Bójka: Kielce vs. Warszawa – 7 tys. strat

Niedźwiedź. 7 tys. zł strat, cztery osoby zatrzymane, a trzy z nich pozostają w areszcie – to efekt wczorajszej bójki do jakiej doszło w jednym z pensjonatów w gminie Niedźwiedź pomiędzy turystami z Kielc i Warszawy. Powodem była... muzyka.

Dzisiejszej nocy, kilka minut po godzinie 23., grupa wczasowiczów przebywająca w pensjonacie na terenie gminy Niedźwiedź stoczyła ze sobą walkę.

Na świetlicy pensjonatu przebywała grupa z Kielc i Warszawy. Doszło między grupami do kłótni na temat muzyki. Początkowo zaczęli wyrywać sobie płyty, co przerodziło się następnie w bójkę. W trakcie awantury dwóch kielczan i dwóch warszawiaków stoczyło pojedynek nie tylko na pięści, ale i na meble. Jedna z kobiet, która próbowała ich rozdzielać doznała urazu głowy – została uderzona butelką w głowę – trafiła do szpitala.

Na miejsce pojechały patrole policji z Mszany Dolnej, Tymbarku i Limanowej.

Funkcjonariusze zatrzymali dwóch mieszkańców Warszawy w wieku 35 i 29 lat. Dwóch awanturujących się kielczan (34-latkowie) postanowiło uciec, ale nie zdołali daleko, gdyż policja złapała ich z tyłu budynku i również zatrzymała. Wszyscy są podejrzani o udział w bójce z uszkodzeniem mienia.

Trzech z awanturników miało od 1,5 do 2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jeden z mieszkańców Warszawy był trzeźwy i został zwolniony, miał się opiekować pozostawionymi w pensjonacie dziećmi oraz żoną która po otrzymaniu w szpitalu pomocy (uraz głowy) została wypisana.

Grupy wzajemnie obwiniają się o prowokowanie.

Na miejscu pracowali technicy policyjni, którzy zabezpieczyli ślady.

Właściciele lokalu oszacowali straty na blisko 7 tys. zł. Uszkodzone zostały tzw. „piłkarzyki”, kolumny wraz ze wzmacniaczem, lady barowe, a także elewacje ściany.

Dziś z zatrzymanymi będą przeprowadzane dalsze czynności.

Zatrzymany 39-latek usłyszał zarzuty i trafił do aresztu Dziś w nocy możliwe przymrozki - głównie w obniżeniach terenu