1°   dziś -1°   jutro
Sobota, 04 stycznia Angelika, Aniela, Elżbieta, Eugeniusz, Tytus

„Marszałkowie sobie, spółki sobie”. 5600 mieszkańców Sądecczyzny chce powrotu zlikwidowanych połączeń kolejowych

Opublikowano  Zaktualizowano 

Tyle podpisów udało się zebrać Obywatelskiemu Komitetowi Obrony Połączeń Kolejowych pod petycją do Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie. Kolejarze i mieszkańcy regionu, dla których pociąg jest głównym środkiem transportu, nie ustają w walce o przywrócenie zlikwidowanych decyzją województwa połączeń kolejowych na Sądecczyźnie.

Członków Komitetu od początku wspiera w dążeniach poseł Arkadiusz Mularczyk. Był mocno zaangażowany w sprawę podczas kampanii wyborczej. Również teraz nie zostawia ich samych. - 5600 podpisów to głos mieszkańców Sądecczyzny, którzy domagają się prawa do komunikacji – podkreśla poseł Arkadiusz Mularczyk. - Obywatelskiemu Komitetowi Obrony Połączeń Kolejowych udało się zebrać 5600 podpisów. Podpisali się mieszkańcy Nowego i Starego Sącza, Piwnicznej, Muszyny, Krynicy - Zdrój, Rytra. Ci mieszkańcy domagają się powrotu połączeń kolejowych na trasach Nowy Sącz – Krynica, Nowy Sącz – Tarnów – Kraków. Przypomnijmy, że marszałek zlikwidował połączenia, zwiększając ich ilość w innych częściach Małopolski. (…) Teraz natomiast słyszymy, że mają być tworzone nowe połączenia, Kolej Aglomeracyjna. Chcemy zaapelować do pana marszałka Województwa Małopolskiego Jacka Krupy, do pana marszałka Zegzdy, o to aby te nowe połączenia były konsultowane ze wszystkimi kręgami, samorządami ale także przedstawicielami załogi kolejarzy. W ostatnich latach polityka państwa była błędna, skutkowała tym, że terminy połączeń kolejowych nie były dostosowane do faktycznych potrzeb i możliwości mieszkańców Sądecczyzny – mówił Arkadiusz Mularczyk, podkreślając, że jego zdaniem, potrzebne są szerokie konsultacje społeczne, w których powinny uczestniczyć również lokalne samorządy. - W przeciwnym wypadku będzie następowała powolna agonia kolei – zauważa parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości.

Jednym z takich mieszkańców jest Andrzej Cebula, jednocześnie pracownik Zakładu Linii Kolejowych w Nowym Sączu. - W ubiegłym roku marszałek województwa małopolskiego zlikwidował połączenia na odcinku Krynica – Nowy Sącz – Tarnów, jednocześnie uruchamiając połączenia na odcinku Kraków – Oświęcim przez Skawinę, którą wcześniej zamknął tłumacząc, że nie ma frekwencji podróżnych – mówi Andrzej Cebula, podkreślając, że marszałek likwidując połączenia na Sądecczyźnie, uruchamia jednocześnie nowe łączące Małopolskę z Podkarpaciem. - Dostaliśmy informację, że od 13 marca uruchamia połączenia z Gorlic do Rzeszowa współfinansując razem z marszałkiem województwa podkarpackiego połączenia kolejowe. W okresie kiedy wszedł nowy rozkład, pan marszałek zabiera nowoczesny tabor, który był zakupiony z funduszu kolejowego, dostępnego dla całego województwa małopolskiego, nie tylko dla mieszkańców Krakowa i aglomeracji krakowskich – zauważa.

Andrzej Cebula dodaje, że dla wielu mieszkańców naszego regionu pociąg jest jedynym środkiem transportu. - Dla mieszkańców Żegiestowa, Andrzejówki autobusu po prostu nie ma - podkreśla. Dla kolejarzy istotna jest także kwestia ekologii. - Nowy Sącz jest w czołówce najbardziej zanieczyszczonych miast, jeśli chodzi o obecność smogu. Puśćmy jeszcze ze sto autobusów, wtedy na pewno sytuacja się poprawi - dodaje z nieukrywaną ironią. – W tym momencie kolej jest ekologiczna – podkreśla. Prawie na ukończeniu jest już linia kolejowa Tarnów – Kraków. - Na remont poszły milionowe nakłady. Skoro linia została wyremontowana, dlaczego likwiduje się połączenia? – pyta Andrzej Cebula. – Osiem lat rządów kolacji PO-PSL doprowadziło do kompletnego zrujnowania połączeń kolejowych w Polsce. Chyba najwyższy czas, żeby obecne władze, jeśli oczywiście będą miały chęć, stworzyły jednego narodowego przewoźnika, tak jak to jest w krajach Unii Europejskiej - podkreśla.

***
Poseł Arkadiusz Mularczyk już we wrześniu uczestniczył w spotkaniach ze środowiskiem kolejarskim. Wtedy dzielnie wspierał go poseł Andrzej Romanek. Protestujący kolejarze wystosowali wtedy pismo do Marszałka Województwa Małopolskiego Marka Sowy w sprawie likwidacji szeregu połączeń kolejowych obsługiwanych przez Przewozy Regionalne Oddział Małopolski, obejmujących miasto Nowy Sącz oraz powiat nowosądecki i gorlicki. Czy działania przyniosą pozytywne skutki? Kolejarze nie dają za wygraną.

Fot. Kuba Węgrzyn RDN Nowy Sącz.

Komentarze (1)

tago
2016-02-16 12:53:21
0 1
Nie oszukujmy się, bo taka jest prawda, że w większości pociągów na tej trasie-wozi się powietrze. I tak też było jak więcej pociągów jeździło przed zmienionym rozkładem. Myślę, że nadal za często kursują, szczególnie wczas rano i po południu. A jak p. Marszałek oceni, że jest potrzeba uruchomienia pociągów -w co bardzo wątpię- to uruchomi pociągi KM.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"„Marszałkowie sobie, spółki sobie”. 5600 mieszkańców Sądecczyzny chce powrotu zlikwidowanych połączeń kolejowych"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]