9°   dziś 7°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Motogascar 2016: relacje z podróży i galeria zdjęć

Opublikowano 15.04.2016 08:54:25 Zaktualizowano 04.09.2018 19:02:51

Trwa wyprawa sądeczan na Madagaskar. Motopodróżnikom brakowalo wody, popsuł się motocykl, musieli uciec przed „czerwoną bandą” ale jadą dalej. Dotarli do Marany, ośrodka dla trędowatych, założonego przez Polaka, o. Jana Beyzyma.

Publikujemy kolejne zdjęcia oraz relacje podróżników, Grzegorza Strojnego i Marcina Kucharskiego.

O wyprawie Motogascar 2016 pisaliśmy: http://sacz.in/wydarzenia/ludzie;tam-gdzie-sie-ma-kart-kredytowych-czuja-sie-najlepiej,29721.html

http://sacz.in/wydarzenia/ludzie;relacja-prosto-z-madagaskaru-trwa-wyprawa-sadeczan,29762.html

- To już szósty dzień naszej wyprawy – pisali na swoim funpage’u przed kilkoma dniami, 8 kwietnia. - To nic, że pierwszego dnia, po 189 km zapalił się jeden z motocykli, że cały dzień obciążonymi, miejskimi motocyklami tłukliśmy się w ciężkim terenie, że nie mamy często dostępu do wody pitnej... My to po prostu lubimy. Najważniejsze, że nadal jedziemy! I że pierwsza, z trzech licytacji przejechanych przez nas kilometrów, przyniosła wymierny efekt! Dzisiaj byliśmy w Maranie, w ośrodku dla trędowatych, założonym przez Polaka, o. Jana Bayzyma. Przygnębiający widok, ale równocześnie niezwykle budujący. W drodze do Isalo, jednego z parków narodowych, jechaliśmy cały czas przez przepiękne pasmo górskie wspinając się na wysokość 1300 m n.p.m. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem jak przepiękny jest ten kraj...

11 kwietnia podali: - Jedziemy dalej! Za nami blisko 1500 km. Krajobraz i temperatury zmieniają się dosłownie co kilkadziesiąt km. Trudno za tym nadążyć. Przez kolejne 2 dni będziemy próbowali dojechać do Alei Baobabów i Morondava trudniejszą trasą: czeka nad ponad 200 km w terenie. Mamy nadzieję, że nasze motorki to wytrzymają. Trzymajcie kciuki!

Dwa dni temu nadeszła kolejna relacja: - Teren pokonał możliwości naszych motorków: po 20 km bardzo trudnej drogi dla sprzętów, które mają zawieszenie porównywalne z zawieszeniem dziecięcego rowerka z Tesco za 300 PLN - i dziurawej jak szwajcarski ser dojazdówce - odpuściliśmy. Dodatkowo w ostatniej miejscowości przed górami, żandarmeria poinformowała nas, że jedziemy na własną odpowiedzialność i że odradzają podróż tą drogą bez ochrony ze względu na grasujące, uzbrojone 'czerwone bandy'. Ubłociliśmy się tylko trochę i w poczuciu bezpieczeństwa jutro jedziemy alternatywną drogą.

Kolejne relacje wkrótce.

Fot. Wyprawa motocyklowa - Motogascar 2016 na Faceoobku.

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Motogascar 2016: relacje z podróży i galeria zdjęć"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]