1°   dziś 1°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Dyspozytornia grozi nam sądem. Prokuratura sprawdza i wszczyna śledztwo w sprawie śmierci 28-latka

Opublikowano  Zaktualizowano 

Dyspozytornia grozi nam sądem i prokuraturą, każe prostować opublikowane na portalu informacje oraz przepraszać. Tymczasem dla Prokuratury Rejonowej w Limanowej nasze doniesienia o wysłaniu karetki do Tymbarku, zamiast do Zamieścia gdzie na pomoc czekał 28-latek, wystarczyły by wszcząć śledztwo.

Przed paroma miesiącami do 79-letniej kobiety znalezionej przez bliskich nie wysłano karetki, bo telefoniczny wywiad nie pozostawiał złudzeń co do tego, że już nie żyje. Z kolei na przełomie lipca i sierpnia ratowników zadysponowano do niewłaściwej miejscowości: zamiast do Kamionki Małej na Limanowszczyźnie, karetkę skierowano do miejscowości o tej samej nazwie, ale w powiecie nowosądeckim. Dławiący się mężczyzna, który potrzebował pomocy, nie przeżył, a nad ranem w szpitalu zmarła jego żona. Teraz, wskutek fatalnej pomyłki, na przyjazd karetki musiał czekać 28-latek z Zamieścia, bo medyków skierowano na nieistniejącą ulicę Zamieście w Tymbarku.

Mieszkańcy czują się zagrożeni, samorządowcy i lokalni politycy chcą zmian, a skoncentrowana dyspozytornia pogotowia w Tarnowie przekonuje, że posiada najlepszy system w Polsce.

Opisując ostatnią sprawę dołożyliśmy wszelkich starań, by wyjaśnić okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Poznaliśmy stanowisko Szpitala Powiatowego w Limanowej, w którym zmarł 28-letni pacjent. Skontaktowaliśmy się też z Małopolskim Urzędem Wojewódzkim w Krakowie, gdzie usłyszeliśmy że w ramach trwającej w tarnowskiej dyspozytorni kontroli zostaną wyjaśnione wszystkie budzące wątpliwość przypadki. Rozmawialiśmy również z kierownikiem dyspozytorni Witoldem Dudą, który przedstawił stanowisko stacji pogotowia. Wreszcie, poznaliśmy relację członków rodziny zmarłego. Przeprowadziliśmy wiele rozmów, które utwierdziły nas w przekonaniu, iż sprawę należy przedstawić opinii publicznej.

Dziś kierownictwo Powiatowej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Tarnowie grozi nam sądem i prokuraturą. Zastępca dyrektora ds. medycznych Piotr Kogut postawił nam ultimatum: jeśli opublikujemy „sprostowanie i przeprosiny” do godziny 8. rano jutro, to unikniemy „przykrych konsekwencji”. Jak się dowiedzieliśmy, przepraszać ma także limanowski szpital.

Oczywiście, nie zrobimy tego. Naszym zadaniem było przedstawienie wiedzy o tragicznym zdarzeniu każdej ze stron tej sprawy. Być może niektóre wnioski, które wyłaniają się z różnych relacji, są niewygodne dla kierownictwa dyspozytorni, które całą winą postanowiło obarczyć bliskich zmarłego. W rozmowie z nami wicedyrektor tarnowskiej stacji zarzucił nam brak rzetelności dziennikarskiej oraz działanie niezgodne z zawodową etyką, z czym po prostu nie możemy się zgodzić – jeśli bowiem są jakiekolwiek wątpliwości, to winny one ujrzeć światło dzienne i zostać wyjaśnione.

Jako dowód przedstawiono jedynie kilka sekund nagrania rozmowy z dyspozytorem. Na nagraniu słychać rozmowę:

Dyspozytor: Miejscowość proszę

Zgłaszająca: To jest Tymbark

Dyspozytor: Tymbark, gmina Tymbark, powiat limanowski, ulica?

Zgłaszająca: Zamieście (pada numer domu)

Po tych słowach nagranie zostało ucięte, chociaż rozmowa z dyspozytorem trwała znacznie dłużej. Według rodziny i sąsiadów, później słychać powtórzone słowa informujące dyspozytora o nazwie miejscowości i numerze domu.

Co ciekawe, pytany przez nas wczoraj kierownik dyspozytorni Witold Duda twierdził, że opóźnienie w dotarciu karetki wynosiło cztery minuty, dziś zastępca dyrektora stacji pogotowia mówił nam natomiast o dwóch minutach zwłoki, przy czym zaznaczył, że czas przybycia ratowników mimo komplikacji i tak mieścił się w granicach określonych ustawą.

- Karetka została wysłana prawidłowo, zgodnie ze zgłoszeniem, pod wskazany adres. Zespół przyjechał na miejsce zdarzenia w okienku czasowym przewidzianym ustawą. Nie doszło do opóźnienia wyjazdu - powiedział nam Piotr Kogut.

