5°   dziś 2°   jutro
Wtorek, 03 grudnia Franciszek, Franciszka, Ksawery, Pasjan, Hilary

Jak samochód Hansa Franka znalazł się w Słopnicach

Opublikowano  Zaktualizowano  Walt

Tym razem będzie o motoryzacji w czasie okupacji. O pewnym epizodzie z ziemi limanowskiej. Mianowicie o tym jak „pożyczono” i uprowadzono samochód marki mercedes z taboru Hansa Franka z Krakowa, który następnie znalazł się w... Słopnicach.

Z Krakowa do Słopnic

Była wiosna 1944 roku. Wielu żołnierzy krakowskiego podziemia (Armia Krajowa), którzy byli „spaleni” na obszarze miasta, było zmuszonych opuścić czasowo rodzinne strony. W zależności od przydziału, udawali się na wojskową służbę do sąsiednich obwodów AK. Jednymi z takich czasowych „uciekinierów” byli dwaj młodzi chłopcy. Antoni Szczyrek* ps. „Stefan” i Edward Czarnecki ps. „Murzyn”. Skierowani z Krakowa na placówkę AK w Słopnicach. Jak pisał Antoni Szczyrek: (…)Nie byliśmy stale w oddziale ale na placówce(…)Dużo poruszaliśmy się w terenie, najczęściej w nocy, po 20 do 30 km. Tak trwało dwa miesiące po czym poprosiliśmy por. „Zawiszę”* o urlop(…). Według relacji, por. „Zawisza” miał się zgodzić, żartując, że mogą udać się do Krakowa pod warunkiem, że wrócą…czołgiem. Chłopcy potraktowali żart poważnie, choć wiedzieli, że powrót czołgiem nie wchodzi w grę, ale zdobycie samochodu było w zasięgu ich możliwości.

Poszukiwanie samochodu

(…)Tydzień urlopu zleciał szybko i trzeba było wracać. Dobraliśmy sobie trzeciego kolegę ps. „Jadzia” Stanisław Bieniasz(…)Powiedzieliśmy mu, że idziemy w góry, ale trzeba wykombinować jakiś samochód bo przecież skoro powiedzieliśmy, że przyjedziemy samochodem, trudno żebyśmy wracali pociągiem, czy na nogach. Każdy w rejonie swojego dawnego działania w stołecznym mieście, rozejrzał się za pojazdem, który nadawał się do 'pożyczenia'. Jak pisał Antoni Szczyrek (…)Broni nie mieliśmy żadnej, tylko „Murzyn”, miał kawałek łomu. Był on samochodziarzem i znał się na tych rzeczach. Liczyliśmy na niego, bo był kierowcą, a my nie mieliśmy z tym nic wspólnego(…).

Pierwsze podejście miało miejsce na ulicy Zamkowej. Stał tam samochód pewnego funkcjonariusza Gestapo, który wieczorami przesiadywał u swojej kochanki. Młodzi partyzanci włamali się do samochodu ale nie potrafili poradzić sobie z blokadą kierownicy, ostatecznie zerwali kierownicę. Wóz musieli zostawić na miejscu. Drugiej szansy próbowali na Dębnikach, gdzie w garażu oficera Wehrmachtu, miał znajdować się samochód i motor. (…)Na podwórzu przy pomocy sztabki zerwaliśmy kłódkę od garażu, który okazał się pusty. Były tylko kanistry z benzyną i zabraliśmy dwa(…).

Do czterech razy sztuka

Niedaleko znajdował się parking samochodów służbowych, wykorzystywanych przez urzędników administracji Generalnego Gubernatorstwa. Parkingu pilnował stróż w budce, który czasowo…zasnął.

