1°   dziś -1°   jutro
Sobota, 04 stycznia Angelika, Aniela, Elżbieta, Eugeniusz, Tytus

Ciała nie można było rozpoznać, poznali jedynie rzeczy osobiste

Opublikowano  Zaktualizowano 

Nowy Targ. Bliscy nie byli w stanie zidentyfikować zwłok, poznali jednak rzeczy osobiste – to kolejny, poza dokumentami, dowód na to, że w ubiegłym tygodniu w Jeziorze Czorsztyńskim znaleziono ciało Wojciecha S., mieszkańca Kasinki Małej, który zaginął w listopadzie po wyjściu z komendy policji.

Prokuratura Rejonowa w Nowym Targu prowadzi postępowanie w związku z makabrycznym odkryciem, którego dokonano w miniony czwartek – w wodach Jeziora Czorsztyńskiego wędkarze ujawnili zwłoki. Znaleziono przy nich dokumenty Wojciecha S., 29-letniego mieszkańca Kasinki Małej, którego od listopada ubiegłego roku uznawano za zaginionego.
- Prowadzimy w tej sprawie postępowanie. Przewidujemy m.in. wykonanie sekcji zwłok, która ustali przyczynę śmierci. Na dzień dzisiejszy, nie wiadomo co się stało - powiedział nam Jacek Tętnowski, zastępca Prokuratora Rejonowego w Nowym Targu.
Znalezionych w jeziorze zwłok nadal nie udało się zidentyfikować. Okazano je bliskim zaginionego, jednak ci nie potwierdzili tożsamości. Poznali natomiast osobiste rzeczy 29-latka.
- Do identyfikacji wezwano osobę z najbliższej rodziny tego mężczyzny. Okazano jej zwłoki, jednak z uwagi na bardzo zaawansowany stopień zmian, spowodowanych długim przebywaniem w wodzie, osoba ta nie była w stanie potwierdzić tożsamości. Rozpoznała natomiast przedmioty, ujawnione przy ciele - mówi prokurator Jacek Tętnowski.
Jak już informowaliśmy, sprawa zaginięcia 29-latka jest bardzo niejasna. Wojciech S. został zatrzymany przez policję za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu w październiku 2014 roku. Mężczyzna spędził noc w komendzie, a następnego dnia po przeprowadzeniu czynności z jego udziałem – odebraniu mu prawa jazdy, spisaniu protokołu zatrzymania i przeprowadzeniu badania – przed południem opuścił budynek, co potwierdza nagranie monitoringu. Od tej pory wszelki ślad po nim zaginął. Bliscy podejrzewali, że zaginiony mężczyzna mógł zostać zastraszony, dlatego chcieli dowiedzieć się, co zaszło w budynku nowotarskiej komendy. Nie wierzyli też w zaplanowaną ucieczkę. Historię zaginięcia 29-latka przedstawiano m.in. w programie Telewizji Polskiej „Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie”.
Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Ciała nie można było rozpoznać, poznali jedynie rzeczy osobiste"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]