***
Sprawdziliśmy jak w tego typu sytuacji działa system na którym pracuje dyspozytornia w Tarnowie.

Po wybraniu z listy miejscowości, której zgłoszenie dotyczy, należy wybrać ulicę. Tych jednak w Tymbarku brak. Informację „Zamieście” dyspozytor pominął i w kolejnej rubryce wpisał numer domu. Po zatwierdzeniu tych danych, załoga karetki otrzymała na tablet dokładną mapę z celem do którego ma się udać, czyli do Tymbarku pod numer wskazany w rozmowie.

Czy dyspozytor pracujący w tym systemie powinien poinformować zgłaszającego, że ulicy „Zamieście” nie ma i zapytać o miejsce, gdzie ma jechać karetką, a nie wysyłać załogę do Tymbarku? Osoby ze środowiska medycznego mówią, że „oczywiście tak”. - Nie wysyła się załogi, gdy nie wiadomo gdzie faktycznie ma jechać, a tu jasno słychać, że załoga ma być wysłana w miejsce, którego nie ma - powiedziała nam osoba ze środowiska medycznego, która w obawie o utratę pracy chce pozostać anonimowa.

Dlaczego dyspozytor zignorował informację o Zamieściu? Tego nie wiemy, a dyrektor który grozi nam prokuraturą wyszedł dziś wcześniej z pracy i będzie dopiero w poniedziałek, a inne osoby pracujące w dyspozytorni nie mogą się na ten temat wypowiadać.

***

Limanowska prokuratura na podstawie naszej publikacji postanowiła wszcząć śledztwo, uznając nasze doniesienia za „uzasadnione podejrzenie” nieprawidłowości.

- Dzisiaj na podstawie informacji portalu zostało wszczęte śledztwo dotyczące narażenia tego mężczyzny na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz nieumyślnego spowodowania jego śmierci. Jesteśmy w trakcie wykonywania czynności: zabezpieczania zapisów z rejestratora zapisów rozmów z dyspozytorem. Zostali również powołani biegli z Collegium Medicum UJ. W najbliższym czasie w charakterze świadków zostaną przesłuchane osoby posiadające wiedzę w tej sprawie - mówi Mirosław Kazana, Prokurator Rejonowy w Limanowej.

Jutro rano ma odbyć się sekcja zwłok zmarłego mężczyzny. Prokuratorzy którzy zajmują się sprawą chcą wyjaśnić, czy dyspozytorzy w Tarnowie popełnili błąd oraz czy szybsze przybycie karetki mogło uratować życie 28-latka.

Komentarze (44)

CIEKAWSKISWIATA
2015-09-02 15:07:50
0 5
Ze względu na specyfikę regionu dyspozytornia powinna znajdować się w Limanowej przy szpitalu bo kto w Tarnowie wie gdzie jest gwizdówka, bacówka, mackówka itp.....
Odpowiedz
HenrykV
2015-09-02 15:22:26
0 0
z artykułu jasno wynika, ze to błąd człowieka, a nie systemu. Po prostu ktoś wpisujący dane dla karetki zignorował informację o Zamieściu i wpisał Tymbark i nr domu.

A zatem sytuacja jest taka sama jak w przypadku Kamionki Małej.

Stawia to pytanie czy aby pracownicy dyspozytorni nie lekceważą swoich obowiązków. Nawet z nagrania jasno wynika, że dzwoniąca co prawda była zdenerwowana natomiast chyba nie było problemów by ją dopytać.