(…)Wlaliśmy kanister benzyny, pchaliśmy „Murzyna” tam i z powrotem, lecz wóz nie chciał zapalić. Stróż spał, miał spokojne sumienie i dobry sen. Może wydaje się to dziwne, lecz wobec tego zapchaliśmy wóz na to samo miejsce i odeszliśmy do następnego(…) Był to piękny, czarny Mercedes. Tym razem samochód zapalił(…)Wróciliśmy się po kanister benzyny, a potem kierunek Mateczny i Myślenice(…).

Młodzi partyzanci jeszcze nie wiedzieli wtedy, że uprowadzili jeden z najnowszych modeli Mercedesa, który dopiero co znalazł się na wyposażeniu taboru administracji Generalnego Gubernatora, Hansa Franka.

(…)Kawałek za Myślenicami zobaczyliśmy ciężarówkę stojącą na szosie i kilku żołnierzy. Zatrzymali nas. „Murzyn” podjechał tak jakby się miał zatrzymać, a potem gaz. Postrzelali za nami, lecz bez rezultatu. Pojechaliśmy(…).

Gdzie jest samochód?

Z racji, że żaden z młodych partyzantów dokładnie nie znał lokalnych dróg w rejonie zakwaterowania placówki, nie obyło się bez kluczenia po okolicy m.in Tymbarku.

(…)Pomyliliśmy drogę i zamiast na Słopnice, pojechaliśmy do Tymbarku. Wjechaliśmy do Tymbarku i tam pytaliśmy się o drogę na Słopnice. Nad ranem o czwartej lub piątej przyjechaliśmy do Słopnic na naszą placówkę. Zrobił się niesamowity popłoch. Jakiś czas używaliśmy tego wozu lecz potem por. „Zawisza” polecił nam go odstawić do lasu, gdyż robił on zbyt wielką dekonspirację. Wóz zniszczył się i chyba do dzisiaj stoi tam jego karoseria(…).

A tak o wydarzeniach z maja 1944r. pisał komendant placówki AK Słopnice „Kuźnia”. Ppor. Jan Połomski ps. „Dąb”***.

(…)Trzej wspomniani żołnierze(…)w oznaczonym przeze mnie terminie na placówkę wrócili samochodem osobowym marki Mercedes, pochodzącym z taboru Generalnego Gubernatora, z książką pojazdu potwierdzającą w całości pochodzenie pojazdu, dotychczasowy przebieg kilometrów wynoszący około 100km.(…)Był to pojazd zupełnie nowy – z komfortowo urządzonym wnętrzem(…)Końmi jednego z gospodarzy w Słopnicach, samochód wyholowany został na wzniesienie Dzielec – k. Mogielicy, gdzie został ukryty.

O ukrytym samochodzie krążyły legendy. I tak jest do dziś. W Słopnicach i okolicy można spotkać wiele osób, które słyszały o historii ukrytego samochodu w lasach Mogielicy. Według relacji niektórych osób jeszcze czterdzieści lat temu można było się natknąć na części karoserii, które miejscowa ludność nie spożytkowała na przedmioty codziennego użytku. Całe zamieszanie z pojawieniem się samochodu w okolicy, postawiło na nogi Kriminal Polizei***** z Nowego Sącza. Po kilku dniach w rejonie Słopnic pojawili się „w cywilu”, pierwsi funkcjonariusze Kripo, ale to już zupełnie inna historia, do której przyjdzie czas jeszcze wrócić.

* * *

Gdyby ktoś z czytelników spotkał się z relacjami na temat opisanej wyżej historii, prosimy o kontakt na adres mailowy [email protected]

*Wykorzystano relację Antoniego Szczyrka, żołnierza krakowskiego Kedywu.

**Porucznik Krystyn Więckowski ps. „Zawisza”, od jesieni 1943r. dowódca największego oddziału partyzanckiego „Wilk”, działającego na pograniczu Beskidu Wyspowego i Gorców.

*** Relacja Ppor. Jana Połomskiego ps. „Dąb”. Od końca 1942r. komendant placówki AK Słopnice o kryptonimie „Kuźnia”. Powyżej zamieszczono fragment ze wspomnień ppor. Połomskiego.

