8°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Na kredyt zawsze jest pora

Opublikowano 30.10.2016 08:42:49 Zaktualizowano 04.09.2018 18:23:21

Rozmowa z Wiesławem Janczykiem, wiceministrem finansów

- Na krótko Pan wpadł do Nowego Sącza, za chwilę już Pan jedzie do Warszawy...

- Ale soboty i niedziele najczęściej spędzam w Nowym Sączu, a do niedawna jeszcze część poniedziałków. Dzisiaj po południu muszę być już w ministerstwie.

- Powiedział Pan kiedyś, że Nowy Sącz i region jest dla Pana najważniejszy…

- Dla mnie zawsze Sądecczyzna to jest to miejsce, wobec którego jestem najbardziej zobowiązany. To mieszkańcy Sądecczyzny, Limanowszczyzny, Gorlic, Nowego Targu i Zakopanego wyznaczyli mi te role społeczne, które pełnię.

- Pan wie, że za wyznaczeniem tej roli społecznej idą też pewne oczekiwania. Mamy swojego ministra finansów, to przywiezie nam tu worek pieniędzy i wybuduje drogę, której brakuje i zaspokoi wszystkie nasze potrzeby. Co Pan wtedy sobie myśli?

- Wiem, iż oczekuje się ode mnie tego, żeby portfele nie były puste. Wydaje mi się, że działania rządu Prawa i Sprawiedliwości jednak zapełniają te portfele trochę lepiej niż za poprzedników. I to też jest ogromna satysfakcja, ale nie zapominamy o inwestycjach, o infrastrukturze, o drodze Nowy Sącz-Brzesko, o drodze krajowej numer 28 do Myślenic. Są to aorty komunikacyjne życia gospodarczego, które na Sądecczyźnie jest wzorem dla wielu innych regionów, i braki w infrastrukturze spędzają sen z powiek nie tylko mnie, ale i innym parlamentarzystom. Wszystko jest jednakowo ważne, droga do Zakopanego, Myślenic, Rabki. Proszę wybaczyć, patrzymy na to kompleksowo i duże inwestycje są przymierzane i będą realizowane.

- Powiedział Pan „wypełniamy portfele Polaków trochę obficiej niż poprzednicy”.

-Zdecydowanie tak. Proszę zwrócić uwagę, program 500 + to 23,6 mld zł nowych świadczeń, których kompletnie nie było jeszcze rok temu i to bez cofnięcia jakichkolwiek dotychczasowych świadczeń. Na początku była polemika na ten temat. Wydawało się, że to jest szansa na uproszczenie całej opieki społecznej i wycofanie się z ogromnej pracy administracyjnej przymierzanej dla każdej rodziny po to, aby dać świadczenie. W zamyśle 500+ miało oznaczać pełną prostotę, polegającą na tym, że państwo daje to wsparcie 500+ i wycofuje się z innych świadczeń. Natomiast ostatecznie jednak nie wycofano żadnego dotychczasowego świadczenia i to chyba ewidentnie pokazuje, że wsparcie systemowe dla rodziny jest bardzo duże i nie tylko takie, jakie było oczekiwane, ale chyba trochę większe.

- Opozycja krytykuje 500+, mówi, że głównie z tego powodu budżet państwa już dzisiaj trzeszczy w szwach. A te pieniądze, które są dzisiaj wypłacane w ramach 500+ będą spłacać następne pokolenia.

-Jest w tym trochę prawdy, zresztą byłbym nieuczciwy gdybym nie powiedział, że państwo polskie ma dużo zobowiązań do spłaty. Ale nie odbiegamy tutaj drastycznie od innych państw w tej części świata. Istotne jest także, że dzisiaj państwa żyją trochę na kredyt. Nasze państwo należy do grupy tych, które będą swoje zobowiązania spłacać jeszcze długo przez decyzje poprzedników, którzy zwiększyli kwotę zadłużenia. Dzisiaj mamy taką sytuację, że cena pieniądza nie jest zbyt wysoka, a my robimy wszystko, żeby koszty obsługi zadłużenia były coraz niższe. W projekcie ustawy budżetowej na przyszły rok koszty te obniżamy o około 1,5 mld zł. Posiłkowanie się pieniądzem, posiłkowanie się kredytem w czasach w miarę stabilnych, jest decyzją chyba jednak pozytywną, bo bez takiego mechanizmu, jaki daje dodatkowe finansowanie również ze środków kredytowych, trudno o szybką ścieżkę wzrostu.

- Mówi Pan to jako były bankowiec? Ludzie biorą kredyty, więc państwo polskie też je bierze?

- Na kredyt jest zawsze pora, kiedy jest potencjał do spłaty, czas na realizację projektu, gdy mamy energię do tego, żeby podjąć jakiś projekt, a potem korzystać z jego owoców. Dzisiaj trochę państwo polskie jest postawione w takiej sytuacji, że dotacje z Unii Europejskiej wymuszają kredytowanie zadań głównie inwestycyjnych i jesteśmy w sytuacji trochę bez wyjścia, ponieważ taki czas w historii Polski nieprędko może się powtórzyć. Pierwsza i druga perspektywa rozdziału środków unijnych jest tym narzędziem, które wymusza od nas też aktywność inwestycyjną, a finansowanie projektów kosztuje.

