2°   dziś 8°   jutro
Poniedziałek, 25 listopada Erazm, Katarzyna, Elżbieta, Klemens

30 wyjazdów straży, 9 zalanych domów

Opublikowano 05.08.2014 07:13:12 Zaktualizowano 05.09.2018 08:01:49 top

Region. Wczoraj aż 30 razy strażacy wyjeżdżali usuwać skutki intensywnych nawałnic, które przeszły nad Limanowszczyzną. Działania zakończyły się dopiero w godzinach wieczornych – trzeba było wypompować wodę z zalanych budynków, udrażniać przepusty i usuwać powalone na drogi drzewa.

W sumie 30 interwencji odnotowali wczoraj strażacy w związku z intensywnymi nawałnicami, jakie przeszły po południu nad powiatem limanowskim.

Strażacy wyjeżdżali do akcji w Jadamwoli, Janowicach, Jastrzębiu, Łukowicy, Kasinie Wielkiej, Łętowem, Łostówce, Mszanie Górnej i Mszanie Dolnej, Szczyrzycu, Skrzydlnej i Woli Skrzydlańskiej oraz w Starej Wsi i Limanowej.

Ich działania polegały głównie na wypompowywaniu wody z zalanych obiektów, udrażnianiu przepustów i usuwaniu powalonych drzew. W jednym przypadku pracowali przy zabezpieczeniu zerwanej linii energetycznej. Miejsce miał także pożar, spowodowany uderzeniem pioruna. Doszło do niego w Janowicach – ogień objął przyłącz energetyczny i skrzynkę na ścianie niezamieszkanego budynku.

Jak informują nasi Czytelnicy, intensywnym opadom deszczu towarzyszył również grad, który uszkodził wiele samochodów.

Ogromne spustoszenia ulewa spowodowała w Mszanie Dolnej. Największe szkody można było zauważyć w rejonie ul. Słomka, a także w centrum, przy ul. Piłsudskiego. - To było nagłe i niespodziewane. Ulewa przyszła bardzo szybko i tak samo szybko woda opadła. Pozostały jednak zalane domy, piwnice i garaże oraz zniszczone drogi - mówi burmistrz Mszany Dolnej, Tadeusz Filipiak.

Dziś od rana przedstawiciele samorządu dokonują oględzin najbardziej zniszczonych miejsc, by móc oszacować straty, a następnie przystąpić do naprawiania wyrządzonych przez ulewę szkód. Już teraz wiadomo, że są one duże. Zniszczeniu uległo najprawdopodobniej kilka niedawno wyremontowanych dróg – tam, gdzie był asfalt, został on podmyty, zaś w miejscach gdzie nawierzchnia była wykonana ze żwiru i nie zdążyła się do końca utwardzić, spłynęła z wodą w dół. By przed zalaniem ratować kolejne domy, należało przerwać wybudowany niedawno odcinek kanalizacji.

- W tamtym tygodniu, dokładnie w tych samych rejonach, wraz z przedstawicielami komisji wojewody szacowaliśmy straty po majowej powodzi. Okazuje się, że jeszcze nie zdążyliśmy ich usunąć, gdyż nie było do tej pory promes, a już są kolejne zniszczenia - mówi burmistrz.

Wczoraj po odebraniu zgłoszeń do akcji natychmiast ruszyli strażacy, którzy zajęli się usuwaniem wody z zalanych domów – w sumie na terenie całego powiatu limanowskiego było ich dziewięć, m.in. w Mszanie Dolnej, Łętowem i Limanowej. Pracowali także przy udrażnianiu przepustów.

- Trzeba podkreślić niesamowitą ofiarność strażaków, którzy jak zwykle nie zawiedli. I to na równi ci zawodowi z PSP, jak i ochotnicy - dodaje Tadeusz Filipiak.

Większość interwencji zakończono przed godziną 21:00, natomiast z ostatniej akcji strażacy wrócili przed godz. 23:00.

Zobacz również:

Komentarze (2)

konto usunięte
2014-08-05 15:35:11
0 0
Napiszcie, że Tadziu przyznał się do własnej porażki. Gdyby ulewa wróciła wieczorem, to byliby utopieni ;)
Odpowiedz
oskarczan
2014-08-05 18:32:34
0 0
kupie tłumik środkowy do wartburga z silnikiem folkswagena
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"30 wyjazdów straży, 9 zalanych domów"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]