****Kriminal Polizei w skrócie Kripo, inaczej niemiecka policja kryminalna.

W publikacji wykorzystano fotografie ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, linki do poglądowych zdjęć samochodów i pełen opis:

http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/5958/8832fc28b752faa5812541755c7e8697/

Październik 1940r. Uroczystości na Błoniach Krakowskich z okazji pierwszej rocznicy utworzenia Generalnego Gubernatorstwa. Gubernator Hans Frank dokonuje przeglądu kompanii honorowej oddziałów Waffen SS. Widoczny samochód osobowy marki mercedes.

http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/4744/8832fc28b752faa5812541755c7e8697/

Listopad 1939r. Gubernator Hans Frank z wizytą w Zakopanem. Widoczne samochody osobowe i stojący przy nich oficerowie niemieccy. W tle góry.

Fot. nr. 3 Przedstawia wzgórze Dzielec w 1944r. Pochodzi ze zbiorów rodziny J. Krzewickiego.

Fot. nr. 4. Logo Narodowego Archiwum Cyfrowego.

SRH 1 PSP AK

Komentarze (38)

konto usunięte
2013-06-01 08:57:58
0 0
W artykule zapomniano napisać co potem Niemcy zrobili w Słopnicaach . Oddaję CZEŚĆ TYM ZAMORDOWANYM Z TEGO TYTUŁU. Może by dopisać i wymienić nazwiska osób ,które zginęły!!!
Odpowiedz
saleen22
2013-06-01 09:35:39
0 0
Ciekawy artykul....dzieki z daleka:)
Odpowiedz
zabawny
2013-06-01 10:09:20
0 0
Koktajl Mołotowa zamiast „pożyczenia” i po sprawie.
Rozumiem, iż jak dziś 'pożyczę' nowego mercedesa wojewody, to po 60-ciu latach, będzie mnie historia za to chwalić.:)))
Odpowiedz
tomi
2013-06-01 11:40:59
0 0
Bóg Honor Ojczyzna
Odpowiedz
bearchen
2013-06-01 12:22:54
0 0
Fajny artykul. Bedzie wiecej?
Odpowiedz
ABS0LLUT
2013-06-01 12:54:58
0 0
@bearchen, zapewne będzie więcej. Walt pisze dużo ciekawych artykułów historycznych i jak widać, cieszą się sporą poczytnością i zainteresowaniem pomimo, że nie dotyczą lokalnej polityki ani wypadków ;) Da się?

