1°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Opuścił areszt, prokuratura składa zażalenie

Opublikowano 01.01.2014 09:49:11 Zaktualizowano 05.09.2018 08:25:05 top

Limanowa/Mszana Dolna. Mężczyzna, który w ubiegłym tygodniu usiłował zabrać małym kolędnikom pieniądze, opuścił areszt. Sąd nie zdecydował o zastosowaniu wobec 25-latka z Mszany Dolnej tymczasowego aresztu. Wnioskowała o to prokuratura, która już złożyła w tej sprawie zażalenie.

25-latek, który przed tygodniem, 26 grudnia około godz. 18:00 w Mszanie Dolnej, usiłował odebrać małym kolędnikom uzbierane przez nich pieniądze, opuścił policyjny areszt. Sąd Rejonowy nie uwzględnił wniosku limanowskiej prokuratury, która wnioskowała o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego.

- Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratora, pomimo stwierdzenia że wobec podejrzanego zachodzą ogólne przesłanki do zastosowania tymczasowego aresztowania - mówi Piotr Borkowski, prezes Sądu Rejonowego w Limanowej. - Te przesłanki to przede wszystkim uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa - dodaje.

Swoją decyzję sąd argumentuje tym, że areszt tymczasowy jest najsurowszym środkiem zapobiegawczym.

Podejrzany podczas przesłuchania w Prokuraturze Rejonowej przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa, ale zaprzeczył, by miał łapać kogoś za odzież. W związku z tym prokurator złożył wniosek o zastosowanie aresztu, który miałby zapobiec próbom ewentualnego utrudniania śledztwa przez podejrzanego, np. poprzez kontakt z pokrzywdzonymi.

Z kolei w Sądzie Rejonowym 25-letni mężczyzna przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów. - W konsekwencji tego nie można się dopatrzyć motywacji do bezprawnego wpływania na zeznania pokrzywdzonych - tłumaczy prezes Piotr Borkowski.

W akcie oskarżenia przeciwko 25-latkowi z Mszany Dolnej zarzuca się mu usiłowanie rozboju, za co może grozić kara nawet 12 lat pozbawienia wolności. Sąd, rozpatrując te sprawę, może jednak zmienić kwalifikację tego przestępstwa na czyn na mniejszej wagi. Wtedy kara przewidziana w kodeksie może wynieść od 3 miesięcy do 5 lat.


Na postanowienie sądu jeszcze wczoraj zażalenie złożyła Prokuratura Rejonowa w Limanowej.
Naszym zdaniem istnieją w pełni przesłanki szczególne do zastosowania aresztu – mówi Janina Tomasik, Prokurator Rejonowy w Limanowej. - Obwinionemu zarzucono czyn zagrożony karą pozbawienia wolności od 2 do 12 lat z prognozą wnioskowania w przyszłości kary bezwzględnego pozbawienia wolności.

Prokuratura będzie wnioskować o karę bezwzględnego pozbawienia wolności, gdyż w 2012 roku mężczyzna został skazany za... pobicie. Usłyszał wyrok siedmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i jak widać w okresie próby dopuścił się podobnego czynu, tyle, że już o większej społecznej szkodliwości.


Zgodnie z poglądem sądów powszechnych zagrożenie surową karą pozbawienia wolności rodzi domniemanie, że podejrzany będzie utrudniał postępowanie karne i w takim wypadku, nie musi się wykazywać konkretnych zachowań które miałyby utrudniać postępowanie, a w więc jest to przesłanka szczególna, która w tej sprawie miała zastosowanie, wbrew twierdzeniu sądu – tłumaczy prokurator. - Zadaniem oskarżyciela istnieją takie obawy, gdyż mężczyźnie nie tylko grozi 12 lat więzienia, ale co więcej mieszka na tej samej ulicy i w tej samej miejscowości co pokrzywdzone dzieci, które jeszcze do tej pory nie były przesłuchane - przesłucha je sąd. To rodzi obawy, że dzieci mogą mieć trudności ze składaniem obiektywnych zeznań wiedząc, że sprawca przebywa na wolności i w każdym momencie mogą się z nim spotkać.

Jak dodaje prokurator podczas przesłuchania w prokuraturze mężczyzna przyznał się, że... gonił dzieci dla zabawy. Zaprzeczył, aby miał żądać pieniędzy i stosować przemoc. - Jego przyznanie w sądzie budzi kontrowersje, gdyż jedynie nie zaprzeczył, że taka sytuacja (trzymanie za odzież i żądanie od dzieci pieniędzy) mogła mieć miejsce – mówi prokurator.

Zdaniem prokuratora fakt nie zaprzeczenia okolicznościom zdarzenia, wypływał jedynie z e świadomości co do osadzenia go w zakładzie karnym i przyszłą surową karę.

- Ocena sądu w postępowaniu incydentalnym jakim jest posiedzenie w przedmiocie tymczasowego aresztowania, a to przyznanie się do winy, okazanie żalu, skruchy, zmiana ewentualnej kwalifikacji czynu należy już do sądu rozpoznającego sprawę po skierowaniu aktu oskarżenia, a nie na posiedzeniu dotyczącym tymczasowego aresztu – dodaje Janina Tomasik.



Sprawą teraz zamie się SO w Nowym Sączu.

Zobacz również:

Komentarze (4)

zabawny
2014-01-01 10:33:58
0 0
Oj SZKODA, jaka szkoda, że nie został napadnięty Sędzia/na, - Sąd wydałby inne postanowienie wobec recydywisty.
Odpowiedz
tezet
2014-01-01 17:03:09
0 0
to czyj to synuś jest ,że na warunku go puszczają??
Odpowiedz
konto usunięte
2014-01-01 19:53:45
0 0
Jeżeliby wszystkich zamknąć, byłoby bezpieczniej?
Ciekawe kto by ich pilnował?
Odpowiedz
Junior
2014-01-02 14:49:13
0 0
Nagrody i fotki o odtrąbionym sukcesie poszły w świat !!!
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Opuścił areszt, prokuratura składa zażalenie"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]