Nie zgadzam się, że w Limanowej jest jakaś odrębna specyfika regionu. Nazwy potoczne występują wszędzie, nie wyłączając dużych miast, jak Kraków. Po to natomiast jest system, żeby wyciągać wnioski z danych które przekazuje. Jeśli system pokazuje, że w Tymbarku nie ma ulicy Zamieście, to dyspozytor nie może tej informacji zignorować.
Odpowiedz
sweetfocia
2015-09-02 15:32:11
0 1
Trzeba wziąć pod uwagę, że w wielu miejscowościach gdzie numery są nadawane według kolejności zgłoszenia istnieją również ulice (nawet w Tymbarku), które są nadawane dla lepszej orientacji w terenie, natomiast nie mają własnej numeracji i często nie są znajdywane przez wyszukiwarki. Można je zobaczyć dopiero na szczegółowych mapach.
Odpowiedz
CIEKAWSKISWIATA
2015-09-02 15:35:52
0 2
Henryk
inaczej będziesz mówił jak karetka wysłana przez tarnowskigo dyspozytora nie dojedzie do Ciebie. Dla regionu limanowskiego system GPS na podstawie którego wysyłane są karetki jest niepełny. Wpisz w nawigację adresy na wsiach zobaczysz jak Ci wskaże. Doskonały przykład w art. powyżej; ulicy nie ma wiec dlaczego system przyjął zgłoszenie. Widziałem kiedyś jak strażacy szukali wypadku który zdarzył się na wiejskiej drodze na szczęście nic poważnego się nie stało. Jeździli w kółko przez 10 minut. Dlatego powtarzam dyspozytornia w Limanowej i dyspozytor z bystrą znajomością regionu.
Odpowiedz
jasiekgr
2015-09-02 16:10:07
0 0
ciekawista kup legalna nawigacje wtedy pogadamy mnie te idiota z tarnowa 2 lata temu wyslal karetke na stara wies wole zamist do slopnic sy sie pozbyl palcow
Odpowiedz
jasiekgr
2015-09-02 16:13:31
0 0
powinno sie tym zajac CBA banda nieukow idiotow ale tam przeciez sa AZOTY
Wiec wypalilo i mozgi zero nawigacji rozumu
kupcie sobie pare golebi was idioci beda kierowaly
Odpowiedz
takjest
2015-09-02 16:18:07
0 1
opamietania wszytkim zycze ! ten system jest chory do kosza z nim ,Panie wojewodo niech pan reaguje i to juz bo jest juz zapozno .
Odpowiedz
HenrykV
2015-09-02 16:18:20
0 0
@Ciekawski - nie jest prawda, ze system przyjął zgłoszenie. Przeczytaj artykuł - było dokładnie odwrotnie. System wyrzucił zgłoszenie 'Tymbark, ul. Zamieście' a dyspozytor zamiast zastanowić sie dlaczego po prostu wpisał do systemu 'Tymbark nr....' Wiec to naprawdę nie wina systemu.

Uważasz, ze dyspozytornia w Limanowej jest lekarstwem na wady obecnego systemu. A ja się pytam - czym dysponowała by ta limanowska (rozumiem, ze także myslenicka, sadecka, bochenska, brzeska, nowotarska, itd) dyspozytornia. Karetkami, które stoją w Limanowej i Mszanie? A gdyby te karetki pojechały do pacjentów i byłoby następne zgłoszenie? Co zrobiłaby ta dyspozytornia w Limanowej? Dzwoniłaby do Sącza lub do Myślenic i prosiłaby o przysłanie karetki?

Centralna dyspozytornia powstała po to, aby koordynować prace wszystkich karetek na danym obszarze. Dzieki temu dyspozytor od razu może skierować na miejsce zdarzenia ta karetkę, która jest najbliżej i ta która jest wolna.

I nie porównuj systemu, który ma ratownictwo medyczne do auto-mapy samochodowej. To trochę jednak inna bajka
Odpowiedz
Sniper
2015-09-02 16:33:14
0 0
http://wiadomosci.onet.pl/krakow/karetka-znow-pojechala-pod-zly-adres-nie-zyje-28-letni-mezczyzna/w2s8t5
Odpowiedz
CIEKAWSKISWIATA
2015-09-02 16:47:11
0 0
Henryk
Widzisz chyba nie masz racji przynajmniej częściowo. Istnieje coś takiego jak odpowiedzialność gwaranta (Dyspozytorni) i z mojego punktu widzenia jako pacjenta nie interesuje mnie czy dyspozytornia znajduje się na Księżycu czy w każdej gminie. Dla mnie ważnym jest aby karetka przyjechała na czas. Jeżeli nowy system jest niewydolny lub jakoś niesprawny to wróćmy do tego poprzedniego. Takiego gdzie dyspozytornia była w każdym powiecie. Regionalne dyspozytornie stworzone zostały po to aby karetki 'latały non stop' i żeby było taniej. Dyspozytorem powinien być najlepiej były policjant drogówki ale za takie marne pieniądze, kto będzie narażał się na olbrzymi stres. Jak idzie o system GPS należy zaktualizować mapy regionu, każdy wie że nie wszystkie adresy system rozpoznaje.
Odpowiedz
HenrykV
2015-09-02 17:29:02
0 0
@Ciekawski - nie odniosłeś się do kwestii które poruszyłem.

Mówisz o konieczności aktualizacji danych GPS. A przecież w tym przypadku jak tylko wprowadzone poprawne dane to karetka dojechała pod odpowiedni adres bez problemu.

Nowe rozwiązania wprowadzono dlatego, by skrócić czas dojazdu karetki na zdarzenie. I to w dużej mierze się udało. A błędy były i będą popełniane bo niestety ludzie je popełniają - niezależnie od tego czy chodzi o Prezydenta, ministrów, kierowców, motorniczych, kolejarzy, lekarzy, ratowników, dyspozytorów czy księży..

