Miejsce, które miało umrzeć
Jeśli w Polsce faktycznie istnieje już takie zjawisko jak churching, to Jamna jest najlepszym tego przykładem. Jedni więc uprawiają clubbing, chodząc od lokalu do lokalu w poszukiwaniu najatrakcyjniejszej rozrywki, inni odwiedzają kościoły w poszukiwaniu najciekawszej oferty duchowej.
Święta Bożego Narodzenia to świetna okazja, by sprawdzić, co takiego niezwykłego oferuje ten kościółek w maleńkiej wiosce na pograniczu powiatów nowosądeckiego i tarnowskiego. Nabożeństwa w niedzielę i święta zawsze zaczynają się tu o godz. 11. Przez cały rok mnóstwo tu dobrze znanych w Nowym Sączu i Tarnowie twarzy. Dlaczego ludzie jadą w niedzielę 20-30 km, by uczestniczyć we mszy św., choć do najbliższego kościoła mają najdalej kilometr? Dominikanin o. Andrzej Chlewicki, kustosz Sanktuarium Matki Bożej Niezawodnej Nadziei i gospodarz tego miejsca czuje się nieco zażenowany, kiedy mówi się o fenomenie Jamnej. Przyznaje jednak, że ludzie przyjeżdżają tu chętnie nawet z daleka.
- Trzeba by ich zapytać, dlaczego tu przyjeżdżają, ale myślę, że nie dla pustki – zastanawia się o. Andrzej. – Dla mnie o religijnej wyjątkowości tego miejsca stanowi ikona Matki Bożej Niezawodnej Nadziei. Ten tytuł nadał jej Jan Paweł II podczas kolacji z ojcem Janem Górą, gdy ten zastanawiał się, jaki tytuł wymyślić dla napisanej już ikony.
Niezawodna nadzieja króluje w miejscu, które podczas II wojny światowej miało zostać pozbawione wszelkiej nadziei. Za pomoc partyzantom Niemcy dokonali pacyfikacji wsi. Inspiracją do napisania tej ikony była historia matki – Marii Stanuch - z trójką dzieci zastrzelonych z zimną krwią przez niemieckiego żołnierza. Po wojnie komunistyczne władze chciały dokończyć to, czego nie udało się załatwić Niemcom. Ze względu na sprzyjanie Jamnej Armii Krajowej, skazano resztki spalonej już wsi na zalesienie i zapomnienie.
- Fenomen tego miejsca bierze się z Bożego wybrania – przekonuje o. Chlewicki. – Pierwsi chrześcijanie mówili, że krew męczenników jest zasiewem wiary, nadziei i miłości. Z ludzkiego punktu widzenia ludzkiego ta kobieta przegrała, przemoc wzięła górę. Patrząc jednak z perspektywy czasu widzimy, że to ona miała rację, a nie ten barbarzyńca, który strzelał. Dlatego to miejsce było szczególne. Z tego źródła płynie jego duchowa moc i siła. To miejsce żyje, a miało umrzeć.
Ale życie tu nie umarło, a nawet z każdym rokiem tętni mocniej. Na Jamną trafiają ludzie poszukujący, ale też zaangażowani w wierze. Przyjeżdżają tu pewnie nie dlatego, że jest niedziela i akurat wypada być w kościele. Jednym z elementów przyciągających ich w to miejsce jest wyróżnik dominikańskiej duchowości, która mocno szanuje indywidualność. Jamna zaprzecza też statystykom ostatnich lat mówiącym o pustoszejących kościołach.
- Myślę, że trzeba po prostu wychodzić do ludzi – przekonuje o. Andrzej Chlewicki. – Dla mnie ważnym elementem ewangelizacyjnym jest gościnność. To trochę zapomniany element, bo z różnych powodów istnieje obawa przed człowiekiem. Ten, który przychodzi z zewnątrz jakoś może zagrażać. Dlatego kościoły się zamyka. A na Jamnej wszystko przez cały czas jest otwarte i Opatrzność Boża jakoś nad tym czuwa. Większym niebezpieczeństwem jest zamknąć się i obwarować, co staje się dzisiaj tendencją.
Jamna, w każdą niedzielę po mszy św. oferuje spędzanie wspólnego czasu. Zaczyna się gotowanie grochówki albo żuru, można zjeść tu kiełbaski, albo napić się herbaty i porozmawiać z duchownym, którego przed chwilą widziało się przy ołtarzu. Zaczynają się tworzyć pewne więzi, w kościele nie stoją obok siebie obcy ludzie. Podczas liturii mają zresztą okazję wziąć się za ręce i wspólnie modlić.
- Te elementy przełamują gorset sztywności, co nie jest takie proste w dużej miejskiej parafii – mówi o. Chlewicki. – Dajemy pewną propozycję, którą warto podjąć. To wychodzenie z anonimowości i oddalenia jest wielką szansą. Nie chcemy, by w kościele było jak w urzędzie, gdzie gubi się poczucie wspólnoty. Eucharystia jest najbardziej naturalnym momentem budowania wspólnoty. I to chcemy zaakcentować na Jamnej.