Fajnie kolejny raz przeczytać coś odmiennego i ciekawego :)
Odpowiedz
konto usunięte
2013-06-01 13:45:48
0 0
Zabawny
Piszesz O KOKTAJLU MOŁOTOWA. To trzeba było zrobić to z samochodem ale zaraz po skradzeniu 'pożyczeniu 'A NIE PRZYJEŻDŻAĆ DO SŁOPNIC . Może nie wiesz
Zabawny co Niemcy potem za to zrobili w Słopnicach - bo gdybŚś wiedziAŁ TO BYŚ NIE WYMIENIAŁ SŁOWA KOKTAJLU MOŁOTOWA . SŁÓW ZBLIŻONYCH DO ZBRODNI.
Odpowiedz
bearchen
2013-06-01 14:16:33
0 0
Troche odmiennosci sie przyda na tym portalu.
Szczegolnie, ze dotyczy to naszego regionu.
Zatem czekam z niecierpliwoscia.
Odpowiedz
gryf188
2013-06-01 14:22:50
0 0
Chłopcy z AK trochę się zabawili a ludność za to odpowiedziała . Nie wiem czy jest to chwalebna operacja. Ciekawe co to miało wspólnego z walką z okupantem ?
Odpowiedz
konto usunięte
2013-06-01 14:35:34
0 0
@goliat,gryf188 maja tu racje,nie wszystko zloto co sie swieci a wiec i nie kazdy czyn ze strony podziemia byl poprawnym posunieciem, jasno trzeba to powiedziec,jest wiele spraw z tamtego okresu gdzie w obiektywnym rozumieniu nalezaoby pomscic i nazwac poprostu glupota a czym wyzej w strukturach wladzy az po sam szczyt wrecz brakiem odpowiedzialnosci za podejmowane decyzje a dzisiaj obchodzimy uroczystosci ktore przez takie wlasnie posuniecie zwazane sa z czynami lub samymi bochaterami, tylko ze w wiekszosci nie majacymi innego wyjscia jak zginac a ze tak kolorowo to wszystko nie wyglada, wystarczy rozmowa z rodzinami poleglych gdzie do dzisiaj maja zal do panstwa ze nie ma juz w srod nich ojcow,matek,braci i wielu innych bo najzwyczajniej w swiecie nie porzebnie zgineli za panstwo i w panstwie ktore ich pozostawilo zdane na los albo raczej na smierc.
Odpowiedz
bearchen
2013-06-01 14:35:40
0 0
Przedstawiono historie 4 partyzantow, ktorzy skradli samochod i pozostawili w Slopnicach. To taka ciekawostka, o ktorej tez nie wiedzialam, ze miala miejsce i dotyczyla naszych terenow.

O chwalebnosci nie ma tutaj ani slowa.
Odpowiedz
konto usunięte
2013-06-01 14:45:59
0 0
ale czy tak przedstawiony epizod jest cos wart? historia nawet najmniejsza powinna byc przedstawiona od A do Z i wtedy starszy czy mlodszy czytelnik ma pelen obraz tego co sie stalo, jest w stanie slusznie ocenic fakt a nie tylko wiedziec o mim.
Odpowiedz
konto usunięte
2013-06-01 14:55:38
0 0
czy kradziez wniosla jakies pozytywne zmiany? NIE!
czy kradziez spowodowala niepotrzebna smierc? TAK!

i to jest pelny obraz historii 4 partyzantow ktorzy skradli samochod.
Odpowiedz
bearchen
2013-06-01 14:56:31
0 0
Ale to nie jest portal historyczny.
To sa ciekawostki z naszego regionu jakie mialy miejsce w tym czasie.
Odpowiedz
konto usunięte
2013-06-01 15:08:36
0 0
owszem ,mozna zatrzymac wiedze na tym ze ukradli i koniec ale efekt kradziezy tez nalezy do calosci epizodu i historia sie o to upomina by pisac wszystko i o wszystkim,rozliczac sprawiedliwe, pytanie tylko po co to wszystko bylo?
Odpowiedz
bearchen
2013-06-01 15:12:07
0 0
Nie oburzaj sie tak. Zawsze przeciez mozesz otworzyc bloga, jako uzupelnienie do artykulow Walt.
Wowczas mozesz szerzej i doglebniej przedstawic historie, ktora wedlug Ciebie autor opisuje tylko powierzchownie.
Zatem nie trac czasu i wez sie do roboty.
Tez sama chetnie poczytam, ale poki co zadowole sie tym co przedstawia Pan Walt, bo uwazam, to za interesujace informacje nawet, ze nie do konca pelne.
Odpowiedz
konto usunięte
2013-06-01 16:15:08
0 0
@bearchen piszac mam delikatny usmiech z zadowolenia ze mozemy polemizowac na tak przyjemnym poziomie, od czasow szkoly troche juz lat minelo ale na rowni z czasem czlowiek zacza widziec historie w innym swietle,troche jakby....mniej ubrana w czyny powszechnie prztaczane jako bohaterskie .napewno masz racje co do ciekawostki samej w sobie i zgadzam sie z toba tylko czytajac ten artykul najzwyczajniej brakowalo mi pelnego zakonczenia a w tym przypadku smutnego i sadze ze do obrazowania takich czy podobnych ciekawostek z calym szacunkiem do pana Walt nalezy to uwzglednic.
Odpowiedz
PasazerLinii7
2013-06-01 16:31:28
0 0
@haifa:

Formacje GL/AL - których, jak czuję, jesteś admiratorem - nie dopuszczały się takich 'zbrodni', lecz organizowały same przemyślane i roztropne akcje, takie jak zamachy bombowe w knajpach, rabowanie ludności cywilnej i strzelanie w plecy żołnierzom AK.
Odpowiedz
Walt
2013-06-01 17:46:20
0 0
Artykuł celowo został zakończony na ukryciu samochodów. Zbyt dużo materiałów i treści żeby umieścić w jednym miejscu. Druga część będzie dotyczyła działalności konfidentów i funkcjonariuszy Kripo. Ale muszę uprzedzić nadgorliwych, że to co się stało w Słopnicach 17 lipca 1944r. To była egzekucja przeprowadzona przez Gestapo z Nowego Sącza na jeńcach przywiezionych z Krakowa oraz tych, których zabrano ze spółdzielni Owocarskiej w Tymbarku z 3/4 lipca 1944r. Nie miało to bezpośredniego związku z samochodem, ale było związane z większą liczbą czynników, które się na to złożyły na obszarze ziemi limanowskiej. O wszystkim przyjdzie czas napisać. Natomiast, treści artykułów nie mają na celu ani gloryfikować ani potępiać ludzkich zachowań, bo nikt nie jest w stanie powiedzieć jakby się zachował w danej sytuacji. Natomiast najważniejsze to rekonstrukcja wydarzeń w oparciu o dostępne źródła historyczne. Wielokrotnie przekonałem się, że odbieranie historii 'na gorąco' zamiast prowadzić do polemiki, często ją przekreśla.
Odpowiedz
Walt
2013-06-01 18:00:22
0 0
O wydarzeniach z 17 lipca przyjdzie jeszcze napisać. Krótko, był to odwet władz niemieckich za uprowadzenie szefa Prasy przy Rządzie Generalnego Gubernatora – Doktora Kulczewskiego(zresztą przypadkowym). Był to m.in pretekst do pacyfikacji pracowników w zakładach spółdzielni owocarskiej w Tymbarku. Nie było tajemnicą dla okupanta, że spółdzielnia była głównym miejscem organizacji społecznej i konspiracyjnej dla ludności polskiej.
Do tej pory spływają relacje osób, które dawno wyjechały stąd ale mają coś do powiedzenia na ten temat historii z tamtego okresu. Przyjdzie też czas powiedzieć o ofiarach, a nie wszystkie osoby pochodziły z ziemi limanowskiej i zginęły z daleka od swoich rodzinnych stron. A ku pamięci ofiar postawiono pomnik, który stoi przy drodze na Zaświercze. Z zainteresowaniem porozmawiam albo przeczytam relację, artykuł lub opinię osób, które mają merytorycznie coś do powiedzenia na temat.
Odpowiedz
bearchen
2013-06-01 18:30:51
0 0
@haifa
Dokladnie 'ciekawostka sama w sobie' (to mialam na mysli), szczegolnie, ze w szkole takich historii nam nie opowiadano.
Ty zapewne jestes czlowiekem, ktory interesuje sie historia troszke szerzej niz ja, stad moge zrozumiec Twoj niedosyt.
Zatem wszystko jasne ;).Pozdrawiam.
Odpowiedz
konto usunięte
2013-06-01 18:45:02
0 0
drogi @PasazerLinii7 nie kazdy opisujac swoje poglady mosi byc koniecznie stronniczy, nie mam nic wspolnego z nikim i niczym a jedynie wyrazam to co z czasem zaczelo nabierac poczatku i konca,odchodzac od powyzszego artykulu nawiaze do corocznych obchodow chocizaby Powstania Warszawskiego przez ktorych obfitosc piekna postawy nikt nie wspomina ze ludzie ci pozostawieni zostali samym sobie przez decyzje za ktore nikt nie odpowiedzial po dzien dzisiejszy a wrecz uwazane sa za sluszne i tylko wnikliwa analiza prawdopodobnej straegii moglaby do takiego stanu rzeczy nie doprowadzic i na pytanie '' kto mogl to przewidziec'' odpowiem ze wielu tylko trzeba umiec sluchac albo przynajmniej wykorzystac sluszne decyzje wyboru mniejszego zla przez innych a nie zawsze unosic sie honorem pijac angielska herbatke w porze lunchu i wszyscy wiemy o kim mowimy.nigdy sie tego nie dowiemy ale gdybysmy mieli taka mozliwosc zapytania poleglych czy warto bylo ,po przedstawieniu dzisiejszego swiatla historii domyslam sie ze odpowiedz bylaby negatywna poniewaz najwazniejsze sa w zyciu fundamenty takie jak zycie ,rodzina,wiara i kraj z ktorego jak w powiedzeniu ''z tonacego okretu Kapitan schodzi ostatni'' wladza winna dac maksymalne bezpieczenstwo spoleczenstwu a na koncu sobie.
Odpowiedz
konto usunięte
2013-06-01 18:58:39
0 0
sorki,odlecialem sporo od tematu ale ostatnio mam problem znalezc granice gdzie mozna byloby zamknac jeden a otworzyc drugi temat analizy wydarzen bo wszystko jest niemilosiernie powiazane .pzdr.
Odpowiedz
ABS0LLUT
2013-06-01 19:06:12
0 0
@haifa, kto miał zrozumieć analogię między nieprzemyślanym wybrykiem młodych AKowców a bezsensem Powstania Warszawskiego to zrozumiał, więc wszystko w porządku.