Ale to ze Wesolowski byl biskupem to chyba nie powód aby likwidować Kościół Katolicki
Odpowiedz
top
2015-09-02 17:41:01
0 0

Może wyjaśnię kwestię GPS w tym systemie.
W systemie na którym pracuje dyspozytornia po wybraniu miejscowości i nr budynku pojawiają się z automatu koordynaty, czyli dokładna szerokość i długość geograficzna. Te dane przekazywane są siecią do tabletu w karetce pogotowia i tam zainstalowana Automapa kieruje załogę na daną szerokość i długość geograficzną.
W przypadku kiedy zostanie wpisana miejscowość i adres z tzw. 'palca' (nie wybrana z listy) koordynaty nie pojawiają się, czyli załoga pogotowia nie ma na mapie trasy przejazdu.
W opisywanym przez nas przypadku dane zostały przez dyspozytora wprowadzone: Tymbark i nr domu (pominięta informacja Zamieście), przez co w karetce pojawiła się trasa dojazdu do tej szerokości i długości geograficznej - Tymbark nr domu.

Odpowiedz
gosia71
2015-09-02 17:46:57
0 0
Czy panowie z karetki nie wiedza ze Tymbark nie ma ulic..... a jesli pada miejcowosc Zamiescie to chyba wiedza ze trzeba na Zamiescie jechac. Nie bronie tych z Tarnowa ale troche logiki przydałoby sie...
Odpowiedz
CIEKAWSKISWIATA
2015-09-02 18:10:28
0 0
Henryk wiec nie masz racji . Z tego co pisze TOP program poprowadził karetkę ' w pole' wiec winny jest system. Gdyby dyspozytor był tutejszy to wiedziałby że nie ma takiej ulicy, gdyby oprogramowanie było bardziej sprecyzowane wyświetliłby się błąd i nawet kierowca w karetce wiedziałby że jest coś nie tak. A taki system wprowadził w błąd kierowcę. Dyspozytor nie mógł błędu skorygować bo nie znał regionu. W tym kraju zawsze robi się nieprzemyślane eksperymenty przykład likwidacja 8 letnich podstawówek zastąpienie ich 2 rodzajami szkół podstawowych podstawowa i gimnazjum itp.... A co do Kościoła to nie przywołuj przykładu nie na miejscu. A wracając do tematu dyspozytornia w Tarnowie jest za daleko od Limanowej i takie sytuacje się będą zdarzały do momentu aż nie powstanie nowa w Nowym Sączu lub Limanowej z ludźmi którzy znają specyfikę tutejszych miejscowości.
Odpowiedz
Jack77
2015-09-02 18:14:00
0 0
Dzwoniłem na numer 112 kilkanaście dni temu i zgłosił się.... Kraków , tłumaczyłem lokalizację zagrożenia ; Limanowa ul.Piłsudskiego - nie znałem numeru więc podałem od szpitala w stronę Sowlin około 200 metrów . Dyspozytor zapytał co to są Sowliny ? !!!! Tak się wkurzyłem że zapytałem czy ja się na marsa dodzwoniłem? Dyspozytor mi nakrzyczał czy chcę zgłoszenia dokonać czy nie , powiedziałem że nie i zadzwoniłem na 998 i tu już wiedzieli gdzie są Sowliny :-)
Odpowiedz
top
2015-09-02 18:17:57
0 0
@gosia71: załoga karetki nie miała informacji 'Zamieście', w adresie który otrzymali był wpis: Tymbark nr domu wraz koordynatami (współrzędne geograficzne) i mapą jak tam dojechać - w sensie do Tymbarku.

Program poprowadził karetki pod współrzędne geograficzne prawdziwe - te które zostały wprowadzone w system, czyli tymbarskie.
Odpowiedz
HenrykV
2015-09-02 18:31:21
0 0
@ciekawski - a kto wpisał dane do systemu?? tez system? Kobieta powiedziała Tymbark, Zamieście i nr domu. Nie system a DYSPOZYTOR wpisał do systemu: Tymbark i nr domu. Naprawdę nie widzisz różnicy i nie wiesz o co chodzi?
A poza tym czy możesz sie odnieść do sytuacji powrotu do starego systemu i faktu, ze każda z dyspozytorni będzie dysponowała jedynie własnymi karetkami?

