Najważniejsze jest bycie razem
Rozmowa z Barbarą Porzucek, twórcą i organizatorem Festiwalu Młodych Talentów w I LO w Nowym Sączu
- Skąd się bierze energię i motywację po 28 latach robienia tego samego, czyli robienia Festiwalu Młodych Talentów?
- Chyba od młodzieży, bo młodzież bardzo mobilizuje nas dorosłych. Dlatego nauczyciele, będąc nawet na emeryturze, zawsze wyglądają i czują się młodo. Dziwię się, że mam jeszcze jakieś pomysły, bo po 28 festiwalach wydaje się, że nie bardzo można coś nowego wymyśleć. Ale właśnie przez rozmowy z młodzieżą, przez wspólne zabawy, przez wspominanie przez mnie poprzednich roczników, udaje się więcej z siebie wykrzesać. Te 2-3 miesiące przed festiwalem to ciężka praca z młodzieżą i właśnie wymyślanie.
- Jest taka teoria, że jak Ci ktoś zabroni robienia dalszych Festiwali Młodych Talentów, to na drugi dzień umrzesz…
- Wiem, że gdybym przestała pracować i na przykład przestała prowadzić festiwale, to pewnie bym się rozchorowała. Może bym nie umarła, chociaż niektórzy twierdzą, że jak mi zabronią prowadzenia festiwali - bo będę już taka starsza, że nie będę wiedziała, że festiwal prowadzę - to umrę. Mam nadzieję, że nie, bo znajdę sobie coś innego.
- Ale co?
- Na przykład festiwal starych talentów. Zawsze można działać artystycznie i każdy z nas, już bardzo dorosłych, powinien jak najwięcej pracować, tworzyć, bo to nas trzyma przy życiu.
- Czujesz, że masz cały czas energię 20-latki?
- Już od kilku lat tego nie czuję. To znaczy, wydaje mi się, że mam energię 20-latki, ale organizm odmawia posłuszeństwa. Trzeba więc wszystko dozować, rozłożyć sobie, lepiej rozplanować i dopiero wtedy można dużo rzeczy zrealizować.
- Jakie to uczucie – idziesz przez Nowy Sącz i co druga mijana osoba mówi: dzień dobry ciociu, pani profesor, pani Basiu…
- Rzeczywiście często zdarza mi się, że przechodząc spod mojej szkoły, I Liceum, do rynku spotykam znajomych i swoich byłych uczniów. Nieraz są to uczniowie, których już nie poznaję, bo są to teraz osoby bardzo dojrzałe. Ale to bardzo miłe, jeśli się kłaniają, zagadną, jeśli pytają o festiwal, o szkołę. To sympatyczne, że pamiętają i że chcą rozmawiać ze swoim byłym nauczycielem, a przecież różnie z tym bywa. Mam nadzieję, że tak będzie nadal i że będę te osoby pamiętać. Często jak z mężem przed okresem świątecznym idziemy z Długosza do rynku, to okazuje się, że idziemy półtorej godziny, bo ciągle kogoś spotykamy. Ale to bardzo sympatyczne.
- Kilka pokoleń Sądeczan, właściwie tysiące osób, które zrobiły później kariery, nie tylko artystyczne, przeszły przez Twoje ręce.
- Rzeczywiście sporo ludzi, teraz już dorosłych, przez moje ręce przeszło. Niektórzy zatrzymali się troszkę dłużej przy mnie i moich projektach artystycznych, niektórzy tylko przemknęli. Znam dużą część Nowego Sącza, nie powiem, że połowę, bo to niemożliwe, ale sporo osób. Czasami jestem w Krakowie, w Warszawie, w Rzymie i spotykam swojego ucznia, który mówi: Pani profesor, ja występowałem na festiwalu. Każdy uczeń, który występował na festiwalu, został przez mnie zapamiętany. Zapamiętałam te osoby, bo przebywałam z nimi po 8-10 godzin przez miesiąc.
- Czemu nie chciałaś zrobić kariery politycznej i wykorzystać to, że tu Cię prawie wszyscy znają?