Wracając do artykułu - jego Autor zadeklarował się kontynuować temat, zatem czekamy z niecierpliwością.
Odpowiedz
konto usunięte
2013-06-01 19:24:47
0 0
PANIE WALT
ZAPOZNAJ SIĘ PAN Z FAKTAMI . ' muszę uprzedzić nadgorliwych, że to co się stało w Słopnicach 17 lipca 1944r. To była egzekucja przeprowadzona przez Gestapo z Nowego Sącza na jeńcach przywiezionych z Krakowa oraz tych, których zabrano ze spółdzielni Owocarskiej w Tymbarku z 3/4 lipca 1944r. Nie miało to bezpośredniego związku z samochodem,'

OCZYWIŚCIE TO NIE OTO MORDERSTWO ZBIOROWE CHODZI.
Mieszkańcy Słopnic wiedzą i przekazali to następnym pokoleniu.
Dowiedz się PAN i napisz uczciwie cały artykuł ODDAJĄC HOŁD BESTIALSKO ZAMORDOWANYCH POWTARZAM BESTIALSKO ZAMORDOWANYM
A na przyszłość nie zmieniaj historii pisząc tylko część wybielając jednych a najważniejsze rzeczy opuszczasz.
Odpowiedz
PasazerLinii7
2013-06-01 20:46:16
0 0
@ haifa, ABS0LLUT:

'Bezsensowny wybryk', 'bezsensowne' powstanie...
Tak, idąc waszym tokiem rozumowania, cały polski wysiłek zbrojny w II wojnie światowej był bezsensowny.
Trzeba było, jak Czesi, siedzieć na d...e, wpier..lać knedliczki i kolaborować na całego z III Rzeszą, albo jak Francja-Vichy samodzielnie organizować pociągi z Żydami do Auschwitz.
W sumie czosnkowi i tak opluwają nas propagandą a'la 'Pokłosie', więc wizerunkowo nic byśmy nie stracili, za to zyskali zaoszczędzone życia kilku milionów żywych obywateli, nie wspominając o ocalonych miastach i dobrach kultury.
No i jak, zgadzacie się?
Odpowiedz
ABS0LLUT
2013-06-01 21:53:25
0 0

@PasazerLinii7:
Nie wszyscy w AK byli idealni, tak samo nie wszyscy w GL/AL byli źli. Wszyscy oni walczyli o Wolną Polskę, ale inaczej to rozumieli - przez pryzmat formacji, w której się akurat (często przypadkowo) znaleźli.