Co do Wesolowskiego to tez przykład adekwatny. Mozna przecież powiedzieć, ze powołanie go na biskupa i tolerowanie jego działalności to błąd Kościoła. Konsekwentnie zatem także i ten system należy zlikwidować - oceniajmy tak samo takie same sytuacje.
Odpowiedz
gosia71
2015-09-02 18:45:42
0 0
TOP: dziekuje za wyjasnienie
Odpowiedz
CIEKAWSKISWIATA
2015-09-02 19:01:27
0 0
Henryk
Jeżeli mówisz że wszystko jest ok to dlaczego ten artykuł. Władza jak zawsze pisząc ustawę pomyślała przede wszystkim o sobie jak wyrwać najwięcej jak dla siebie a zapomniała o ludziach. Najważniejszy jest człowiek a nie ile karetek stoi w dyspozytorni. Idąc twoim myśleniem zrób jedną dyspozytornię w Szczecinie będzie najtaniej. Możesz też scentralizować inne służby np Policję niech najbliższy oficer dyżurny będzie w Tarnowie będzie wtedy taniej. Masz tu przykład z 3 błędami. 1 Ludzkim można założyć że dyżurny przepracowany tylko desperat przyjdzie na dyspozytora za 1300zł na rękę bo musi dorabiać aby przeżyć 2 to błąd systemu oprogramowania map etc który dopuścił wpisanie takiej nie istniejącej danej w efekcie tego karetka pojechała pod nie istniejący adres 3 to błąd systemowy. Taki system ratownictwa może powstać w dokładnie opisanym obszarze np duże miasto dokładne wyznaczone budynki adresy itp. Na wsiach czegoś takiego nie ma adres mapy nie zawsze pokrywa się z adresem domu.(Dla zainteresowanych Powiat Limanowski ma prawie 1000km2 a miasto Warszawa 500km2) Ponad to nie widzę aby obecny system miał 'call help' czyli powiązanie adresu z telefonem stacjonarnym dzwoniącego - dzwonię ze stacjonarnego a dyspozytor widzi miejsce gdzie podniosłem słuchawkę. Dlatego życzę wszystkim aby nie nigdy nie musieli dzwonić pod 112.
Pamiętaj Henryk najważniejsi są ludzie!
Odpowiedz
HenrykV
2015-09-02 19:44:51
0 0
@ciekawski - manipulujesz jakbyś był politykiem.

Kiedy napisałem, ze wszystko jest OK?

Od samego początku pisze o tym, ze doszło do błędu. Ale błędu człowieka, który zignorował podawana nazwę 'Zamieście'.

Z tego co Kuba napisał jasno wynika, ze system zareagował prawidłowo - nie pozwolił wpisać danych: Tymbark, Zamieście, nr domu. Dlaczego zatem dyspozytor wpisał Tymbark nr domu.????? Czyli system działał prawidłowo, mapy działały prawidłowo. Blad popełnił człowiek - bo zignorował informacje od zgłaszającego

A ty, za przeproszeniem, zamiast podyskutować opowiadasz pierdoły.

Idac Twoim tropem myślenia to może zróbmy dyspozytornie na każdej parafii. Kto jak kto ale proboszcz najlepiej zna swoich baranków
Odpowiedz
Marlboro
2015-09-02 19:53:41
0 0
mają w polsce systemy namierzające nr tel. oraz miejsce skąd dana osoba dzwoni, ale nie w tarnowie??? a gdyby ktoś miał zawał na polu podczas prac polowych, i dał siłę jeszcze wykręcić nr alarmowy,i po chwili zasłabnął, to mając ten system namierzają go GPRS na mapie tam udają się służby ratunkowe!!!! To Wy temu Kogutowi załóżcie sprawę o Szantażowanie i niech ten PAJAC straci stanowisko, są bynajmniej mądrzejsi w kolejce po jego etat!!!!!!!!!!!!
Odpowiedz
Marlboro
2015-09-02 20:25:06
0 0
I z nagrania ,już słychać iż podano prawidłowe namiary gdzie karetka ma jechać-na Zamieście nr. teraz albo błąd magistra obsługi telefonicznej punktu dyspozytorni w podaniu błędnych danych ,lub nie kompetentny kierowca pogotowia kompletnie nie znający topografi powiatu Limanowskiego, bo na chłopski rozum jak by napisali nam Tymbark ul. Zamieście nr. to tutejsi by się domyślili !!!!!!!!!!!
Odpowiedz
jeden1
2015-09-02 20:54:10
0 0
Mam pytanie,czy komentujący na pewno słuchali nagrania przedstawionego powyżej?Zapewne nie jest to całe nagranie,jednak nie brzmi ono korzystnie dla osoby wzywającej pomoc.
Odpowiedz
jacek272
2015-09-02 21:08:08
0 0
A nie dałoby się zrobić tak że dyspozytornia ma oddziały w L-wej itd... żeby pracowali ludzie znający teren a mieli podgląd dostępności karetek w całym regionie?
Odpowiedz
samson
2015-09-02 21:13:02
0 0
Ni bardzo rozumiem argument, iż dyspozytor w Limanowej miałby dysponować tylko karetkami z Limanowej skoro istnieje taki system to dlaczego miałby nie widzieć tej najbliższej wolnej, i ją zadysponować. Dyspozytor z Tarnowa też powinien wiedzieć limanowski ambulans który jest wolny i jest blisko Tarnowa. Od początku było wiadomo że dyspozytor musi pozostać w powiecie, podłączyć go pod obecny system, dodać identyfikacje numeru 'call help'.
Odpowiedz
konto usunięte
2015-09-02 21:53:27
0 5
Właśnie wróciłem z różańca za zmarłym i gdy zobaczyłem w jakim stanie psychicznym jest żona zmarłego po tym jak sie dowiedziała że jest oskarżona przez dyrektora dyspozytorni o błedne podanie adresu,zrobiłem taki exsperyment . Podjechałem swoim samochodem z seryjną i fabryczna nawigacją wklepałem
miejscowośc -Tymbark
ul. Zamieście
czyli jak było w nagraniu zgłoszenia
po pięciu minutach spokojnej jazdy i przejechaniu 5,5 km miły głos powiedział cel został osiągniety a było to dokładnie nagranicy Zamieście- Słopnice 100 metrów od domu potrzebującego pomocy.
Ludzką rzeczą jest błądzić i popełniać błedy ale trzeba się jeszcze do tego umieć przyznać czy ewentualnie przeprosić. Nie mnie stawiać wyroki, osądzać ale kim jest ten człowiek niejaki dyrektor K. który pogązył naszą przesympatyczną przyjaciólkę sąsiadkę zwalac na nią winę w takim momencie by wybielić swoich ?Czy on wie co z nią sie teraz dzieje? Cz on wie w co sie pakuje zastraszając i szantażując niezależne media, czy my jestęsmy na Białorusi . Rodzin i bliscy odpuścili sprawę bładzacej karetki ale za niesłuszne oskarżenie żony zmarłego i skutki z tym związane odpuszczenia nie będzie . Było nas kilkoro przy całym tym nieszczęsciu i dobrze słyszeliśmy i widzieliśmy co było grane.Zadne wybiegi panowie wam nie pomogą .
Odpowiedz
Doradca
2015-09-02 22:01:02
0 3
Czy nie było tak, że dyspozytor nie wprowadził nazwy 'Zamieście” może inaczej system najprawdopodobniej nie przyjął w Tymbarku ul. Zamieście, bo takowej nie ma, a dyspozytor wpisał nr. domu i wyszło, że to Tymbark?

