1°   dziś -1°   jutro
Sobota, 04 stycznia Angelika, Aniela, Elżbieta, Eugeniusz, Tytus

Będziemy jeździć szklanymi pociągami?

Opublikowano  Zaktualizowano 

Województwo Małopolskie do 2020 roku planuje zakup 16 nowych pociągów, które miałyby obsługiwać regionalne połączenia na najatrakcyjniejszych trasach naszego regionu, m.in. na linii 104, czyli Nowy Sącz - Chabówka.

Fundusze na zakup trakcji województwo chce zdobyć dzięki pomocy Unii Europejskiej, a konkretnie finansom Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Urząd Marszałkowski rozważa różne warianty dotyczące tzw. szklanych pociągów. - Pod uwagę brana jest również koncepcja zakupu pojazdów panoramicznych dla realizacji przejazdów turystycznych poprzez atrakcyjne widokowo tereny Małopolski - informuje biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego. Województwo jest zdania, że tego typu pociągi byłyby w naszym regionie wyjątkową atrakcją turystyczną.

„Szklane pociągi” to nazewnictwo jedynie symboliczne - tak naprawdę takie wagony powinno się nazywać panoramicznymi. Są to pociągi z dużo większymi oknami, niż w innych składach, obejmującymi także część dachu. Jazda takim pociągiem umożliwia podziwianie malowniczych widoków. Od lat ma to zastosowanie np. w Szwajcarii. - Podróż tamtejszymi Glacier Express na trasie Zermatt do St. Moritz musi być prawdziwą przyjemnością. Jednak tamtejsze widoki są naprawdę imponujące. Nie wydaje sądzę, aby zakup takich wagonów w przypadku Małopolski być koniecznością, tym bardziej, że sporo połączeń kolejowych zostało w ostatnim czasie zlikwidowanych - mówi Łukasz Wideł, wiceprezes Nowosądeckiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei. - Linie takie jak Chabówka - Nowy Sącz, Tarnów - Nowy Sącz - Muszyna - Krynica, także Sucha Beskidzka - Żywiec, Sucha Beskidzka - Rabka Zdrój Zakopane owszem są malownicze, mają dużo walorów turystycznych i widokowych, ale czy moglibyśmy je przyrównywać do alpejskich linii austriackich czy szwajcarskich? Użytkowanie takich składów wymagałoby to poza tym powycinania mnóstwa zarośli, które porastają nasze trasy kolejowe, a już zwłaszcza linię 104, czyli Chabówka - Nowy Sącz. Rolę pociągów panoramicznych z powodzeniem mogłyby zastąpić pociągi z otwieranymi oknami, a okna w pociągach szklanych nie otwierają się. Takie pociągi mają zastosowania na liniach kolejowych krajów alpejskich, to musi być dostosowane do klimatu - dodaje Łukasz Wideł.

Wątpliwości ma także poseł Arkadiusz Mularczyk. - Widać tutaj pewne absurdy. Pomysł szklanych pociągów jest bardzo ciekawy i atrakcyjny dla naszego regionu, tylko komu te pociągi miałyby służyć, skoro poprzedni marszałek województwa zlikwidował połączenia na naszych lokalnych trasach? - zastanawia się poseł, sam zaangażowany w sprawy kolejowe. W trakcie kampanii wyborczej wraz z sądeckimi kolejarzami walczył o przywrócenie połączeń na trasie Nowy Sącz - Krynica. Temat powrócił w trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej, na której poinformowano, iż 5600 mieszkańców Sądecczyzny z inicjatywy podjętej przez Obywatelski Komitet Obrony Połączeń Kolejowych podpisało się pod petycją do Województwa w sprawie przywrócenia zlikwidowanych połączeń.

Los szklanych pociągów w Małopolsce nie jest oczywiście przesądzony. Podjęcie decyzji w będzie wymagało, co podkreśla Województwo, „szczegółowego doprecyzowania założeń technicznych i organizacyjnych oraz analizy zasadności takiego przedsięwzięcia”. Koszt jednego szklanego pociągu to wydatek od 15 do 20 milionów złotych.

Fot. Portal Samorządowy.pl

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Będziemy jeździć szklanymi pociągami?"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]