Dyspensa odwołana i zniesione ograniczenia
- W związku z decyzją władz państwowych o zniesieniu limitu uczestników zgromadzeń religijnych w kościołach, serdecznie zapraszam wszystkich do uczestnictwa we Mszach św. i nabożeństwach, przy zachowaniu wszelkich zasad bezpieczeństwa - zwraca się do diecezjan biskup Andrzej Jeż, ordynariusz diecezji tarnowskiej.
- W czasie, gdy boleśnie doświadczamy skutków pandemii, odpowiedzmy na zaproszenie Jezusa, który mówi: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11,28). Jednocześnie gorąco proszę duszpasterzy, aby dołożyli wszelkich starań, by świątynie były miejscami bezpiecznymi dla wiernych - apeluje biskup Andrzej Jeż.
Od poniedziałku, 1 czerwca, ordynariusz diecezji tarnowskiej odwołuje udzieloną wcześniej ogólną dyspensę od obowiązku uczestnictwa w Mszy Świętej w niedziele i święta nakazane. Jednocześnie utrzymuje dyspensę dla: osób w podeszłym wieku, osób z objawami infekcji (np. kaszel, katar, podwyższona temperatura) oraz osób, które czują obawę przed zarażeniem COVID-19.
- Znoszę również wszelkie ograniczenia dotyczące celebrowania chrztów, pogrzebów, Mszy św. w kaplicach prywatnych, półpublicznych i publicznych mieszczących się w domach zakonnych oraz ograniczenia dotyczące posługi nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. Zachęcam do modlitwy o ustanie pandemii szczególnie przez wstawiennictwo św. Sebastiana i naszego świętego rodaka, Szymona z Lipnicy - dodaje biskup tarnowski Andrzej Jeż.
Zobacz również:Dekret o podobnej treści został wydany także przez arcybiskupa Marka Jędraszewskiego, metropolity krakowskiego. Poniżej treść dekretu:
Dekret o odwołaniu dyspensy od udziału w niedzielnych Mszach świętych
1. Uwzględniając aktualną sytuację epidemiczną, obowiązujące przepisy państwowe oraz rekomendację zawartą w Komunikacie Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski z dnia 27 maja 2020 r. odwołuję niniejszym dekret z dnia 28 marca 2020 r., nr 851/2020, co w szczególności oznacza, że przestaje obowiązywać ogólna dyspensa od obowiązku niedzielnego uczestnictwa w Mszy świętej.
2. Jednocześnie na podstawie kan. 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego udzielam dyspensy od obowiązku uczestnictwa we Mszy Świętej w niedziele i święta nakazane dla następujących grup wiernych:
a) osoby w wieku 65 lat i więcej,
b) osoby z objawami infekcji (kaszel, katar, podwyższona temperatura, itp.),
c) osoby, które czują obawę przed zarażeniem.
Gorąco zachęcam, aby wierni korzystający z dyspensy trwali na osobistej i rodzinnej modlitwie w domach. Zachęcam też do duchowej łączności ze wspólnotą Kościoła poprzez transmisje radiowe, telewizyjne lub internetowe oraz lekturę Pisma Świętego i czytań liturgicznych z danego dnia.
3. Zachęcam, aby zarówno duszpasterze jak i wierni przez stosowanie się do zaleceń sanitarnych (zachowanie odpowiedniej odległości, zasłanianie ust i nosa w przestrzeniach zamkniętych, korzystanie z płynów dezynfekujących, itp.) wspólnie przyczyniali się do tworzenia poczucia bezpieczeństwa dla wszystkich osób pragnących uczestniczyć w nabożeństwach w świątyniach.
†Marek Jędraszewski
Arcybiskup Metropolita Krakowski
(Fot.: ks. Marian Kostrzewa/Diecezja Tarnowska)
Może Cię zaciekawić
Maspex za ponad 200 mln zł rozbuduje fabrykę przy wsparciu Polskiej Strefy Inwestycji
Krakowski Park Technologiczny jest operatorem Polskiej Strefy Inwestycji (PSI) na terenie województwa małopolskiego i powiatu jędrzejowskiego (woj....
Czytaj więcejUSA: były prezydent Jimmy Carter zmarł w wieku 100 lat
"Mój ojciec był bohaterem, nie tylko dla mnie, ale dla każdego, kto wierzy w pokój, prawa człowieka i bezinteresowną miłość - oświadczył Ja...
Czytaj więcejW Małopolsce najwięcej ofiar wyłudzenia danych osobowych
Zgodnie z wynikami badania IMAS International przeprowadzonego na zlecenie ChronPESEL i i Krajowego Rejestru Długów najczęściej do wyłudzenia dan...
