0°   dziś 1°   jutro
Sobota, 23 listopada Adela, Klemens, Klementyna, Felicyta

3 tygodnie na wodzie. Sądeczanie płyną do Gdańska na pontonie!

Opublikowano 22.07.2016 10:16:06 Zaktualizowano 04.09.2018 18:43:13

Zbigniew Zawada i Maciej Waligóra to dwójka śmiałków, którzy we wtorek (19 lipca) wyruszyli z Nowego Sącza do Gdańska na… pontonie. Do tej pory żaden sądeczanin w historii tego nie dokonał. Ryzykowne? Być może, ale młodym żeglarzom nie straszny nawet porywisty wiatr.

Z podróżnikami niestety nie ma kontaktu. Chcą skupić się na rejsie i mają wyłączone telefony. O wszystkim opowiedział nam jednak kierownik wyprawy, który z Nowego Sącza (sam nie płynie) na bieżąco informuje o przebiegu eskapady na stronie 'Adventure Wolves' na Facebooku. Jak się okazuje jest nim znany sądecki historyk Łukasz Połomski.

- Chłopaki zwodowali ponton pod mostem na Dunajcu. W środę minęli Rożnów i dopłynęli do Czchowa. Mieli jednak trudną przeprawę lądową. Musieli pieszo omijać tamy i przenosić niemal 80-kilogramowy ponton przez góry i lasy – relacjonuje Łukasz Połomski.

Skąd pomysł na tak szaloną i ryzykowną wyprawę? – Idea takiego rejsu zrodziła się na jesieni tamtego roku, a udało się ją skrystalizować dopiero teraz. Chłopaki w ogóle mają ciekawe pomysły. Zbyszek na przykład rok temu pojechał tam i z powrotem na rowerze do Albanii - mówi Połomski.

Zbyszek i Maciek są świadomi zagrożeń, jakie mogą ich napotkać podczas przeprawy najpierw przez kamienisty Dunajec, a potem przez Wisłę. – Może to być choroba, kłopot z pontonem, jakieś napotkane w trakcie rejsu zwierzęta. Chłopaki są na to jednak przygotowani, życzę im wszystkiego dobrego. Na pewno przeżyją ciekawą przygodę. Przed podróżą dużo czytali o Wiśle. Jak się okazuje, jest to bardzo zdradliwa rzeka. W niektórych miejscach jest bardzo płytka. Ostatnio jednak mocno popadało i wody przybyło, co nie jest bez znaczenia dla rejsu – zaznacza Połomski.

Jeśli chłopakom uda się całym i zdrowym dopłynąć nad Motławę i potem do morza, to będą pierwszymi w historii sądeczanami, którzy tego dokonają. – Co prawda przed wojną ludzie płynęli z Nowego Sącza nad morze, trzeba byłoby poszperać w jakichś archiwaliach na ten temat, ale nikt nigdy nie uczynił tego na pontonie. Zatem trzymamajmy mocno kciuki za naszych żeglarzy – dodaje Łukasz Połomski.

Fot. Adventure Wolves.

Komentarze (1)

ewa
2016-07-25 20:20:34
0 0
My rodzinnie trzymamy kciuki i życzymy powodzenia.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"3 tygodnie na wodzie. Sądeczanie płyną do Gdańska na pontonie!"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]