- Jakbym chciała zrobić karierę polityczną to… chyba bym nie zrobiła, bo to nie moja działka. Jakbym się przyglądała obradom Sejmu czy obradom radnych miejskich, to chciałabym z tego kabaret robić, a przecież nie o to chodzi. Kiedyś założyliśmy z mężem Stowarzyszenie Kangurków Wąskonogawkowych oraz Niejawnych Misiów Koala i myślę, że gdybyśmy się zgłosili do jakiś wyborów, to pewno trochę głosów byśmy zebrali…
- A jakbyś wskazała: głosujcie na niego i kandydat zrobiłby sobie z Tobą zdjęcia, to wszyscy by na niego głosowali?
- Nie wiem, nie bawiłabym się w takie rzeczy. Zresztą cenię też osoby, które są z innej opcji politycznej niż ta, która jest mi bliska.
- Co znaczy: festiwal w rozmiarze XL?
- To znaczy 40. To mój rozmiar, więc ten 40. festiwal jest XL, na miarę szyty. Festiwalowa 50. byłaby lepsza, ale chyba już się nie uda doprowadzić do takiego jubileuszu.
- Co w festiwalu jest dla Ciebie ważniejsze? Wycisnąć jak najwięcej wrażeń artystycznych? Czy istotniejsze jest, że przez jakiś czas grupa ludzi robi wspólnie projekt, integruje się?
- Na naszym festiwalu ważny jest poziom artystyczny i nad nim się intensywnie pracuje, aby tego poziomu nie obniżyć, zresztą nad tym też czuwa Rada Artystyczna. Ale dla mnie i sądzę, że dla osób z festiwalem związanych, ważniejsza jest integracja młodzieży, nauka odpowiedzialności. Zawsze bardzo zależy mi, żeby młodzież w czasie festiwalu ze sobą rozmawiała. Za dawnych czasów młodzi rozmawiali, dyskutowali, spotykali się wieczorami, teraz nawet siedząc obok siebie piszą na smartfonie. Tutaj są zmuszeni, żeby porozmawiać, poćwiczyć, coś o sobie opowiedzieć i to jest bardzo ważne. Festiwal uczy też odpowiedzialności - grupa organizatorów jest odpowiedzialna, żeby występ ich zespołu był na jak najwyższym poziomie, bo jeśli oni zawiodą, to występ się nie uda. Poza tym festiwal integruje naszych uczniów i absolwentów, którzy wracają na festiwale i wspomagają nas w różny sposób. Nasz festiwal integruje też młodzież różnych szkół. Tu nie występują tylko gimnazjaliści i licealiści z naszej szkoły, ale również uczniowie np. z II Liceum. Nie jest prawdą, że I i II LO ze sobą walczą, ale na festiwalu zawsze staramy się dać im pstryczka, oczywiście kulturalnie. II Liceum oczywiście też nam dokucza na swoim przeglądzie.
- Był taki rok, gdy wstałaś rano po kolejnym festiwalu i pomyślałaś – więcej tego nie robię, jestem już zmęczona?
- Po każdym festiwalu jestem tak zmęczona, że gdy wstaję na drugi dzień, to mówię, że już się za to więcej nie biorę. Ale zanim dojdę do szkoły, spotykam tyle osób, które pytają, kiedy będzie następny festiwal i czy mogą coś zrobić… Po każdym z takich dużych projektów artystycznych jest zmęczenie fizyczne. Każdy jest zmęczony – ja, młodzież, mój mąż, bo ja cały czas o tym w domu mówię. Ale później nabiera się dystansu, a po latach z przyjemnością ogląda się nagrania dawnych festiwali.
- Kilku uczestników festiwalu robiło większe i mniejsze kariery artystyczne, to wisienki na torcie?
