Bitwa o matecznik
Gdyby 10 października rano ktoś powiedział 45 801 wyborcom Arkadiusza Mularczyka, że za niewiele ponad miesiąc ich poseł przestanie być członkiem Prawa i Sprawiedliwości, najpewniej skierowaliby go do najbliższej apteki po termometr, a może nawet do psychologa. Dziś już wiadomo, że w polityce wszystkie scenariusze są możliwe.