Odnośnie Powstania Warszawskiego - opierając się na obecnie dostępnych źródłach historycznych podtrzymuję swoje zdanie, że ten zryw wolnościowy był bezsensowny, z całym szacunkiem dla jego nieuświadomionych uczestników, ale Dowództwo miało wszelkie dane na temat ewentualnej pomocy militarnej i moim zdaniem wysłało tych przeważnie bardzo młodych ludzi na pewną śmierć.

Odpowiedz
blizniak
2013-06-01 23:31:43
0 0
nic do powiedzenia w tamtych czasach Polacy nie mieli. Nic.Kompletnie nic.A jak ktoś chce z punktu widzenia Galicji to prosze bardzo niech się popisuje pod jednym warukiem, że czuje się bardzo związany z tą ziemią jak to mówią z dziada pradziada.....
Odpowiedz
PasazerLinii7
2013-06-01 23:41:02
0 0
@ABS0LLUT:

Uciekasz od odpowiedzi na moje zasadnicze pytanie - czy uważasz, że w ogóle nie powinniśmy podejmować wysiłku zbrojnego, tylko przyjąć wariant czesko-francuski.

Co gorsza, twój powyższy post nie pozostawia wątpliwości, że twoje oceny wypływają z dramatycznie niskiego poziomu wiedzy historycznej.

Celem GL/AL nigdy nie była walka o wolną Polskę. Organizacja ta została, już z samego założenia, utworzona w celu dokładnie odwrotnym - przygotowania gruntu pod sowietyzację Polski. A że w chwili jej powstania, chętni do zbrojnej walki z okupantem byli już zagospodarowani (także ci o lewicowych poglądach - bo polityczną bazą AK była też PPS), to komuniści sięgnęli po kadry do pospolitych band rabunkowych. Nie ma tu też mowy o żadnym 'przypadku', bo ówczesne społeczeństwo polskie w swej większości doskonale rozumiało, czym (a właściwie kim) cuchnie PPR.

Co do Powstania Warszawskiego - fajnie jest pozować na mędrca po kilkudziesięciu latach od tych wydarzeń. Teraz już wiemy, że od 1 sierpnia 1944 r. Sowieci na niemal pół roku stanęli bezczynnie na linii Wisły. Pod koniec lipca 1944 r. wcale nie było to takie pewne, zwłaszcza, że do wybuchu powstania nakłaniały nawet polskojęzyczne radiostacje sowieckie. Decyzję podejmowano w ogromnym napięciu, mając świadomość, że przedwczesne przystąpienie do walki może się skończyć masakrą - ale bierność grozi samodzielnym wejściem Armii Czerwonej do Warszawy, zainstalowaniem i legitymizacją 'rządu' PPR oraz daje Sowietom i ich przydupasom argument do ręki, że oto AK 'stoi z bronią u nogi' (zarzuty takie komuniści formułowali nawet pomimo wybuchu powstania!).
Ciekaw jestem, czy będąc tam wtedy i mając podjąć decyzję, też byłbyś taki mądry i zdecydowany w ocenach.
A gdybyś rzeczywiście znał jakiekolwiek źródła historyczne, to miałbyś świadomość, że do rozpoczęcia walki najsilniej dążyli zwykli ludzie, oczywiście pragnący wyzwolenia, ale też po ludzku pragnący odreagować upokorzenia pięciu lat okupacji i odzyskać godność.
Odpowiedz
blizniak
2013-06-01 23:51:10
0 0
dupa sała podługowata...
Odpowiedz
ABS0LLUT
2013-06-02 14:35:36
0 0
@PasazerLinii7:
Swoim postem utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że to Twój poziom wiedzy historycznej jest bardzo niski, bo czerpiesz tylko z jednego źródła i nie potrafisz być obiektywny.Dla Ciebie wszystko jest czarne lub białe, a w konsekwencji i tak czerwone, no ale cóź - papka propagandowa na niektórych tak wpływa.