Fot.: jamna.dominikanie.pl
Może Cię zaciekawić
Maj rekordowo ciepły na świecie, w Polsce ekstremalnie chłodny
Według raportu Copernicus, wydawanego co miesiąc opracowania mówiącego o obserwowanych globalnie zmianach klimatycznych, maj 2025 był drugim najc...
Czytaj więcejMEN: uczeń pełnoletni może sam usprawiedliwiać nieobecności
Z pytaniem w tej sprawie zwróciły się do resortu posłanki KO Iwona Maria Kozłowska i Anna Wojciechowska, które „na liczne prośby nauczycieli,...
Czytaj więcejEtnolog: Noc Kupały symbolizuje zwycięstwo światła nad mrokiem
W letnie przesilenie, przypadające w nocy z 21 na 22 czerwca, dawni Słowianie obchodzili święto radości i płodności - Noc Kupały. "Symbolika ...
Czytaj więcejRozpoczęło się astronomiczne lato. Sprawdź najciekawsze zjawiska do obserwacji na letnim niebie
28 czerwca przypadnie maksimum roju tzw. czerwcowych Bootydów (rój ten jest aktywny mniej więcej od 22 czerwca do 2 lipca). Nazwa roju pochodzi o...
Czytaj więcejSport
Michał Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski
"Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera" - ...
Czytaj więcejSukces Limanowskiej Grupy Rowerowej na L’Étape Poland by Tour de France 2025
Mateusz Dyrek na podium – drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Największy sukces podczas tegorocznej edycji odniósł Mateusz Dyrek, któ...
Czytaj więcejKlaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejPozostałe
Będą kontrole prędkości i trzeźwości
W tym roku przedłużony weekend czerwcowy związany ze Bożym Ciałem przypada od 19 do 22 czerwca, ale częstszych policyjnych kontroli można spo...
Czytaj więcejWażna informacja dla kierowców jadących z Limanowej do Krakowa
Zmiany na DK94: zwężenia i ograniczenie prędkości GDDKiA zapowiada, że od 27 czerwca na odcinku 100 metrów DK94 w okolicy mostu na Serafie...
Czytaj więcejRadni zdecydowali – strefa czystego transportu od 2026 r. Wjazd do Krakowa dla części kierowców będzie płatny
Do SCT w Krakowie wjadą: samochody benzynowe spełniające co najmniej normę Euro 4 lub wyprodukowane od 2005 r. i samochody z silnikiem Diesla maj�...
Czytaj więcejWotum zaufania dla rządu. Jak głosowali posłowie regionu?
Sejm rozpatrywał wniosek o wyrażeniem wotum zaufania przez ponad siedem godzin. Po godz. 9 rozpoczęło się godzinne expose Tuska, a następnie pyt...
Czytaj więcej- Maj rekordowo ciepły na świecie, w Polsce ekstremalnie chłodny
- MEN: uczeń pełnoletni może sam usprawiedliwiać nieobecności
- Etnolog: Noc Kupały symbolizuje zwycięstwo światła nad mrokiem
- Rozpoczęło się astronomiczne lato. Sprawdź najciekawsze zjawiska do obserwacji na letnim niebie
- Polska w trójce najtańszych krajów UE pod względem wydatków gospodarstw domowych w 2024 r.
Komentarze (5)
taki ludyczny, płytki, albo niespójny (jak dzisiejsze kazanie w mojej parafii!), że aż człowiek, pomimo starań , nie może zachować pokerowej miny i z każdym wypowiedzianym zdaniem odczuwa ból niemalże fizyczny, ma wrażenie, że to jakaś nieudolna kompilacja fragmentów różnych kazań z internetu posklejana własnymi, nie zawsze lotnymi przemyśleniami kaznodzieii. Nie chcę publicznie rozważać co jest przyczyną takiego stanu rzeczy, chociaż swoje zdanie mam...Nie daj Boże jeszcze jak zdarzy się, że to co jest w parafii głoszone nie pokrywa się z postawą głoszącego...,a parafianie przacież to ocenić potrafią...Kiedyś bliscy robili mi wyrzuty z powodu,że coraz rzadziej i niechętnie uczęszczam na Mszę Św.w swojej parafii. Teraz chyba sami na oczy przejrzeli...Dominikańskie podejście do wiary,Boga ,człowieka- to jest to... To jest uznana od lat 'marka '.Dlatego nie dziwię się,że zjeżdżają tam wierni poszukujący...prawdy i autentyczności.No cóż, Boże Narodzenie to czas odrodzenia duchowego, rozpoczęcia działań od nowa...Życzę wszystkim wierzącym i praktykującym katolikom 'Dominikanina' w każdej parafii :))