2°   dziś 8°   jutro
Niedziela, 24 listopada Flora, Emma, Emilia, Chryzogon, Jan, Aleksander, Roman

Modyfikacja strategii - zlecenie testów przez telefon

Opublikowano 07.09.2020 23:13:00 Zaktualizowano 07.09.2020 23:16:07 top

Ministerstwo Zdrowia po rozmowach z przedstawicielami lekarzy rodzinnych zdecydowało się zmodyfikować strategię walki z COVID-19. Lekarze POZ będą mogli w najbardziej oczywistych sytuacjach zlecać testy na COVID-19 na etapie teleporad, bez osobistego badania.

"Wypracowaliśmy rozwiązanie" – poinformował w poniedziałek po ponad czterogodzinnych rozmowach minister zdrowia Adam Niedzielski.

"Zdecydowaliśmy się utworzyć pewnego rodzaju furtkę, czyli rozwiązanie, że w sytuacji przypadków najbardziej oczywistych, gdzie podejrzenie koronawirusa graniczy z pewnością – gdy jest gorączka powyżej 38 stopni, kaszel, duszności, utrata węchu lub smaku – nie będzie konieczności odbycia tradycyjnej wizyty i badania fizykalnego przed zleceniem testu" – przekazał szef MZ.

Minister wskazał, że ścieżka badania pacjenta ma zaczynać się od teleporady, która wyjaśni, jaki chory ma problem.

Zobacz również:

"Jeśli można zidentyfikować w czasie teleporady, że na pewno nie jest to zagrożenie covidem, a są też takie możliwości, to wtedy pacjent będzie schodził z tzw. ścieżki covidowej" – podkreślił.

Przypomniał, że pierwotnie zakładano, że po 3-5 dniach, jeżeli objawy będą się utrzymywały, miała nastąpić wizyta tradycyjna z badaniem fizykalnym, a po niej zlecenie wymazu.

Modyfikacja, którą wypracowano, polega na tym, że wizyta tradycyjna, czyli badanie fizykalne, jest zastąpione drugą teleporadą, także po 3-5 dniach, jeśli objawy się utrzymują.

"Jeżeli w ramach deklaracji pacjenta będzie złożone oświadczenie o określonych objawach, to wtedy siłą rzeczy nie ma konieczności poprzedzenia zlecenia badania badaniem fizykalnym" – powiedział minister.

Rzecznik prasowy Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce dr Michał Sutkowski mówił po spotkaniu, że "rozmowy były wyrazem troski kolegium o pacjentów". "Staraliśmy się wypracować takie rozwiązanie, które będzie dobre dla wszystkich – dla pacjentów zarażonych SARS-CoV-2, ale również dla pozostałych, którzy muszą znaleźć się w naszych przychodniach i bezpiecznie się leczyć" – akcentował Sutkowski.

Po spotkaniu przekazano, że pod koniec września mają odbyć się dalsze konsultacje ze środowiskiem lekarzy rodzinnych, aby zweryfikować, czy przyjęte rozwiązania pozwalają kontrolować ryzyko zachorowań i – jak podkreślił minister zdrowia Adam Niedzielski – stwierdzić, "czy w takim modelu lekarze rodzinni mogą zlecać w racjonalny sposób badania".

Minister pytany o to, dlaczego konsultacje ze środowiskiem lekarzy odbywają się już po ogłoszeniu strategii, powiedział, że poniedziałkowe spotkanie z KLRwP odbyło się w ramach konsultacji projektu zmiany rozporządzenia w sprawie chorób zakaźnych powodujących powstanie obowiązku hospitalizacji, izolacji lub izolacji w warunkach domowych oraz obowiązku kwarantanny lub nadzoru epidemiologicznego.

Został on opublikowany w Rządowym Centrum Legislacji w piątek późnym wieczorem. Zgodnie z nowelizacją lekarz rodzinny w ramach teleporady lub porady w warunkach domowych, nie wcześniej niż w ósmej dobie odbywania izolacji domowej przez chorego oraz po dokonaniu oceny jego stanu klinicznego podczas bezpośredniej wizyty w przychodni, w przypadku podejrzenia zachorowania na COVID-19 miałby kierować go do diagnostyki laboratoryjnej w kierunku wirusa SARS-CoV-2.