Z oceną mojej wiedzy historycznej trochę się pospieszyłeś. Chętnie zmierzę sią z Tobą w tej dziedzinie, jeśli znajdziesz w sobie na tyle odwagi. Możesz przyjść do mnie do biura, to się umówimy, żeby nie zawalać służbowych komputerów. ;)

Odpowiadając na pytanie - wysiłek zbrojny trzeba podejmować, ale z głową, nie wysyłając *mięsa armatniego* na rzeź, gdy sprawa jest przesądzona.

Zgadzam się z Tobą w tym, że do walki dążyli zwykli ludzie, niestety nie uświadomieni przez dowództwo, o co tak naprawdę chodzi.
Odpowiedz
saleen22
2013-06-02 14:47:20
0 0
@Walt - prosze o wiecej takich prawdziwych historii i dzieki za tego ,,pozdr
Odpowiedz
Walt
2013-06-02 15:43:03
0 0
Zgodzę się z tym co pisze Absollut, jeżeli ktoś ma ochotę i odwagę zweryfikować swoją wiedzę historyczną np. na wyżej wymieniony temat to zapraszam w realu. Może akurat uda się poszerzyć wiedzę. Kontakt przez limanowa.in. Dziękuję za liczne pytania i odpowiedzi związane z tekstem, które pojawiły się na mojej skrzynce wiadomości prywatnych na limanowa.in. Jak tylko czas pozwoli, to pojawi się jeszcze kilka mam nadzieję interesujących epizodów z naszego regionu.
Odpowiedz
PasazerLinii7
2013-06-03 18:45:43
0 0
@ABS0LLUT:

Usuwając mój ostatni post sam przyznałeś, że jesteś gówniarzem, a nie poważnym dyskutantem.
Odpowiedz
ABS0LLUT
2013-06-03 18:56:56
0 0

@PasazerLinii7: Usunąłem Twój post, ale również moją obszerną odpowiedź na niego, bo stwierdziłem, że to bezsensowna wojenka nie wnosi do sprawy nic dobrego, a wręcz przeciwnie. Mogłoby się to ciągnąć jeszcze długo, ale po co?

Kończąc ten temat - niech Ci będzie, że jestem gówniarzem. :)

Pozdrawiam,
Dla mnie EOT.

Odpowiedz
bearchen
2013-06-03 18:58:24
0 0
Powstal fajny artykul, szkoda, ze komentarze go zepsuly.
Odpowiedz
swojak219
2013-12-20 21:56:33
0 0
Z tego co wiadomo to przez samochod w Słopnicach nie zginął nikt. Poza tym art. opisują sytuacje jakie mialy miejsce a nie dyskusja na temat pozytywnych czy negatywnych zachowan AK w tym terenie.
Odpowiedz
Baszka
2014-09-27 00:57:22
0 0
Po raz pierwszy słyszałam tę historię od mojego Ojca, Jana Połomskiego. Pamiętam, że wydarzyła się ona tuż przed jego urodzinami, które obchodził 12 maja. Zdumiona jestem tym, że obecnie wiąże się ten kozacki wybryk młodych chłopaków z tragiczną lipcową egzekucją- Niemcy nie byli tak nierychliwi. Czekam, kiedy napisze Pan o Republice Słopnickiej- to niezbyt znany fakt z historii regionu.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Jak samochód Hansa Franka znalazł się w Słopnicach"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]