4°   dziś 1°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Rozmowa z zakażonym na koronawirusa mieszkańcem Limanowej. Jakie ma obawy i jak ocenia procedury?

Opublikowano  Zaktualizowano 

O charakterystycznych objawach, wdrożonych procedurach i podjętych decyzjach, a także o tym, jak znosić kwarantannę w czterech ścianach z dodatnim wynikiem na SARS-CoV-2 -rozmawiamy z panem Mateuszem z Limanowej. Nasz rozmówca i jego żona zarazili się od innego domownika, który był pacjentem limanowskiego szpitala i został wypisany z oddziału chorób wewnętrznych.

Zachęcamy do obejrzenia rozmowy z panem Mateuszem z Limanowej, który przeszło tydzień temu dowiedział się, że jest zarażony koronawirusem i przebywa w kwarantannie domowej wraz ze swoją rodziną. W piątek potwierdzono zakażenie u jego żony, której wcześniejszy wynik uznawano za nierozstrzygający. Wyniki testów u trójki dzieci jak dotąd nie potwierdziły SARS-CoV-2.

Osoby, które mają pytania do naszego rozmówcy, mogą skontaktować się z nim poprzez wiadomość na [email protected].

Przypominamy relację pana Mateusza, którą opublikowaliśmy w artykule: „Jeżeli tak to będzie wyglądało, to w Limanowej będzie gorzej, niż we Włoszech”

Zobacz również:

Teść 17 marca z migotaniem przedsionków trafił na SOR, na oddział wewnętrzny został przyjęty w środę, gdzie przebywał do 23 marca. Gdy dowiedzieliśmy się, że potwierdzono koronawirusa u kobiety, byliśmy święcie przekonani, że wszyscy pacjenci tam pozostaną. Ale teścia bez wykonania badań wypisano, jedynie na dokumentacji ze szpitala, w zaleceniach od lekarza, zalecono 14 dni kwarantanny.

Postanowiłem zadzwonić do sanepidu, udało mi się połączyć po jakichś 45 minutach. Chciałem zapytać co z nami, pozostałymi 5 domownikami. Ale w sanepidzie powiedziano nam że, na 99% teść się nie zakaził, bo nie miał kontaktu z pacjentką. Dlatego my, ani nawet on, nie podlegamy kwarantannie. Ponadto sanepid był zdziwiony zaleceniami lekarza, bo jak usłyszeliśmy, „to oni mogą wydawać decyzję o kwarantannie, a nie szpital”.

Sami z siebie, na ile się dało, odizolowaliśmy teścia. Ale on, ja z żoną i trójką małych dzieci, mieszkamy w niewielkim mieszkaniu.

27 marca teść źle się poczuł. Skontaktował się z SOR-em i powiedział że miał zaleconą kwarantannę, kazali mu się stawić. Nie było karetki, żadnego specjalistycznego transportu. Teść stawił się w szpitalu. Trafił do izolatki, zlecono mu badania, dopiero wtedy został pobrany wymaz, a po dwóch godzinach został wypuszczony do domu.

Jak mówił, w szpitalu tylko jedna osoba była w kombinezonie. Cała reszta chodziła po oddziale jak gdyby nic. Opowiadał, że krew pobierała mu kobieta wyłącznie w rękawiczkach i maseczce.

Około 21:00 otrzymaliśmy telefon z sanepidu z informacją, że test teścia dał wynik pozytywny. Sanepid interesowały tylko nasze numery PESEL i fakt, że od teraz jesteśmy w kwarantannie. Sanepid stwierdził, że stan pacjenta to nie ich problem i mamy sobie zadzwonić po pogotowie, znaleźć dla teścia miejsce w szpitalu.

Zadzwoniłem na pogotowie. Co ciekawe, dzwoniąc z Limanowej, dodzwoniłem się do dyspozytora w Opolu. Opowiedzieliśmy o koronawirusie u teścia i o naszej kwarantannie. Gdybym zadzwonił później, to nie wiem jak mogłoby się to skończyć.

Zostaliśmy w domu z żoną i trójką małych dzieci. Nie wiadomo, kiedy zostaniemy zbadani. Szczerzę, to wątpię, byśmy się jeszcze nie zarazili. W sanepidzie chciałem się dowiedzieć co z opieką medyczną dla nas, konsultacjami z lekarzami czy receptami na lekarstwa, gdyby okazały się potrzebne. Usłyszałem, że mam dzwonić do swojego ośrodka zdrowia. Dziś sobota? No tak, zamknięte, więc w poniedziałek. A gdyby coś się działo, to na opiekę całodobową. Później pani z sanepidu dzwoniła z pytaniem, czy teść jest dalej w domu był już w szpitalu zakaźnym – przyp. red.). Oni nic nie wiedzieli.

