4°   dziś 1°   jutro
Niedziela, 22 grudnia Zenon, Honorata, Franciszka, Bożena, Dragomir

Kierowcy jeżdżą już tymczasowymi objazdami, ale ryzykują

Opublikowano  Zaktualizowano 

Region. Kierowcy korzystający z drogi wojewódzkiej nr 968 łamiąc przepisy korzystają już z objazdów tymczasowych na zniszczonych odcinkach drogi wojewódzkiej z Zabrzeży do Mszany Dolnej.

Droga wojewódzka nr 968 została zniszczona w wyniku intensywnych opadów deszczu, które wystąpiły w regionie 18 lipca 2018 roku. Z drogi tej (Mszana Dolna - Zabrzeż) korzystają szczególnie turyści w weekendy, gdyż to dla nich dobry dojazd m.in. do Szczawnicy.
Korpus drogowy w kilku miejscach został podmyty, a miejscami woda zabrała nawet połowę jezdni. Zarząd Dróg Wojewódzkich zlecił firmom wykonanie prac których celem jest tymczasowe przywrócenie przejezdności na drodze i roboty te są już na ukończeniu. W niektórych miejscach zlikwidowany został chodnik w którego miejsce powstał pas ruchu. Wykonano już nowy asfalt, a jezdnię od rzeki oddzielono przegrodami betonowymi. W centrum Szczawy dodatkowo wykonywany jest już mur oporowy z gabionów, by rzeka nie zabrała drogi - co ciekawe taki mur został już trzykrotnie zniszczony.
Cała droga jest już co prawda przejezdna, lecz znaki zakazu ruchu postawione w Lubomierzu i Kamienicy wciąż obowiązują. Zakaz nie obowiązuje jedynie mieszkańców, dlatego pozostali kierowcy kierowcywjeżdżając na zamknięty odcinek 'ryzykują' i muszą liczyć się z mandatami - dziś wjazdu na wyłączony odcinek w Lubomierzu pilnowała Straż Gminna.
Przejezdność ma zostać przywrócona po weekendzie, prawdopodobnie w połowie przyszłego tygodnia, ale drogą będą mogły się poruszać samochody nie przekraczające dopuszczalnej masy całkowitej 15 ton.
Kiedy ZDW przystąpi do całkowitej odbudowy drogi? Na razie nie wiadomo, bo potrzeba na to dużych środków.
Zobacz również:

Komentarze (4)

34607szczawa
2018-08-11 17:21:32
0 2
'W centrum Szczawy dodatkowo wykonywany jest już mur oporowy z gabionów, by rzeka nie zabrała drogi - co ciekawe taki mur został już trzykrotnie zniszczony.'

Czy będzie 4 raz czas pokaże ;)
Odpowiedz
MBF
2018-08-11 22:23:02
0 0
….ot cała Polska ….droga gotowa , ale jeździć nie wolno ….lepiej , żeby kierowcy emitowali tony spalin pokonując kilometry objazdu ….szlachetne działania proekologiczne ….znaki zakazu , które nie precyzują jakich mieszkańców nie dotyczą , mają się jak piernik do wiatraka ….w większości każdy z nas jest jakimś mieszkańcem , różnią się nam tylko adresy zameldowania …. gorzej mają bezdomni , którzy dali darowiznę pozdro
Odpowiedz
misiek33
2018-08-12 10:52:35
0 0
bo kierowcy w POLSCE to cwaniaki bo maja gdzies postawione dodatkowo znaki i ryzykuja ignorujac je bo mamdaty za to sa za niskie...ciekawe czy gdyby pojechali gdziekolwiek za granice tez by to robili...napewno nie bo tam mamdat to wysokosc dochodu miesiecznego lub wiecej i tam nie oplaci sie ryzykowac...ale w POLSCE najlepiej miec pretensje do innych nie widzac swojej glupoty...
Odpowiedz
34607szczawa
2018-08-12 11:16:16
0 1
Problem to nie zakazy (to problem drugorzędny) tylko tymczasowe zabezpieczenia. 'mur oporowy z gabionów' czy nie lepiej od razu robić mur z betonu - oczywiscie łącznie z palowaniem?
Gabiony na tej gorskiej rzeczce to wyrzucanie pieniędzy. Siła rzeki i płynący z nią 'materiał' rozrywa te stalowe klatki. Rozumiem że to tymczasowe ale za jakis czas przyjada urzednicy i stwierdza że to wystarczy. Kolejna sprawa to czy kawałki asfaltu, stali, barier betonowych, słupow etc zostanie uprzątniety z koryta rzeki? Gdzie są ekolodzy blokujący budowę murow oporowych bo żaby, bobry, ślimaki ... to im nie przeszkadza ?
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Kierowcy jeżdżą już tymczasowymi objazdami, ale ryzykują"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]