1°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Dyspozytornia przyczyną 'spięć' Tarnów-Limanowa

Opublikowano 12.09.2015 08:45:06 Zaktualizowano 04.09.2018 20:18:40 top

Limanowa/Tarnów. Czy doszło do pogorszenia stosunków pomiędzy powiatami limanowskim i tarnowskim? Władze tego drugiego samorządu twierdzą, że tak. A wszystko przez skoncentrowaną dyspozytornię medyczną.

Po naszych publikacjach na temat przypadku wysłania karetki pod nieistniejący adres w Tymbarku, sprawą zajęły się również tarnowskie media. Jedna z internetowych telewizji opublikowała na swoich kanale rozmowę z Jackiem Hudymą, członkiem Zarządu Powiatu Tarnowskiego. Samorządowiec wspomina przed kamerą, że zauważa pogorszenie współpracy pomiędzy powiatami, zaś dziennikarz dopowiada że zdaniem Hudymy coraz częściej dochodzi do „spięć”, których powodem może być chęć „przejęcia” skoncentrowanej dyspozytorni przez Limanową lub Nowy Sącz.
W materiale, który opiera się wyłącznie na rozmowie z tarnowskim samorządowcem, padają słowa krytyki pod adresem dyrektora Szpitala Powiatowego w Limanowej, Marcina Radzięty. Władze powiatu tarnowskiego mają mu za złe, że o sytuacji zadysponowania karetki do Tymbarku, zamiast do Zamieścia gdzie na pomoc czekał 28-letni pacjent, powiadomił małopolskiego wojewodę bez skonsultowania się z dyspozytornią w Tarnowie.
Jacek Hudyma dwukrotnie stwierdza, że dyrektor zachował się „w sposób bardzo nieprofesjonalny”, dodając że „nie można podawać tak delikatnych informacji” i „jednostronnie przedstawiać sprawy”.
Pytany przez nas o podejrzenie konkurowania obu samorządów o dyspozytornię pogotowia, członek Zarządu Powiatu Tarnowskiego mówi iż nie traktuje tego jako „walki”, a woli to określać raczej jako „pewne pogorszenie współpracy”.
- Mam wrażenie, że szpital przed informowaniem innych instytucji powinien mieć dokładną wiedzę i patrzeć na sprawę również od strony pogotowia, dokładnie opisać procedurę, która została wykonana. Z moich informacji wynika, że tak nie było. Te pisma które zostały przekazane do wojewody, do dyspozytorni oraz do koordynatora ratownictwa medycznego, a także do państwa portalu, były – wydaje mi się – niewłaściwe. Przygotowaliśmy więc pisma do wicestarosty Mieczysława Urygi oraz dyrektora Marcina Radzięty. Nie może być tak, że pan dyrektor, skądinąd osoba bardzo znamienita w środowisku, od razu feruje wyroki, przesyła bardzo mocne pisma do wojewody i pogotowia. W interesie i naszym, i pana dyrektora, jest żeby nie nagłaśniać tej spirali, tylko wyjaśnić rzetelnie sprawę i naprawić uchybienia - mówi w rozmowie z nami Jacek Hudyma.
Dodaje także, iż w świetle posiadanych przez niego informacji nie da się dopatrzeć błędów w postępowaniu dyspozytorów. Liczy również, że sprawa zostanie szczegółowo wyjaśniona. - Jeżeli zostaną wykazane jakiekolwiek błędy czy zaniedbania, nie ulega wątpliwości że będą jasno pokazane i zostaną wszczęte procedury w celu poprawienia systemu, który przecież nie jest doskonały - zapewnia. Wspomina też o staraniach, które już zostały podjęte – to m.in. szkolenia dla pracowników i zmienianie procedur wewnętrznych, minimalizujące ryzyko błędu.
Poprosiliśmy Marcina Radziętę o komentarz do słów samorządowca z Tarnowa. Dyrektor limanowskiego szpitala zapewnia, że jego działania dotyczące opisywanego przez nas przypadku były podyktowane jedynie troską o pacjentów.
- Przyjmuję, że wypowiedź pana członka Zarządu Powiatu Tarnowskiego była podyktowana emocjami, które nie powinny zaciemniać rzeczywistego stanu rzeczy. Jako dyrektor szpitala dbam tylko i wyłącznie o dobro pacjentów i dlatego pozwoliłem sobie wykonać telefon do pana wojewody, informując go o zdarzeniu w Tymbarku. Nie interesują mnie kwestie polityki, insynuacje pana członka Zarządu Powiatu Tarnowskiego co do motywów moich działań uznaje za próbę odwrócenia uwagi od rzeczywistych problemów pracy dyspozytorni - odpowiada Marcin Radzięta. - Oczywiście, nie mam zamiaru ferować wyroków w tym zakresie, zawsze w takich przypadkach ocena czy ktoś popełnił błąd zawsze należy do prokuratury - dodaje dyrektor.
Przypomnijmy, że nasza publikacja skłoniła Prokuraturę Rejonową w Limanowej do wszczęcia śledztwa, które ma ustalić czy nie doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci bądź narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia 28-letniego mężczyzny z Zamieścia. Pacjent po przeszczepie serca źle się poczuł, w pewnym momencie doszło do zatrzymania krążenia. Jego żona wezwała pomoc, reanimując męża. Odpowiadając w stresie na pytania dyspozytorki podała adres: Tymbark, Zamieście i numer domu. Dyspozytorka zignorowała słowo „Zamieście” i wysłała karetkę pod wskazany numer, ale w Tymbarku. Gdy karetka jechała do niewłaściwej miejscowości, bliscy instruowani przez dyspozytorkę prowadzili akcję reanimacyjną. Momentami pacjent zaczynał sam oddychać. Gdy wreszcie zorientowano się w pomyłce, karetka pogotowia zabrała mężczyznę do limanowskiego szpitala. Tam, mimo wysiłku lekarzy, 28-latek zmarł.
Zobacz również:

Komentarze (10)

JAN
2015-09-12 09:11:43
1 4
Niestety p. Hudyma kompromituje się swoją wypowiedzią, bo znanych jest co najmniej kilka przypadków z terenu Limanowej /i nie tylko/ że z dyspozytornią w Tarnowie rozmawia się jak z 'Chińczykami' co powoduje,że karetka na odległość 400 m lub 1 km przyjeżdża po 20 min, a nawet 1/2 godz. Dla dyspozytorni ważniejsze są wszystkie dane zgłaszającego, a nie ratunek człowieka. W Straży Pożarnej po telefonie o zdarzeniu natychmiast wysyłane są wozy na ratunek, a reszta spraw uzgadniana jest już droga radiową. Niestety w Pogotowiu Ratunkowym dyspozytornia tarnowska nie wyśle karetki na ratunek do czasu jak nie spisze wszystkich kretyńskich formalności. Reforma z jedną dyspozytornią w Tarnowie to jedno z wielu działań obecnego rządu przeciwko człowiekowi, bo już pochłonęła kilka istnień ludzkich na naszym terenie.
Odpowiedz
zabawny
2015-09-12 09:27:30
1 3
Jacek Hudyma - 'W interesie i naszym, i pana dyrektora, jest żeby nie nagłaśniać tej spirali,'
Członek Zarządu Powiatu Tarnowskiego przyznaje, że jest spirala pomyłek.
Pan Radzięta jest be, ponieważ nie chronił(TUSZOWAŁ) winnych. :)))
Odpowiedz
Ratownik
2015-09-12 10:51:15
0 0
I tak Pan Dyrektor dołączył do zacnego grona ludzi, którzy nagłaśniają miast siedzieć cicho. To pierwszy krok by zostać redaktorem portalu Limanowa.in
Odpowiedz
111ksiadz
2015-09-12 11:47:18
0 4
I znalazł się Hudyma-nie nagłaśniajmy! Nie jestem skory do pochwał Pana Radzięty ale w tym wypadku zrobił bardzo dobrze i jestem przekonany że ma jeszcze nie jednego asa w rękawie. Z kolei dyspozytorni w Tarnowie nie podoba się że portal nagłośnił ostatnie(to nie wszystkie)dwa przypadki,a przecież gdy by nie portal umarlibyśmy w niewiedzy.Trzeba posprzątać tą Tarnowską stajnie póki nie jest za późno.
Odpowiedz
beti
2015-09-12 12:47:06
0 2
to jest k..wa nie normalne zeby z tarnowa przychodzily zgloszenia do limanowej o jakichs wypadkach tragediach w domu typu np zawal to po h.j w limanowj jest szpital skoro dyzpozytor z tarnowa wysyla zgloszenia do limanowej przyczym nie ma bladego pojecia gdzie jakie miejscowosci w naszym terenie sa polozone to jest k..wa po to zrobione zeby powykanczac nas szybciej dlaczego nie moze byc tak jak dawniej ze bylo pogotowie w szpitalu tam sie dzwonilo kierowcy karetek znali nasze miejscowosci jak swoja kieszen o h.j tu chodzi co za glupi debil to wymyslil zadam przywrocenia tego ratownictwa jak bylo dawniej zeby bylo tu w limanowej a nie w jakims pier....onym tarnowie gdzie ludzie tam pracujacy nie maja bladego pojecia o tym co robia i gzie te karetki wysylaja
Odpowiedz
Arwen
2015-09-12 17:09:06
0 3
Niestety to prawda, ale trzeba być skończonym matołem i bezmózgiem aby ustalić że jedna dyspozytornia wyatarczy na taki obszar, no ale rządzący z koalicji po-psl to ludzie 'myślący inaczej' , którzy dbają tylko o własne stołki i kolesiów, a zwykłych ludzi mają głęboko w tyłku. Głosujcie dalej na Potalitów, Dutkę, Nowogórską to będziecie boso w zimie chodzić. Niby wychwalano Nowogórską jak to będzie pomagać i okazało się że pomaga, ale tylko swojemy portfelowi by pęczniał od diet, a problemy innych ma w tyłku, ona jest po to by służyć kolesiom z psl, a nie zwykłym ludziom.
Odpowiedz
sweetfocia
2015-09-12 17:12:12
0 0
Co ma powiat tarnowski do dyspozytorni, przecież ona nie znajduje się na jego terenie?
Odpowiedz
Mateo
2015-09-12 22:13:16
0 0
O, beti musi mieć rację wypowiadając się w tak, nazwijmy to, awangardowy sposób. I do tego chyba jest z PiSu ('k..wa').

A czy ktoś może mi wytłumaczyć jak to jest, że z dyspozytornią w Krakowie nie ma takich problemów? Działa ona w prawie identyczny sposób i zabezpiecza podobny obszar.
Odpowiedz
sweetfocia
2015-09-12 23:51:37
0 0
Przypomnij sobie.
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-karetka-nie-przyjechala-na-czas-pacjentka-zmarla-jest-postep,nId,715315#
Odpowiedz
Mateo
2015-09-13 10:48:22
0 0
1 afera na 3 lata? Przyzwoity wynik.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Dyspozytornia przyczyną 'spięć' Tarnów-Limanowa"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]