Pies kontra osiedle czyli historia pewnego husky
Choć duży, na pierwszy rzut oka nie budzi w obserwatorach żadnego strachu. Ot, kolejny przyjazny pies rasy husky. Niestety jest jedno „ale”, które powoduje, że mieszkańcy osiedla Kochanowskiego starają się obchodzić posesję przy ul. Na Rurach, w której pies rezyduje, szerokim łukiem. Skąd biorą się ich obawy?
- W sumie ten husky rzucił się już na 5 psów - opowiada mieszkanka okolicy. - Zrywa się z łańcucha, przeskakuje przez płot. Ludzie boją się tamtędy przechodzić. W obawie o swoje małe psy, muszą je brać na ręce.
Kobieta wie co mówi, w każdym razie w odniesieniu do swojego przypadku. Jeszcze kilka dni temu była właścicielką małego yorka. Była, ale już nie jest, bo 2 września pies został zaatakowany przez znajdującego się poza terenem posesji husky i po prostu zagryziony, co potwierdziła obdukcja przeprowadzona później przez lekarza weterynarii. Nie był to jednak jedyny zwierzak zaatakowany tego dnia przez krewką husky o imieniu Gerda.
- Husky bez powodu rzuciła się na mojego labradora i go pogryzła. To było tego samego dnia, kiedy zagryzła yorka. Mnie złapała za nogę. Byłem już w szpitalu na obdukcji - opowiada pan Bartłomiej, który mieszka w okolicznych blokach. - Ten pies jest po prostu niebezpieczny – dodaje.
Opinie właścicieli psów potwierdza pani Kinga, mieszkająca w bloku naprzeciwko posesji właścicieli Gerdy i dodaje, że z husky od dawna były problemy.
- Ta sytuacja twa już bardzo długo. Interweniowałam wiele razy. Ten pies całymi dniami siedział sam, wył tak, że nie dało się wytrzymać. Notorycznie uciekał, był agresywny, dzieci się go bały. Podejrzewam, że często siedział wygłodniały. To nie jest pies łańcuchowy, on nie powinien siedzieć w zamknięciu. Zwierzę za człowieka myśleć nie będzie. Jego właściciele muszą zdać sobie sprawę, że nie dają sobie rady. Co będzie, jak pies pomyli sobie małego psa z dzieckiem? Czy naprawdę musi dojść do tragedii, żeby ci ludzie zaczęli myśleć?
No właśnie, czy musi? Skontaktowaliśmy się z właścicielami psa, prosząc o skomentowanie wyczynów Gerdy. - Zdaję sobie sprawę, że pies jest niebezpieczny. Cóż ja mogę poradzić? Gerda zaczęła uciekać, przechodzić przez ogrodzenie. Starałem się robić jakieś zabezpieczenia, ale to nie pomaga – mówi właściciel i dodaje - Gerdę mamy od ośmiu lat. Uśpienie psa byłoby ostatecznością.
Właścicielka zwierzęcia także jest świadoma wybryków Gerdy, psa, którego wraz z rodziną zabrała z gospodarstwa wiejskiego, w którym przebywał zamknięty w kojcu. - Niestety przygarnęliśmy psa dorosłego, bardzo ciężko było wykorzenić z niego objawy 'dzikości', charakterystyczne dla tej rasy. Zdając sobie sprawę z tego, że husky uciekają - a potrafią przedostać się nawet przez wysoką siatkę i wiedząc, że w przypływie instynktu mogą zrobić krzywdę małym zwierzakom jak koty i pieski - upinamy Gerdę na długiej lince – tłumaczy właścicielka husky.
Niestety feralnego dnia, choć Gerda była upięta, udało się jej wydostać z obroży, sforsować płot i znaleźć się na wolności. Jej wyczyn kosztował małego yorka życie. Choć właścicielka Gerdy wyraziła żal z powodu całej sytuacji i gotowa była zwrócić pieniądze za zagryzionego psa, ani właścicielka yorka, ani mieszkańcy okolicy nie chcą przeprosin ani pieniędzy, ale konkretnych zapewnień, że takie wydarzenia nie powtórzą się w przyszłości, a właściciele krewkiego psa zapanują nad swoim ulubieńcem. Tym bardziej, że w pobliżu znajduje się szkoła podstawowa i gimnazjum, a po terenie osiedla chodzi dużo dzieci.
Sytuacja, choć trudna już wcześniej, teraz, po zagryzieniu yorka, poważnie się zaogniła. Właścicielka Gerdy skarży się, że zarówno ona, jak i jej rodzina padają ofiarą gróźb i wyzwisk. Choć rozumie ból po stracie psa i sama deklaruje wielką miłość do zwierząt, nie zgadza się z określeniem „mordercy”, jakie pada pod adresem jej rodziny. Obawia się także o ich bezpieczeństwo tym bardziej, że ma niepełnosprawnego męża, poruszającego się na wózku inwalidzkim, i nastoletniego syna.
