Członek zarządu o radnym: „pod wpływem alkoholu lub środków odurzających” (nagrania)

Na dzisiejszej sesji Rady Powiatu Limanowskiego z ust Wojciecha Włodarczyka padły oskarżenia w kierunku radnego Artura Żaby. Według członka Zarządu Powiatu, radny z Kasiny Wielkiej miał uczestniczyć w obradach „pod wpływem alkoholu lub środków odurzających”.

Wojciech Włodarczyk zarzucił, że radny Artur Żaba uczestniczył w sesji znajdując się „pod wpływem alkoholu lub środków odurzających”. - Nie ma tu w tej chwili pana Artura, ale jak widziałem na korytarzu, chciałbym wiedzieć czy jest dzisiaj trzeźwy, bo w tym momencie to jest albo pod wpływem alkoholu albo środków jakichś odurzających. Chciałbym powiedzieć: niech się podda weryfikacji i niech się zachowuje poważnie, bo jego zachowanie na korytarzu odbiera powagę radnego - powiedział Wojciech Włodarczyk.

W trakcie obrad, radny z Kasiny Wielkiej opuszczał salę konferencyjną Starostwa Powiatowego w Limanowej. Udało się nam skontaktować z Arturem Żabą telefonicznie, jeszcze podczas trwania sesji, a przed najważniejszym głosowaniem. - Nie mamy o czym w tej kwestii i w tym momencie rozmawiać – powiedział nam radny, a następnie przerwał połączenie.

Krótko po rozmowie otrzymaliśmy od radnego wiadomość o treści: „Prosze pokazac dowody na temat takich pytan. Jesli natomiast Panstwo naruszaja moja prywatnosc. Zamierzymy sie w sadzie. POZDR Artur Zaba” (pisownia oryg.).

Kolejne wiadomości od radnego wyglądają inaczej: „Moge na poziomie dementi odpowiedziec jutro. Sprawy prywatne” - czytamy w SMS wysłanego z telefonu radnego, po naszych pytaniach o zajęcie stanowiska wobec zarzutów ze strony Wojciecha Włodarczyka, a także o powód opuszczenia obrad. „Natomiast jesli Pan Wlodarczyk wyniosl taki zarzut to musi sie ze mna spotkac w sadzie. I przegra kazdy proces za zniewazenie osoby publicznej- ect. Radnego. Gratuluje tozsamosci i rzetelnosci dziennikarskiej. Z kogo Panstwo kpicie???” - czytamy w kolejnej wiadomości.

Później otrzymaliśmy kolejne wiadomości, w treści których znalazły się sformułowania m.in. o tym, że rolą dziennikarza nie jest zdobywanie wiedzy na poziomie, czy radny może opuścić salę plenarną oraz że względy osobiste to „ostateczne wytłumaczenie” radnego.

Na koniec radny kazał pozdrowić „wszystkich którzy chcieli zdobyć gola”. - Niestety Artur Zaba w swoim czasie wygra jako taktyk kazde igrzyska ? - spuentował radny.

O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy także  Włodarczyka z Zarządu Powiatu. - Radny zalogował się i wyszedł z sali konferencyjnej, chodził po korytarzach urzędu. Chwiał się na nogach, zachowywał się bardzo niepoważnie. Widziały to także inne osoby – mówi w rozmowie z nami. - Powiedziałem to odważnie, bo niepokoi mnie takie zachowanie, które nie przystoi radnemu i w dodatku nauczycielowi – dodał. Ponadto, Wojciech Włodarczyk zasugerował, że radny wobec takich podejrzeń powinien poddać się badaniom na zawartość alkoholu w organizmie, skoro „znajduje się w pracy”.

Pytaliśmy policję, czy otrzymała zgłoszenie o tym, że jeden z radnych miał być pod wpływem alkoholu na trwającej sesji rady powiatu. Funkcjonariusze po kilkudziesięciu minutach pojawili się w Starostwie Powiatowym w Limanowej. Radnego Artura Żaby w tym momencie nie było już w sali obrad, chociaż najważniejsze głosowanie dzisiejszej sesji było jeszcze później. Opuścił salę pozostawiając w niej swoje rzeczy.