Ratownicy jeżdżący u nas w zespołach ratunkowych, jako kierowcy wszyscy wiedzą, że Zamieście to Zamieście i gdyby nazwa Zamieście pojawiła się nawet, jako ulica, każdy z nich by pojechał na Zamieście a nie do Tymbarku.

Nagranie nie jest pełne, pada miejscowość Tymbark aczkolwiek jest też nazwa Zamieście i numer domu przyjmijmy, że tak było przyjęte, to gdzie się zapodziało to Zamieście Panie Dyrektorze?.

Z tym straszeniem Sądem i Prokuraturą to ja bym nie przesadzał.
Odpowiedz
jasmina
2015-09-02 22:24:10
0 0

Brak słów, brak sił, jak można oskarżać żonę! Cóż za 'empatia'
Spokój Jego duszy. Wyrazy współczucia dla rodziny.

Odpowiedz
anilec
2015-09-02 22:40:37
0 2
@HenrykV 2015-09-02 16:18:20 'nie porównuj systemu, który ma ratownictwo medyczne do auto-mapy samochodowej. To trochę jednak inna bajka' - Nazwij Henryku tę bajkę tak by dało się to potwierdzić, iż nie mówisz głupot.

Straszący media złożył już rezygnację z pracy, czy mamy mu w tym pomóc przy pomocy TACZEK .
Odpowiedz
Mateo
2015-09-02 22:44:14
2 1
Jack77 napisał:
'Dzwoniłem na numer 112 kilkanaście dni temu i zgłosił się.... Kraków'
i teraz wyobraź sobie, że jak zadzwonisz za kilkanaście dni też się zgłosi Kraków. Co więcej, jeśli pod ten nr zadzwonisz z Tarnowa, to też zgłosi się Kraków.

TOP, zamiast pisać pierdoły o jakichś kolizjach, to napisałbyś porządny artykuł np. o funkcjonowaniu służb ratunkowych w małopolsce. Tak, żeby to się na coś ludziom przydało, przynajmniej kilku. A nie, że zielony Golf uderzył w czerwonego Poloneza.

samson, a jeżeli w tym samym czasie dwóch różnych dyspozytorów wysłałoby tą samą karetkę to co?

