Filmoteka sądecka (21): Amant z „kolejówki”
Znany aktor teatralny i filmowy Wojciech Alaborski (1941–2009) dzieciństwo i młodość spędził w Nowym Sączu, gdzie mieszkał wraz z rodzicami w sąsiedztwie dworca PKP, na pierwszym piętrze budynku poczty (dzisiejszej rudery!) przy ul. Kolejowej.
Rodzina przybyła tuż po wojnie z Drohobycza, ojciec Józef, inżynier, pracował jako zawiadowca oddziału drogowego. Wojciech był ministrantem w kościele kolejowym, ukończył Szkołę Podstawową nr 8 im. W. Jagiełły i Technikum Kolejowe (1959). Razem z Wacławem Grądzielem grał w piłkę i hokeja na lodzie w Sandecji, żeglował na Jeziorem Rożnowskim. Śpiewał przeboje Janusza Gniatkowskiego w popularnej wówczas orkiestrze Stanisława Nakoniecznego, udzielał się w Teatrze Robotniczym im. B. Barbackiego. Po latach, przy kieliszku gruszkówki łąckiej na spotkaniu Klubu Przyjaciół Ziemi Sądeckiej w stołecznym Domu Chłopa, Sącz nazywał „zaczarowanym gniazdem”, magiczną przestrzenią podwórkowych przyjaźni i pierwszych miłości. Red. Danielowi Weimerowi zwierzył się wprost: „Sącz mnie ukształtował i wychował, tkwił we mnie nieustannie, stał się czymś najważniejszym w życiu”.
Z kolei prof. Andrzej Mączyński (syn założyciela „Rocznika Sądeckiego, do niedawna wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego) zapamiętał Wojciecha w roli Adama Mickiewicza w spektaklu wystawionym w 1959 r. przez prof. Eugeniusza Pawłowskiego z okazji 100 rocznicy śmierci Juliusza Słowackiego (w autora „Kordiana” wcielił się wysoki prawie na dwa metry Józef Lipiec, harcerz z ul. Reja, późniejszy profesor filozofii).
Po maturze Wojciech zdał egzaminy do PWST w Krakowie, namówiony przez polonistę Wagę, przedwojennego piłsudczyka, który odkrył w nim tzw. „natursinger”, czyli naturalny sposób wymawiania. Wśród kolegów na Jagiellońskiej wywołało to niebywałą sensację, bo co jak co, to „kolejówka” kojarzyła się raczej z kuźnią w ZNTK, a nie kuźnią kadr aktorskich. Po studiach pracował najpierw w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej, gdzie zagrał m.in. Gustawa-Konrada w „Dziadach”. Młodego aktora w tej roli zobaczył na scenie Kazimierz Dejmek wydając dobitną recenzję: „Ty, k..., nic nie umiesz, ale tak wrażliwego człowieka to ja jeszcze w życiu nie spotkałem”. Reżyser ściągnął go do Warszawy, gdzie w 1966 r. powierzył mu rolę Kordiana (w miejsce Ignacego Gogolewskiego) załatwiając pokój do spania w… garderobie Teatru Narodowego. Alaborski brał udział w kilkudziesięciu przedstawieniach będącego u szczytu popularności Teatru Telewizji, w słynnych spektaklach narodowych, m.in. „Dziadach” A. Mickiewicza (ściągniętych z afisza po wydarzeniach marcowych) i „Weselu” S. Wyspiańskiego.
„Moja powierzchowność była w typie – jak to się mówiło – amanta par excelence, nawet o pewnych kobiecych rysach, i że miałem w sobie taką miękkość biorącą się z mojego wschodniego pochodzenia. Z drugiej strony, potrafiłem w życiu grać w III lidze w hokeja w Nowym Sączu, który jest grą bardzo brutalną. Wykorzystywałem tę dwoistość w moim zawodzie jako składnik artystycznej kreatywności, która powinna zawierać w sobie także umiejętność zaskakiwania widza, in plus oczywiście”.