- Nawet, jeśli przyszłoroczny planowany deficyt budżetowy ma być rekordowy, to mamy się nie martwić? Stać nas na zaciągnięcie takiegokredytu?

- To jest przesada, z tą wysokością deficytu. Ale… Po pierwsze spełnia on normy unijne określające utrzymanie dyscypliny finansów publicznych. Przypomnę, że deficyt za czasów rządu Platformy Obywatelskiej był czasami dwukrotnie większy niż 3 procent zaprojektowane w przyszłorocznym budżecie i sięgał około 7 procent. Nie podnoszono wtedy tak wielkiego larum, jak w tej chwili.

- „Rzeczpospolita”, opiniotwórcza gazeta,rozpoczęła medialną akcję protestacyjną, w której mówi: walczymy o rozsądne podatki! Likwidacja liniowego PIT spowoduje wykorzystywanie luk systemu, szarą strefę albo ucieczki zagranicę. Zmiany stawki podatkowej mają dotyczyć - jak wyliczono - 1,5 miliona najmniejszych firm, których koszty wzrosną nawet o połowę.

- Pragnę pana uspokoić, naprawdę proszę się nie martwić. Nie widzieliśmy nawet projektu tej regulacji. Liderem tego projektu jest minister Henryk Kowalczyk, szef komitetu stałego Rady Ministrów, matematyk z wykształcenia, bardzo precyzyjny człowiek, godny zaufania. Ja mam do niego największe zaufanie, jeśli chodzi o przygotowywanie dokumentów, które potem trafiają pod obrady Sejmu. Jeszcze nie ujawnił ram i zakresu tej regulacji, więc poczekajmy. Chcę również zdementować plotki, że Ministerstwo Finansów miałoby wyłączyć możliwość wspólnego rozliczania się małżonków czy ulgę na dzieci. Nie pracujemy nad takim rozwiązaniem.

- Ale taka informacja wywołała panikę wśród małych przedsiębiorców.

- Może miało to służyć odwróceniu uwagi od jakiś innych tematów, które bardziej powinny zajmować opinię publiczną? Tylko tak odbierałbym to oświadczenie i próbę wciągnięcia w tę kontrowersyjną dyskusję na temat uproszczenia podatków.Pomysł ten nie wziął się znikąd i był oczekiwany. Mamy przed sobą realizację postulatu programowego polegającego na podniesieniu kwoty wolnej i wiemy, jak tę kwotę podnieść, co generuje koszty na poziomie 17 mld zł rocznie i obciąża budżety samorządów. To jest właśnie powód, dla którego rozmowa na temat jednolitej daniny podatkowej została rozpoczęta. Dajemy sobie trochę czasu, ponieważ zacznie to dopiero ewentualnie obowiązywać od stycznia 2018r. Jeśli chodzi o małe i średnie przedsiębiorstwa tomam dobrą wiadomość. Jako szef komisji nadzoru audytowego i osoba, która w Ministerstwie Finansów zawiaduje departamentem rachunkowości i rewizji rachunkowej,wiem, że rozpoczęliśmy prace nad usystematyzowaniem całego obszaru związków sprawozdawczych dla małych i średnich firm. Przedstawiliśmy wstępną koncepcję zmian wicepremierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Mogłyby one odciążyć małe i średnie przedsiębiorstwa od niepotrzebnej sprawozdawczości bilansowej, dotyczącej również obowiązków badania i wykonywania audytu. Myślę, że niedługo będziemy mieli w tym zakresie dobry komunikat dla przedsiębiorców.

- A czy będzie w najbliższym czasie komunikat w sprawie obniżenia stawki VAT?

- Chciałbym, aby pani premier oraz minister finansów mogli taki komunikat przedłożyć społeczeństwu i nie tracę na to nadziei. My obiecywaliśmy, że nie będziemy podnosić stawek podstawowych podatków i dotrzymujemy tego słowa. Natomiast moja koncepcja jest taka, żeby najpierw udowodnić, że zmiany, które opracowaliśmy i dalej opracowujemy, przynoszą korzystne rezultaty dla dochodów budżetu państwa. Będzie nas wtedy stać na podjęcie odważnej decyzjio poziomie eksperymentu, polegającej na tym, co zrobiła np.Rumunia, czyli obniżeniu stawki VAT o kilka punktów procentowych. Tej operacji będzie towarzyszyło również podniesienie stawek tych niższych, tam gdzie mamy do czynienia z usługą w budownictwie i na wiele innych asortymentów.

Rozmawiał Wojciech Molendowicz

Wykorzystano fragmenty wywiadu dla Regionalnej Telewizji Kablowej w Nowym Sączu.

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Na kredyt zawsze jest pora"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]