- Sporo absolwentów naszej szkoły i uczestników festiwali zrobiło kariery. Chociaż przecież nie o to chodzi, bo ważniejsze jest bycie razem. W książce-albumie „Nie chowaj się za szafą, wyjdź spod łóżka, kolego”, którą opracowaliśmy z Jakubem Bulzakiem, są przepiękne wspomnienia tej młodzieży. Alek Porzucek, mój mąż, który jest przewodniczącym Rady Artystycznej już od 28 lat, sporządził protokół ze wszystkich festiwali. Wśród gwiazd są na przykład: Leszek Wójtowicz – bard Piwnicy pod Baranami, Majka Jeżowska – z II LO, ale u nas występowała, Ewelina Marciniak – pieśniarka, Joanna Osmankiewicz-Kańska, siostry Karolina i Paulina Chapko, Piotrek Franasowicz – to aktorzy, Przemysław Dakowicz – poeta, krytyk literacki, Kasia Weredyńska – niestety już nieżyjąca aktorka i piosenkarka, Katarzyna Ucherska – aktorka, która prowadziła festiwal, Mateusz Bieryt – laureat wielu konkursów i festiwali piosenki. Sporo naszych uczestników festiwali to także osoby, które są świetnymi organizatorami imprez, znaleźli się w polityce, bankowości, generalnie - są na świeczniku.
Rozmawiał (micz)
Zdjęcia: Klaudia Leśniak - Fotogaleria z tegorocznego jubileuszowego XL Festiwalu Młodych Talentów
Może Cię zaciekawić
Zatrzymany haker, który włamywał się do rządowej bazy danych, aby podrabiać recepty
Jak poinformowała w poniedziałek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie Oliwia Bożek-Michalec, było to zatrzymanie kolejnej osoby w ś...
Czytaj więcejRaport: blisko 30 proc. konsumentów chce przynajmniej część żywności na święta kupić w internecie
Autorzy raportu zauważyli, że w przedświątecznych zakupach szczególne znaczenie dla konsumentów mają takie czynniki jak świeżość i wygląd ...
Czytaj więcejPoród na stacji benzynowej
Do zdarzenia doszło w sobotę po godz. 17. Po wezwaniu pomocy jako pierwsi na miejscu zjawili się strażacy z lokalnej OSP oraz zastęp PSP z Nowego...
Czytaj więcejPete Hegseth: koniec utopijnego idealizmu, czas na „twardy realizm”
W przemówieniu na Forum Obrony im. Ronalda Reagana szef Pentagonu nawoływał do zerwania z post-zimnowojennym konsensusem w polityce zagranicznej i ...
Czytaj więcejSport
Michał Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski
"Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera" - ...
Czytaj więcejSukces Limanowskiej Grupy Rowerowej na L’Étape Poland by Tour de France 2025
Mateusz Dyrek na podium – drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Największy sukces podczas tegorocznej edycji odniósł Mateusz Dyrek, któ...
Czytaj więcejKlaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejPozostałe
Kolejne powiaty objęte ograniczeniami w związku z rzekomym pomorem drobiu
Jak wyjaśnił wojewoda Krzysztof Jan Klęczar podczas czwartkowego briefingu, wydanie rozporządzenia jest związane ze stwierdzeniem ogniska rzekome...
Czytaj więcejDobre wieści dla „czerwcowych” emerytów. ZUS podwyższy świadczenia z lat 2009–2019
Problem tzw. emerytur czerwcowych dotyczył osób, które w latach 2009–2019 zakończyły aktywność zawodową właśnie w tym miesiącu. Ze wzglę...
Czytaj więcejPolicjanci uderzyli w pedofilów: zatrzymali sto osób i zabezpieczyli ok. 600 tys. plików
W drugiej połowie listopada policjanci z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości przeprowadzili kolejną operację uderzającą w przestę...
Czytaj więcejMają posadzić tysiące drzew i krzewów przy linii kolejowej Podłęże–Piekiełko
Rośliny zostaną posadzone przy dwóch pierwszych odcinkach modernizowanej linii: Chabówka–Rabka Zaryte oraz bocznica Klęczany–Nowy Sącz. To e...
Czytaj więcej- Zatrzymany haker, który włamywał się do rządowej bazy danych, aby podrabiać recepty
- Raport: blisko 30 proc. konsumentów chce przynajmniej część żywności na święta kupić w internecie
- Poród na stacji benzynowej
- Pete Hegseth: koniec utopijnego idealizmu, czas na „twardy realizm”
- Dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie
Komentarze (0)