8°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Będziemy jeździć szklanymi pociągami?

Opublikowano 18.02.2016 11:13:57 Zaktualizowano 04.09.2018 19:16:50

Województwo Małopolskie do 2020 roku planuje zakup 16 nowych pociągów, które miałyby obsługiwać regionalne połączenia na najatrakcyjniejszych trasach naszego regionu, m.in. na linii 104, czyli Nowy Sącz - Chabówka.

Fundusze na zakup trakcji województwo chce zdobyć dzięki pomocy Unii Europejskiej, a konkretnie finansom Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Urząd Marszałkowski rozważa różne warianty dotyczące tzw. szklanych pociągów. - Pod uwagę brana jest również koncepcja zakupu pojazdów panoramicznych dla realizacji przejazdów turystycznych poprzez atrakcyjne widokowo tereny Małopolski - informuje biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego. Województwo jest zdania, że tego typu pociągi byłyby w naszym regionie wyjątkową atrakcją turystyczną.

„Szklane pociągi” to nazewnictwo jedynie symboliczne - tak naprawdę takie wagony powinno się nazywać panoramicznymi. Są to pociągi z dużo większymi oknami, niż w innych składach, obejmującymi także część dachu. Jazda takim pociągiem umożliwia podziwianie malowniczych widoków. Od lat ma to zastosowanie np. w Szwajcarii. - Podróż tamtejszymi Glacier Express na trasie Zermatt do St. Moritz musi być prawdziwą przyjemnością. Jednak tamtejsze widoki są naprawdę imponujące. Nie wydaje sądzę, aby zakup takich wagonów w przypadku Małopolski być koniecznością, tym bardziej, że sporo połączeń kolejowych zostało w ostatnim czasie zlikwidowanych - mówi Łukasz Wideł, wiceprezes Nowosądeckiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei. - Linie takie jak Chabówka - Nowy Sącz, Tarnów - Nowy Sącz - Muszyna - Krynica, także Sucha Beskidzka - Żywiec, Sucha Beskidzka - Rabka Zdrój Zakopane owszem są malownicze, mają dużo walorów turystycznych i widokowych, ale czy moglibyśmy je przyrównywać do alpejskich linii austriackich czy szwajcarskich? Użytkowanie takich składów wymagałoby to poza tym powycinania mnóstwa zarośli, które porastają nasze trasy kolejowe, a już zwłaszcza linię 104, czyli Chabówka - Nowy Sącz. Rolę pociągów panoramicznych z powodzeniem mogłyby zastąpić pociągi z otwieranymi oknami, a okna w pociągach szklanych nie otwierają się. Takie pociągi mają zastosowania na liniach kolejowych krajów alpejskich, to musi być dostosowane do klimatu - dodaje Łukasz Wideł.

Wątpliwości ma także poseł Arkadiusz Mularczyk. - Widać tutaj pewne absurdy. Pomysł szklanych pociągów jest bardzo ciekawy i atrakcyjny dla naszego regionu, tylko komu te pociągi miałyby służyć, skoro poprzedni marszałek województwa zlikwidował połączenia na naszych lokalnych trasach? - zastanawia się poseł, sam zaangażowany w sprawy kolejowe. W trakcie kampanii wyborczej wraz z sądeckimi kolejarzami walczył o przywrócenie połączeń na trasie Nowy Sącz - Krynica. Temat powrócił w trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej, na której poinformowano, iż 5600 mieszkańców Sądecczyzny z inicjatywy podjętej przez Obywatelski Komitet Obrony Połączeń Kolejowych podpisało się pod petycją do Województwa w sprawie przywrócenia zlikwidowanych połączeń.

Los szklanych pociągów w Małopolsce nie jest oczywiście przesądzony. Podjęcie decyzji w będzie wymagało, co podkreśla Województwo, „szczegółowego doprecyzowania założeń technicznych i organizacyjnych oraz analizy zasadności takiego przedsięwzięcia”. Koszt jednego szklanego pociągu to wydatek od 15 do 20 milionów złotych.

Fot. Portal Samorządowy.pl

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Będziemy jeździć szklanymi pociągami?"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]