- Od początku deklarowaliśmy, że nie będziemy robić żadnych trudności, bo poczuwamy się do pełnej odpowiedzialności za psa, którego przygarnęliśmy – podkreśla właścicielka i chce spokojnie porozmawiać z „drugą stroną”. Ale „druga strona” nie chce rozmów, tylko konkretnych zapewnień, że albo właściciele Gerdy całkowicie nad nią zapanują, albo w taki czy inny sposób, pozbędą się kłopotliwego psa.
Aktualnie sprawą zajmuje się Miejska Komenda Policji w Nowym Sączu a konkretnie Wydział Prewencji. – Został złamany przepis z artykułu 77. Kodeksu Wykroczeń – potwierdził prowadzący sprawę Janusz Zieliński.
Trudno w tym miejscu wyrokować, jak zakończy się cała sprawa i jakie będą dalsze losy Gerdy, ale jedno jest pewne. Posiadanie nawet najmniejszego czy najbardziej łagodnego psa nie zwalnia jego właściciela z całkowitej odpowiedzialności za poczynania zwierzęcia. I trudno wytłumaczyć rozżalonej właścicielce zagryzionego psa, że husky to rasa, która „lubi uciekać” lub ma „instynkt łowcy”. Gerda, jak zgodnie twierdzą jej właściciele, jest psem przyjaznym i nie stanowiącym dla ludzi żadnego zagrożenia. Niestety, na osiedlu mieszkają także inne, mniejsze od Gerdy zwierzęta, i one póki co nie mogą się czuć bezpieczne. No, chyba, że Gerda już nigdy więcej nie wydostanie się z terenu posesji jej właścicieli.
Fot. Z arch. Limanowa.in
Uwaga: Zdjęcie jest tylko fotografią ilustracyjną i nie oddaje rzeczywistego wyglądu psa, którego historia została opisana w powyższym artykule.
Może Cię zaciekawić
Elena “rekordowym” noworodkiem w limanowskim szpitalu
O wyjątkowych narodzinach poinformował lek. Wojciech Kuchta - ginekolog i położnik pracujący w Szpitalu Powiatowym w Limanowej im. Miłosierdzia ...
Czytaj więcejPsycholog: świąteczny “cyfrowy detoks” jest niezbędny dla higieny psychicznej
Według najnowszych raportów, takich jak globalne zestawienia „Digital 2024”, przeciętny użytkownik spędza w mediach społecznościowych blisk...
Czytaj więcejNowi kanonicy w Diecezji Tarnowskiej (lista)
Szczególne funkcje w Nowym Sączu i Mielcu W ramach dzisiejszych nominacji Biskup Tarnowski powierzył szczególne zadania dwóm kapłanom. Ksiądz ...
Czytaj więcejNa Orlej Perci zginął 20-letni turysta
Zgłoszenie o zaginięciu młodego mężczyzny dotarło do TOPR-u w poniedziałek przed południem od jego matki. Z relacji wynikało, że turysta dzi...
Czytaj więcejSport
Michał Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski
"Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera" - ...
Czytaj więcejSukces Limanowskiej Grupy Rowerowej na L’Étape Poland by Tour de France 2025
Mateusz Dyrek na podium – drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Największy sukces podczas tegorocznej edycji odniósł Mateusz Dyrek, któ...
Czytaj więcejKlaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejPozostałe
Zderzenie na autostradzie. Tworzą się korki
Do zdarzenia doszło niedaleko przed Węzłem Zakopiańskim. Jak wynika z pierwszych informacji, było to klasyczne najechanie na tył, w którym udzi...
Czytaj więcejFinał Grand Press 2025: Przemysław Antkiewicz w gronie najlepszych w Polsce
Grand Press to bez wątpienia najważniejsze wyróżnienia w polskim świecie mediów. Tym bardziej jesteśmy dumni, że w gronie "najlepszych z najle...
Czytaj więcejTak ciepłego grudnia nie było od 74 lat
Ekspert poinformował, że w czwartek, 11 grudnia, zanotowano piętnasty rekord dobowej temperatury w Polsce (8,2 st. C), a tym samym jest to trzecia ...
Czytaj więcejOstrzeżenie przed gęstą mgłą i szadzią
Żółty alert meteo obowiązuje od piątkowego wieczora (12.12) aż do godziny 09:00 w sobotę (13.12). Obejmuje on niemal całe województwo, z wył...
Czytaj więcej
Komentarze (0)