Kobieta ze sztangą - Mogłabym nosić męża na rękach
Sportowy eksperyment sprawił, że zakochała się w crossficie. To, jak radzi sobie z podnoszeniem ciężarów, śledzi cały Nowy Sącz w Regionalnej Telewizji Kablowej.
Karina Klimek to zapalony sportowiec o filigranowej budowie, ale nie wyobraża sobie życia bez podnoszenia ciężarów. Po długich miesiącach ćwiczeń przyznaje, że dziś mogłaby spokojnie nosić na rękach swojego męża.
- Skąd pomysł na crossfit? Nie są to przecież łatwe ćwiczenia.
- Zawsze lubiłam sport, ale jak to w życiu bywa, nie zawsze jest czas, żeby go uprawiać. Cztery lata temu wróciłam do ćwiczeń na siłowni i treningów fitness, jednak po pewnym czasie to przestało mi dawać satysfakcję, a i efekty nie były zadowalające. Kolega z pracy zaczął wtedy trenować crossfit. Wszyscy patrzyli na niego bardzo sceptycznie, bo takie treningi to niesamowity wysiłek. Z opowieści wiedzieliśmy, że ludzie nawet na nich mdleją. Baliśmy się, żeby nie zrobił sobie krzywdy. Któregoś dnia Paweł zaprosił mnie do współpracy przy pewnym projekcie. Jego trener Kuba Rydwański - teraz już nasz wspólny trener – wymyślił, że chce poprowadzić kogoś w crossficie od zera do startu w zawodach. Te zmagania miały być pokazywane w telewizji w kolejnych odcinkach. Potrzebowali tylko ochotnika, a że lubię takie wyzwania, przyjęłam je. Tak się zaczęło.
- Początki pewnie nie były łatwe?
- Na początku był wielki szok. Crossfit to zbiór ćwiczeń ogólnorozwojowych począwszy od gimnastyki aż do elementów siłowych, dlatego każde przyjście na trening wzbudzało we mnie fajne emocje. Czułam motyle w brzuchu, zafascynowanie jak przy zakochaniu (śmiech). Pociągało mnie to, że nigdy nie wiedziałam co mnie tam czeka, czy będę w stanie wykonać dane ćwiczenie, czy będę mieć na to siłę. Mimo to zawsze było fajnie. Nigdy nie zemdlałam ani nie wymiotowałam. Nigdy też nie doprowadziłam się do takiego stanu, żebym nie wiedziała co się ze mną dzieje.
- A były takie sytuacje?
- Tak… Przy podnoszeniu ciężarów wszystko może się zdarzyć, ale jeśli ćwiczy się z głową, da się tego uniknąć.
- Jak wygląda trening?
- Trening sam w sobie jest bardzo krótki. Jego część właściwa to około 10-15 minut, maksymalnie do pół godziny. Reszta to rozgrzewka i rozciąganie. W ciągu tych kilkunastu minut pracujemy jednak bardzo efektywnie i dajemy z siebie wszystko. To zarówno chodzenie na rękach, jak i podciąganie na kołach gimnastycznych, czy ewolucje na drążkach. Trenuję od sześciu miesięcy, ale jestem dopiero na samym początku. Jest jeszcze dużo elementów, których nie potrafię wykonać. Mam pewną barierę psychiczną, niektórych rzeczy po prostu się boję.
- Czego jeszcze nie robiłaś?
- Nie mam jeszcze siły, żeby się podciągnąć na kołach gimnastycznych, problem sprawia mi też podciąganie się na drążku… ale wszystko jest do wyćwiczenia. Nic samo nie przyjdzie. To stopniowa praca nad sobą. Ludzie ogólnie boją się crossfitu. Najczęściej słyszę: O Boże, ja bym tak nie mogła. Zawsze im mówię, że trzeba przyjść, zobaczyć i spróbować. Każdy ma oczywiście swój ulubiony rodzaj ćwiczeń. Jeden woli tańczyć, ktoś inny podnosić ciężary. Ja należę do tej drugiej grupy.
- Ile już podnosisz?
- To zależy jaką techniką. Tzw. clean squat, czyli zarzut sztangi na barki i lądowanie do przysiadu, to ok. 60 kg, a w tzw. push press, czyli wybicie sztangi nad głowę w pozycji stojącej przy zaangażowaniu nóg – wyciskam 50 kg, co przy mojej wadze ok. 56 kg jest całkiem przyzwoitym wynikiem. Zobaczymy jak pójdzie dalej, bo to bardzo uzależniające. Za każdym razem, kiedy podniesiesz kolejny kilogram, od razu chcesz więcej. Jest przy tym duża adrenalina, bo człowiek walczy sam ze sobą. Bardzo mnie to cieszy.
- Nosiłaś już swojego męża na rękach?
- Mój mąż nie waży dużo, akurat tyle ile dźwigam, więc spokojnie mogłabym go podnieść. Choć jeszcze nie próbowałam. Na plecach owszem, ale nad głowę jeszcze nie. Wszystko przed nami.
- Jak to jest, że tak filigranowa kobieta ma taką moc w rękach?
- Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Progres tkwi w ćwiczeniach, choć i tak uważam, że nie mam tyle siły w rękach ile mieć powinnam. Ale tak to jest. Jeden ma mocne nogi, inny ramiona. Ja akurat mam mocne nogi, więc łatwo odnajduję się w crossficie, bo w dużej mierze opiera się on na sile nóg.
