2°   dziś 0°   jutro
Czwartek, 21 listopada Janusz, Konrad, Albert, Maria, Regina

Kształcenie wyższe jest... masowe

Opublikowano 30.05.2017 08:03:27 Zaktualizowano 04.09.2018 16:28:47 top

Obecnie kształcenie na wyższych uczelniach jest w Polsce masowe, a studiować może każdy - z takim stwierdzeniem zgodziło się 81 proc. badanych przez CBOS. Pomimo tego przekonania, aż 86 proc. ankietowanych uważa, że warto się kształcić.

Tylko 14 proc. badanych uważa, że studia wyższe dostępne są jedynie dla najzdolniejszych; 5 proc. wybrało dopowiedź 'trudno powiedzieć'. Przekonanie, że studia są dostępne dla każdego, minimalnie wzrosło od poprzedniego badania CBOS na ten temat, które przeprowadzono w czerwcu 2013 roku. Wtedy podobnego zdania było 78 proc. badanych.

Pomimo bardzo szeroko rozpowszechnionego poglądu o masowości wyższego wykształcenia, wciąż utrzymuje się przekonanie, że warto się kształcić: uważa tak 86 proc. badanych, natomiast przeciwnego zdania jest jedynie 11 proc. Wynik ten przełamuje trend spadkowy obserwowany od 2009 roku, jednak wiara w wartość wyższego wykształcenia jest wciąż niższa niż w rekordowych latach 2004 i 2007, gdy osiągnęła poziom 93 proc.

Na pytanie, jakiego wykształcenia chcieliby dla swoich dzieci, większość badanych wskazała wykształcenie wyższe - 73 proc. dla córek; 74 proc. dla synów. Wykształcenia wyższego ze stopniem co najmniej doktora dla córek i synów chciałoby odpowiednio: 12 proc. i 10 proc. respondentów. Wykształcenie średnie zawodowe dla córek to marzenie 5 proc. respondentów; a dla synów - 6 proc. Mniejszy odsetek badanych marzy o wykształceniu średnim ogólnokształcącym dla swoich dzieci (3 proc. zarówno dla synów, jak i córek); i zasadniczym zawodowym (2 proc. dla obu płci).

Ci respondenci, którzy sami ukończyli studia wyższe, chcieliby, aby ich dzieci zakończyły edukację na tym samym poziomie, co oni (85 proc. w odniesieniu do córki i 83 proc. w odniesieniu do syna). Nieliczni pragną, by osiągnęły one więcej - chodzi tutaj o co najmniej tytuł doktora (11 proc. chciałoby tego dla córki, a 9 proc. dla syna), lub – jeszcze rzadziej – mniej niż oni (4 proc. w odniesieniu do córki, 7 proc. w odniesieniu do syna).

Z kolei badani, którzy sami nie skończyli studiów, w olbrzymiej większości pragnęliby, by ich dzieci kształciły się dłużej, niż oni (89 proc. w przypadku synów i 91 proc. w przypadku córek). Natomiast 6 proc. preferuje wykształcenie niższe niż własne (zarówno w odniesieniu do synów, jak i córek). Jedynie nieliczni pragną, by dzieci zakończyły edukację na tym samym etapie, co rodzice (3 proc. dla córki, 5 proc. dla syna).

Respondenci byli też pytani o wartość dyplomu uczelni wyższej na rynku pracy. Połowa badanych (50 proc.) uznała, że ma on dużą wartość, 43 proc., że małą, a 7 proc. wybrało odpowiedź: 'trudno powiedzieć'.

1 stycznia 2017 wszedł w życie nowy sposób podziału dotacji między uczelnie, który premiuje m.in. utrzymanie na uczelni relacji pomiędzy liczbą studentów, a liczbą kadry dydaktycznej - wynoszącej 13 studentów na jednego wykładowcę. To rozwiązanie popiera 55 proc. ankietowanych przez CBOS (22 proc. zdecydowanie tak, a 33 proc. raczej tak). Rozwiązania nie popiera 24 proc. respondentów (7 proc. zdecydowanie nie, a 17 proc. raczej nie). Nieco ponad jedna piąta badanych (21 proc.) nie potrafiła ustosunkować się do tej kwestii.

Badanie 'Aktualne problemy i wydarzenia' przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo w dniach 5–14 maja 2017 roku na liczącej 1034 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

(Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl)

Zobacz również:

Komentarze (2)

1234567
2017-05-30 11:09:06
0 2
Masówka nigdy nie idzie w parze z jakością. Już dzisiaj wiele osób stwierdza, że poziom kształcenia i wiedzy utytułowanych absolwentów wyższych uczelni, zniżył się do poziomu wiedzy absolwentów liceów i techników z lat 60-tych, czy 70-tych a nawet ,w niektórych przypadkach zasadniczych szkół zawodowych z tego okresu /urażonym tym stwierdzeniem , mogę służyć konkretnymi przykładami z różnych uczelni/. Tak niestety bywa, gdy od ilości uczniów czy studentów a tym samym funduszy, zależy być albo nie być dla szkoły czy uczelni , tak państwowej czy też prywatnej .
Odpowiedz
pawell
2017-05-30 14:23:52
0 0
...nic dodać nic ująć...sprywatyzowano dochody państwa, a upaństwowiono długi. Jak w piosence...ale to już było...przed wojną.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Kształcenie wyższe jest... masowe"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]