Jak zaznaczył minister, w ramach poniedziałkowych rozmów dokonano zmiany tego ustalenia. Bezpośrednia wizyta pacjenta nie będzie obligatoryjna, aby zlecić test. O takie rozwiązanie chodziło środowisku lekarzy POZ.

Minister Niedzielski dodał, że polecenia dotyczące zmiany modelu funkcjonowania szpitali zawarte w strategii zostały wydane szpitalom również w piątek.

Strategia zakłada odejście od koncepcji szpitali jednoimiennych i utworzenie trzech poziomów zabezpieczenia szpitalnego. Poziom I ma dotyczyć wszystkich, ponad 600, placówek będących w sieci szpitali (PSZ). Mają tam być miejsca (izolatki) umożliwiające przyjęcie pacjenta z podejrzeniem COVID-19 do czasu otrzymania wyniku badania.

Poziom II obejmie zabezpieczenie miejsc leczenia pacjentów z COVID-19 w oddziałach zakaźnych i obserwacyjno-zakaźnych ponad 80 szpitali.

Poziom III to dziewięć szpitali wielospecjalistycznych dla pacjentów z COVID-19 – we Wrocławiu, Grudziądzu, Puławach, Krakowie, Warszawie, Kędzierzynie-Koźlu, Białymstoku, Tychach i w Poznaniu. Będą w nich leczeni nie tylko pacjenci zakażeni koronawirusem.

Strategia przewiduje również rozbudowę m.in. sieci mobilnych punktów wymazów (drive thru) poprzez wydłużenie czasu funkcjonowania mobilnych punktów wymazów co najmniej do czterech godzin oraz zwiększenie ich liczby z 262 punktów o kolejne 168. 

Komentarze (4)

konto usunięte
2020-09-08 00:01:31
0 5
A ja mam takie pytanie. Czy lekarze już normalnie przyjmują czy nadal stawiają diagnozę ciężkich chorób przez telefon bo panuje straszna pandemia wirusa wywołującego chorobę bezobjawową?
Odpowiedz
moskalaed
2020-09-08 08:30:05
0 4
W czasie pandemii lekarze powinni zarabiać 50% mniej, przecież nic nie robią.
Nie przyjmują chorych, jak chcesz się dodzwonić to nie odbierane są telefony....
Odpowiedz
konto usunięte
2020-09-08 09:59:42
0 4
TE wymienione tutaj objawy:
" gorączka powyżej 38 stopni, kaszel, duszności, utrata węchu lub smaku" miały pewnego czasu znane mi 2 osoby .
Dwie wspomniane osoby leczono jak na typowe przeziębienie I ZOSTAŁY WYLECZONE TERAPIĄ ANTYBIOTYKOWĄ. o ile mi wiadomo mają się dobrze. Nikt nie powiedział im , że mają wirusa covid-19.

Myślę, że takie działania to jest ogromne nadużycie, bo jak się wydaje nie wprowadzono ich żadnymi ustawami zmieniającymi .
Dyskryminuje się inne jednostki chorobowe kosztem fałszywej pandemii a z lekarzy zrobiono telepanienki i telechłopaków na posyłki światowej i krajowej geriatrii o psychopatycznym zachowaniu.
Odpowiedz
bobek2010
2020-09-09 15:47:47
0 0
Prawda jest taka, że ludzie będą się teraz leczyć w domu sami ze strachu przed pseudo testem, który może zakończyć się kwarantanną całej rodziny. Dokładnie o to im chodziło! Prywatnie lekarze jakoś nadal przyjmują i nie boją się groźnego covida. Wiecie co, to nawet byłoby śmieszne gdyby nie było tragiczne w skutkach! Apropos czy nie chorowaliście cięzko gdzieś tak na przełomie stycznia/lutego '20? Bo ja, cała moja rodzina i masa znajomych była wtedy tak chora jak nigdy - całe szczeście nie było jeszcze tej psychozy, lekarze leczyli normalnie, nie przez telefon i mieliśmy szanse najnormalniej w świecie się wykurować. Uffff.....
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Modyfikacja strategii - zlecenie testów przez telefon"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]