Jestem porażony całą tą sytuacją. To my wszyscy jako mieszkańcy wykazujemy się w tej sytuacją większą odpowiedzialnością, niż służby sanitarne i medyczne. Opowiadamy tą historię właśnie po to, by uświadomić ludzi.

Komentarze (15)

tezet
2020-04-12 07:36:49
0 0
Praktycznie wirusa mamy co roku , nasz organizm umie wygrywać z nim. Mam już dosyć tych bzdur wypisywanych przez media. Wirus to wirus był od setek lat i bėdzie. Kto ma biznes wsianiu tego światowego gów.a. Spœjrzcie na euromomo.eu tam widać śmiertelność w każdym kraju , zobaczcie gdzie wzrosła? Nigdzie poza it ale tam na północy zafundowali ludziom szczepienie na grypę . Przestańmy się bać i wróćmy do normalnego życia zanim będzie za późno.
Odpowiedz
Poludnie
2020-04-12 09:14:32
0 0
Nakręcajcie dalej spiralę nienawiści !!!!! Jedźcie do innych krajów, tam jest dużo lepiej !!!!!
Odpowiedz
konto usunięte
2020-04-12 09:14:51
0 0
ciekawe co sie dzieje jak ktos ma kutangowirusa i konar płonie cały czas...
Odpowiedz
biedny90
2020-04-12 09:25:23
0 0
37.5 gorączka śmiechu warte no normalnie koronaświrus hehe pewnie przy gorączce 39.5 to by się już gościu przekrecal . A teściu szczepil się na grypę???
Odpowiedz
zabawny
2020-04-12 09:39:41
0 0
Życzę zdrowia Panu panie Mateuszu i całej pana rodzinie.

Ja już dawno przekonałem się w prawdziwość powiedzenia : UMIESZ LICZYĆ , TO LICZ TYLKO NA SIEBIE.

Gdy krzywa zachorowań zbliży się do zera, to wspomniani w artykule otrzymają rządowe pochwały za wzorowe wykonywanie zleconych im zadań i każdy dostanie wspaniały proporczyk .
Odpowiedz
cremona1
2020-04-12 10:31:50
0 0
Dużo zdrowia Panu i rodzinie życzę !
Odpowiedz
pacho
2020-04-12 10:53:48
0 0
dzięki za wywiad, zdrowia Panie Mateuszu dla Pana wraz z rodzina!
Odpowiedz
pacho
2020-04-12 10:59:18
0 0
.. jeszcze podam link na opis jak to wyglada z drugiej strony, wprawdzie w Poznaniu, ale wszedzie jest podobnie.... :P
https://kobieta.onet.pl/krononawirus-polska-zakazeni-pacjenci-szpitale-brak-testow-jeden-trefny-pacjent/ey9ezxg
Odpowiedz
wasylis
2020-04-12 11:10:56
0 0
A te legendarne już procedury gdzie? Zdrowia dla Was, bo tylko ono pozwoli Wam uniknąć tej machiny...
Odpowiedz
kali81
2020-04-12 11:34:15
0 0
Jakoś nie jest gorzej jak we Włoszech
Odpowiedz
RAGTIME
2020-04-12 11:55:19
0 0
Temat wałkowany od dwóch tygodni jest w kraju wiele osób zakażonych każdy jakoś z tym musi żyć i oczekiwać lepszego jutra, niektórzy mają parcie na szkło.Pozdrawiam świątecznie.
Odpowiedz
111ksiadz
2020-04-12 12:58:03
0 0
Panie Mateuszu-życzę powrotu do zdrowia.Dużo cierpliwości.Znakomicie Pana rozumię,bo chyba już to przeszedłem.Obiawy miałem trochę inne i jeden dzień fatalny-myślałem że odchodzę.Ale będzie dobrze-powodzenia.
Odpowiedz
stranger
2020-04-12 14:52:22
0 0
Panie Mateuszu, zdrowia dla całej rodziny. Jak widać limanowski sanepid dobry jest tylko w "kontrolowaniu" sklepów i wręczaniu mandatów. Za tę sytuację ktoś powinien odpowiedzieć przed sądem!
Odpowiedz
konto usunięte
2020-04-13 02:19:18
0 0
Gwiazda Limanowej ... Chłopie życzę zdrowia i rozumu ...
Odpowiedz
konto usunięte
2020-04-13 02:22:18
0 0
Dodam tylko, nie czas na hejt, nie czas na wywiady,
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Rozmowa z zakażonym na koronawirusa mieszkańcem Limanowej. Jakie ma obawy i jak ocenia procedury?"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]