Miał na koncie ponad 50 ról filmowych i telewizyjnych. Przed kamerą zadebiutował w 1965 r. u boku Zbigniewa Cybulskiego w filmie „Jutro Meksyk” Aleksandra Ścibora-Rylskiego. Później zagrał m.in. w „Kolumbach” (powstańca), „Barwach ochronnych” (docenta Kiszewskiego), „Nocach i dniach” (męża Emilki), „Królowej Bonie” (kasztelana kaliskiego Andrzeja Górkę), „Człowieku z żelaza” (Personalnego), „Perle w koronie” (majora Suchanka), „Akcji pod Arsenałem”, „Bestii” (w roli głównej), „Kanclerzu” (Adama Zborowskiego), „Marszałku Piłsudskim” (lekarza pomagający Piłsudskiemu w ucieczce ze szpitala psychiatrycznego w Petersburgu), „Panu Tadeuszu” (Buchmana). Występował w popularnych serialach: „Modrzejewska” (jako Konstanty Łobojko), „Jest jak jest”, „Dom”, „Znak orła” (komtur krzyżacki), „Na Wspólnej” (Jan Roztocki), „M jak miłość” (onkolog), „Na dobre i na złe”, „Plebania” (organista Tadeusz Grzyb). Był na ekranie (lub scenie) Bierutem, biskupem, markizem i… Widmem z „Wesela”.
Sącz odwiedzał wielokrotnie (ostatni raz w 2006 r.). Do wystawionego w „Sokole” „Ducha Teatru”, razem z Zofią Rysiowną, zaprosił go w 2000 r. Leszek Bolanowski wraz z kabaretem „Ergo”. Przyjaźnił się m.in. serdecznie ze swoim imiennikiem – Żółcińskim i jego żoną lekarką Jadwigą, z małżeństwem Barbarą (z d. Barbacką) i Markiem Kohutami. Dziś nie ma już wśród nas obu Wojciechów, nie ma też Basi. Nie słyszałem też, aby ktoś wystawiał na scenie, jak dawniej, Mickiewicza czy Słowackiego.
Może Cię zaciekawić
Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego
Kiedy pacjent kwalifikuje się do operacji bariatrycznej? Pierwsze kryteria kwalifikacji do zabiegu bariatrycznego zostały zdefiniowane w 1991 roku....
Czytaj więcejPutin: będziemy nadal testować nową rakietę Oriesznik
"Będziemy kontynuować te testy, także w warunkach bojowych, w zależności od sytuacji i charakteru zagrożeń dla bezpieczeństwa Rosji" - powiedz...
Czytaj więcejMarszałek Sejmu: 8 stycznia rozpocznie się w naszym kraju kampania prezydencka
Marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia przyznał podczas spotkania z mieszkańcami w Rypinie (woj. kujawsko-pomorskie), że nie ma się ...
Czytaj więcejPremier Tusk: zagrożenie konfliktem globalnym jest poważne i realne
Podczas 43. Krajowego Zjazdu Delegatów ZNP szef rządu zwracał uwagę, że wojna na wschodzie w rozstrzygającą fazę. "Wszyscy to wiemy. Czujemy, ...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejHokej na lodzie w Tymbarku: wskrzeszają piękną sportową tradycję
Spotkanie trwało II tercje, a na koniec zawodnicy zaserwowali widzom dodatkowe rzuty karne Spotkanie komentował Marian Jaroszyński, który na...
Czytaj więcejDwunasty zawodnik – wspólny apel wojewody małopolskiego i klubów piłkarskich
Wspólny apel podpisali: wojewoda małopolski Łukasz Kmita, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja oraz wiceprezes Wisły Kraków SA M...
Czytaj więcejPozostałe
Zmarł ks. prałat Ryszard Stasik - długoletni proboszcz
Informację o śmierci kapłana potwierdziliśmy dziś rano w Kurii Diecezjalnej w Tarnowie. Ks. Ryszard Stasik zmagał się od dłuższego cza...
Czytaj więcejZmarł ks. Bogusław Załucki, były wikariusz parafii Limanowa-Sowliny
Bogusław Załucki urodził się 27 maja 1970 roku w Mielcu jako syn Tadeusza i Władysławy z domu Jamrozy. Pochodził z parafii Gawłuszowice. Egzam...
Czytaj więcejNie żyje ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
Z ogromnym bólem i głębokim żalem informujemy, że dzisiaj o 8:00 rano w szpitalu w Chrzanowie zmarł po ciężkiej chorobie nasz ukochany Przyjac...
Czytaj więcejZmarł śp. ksiądz prałat Kazimierz Latawiec
Ks. Kazimierz Latawiec urodził się 13 czerwca 1936 roku w Gawłuszowicach, jako syn Józefa i Zofii z domu Pezła. Egzamin dojrzałości złożył w...
Czytaj więcej- Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego
- Putin: będziemy nadal testować nową rakietę Oriesznik
- Marszałek Sejmu: 8 stycznia rozpocznie się w naszym kraju kampania prezydencka
- Premier Tusk: zagrożenie konfliktem globalnym jest poważne i realne
- Ostrzeżenie: uwaga na oblodzenie! W nocy nawet - 8 st. C
Komentarze (0)