Zrobiliście jedną aferę, że system zły, gdzie tak naprawdę był to błąd człowieka. Robicie to poraz kolejny. I teraz nieważne jaka będzie prawda, ludzie będą obwiniać system. Innymi słowy nastawiliście ludzi przeciwko systemowi tj. sposobowi organizacji systemu ratownictwa medycznego w Małopolsce. Wy w sensie media. Przez was ludzie tracą zaufanie do jednej z najważniejszych służb w kraju. Co więcej, macie tylko jeden argument przeciwko scentralizowanej dyspozytorni, tylko jeden. A teraz dziwicie się, że 'Mieszkańcy czują się zagrożeni', a 'samorządowcy i lokalni politycy chcą zmian' bo wybory się zbliżają, za dwa miesiące nikt o żadnych zmianach nie będzie mówił.
Odpowiedz
samson
2015-09-03 07:01:43
0 0
@ 'Mateo '- myślę że nie powinno być takiej możliwości bo system powinien widzieć że jest już zajęta,(przynajmniej tak powinien działać) - dyspozytor ma stałą łączność z karetką i na odwrót.
W każdym razie w ,,starym systemie' o takich sytuacjach media się nie rozpisywały - i to daje do myślenia i powód do wypracowywania lepszych rozwiązań bez względu na koszty finansowe .
Mam tylko taką nadzieję że dyspozytorni w Limanowej nie zlikwidowano ze względu na koszty bo jeśli by tak było to mieszkańcy chętnie poznają oszczędnego urzędnika.
Odpowiedz
konto usunięte
2015-09-03 07:46:29
0 0
Kolejnego życia nie przywrócimy ,trudno w tej sytuacji poszkodowanego gdybać. Żonie ,rodzinie współczuję - swoje w życiu i obecnie przeszli ,są bardzo zmęczeni. Pogotowie od pewnego czasu dzięki tej nawigacji odstawia cyrk. Jeśli bym potrzebowała pomocy | broń Boże|- nie wezwę karetki dopóki nie przestaną się nieodpowiedzialnie zachowywać i wygłupiać w dyspozytorniach.
Odpowiedz
DRKidler
2015-09-03 10:37:29
1 1
Czytam te wszystkie komentarze i aż mnie chce szlag trafić. Czy ktokolwiek zastanowił się nad załogą tej karetki pogotowia, która otrzymała zlecenie wyjazdu do tego mężczyzny. Przecież (jak przypuszczam) większość z ratowników medycznych i kierowców jest z powiatu limanowskiego. Więć niezrozumiałym dla mnie jest, że osoby takie, z kilku na nawet kilkunastoletnim stażem pracy mogły dopuścić się tak karygodnej pomyłki odnośnie adresu interwencji. No chyba, że osoby w załodze pogotowia ratunkowego, były to osoby z poza naszego powiatu (tzw. na kontrakcie) to wówczas można było by to uznać za lekkie usprawiedliwienie ich omyłki. Może te osoby miały już za sobą kilku, a może kilkunastogodzinny dyżur w którejś z podstacji pogotowia na terenie powiatu limanowskiego, bądź powiatów ościennych. Bo tak to niestety wygląda. Osoby takie kończą dyżur , a następnie szybko udają się na kolejny. Gdzie niestety muszą odczuwać zmęczenie, i wówczas mamy do czynienia z a brakiem koncentracji i zdroworozsądkowego myślenia. Poczekajmy na działania prokuratury w tym temacie.
Odpowiedz
HenrykV
2015-09-03 10:48:42
0 0
@drkidler - czego ty chcesz od chłopaków z karetki? Tyle razy było tłumaczone, że oni dostali na tablet adres 'Tymbark nr domu' i tam pojechali. Skąd się mieli domyśleć, że chodzi o miejscowość Zamieście, skoro tej nazwy dyspozytor im nie podał.
Odpowiedz
darek05l
2015-09-03 11:38:42
1 0
DRKidler, przeczytaj jeszcze raz
i postaraj się zrozumieć co czytasz. Wyjdzie ci na zdrowie i szlag nie trafi...
Odpowiedz
DRKidler
2015-09-03 11:51:54
1 1
A dlaczego pogotowie nie ma systemu do namierzania sygnału z telefonu wzywającego pomocy z 'geolokalizatorem ' miejsca z którego dzwoni chory lub jego rodzina ??? Dyspozytor pogotowia ratunkowego to często nierozgarnięta , obojętna emocjonalnie osoba , która potem 'przez pomyłkę ' doprowadza do tragedii rodzinnej.
Odpowiedz
Mr4
2015-09-03 11:54:05
1 0
@Mateo nie gadaj, że system jest OK. Bo przez ten system umierają ludzie. To nie był błąd człowieka, bo skąd jakiś Józek z Partuł Zaczerniańskich ma wiedzieć czy Zamieście to miejscowość czy ulica.
Gdyby dyspozytor był w Limanowej to z pewnością łatwiej mógłby się dogadać ze zgłaszającym.
Odpowiedz
konto usunięte
2015-09-03 14:15:44
1 1
Niech się ktoś kompetentny w końcu weźmie za ten cały szpital w Limanowej i towarzyszącą mu otoczkę bo to co się dzieje od jakiegoś dłuższego czasu to masakra a tu chodzi o ludzkie Zycie!!!
Odpowiedz
111ksiadz
2015-09-03 15:00:27
0 1
Dyspozytornia z Tarnowa straszy portal jak wilka lasem,a zapewne ma już pełne pory.Ewidentny błąd człowieka-kolejny w tak krótkim czasie dotyczący limanowszczyzny.Dyspozytorni w Tarnowie powinna się wnikliwiej przyjrzeć prokuratura a jestem przekonany że znajdą pikantne rzeczy a niektórych po prostu nie znajdą bo dziwnym trafem nie będzie pełnych nagrań.
Odpowiedz
Kaczmarek
2015-09-03 15:57:26
0 0
W jednym zgadzam się z drkidlerem. Powinien być system namierzania telefonu, który sporo by ułatwił. Co jeśli ktoś ostatnim tchem zadzwoni na pogotowie (bo jest sam i np. ma wylew czy właśnie zemdleje)? W momencie zostawienia słuchawki i nawet braku informacji byłby to najlepszy system, niezależnie od położenia dyspozytorni.

