Dwie blokady i jednak sprzedaż

Sprawa dotyczy działki przy ulicy Orkana w Mszanie Dolnej, która uważana jest za najdroższą w dyspozycji Urzędu. Pieniądze ze sprzedaży były już zaplanowane w tegorocznym budżecie,  jednakże w pierwszym półroczu radni dwukrotnie zblokowali jej sprzedaż, pierwszy raz wycofali punkt o sprzedaży z porządku obrad. Za drugim razem 12 radnych w głosowaniu wyraziło sprzeciw, a 2 wstrzymało się od głosu.

Na ostatniej sesji obecnych było 11 radnych, 6 wypowiedziało się za sprzedażą, a 5 przeciw. Uchwała została przyjęta.

- Burmistrz wprowadził uchwałę na sesję rzutem na taśmę w dniu sesji, wcześniej nikt o tym nie wiedział – mówi jeden z przeciwników podjęcia tej uchwały, który prosił o zachowanie anonimowości. – To najcenniejszy grunt w mieście, którego nie należy sprzedawać, gdyż potrzebny jest np. na budowę ronda, które pozwoli rozładować korki w mieście. Zresztą już prawie wszystko zostało sprzedane.

W tej sprawie rozmawialiśmy z burmistrzem Mszany Dolnej.

Jaki był powód wprowadzenia tej uchwały w program obrad dopiero na sesji?

- Informację z Urzędu Marszałkowskiego potwierdzającą dotację dla Samorządu Miasta MD otrzymaliśmy już po rozesłaniu materiałów roboczych przed Sesją RM – odpowiada Tadeusz Filipiak, burmistrz Mszany Dolnej. -  Materiały na Sesję RM radni otrzymali w ustawowym terminie siedmiu dni przed datą planowanej Sesji (26 września godz.9.00). Termin podpisania umowy dotacyjnej na Program Mój Rynek Urząd Marszałkowski wyznaczył na dzień 27 września między 8.00 a 13.00. Stąd pilna konieczność wprowadzenia do programu Sesji projektu uchwały o zbyciu terenów należących do Miasta. Wiele razy zdarza się tak, że nawet w dniu obrad zwracam się do Przewodniczącego RM przedkładając wraz z pisemną prośbą projekt uchwały pod obrady, gdyż np. dzień wcześniej dowiaduję się o przyznaniu Promesy ze środków Wojewody na usuwanie skutków powodzi. - taką promesę trzeba wprowadzić do budżetu, by uruchomić procedury przetargów, bo następna sesja, zwykle dopiero za miesiąc.  Takich przykładów mógłbym tu podać wiele. Ale zanim radni podejmą dyskusję nad projektem uchwał z programu Sesji, muszą zatwierdzić zmieniony jej program. Przewodniczący poddaje pod głosowanie nowy porządek. To ostatni dzwonek, żeby taką "podrzuconą" jak to nazwał jeden z radnych, uchwałę spod obrad wyrzucić. Można to zrobić jeszcze wcześniej - kiedy Przewodniczący czyta pismo burmistrza i informuje radnych, że projekt uchwały będzie punktem np. 6 w nowym porządku obrad, każdy z rajców może wstać i zgłosić wniosek formalny o wykreśleniu go z porządku obrad. Wówczas Przewodniczący zarządza głosowanie wniosku i to od woli radnych zależy, czy ów będzie dalej procedowany, czy wyląduje w "koszu" Na Sesji 26 września nikt z radnych z tego prawa nie skorzystał. Zatem nie później, ale tego właśnie dnia musiała się rozstrzygnąć kwestia wyrażenia zgody na sprzedaż lub jej ponowna blokada. Gdyby radni zagłosowali na "NIE" trzeba byłoby wyjazd do Krakowa odwołać i poinformować Urząd Marszałkowski o rezygnacji Miasta z Programu Mój Rynek. Składając podpis pod umową dotacyjną musiałem mieć w WPF po stronie dochodów zapisane zabezpieczone na ten cel środki finansowe.

Na co  zostaną przeznaczone pieniądze ze sprzedaży tej działki? Czy  nie  można  na ten cel znaleźć innych środków? Radni sugerują, że teren  ten  byłby  konieczny  np.  pod  budowę  ronda, by "odkorkować" Mszanę?
- Jeśli dojdzie do sprzedaży, to uzyskane z tej transakcji pieniądze będą stanowić wkład własny Samorządu do tego projektu. Otrzymaliśmy 1 mln zł dofinansowania, zaś różnicę, która pojawi się po rozstrzygnięciu przetargu trzeba pokryć z własnych środków – tłumaczy burmistrz. - Sposoby na pozyskanie dodatkowych pieniędzy (wkład własny do projektów UE) w Samorządach są dwa ; kredyty lub sprzedaż mienia komunalnego. Radni zostali podczas tamtej Sesji bardzo szczegółowo zapoznani ze wszystkimi możliwymi scenariuszami, a więc także kredytem. Głosowanie poprzedziła bardzo długa i momentami burzliwa dyskusja. Temat ewentualnego ronda na tym skrzyżowaniu - planowane do sprzedaży działki takich planów absolutnie nie przekreślają. Przy ul. Orkana, nawet po sfinalizowaniu sprzedaży, pozostaje dość miejsca na budowę ronda. Problemem może być co innego - kto je wybuduje ? Ani GDDKiA, ani ZDW nie są zainteresowane tematem. Powód ? Nie po to kilka lat temu zainwestowano w sygnalizację świateł ulicznych, by dziś podejmować budowę ronda. Żaden z zarządców dróg (GDDKiA oraz ZDW) nie planuje w najbliższej przyszłości takiej inwestycji w tym miejscu. Do podjęcia dyskusji zniechęca jeszcze jedno - most na rz. Mszanka, który wg. projektantów również musiałby zostać przebudowany, gdyby projektowano rondo.

Czy uważa Pan, że sprzedaż tej działki jest konieczna, szczególnie, że rada "jednym" głosem uchwaliła proponowaną uchwałę?
- Nawet w Sejmie zdarzają się uchwały przyjmowane przewagą jednego głosu - to prawo demokracji – mówi Tadeusz Filipiak. - Czy podjęcie uchwały "jednym" głosem przewagi na TAK umniejsza jej wartość? Na sali było obecnych 11 radnych RM, a więc wystarczająca ilość, by Rada mogła taką uchwałę podjąć, bądź odrzucić. Dyscypliny klubowej nie było, nie dowożono też radnych z różnych powodów nieobecnych podczas głosowania na sali. Każdy z Państwa radnych głosował tak, jak uważał za słuszne. Głosowanie było jawne, więc nie jest tajemnicą kto był ZA, a kto PRZECIW. Jeśli radni stają murem za mną - źle, bo krytycy posądzają ich o brak własnego zdania, jeśli przechodzi uchwała stosunkiem głosów 6:5 też niedobrze, bo tylko "jeden" głos zadecydował, że uchwała nabrała mocy prawnej.