Czytaj więcejTatry: całonocna akcja ratowników TOPR na Rysach
Jak relacjonował PAP ratownik dyżurny TOPR, w rejonie tak zwanej Buli pod Rysami na wysokości 2054 m n. p. m, ratownik TOPR dyżurujący nad Morski...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejHokej na lodzie w Tymbarku: wskrzeszają piękną sportową tradycję
Spotkanie trwało II tercje, a na koniec zawodnicy zaserwowali widzom dodatkowe rzuty karne Spotkanie komentował Marian Jaroszyński, który na...
Czytaj więcejDwunasty zawodnik – wspólny apel wojewody małopolskiego i klubów piłkarskich
Wspólny apel podpisali: wojewoda małopolski Łukasz Kmita, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja oraz wiceprezes Wisły Kraków SA M...
Czytaj więcejPozostałe
W kościołach coraz popularniejsze są ofiaromaty
Od 2019 r. w polskich parafiach zaczęły pojawiać się ofiaromaty – urządzenia, dzięki którym wierni mogą złożyć ofiarę w formie bezgotów...
Czytaj więcejAbp Jędraszewski: władze państwowe próbują zamykać drzwi Chrystusowi
W drugi dzień świąt w kościołach Archidiecezji Krakowskiej (m.in. dekanat Mszana Dolna) odczytywany jest list abp. Marka Jędraszewskie...
Czytaj więcejJak zadbać o dziś? ks. Piotr Pawlukiewicz & ks. Jerzy Jastrzębski
Droga do bliskości z Jezusem jest pełna różnorodności – i to właśnie piękno różnych dróg miłości ukazuje ten dzień rekolekcji. W centr...
Czytaj więcejCierpliwe czekanie (rekolekcje)
Przez kolejne dni, uczestnicy wchodzą w przestrzeń refleksji, wyciszenia i duchowej przemiany. Każdy dzień to szansa na spotkanie z Bogiem i spojr...
Czytaj więcej
Komentarze (57)
Jeszcze nie tak dawno temu, bo przed rzekoma epidemia Archidiecezja Krakowska pisala tak:
"
"MIARĄ CHRZEŚCIJAŃSTWA JEST WRAŻLIWOŚĆ NA NAJUBOŻSZYCH, CHORYCH I CIERPIĄCYCH "
https://diecezja.pl/aktualnosci/miara-chrzescijanstwa-jest-wrazliwosc-na-najubozszych-chorych-i-cierpiacych/
Oto jest kolejny przyklad na to jak slowa bez czynow nie znacza wiele.
"Papież Franciszek nie słucha Jezusa ... dramatyczne kazanie - ks.prof.Edward Staniek "
https://www.youtube.com/watch?v=mto7vTPXSH0
" Komunia święta jest symbolem [...]"
" Piszesz, jakbyś wierzył w zabobony i żył w średniowieczu."
" Bg jest wszędzie nie tylko w kościele [...]"
Nie wiem, czy jesteście wrogami wiary katolickiej, czy tylko jakieś "braki" macie?
Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo1 będą wysłuchani.
Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie. "-
Dwunastoletni Jezus w świątyni:
" Rodzice Jego chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: "Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie". Lecz On im odpowiedział: "Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?" Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. [...]"
Przestań błaznować! Miejsce katolika jest w kościele, tam może spotkać Boga, stanąć z Nim "twarzą w twarz".
To co cytujesz, oczywiście miało i ma przełożenie na rzeczywistość, jednak nie interpretuj tego "po swojemu" i nie próbuj dopasować do sytuacji, do której odnieść tego nie można - tylko protestanci tak robią, lub ci, którzy czegoś chyba nie rozumieją..., tak jak ktoś pisał wcześniej, że Bóg jest wszędzie (więc nie trzeba iść do kościoła by Jego spotkać, można iść do lasu). Tak jak pisałem wiele razy już, trzeba sobie uzmysłowić czym jest Msza Św. (każdy powinien to chyba wiedzieć, jeśli określa siebie mianem katolika). Gdy już dojdziemy do tego, to nikt nie będzie szukał Boga w lesie, czy na łące - tylko w kościele! Co innego, jeśli ktoś idzie do kościoła nie z potrzeby serca, by spotkać się z Jezusem, a z jakichś innych względów (np. bo wypada, bo wszyscy chodzą itp). To chyba nie ma takiej potrzeby wtedy (wtedy może iść do lasu).
Miałeś okazję, żeby być uważanym za człowieka rozsądnego, ale jej nie wykorzystałeś.
Najprościej: nakaz uczestnictwa we Mszy niedzielnej nałożył ten sam Kościół, który czasowo udzielił wiernym dyspensy od tego swojego (!) nakazu.