Cała zaistniała sytuacja to dla mnie splot samych nieszczęśliwych zdarzeń, tzn. ogromnego stresu żony, która nie powinna w ogóle myśleć o adresie, a jedynie o akcji ratunkowej do momentu przybycia karetki; dyspozytorni, w której hasło 'Zamieście' mogło być odebrane omyłkowo.

Ludzie są tylko ludźmi i niestety błędy zawsze będziemy popełniać - szczególnie w takim stresie i szybkim tempie pracy, nawet będąc najlepszym. Może jest też potrzebna selekcja dyspozytorów - ale wtedy i stawki musiałyby być dużo wyższe.
Odpowiedz
sweetfocia
2015-09-03 16:31:19
0 0
Proponuję od razu wrócić do komuny, bo wtedy takich problemów nie było i praca była.
Odpowiedz
Mateo
2015-09-03 20:46:44
1 3
Mr4, gadam i będę gadał, że obecny system jest OK. Ludzie nie umierają przez system, tylko przez błędy innych ludzi. Tak jak ktoś wyżej napisał, można to nazwać splotem nieszczęśliwych zdarzeń. Prawdopodobnie gdyby to była złamana noga, a nie telefon podczas reanimacji, to i żona podałaby właściwy adres, i dyspozytor bez pośpiechu by się o ten adres dopytał. System działałby źle, gdyby np. od zadysponowania karetki przez dyspozytora do otrzymania informacji przez zrm mijało z 10 min. Tak jak wielokrotnie już powtarzałem, wy - przeciwnicy obecnego systemu - macie tylko jeden argument. Nic się w tej kwestii nie zmienia. Szczerze powiedziawszy to trudno znaleźć jakikolwiek inny. Wypowiadacie się nie znając dobrze zagadnienia, czerpiąc informacje z mediów (artykułów na tym portalu i komentarzy pod nimi). W mediach zawsze pokazywane są tylko 'wpadki', pozytywnych aspektów nikt nie pokazuje. 'Ratownicy skutecznie reanimowali 60-letniego mężczyznę', 'Dzięki szybkiej akcji mężczyzna przeżył' - dlaczego takich tytułów nie ma w mediach? Ponieważ ludzie powiedzą 'phi, czym tu się chwalić? przecież to ich praca'. I słusznie, bo to ich praca.
Odpowiedz
pieczarka
2015-09-04 20:10:06
0 1
O Droga Dyspozytornio! Chcecie przeprosin,to sami od nich zacznijcie!! przeproście rodziny,które cierpią przez wasz chory system,przez wasze niedociągnięcia! Powinni te wasze dyspozytornie jeszcze przeplewić,po co ich tyle? Zrobić jedną w Krakowie a Drugą w Warszawie no i ewentualnie trzecią gdzieś na Słowacji albo w USA,tak czy tak NIKT NIE JEST W STANIE znać wszystkich miejscowości co do cna.. MATEO samo sie nic nie zrobi,karetka sama nie zajedzie gdy nie wiadomo do końca gdzie,ludzie w dyspozytorni tez nie są wszechwiedzący, TEN SYSTEM TO JEST NIEPOROZUMIENIE,gdyby ktoś zadzwonił ze w szpitalu jest bomba,to policja w 3 minuty zlokalizowala by skąd dzwoni,nie pomylili by wtedy Kamionki Małej,gminy,dlaczego więc nie wprowadzic takiego systemu dla karetek?Bo co?bo jest to zbyt drogie?Noto niech rząd oszczędza ,my sobie umierajmy,i tłumaczmy sobie że to ludzie popelniaja błedy..
Odpowiedz
konto usunięte
2015-09-06 06:49:05
0 0
,,Dlaczego dyspozytor zignorował informację o Zamieściu? Tego nie wiemy, a dyrektor który grozi nam prokuraturą wyszedł dziś wcześniej z pracy i będzie dopiero w poniedziałek, a inne osoby pracujące w dyspozytorni nie mogą się na ten temat wypowiadać.'


,, Karetka została wysłana prawidłowo, zgodnie ze zgłoszeniem, pod wskazany adres. Zespół przyjechał na miejsce zdarzenia w okienku czasowym przewidzianym ustawą. Nie doszło do opóźnienia wyjazdu - powiedział nam Piotr Kogut.'

Te dwa cytaty wyjaśniają nam wszystko właściwy człowiek na właściwym miejscu czy dyspozytornia to
jest prywatny folwark ,, jakigoś''dyrektorzyny dla którego okienka czasowe są ważniejsze od życia człowieka?
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Dyspozytornia grozi nam sądem. Prokuratura sprawdza i wszczyna śledztwo w sprawie śmierci 28-latka"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]