- Widzisz zazdrość w oczach mężczyzn, którzy obserwują Cię na siłowni?
- Panowie na pewno przyglądają się jak ćwiczę, ale nie wiem, czy robią to z podziwem czy może oceniają moją technikę podnoszenia. Ostatnio podszedł do mnie starszy pan, popatrzył na gryf, zapytał, ile tu jest kilogramów. Odpowiedziałam, że 60, a on na to, że… ładnie. Więc chyba jest to pozytywnie odbierane, ale mało kto ma na tyle odwagi, żeby podejść i powiedzieć, że dobrze to robię. Nie jestem jedyną kobietą, która podnosi ciężary. Mam koleżanki w grupie, które ćwiczą ze mną i są naprawdę dobre.
- Rodzina nie boi się o Ciebie?
- Oczywiście, że tak. Wszyscy odradzają mi crossfit. Twierdzą, że kobieta nie może podnosić takich ciężarów. Na pytanie: dlaczego, nikt nie jest jednak w stanie podać mi konkretnych argumentów
- Jesteś pracującą mamą wychowującą dwójkę dzieci. Jak znajdujesz czas na codzienne treningi?
- To kwestia dobrej organizacji dnia. Właściwie to wszystko jest ustawione pod dzieci: przedszkole, szkoła, później praca ale zawsze muszę w tym wszystkim znaleźć godzinę rano albo wieczorem, żeby poćwiczyć na siłowni. Ćwiczę pięć dni w tygodniu, choć mój mąż uważa, że to i tak za dużo. Twierdzi, że wystarczyłyby mi co najwyżej trzy dni ćwiczeń w tygodniu. Zawsze mu mówię, żeby „wyluzował” z tym upominaniem, tym bardziej, że nigdy nie widział jak taki trening wygląda. Czuję, na ile mogę sobie pozwolić.
Rozmawiała Marta Tyka
Może Cię zaciekawić
Ekspert: nie da się oszacować, jak długo będzie trwało poszukiwanie Tadeusza Dudy
Od piątku trwa obława na 57-letniego mężczyznę, który miał zastrzelić swoją córkę i jej męża. W akcji bierze udział co najmniej kilkuset...
Czytaj więcejJarosław Kaczyński prezesem PiS na kolejną kadencję
W sobotę w Przysusze odbył się VII Kongres Prawa i Sprawiedliwości, podczas którego delegaci PiS wybierali najważniejsze gremia partyjne na kole...
Czytaj więcejStrzelanina - noc i drugi dzień poszukiwań Tadeusza Dudy. Black Hawk znów w powietrzu
- Przez całą noc trwały intensywne poszukiwania 57-latka, wykorzystano między innymi drony wyposażone w kamery termowizyjne. Ściągane są dodat...
Czytaj więcejRaport: pod koniec roku możliwy kilkuprocentowy wzrost cen mieszkań
Jak wskazano w raporcie, w I kwartale br. wzrost cen transakcyjnych mieszkań w ujęciu rocznym w dalszym ciągu hamował. Na rynku pierwotnym wystąp...
Czytaj więcejSport
Michał Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski
"Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera" - ...
Czytaj więcejSukces Limanowskiej Grupy Rowerowej na L’Étape Poland by Tour de France 2025
Mateusz Dyrek na podium – drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Największy sukces podczas tegorocznej edycji odniósł Mateusz Dyrek, któ...
Czytaj więcejKlaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejPozostałe
Strzelanina w Starej Wsi - podsumowanie informacji
Strzelanina Do strzelaniny doszło dzisiaj (27 czerwca) po godzinie 10:00 w miejscowości Stara Wieś w gminie Limanowa. O zdarzeniu informowal...
Czytaj więcejStrzelanina w Starej Wsi - nagranie
Publikujemy nagranie wykonane telefonem przez świadka tragicznych wydarzeń, do których doszło dzisiaj (27 czerwca) około godziny 10:00 w Starej W...
Czytaj więcejArkadiusz Mularczyk wybrany na wiceprzewodniczącego Podkomisji Praw Człowieka w PE
Podkomisja DROI zajmuje się monitorowaniem i analizą problemów dotyczących praw człowieka na całym świecie. Już na początku obecnej kadencji ...
Czytaj więcejRekordzista z 8 promilami za kierownicą ciągnika doprowadził do wypadku, a to nie wszystko
Wczoraj, 25 czerwca, przed godziną 15:00 w miejscowości Mordarka (gm. Limanowa) doszło do groźnego i bulwersującego incydentu z udziałem nietrze...
Czytaj więcej- Ekspert: nie da się oszacować, jak długo będzie trwało poszukiwanie Tadeusza Dudy
- Jarosław Kaczyński prezesem PiS na kolejną kadencję
- Strzelanina - noc i drugi dzień poszukiwań Tadeusza Dudy. Black Hawk znów w powietrzu
- Raport: pod koniec roku możliwy kilkuprocentowy wzrost cen mieszkań
- Społeczność motocyklistów żegna ofiary strzelaniny
Komentarze (1)
Jeszcze, żeby internet był u nich dobry i gdyby spełnili obietnice .. MARZENIE !!