Piszesz: "Najprościej: nakaz uczestnictwa we Mszy niedzielnej nałożył ten sam Kościół, który czasowo udzielił wiernym dyspensy od tego swojego (!) nakazu."
Obowiązek uczestnictwa we Mszy Św. w niedzielę ustalił Kościół z polecenia Boga: Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
Natomiast pytanie nasuwa się takie, czy rzeczywiście jest to jeszcze ten sam Kościół (o którym wspominasz), skoro udzielił wiernym dyspensy od tego obowiązku!? Czy jest to ten sam Kościół, który prowadzi ludzi ku Bogu?
Kościół jako instytucję założył sam (Bóg) Jezus. Te wszystkie skandale i zgorszenia nie powinny nikogo dziwić, a tym bardziej być powodem odchodzenia od Kościoła przez wiernych - to wszystko było przecież zapowiedziane i wyjaśnione. Już na samym początku wśród wybranych przez Jezusa, byli zdrajcy, byli tacy którzy zaparli się Jego i inni, których postawa mówiąc delikatnie, daleka była od tego, czego zdawać by się mogło oczekiwał Jezus. Jednak to tylko pozorna porażka - jest w tym lekcja dla nas...
Piszesz: "Widać za to coraz mniej wiernych w kościołach, mniej powołań czy wrecz występowania ze stanu kapłańskiego. " Otóż, to też było zapowiedziane.
Gdy idę do kościoła, też przywdziewam najlepsze szaty jakie posiadam :)
Po pierwsze: w czasie, gdy Bóg wypowiadał te słowa nie było czegoś takiego jak Msza Święta.
Po drugie: przykazanie dotyczyło szabatu, czyli soboty (ale w sumie to nieistotne).
Po trzecie (i to jest już bardzo istotne): sprawdź, w jaki sposób należało święto świętować. Otóż należało odpoczywać.
Zatem jeszcze raz: obowiązek oraz formę świętowania niedzieli ustalił Kościół i ten sam Kościół może ten obowiązek w każdej chwili zmienić. Jeżeli chcesz być w porządku, Twoim zadaniem jest się podporządkować. W przeciwnym razie stajesz w szeregu z protestantami (raczej nie jesteś ich fanem), którzy kiedyś w taki sam sposób pytali, czy to jeszcze jest ten sam Kościół.
Było zapowiedziane i musi się wypełnić...
Znowu to samo. Już kiedyś pisałem Tobie, że nie osiągniemy porozumienia na tej płaszczyźnie, a na wymianę zdań i uzasadnianie tutaj w komentarzach swojego stanowiska, zwyczajnie nie mam czasu ani chęci. Pozdrawiam.
PS. ja staję po tej stronie : https://www.youtube.com/watch?v=2wA_UEljql0
A no tak, bez sensu pytanie.
Nie oburzaj się tak. Może jak dorośniesz, to zobaczysz jak się dziecinnie zachowujesz.
Aha i w szabas przyjmujesz komunię, jeleniu?
"Dla głównego nurtu chrześcijaństwa[a] po dziś dzień niedziela jest dniem świątecznym upamiętniającym zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, który w ten właśnie dzień – pierwszy dzień po szabacie – po swoim zmartwychwstaniu dwukrotnie ukazał się uczniom (Ewangelia Jana 20:19 i 26) oraz łamał z nimi chleb, dzięki czemu został przez nich rozpoznany (Ewangelia Łukasza 24:30 i 35). W tym też dniu gromadziły się pierwsze gminy chrześcijańskie na nabożeństwa oraz łamanie chleba (Dzieje Apostolskie 20:7)."
Masz taką wiedzę na temat Kościoła, że można się pośmiać z ciebie, jeleniu.
A co do wypełnienia się przepowiedni, to rysujecie się w tym kontekście wielce niemrawo. Jesteście uprzedzeni przepowiednią, widzicie że to zło się dzieje, ale tylko biernie się przyglądacie. Słabe to.
No trudno, staram się nie mieć Ci tego za złe. Również pozdrawiam.
"Czy ja prowokuję, zaczepiam, jestem złośliwy, mówię w sposób nierzeczowy z Tobą?"
Nie, nigdy. Ale kolejna osoba nie ma ochoty z tobą dyskutować.
" dlatego w większości tematów unikam prymitywnych prowokacji tego powracającego,"
Dosyć radykalne stwierdzenie, nie uważasz?
Czyli przyznajesz się, że w tamtym prowokowałeś.
Pewnie gdybym cię odwiedził, to bym zobaczył jakąś norę. Może ty w pudle mieszkasz?