1°   dziś 1°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

10 pijanych nieletnich

Opublikowano  Zaktualizowano 

Mszana Dolna. 10 pijanych nieletnich w wieku od 15 do 17 lat złapała wczoraj policja w jednym z lokali gastronomicznych w Mszanie Dolnej.

Wczoraj po godzinie 16. na KP Mszana Dolna anonimowa osoba zgłosiła, iż w jednym z lokali gastronomicznych na terenie miasta Mszana Dolna znajduje się grupa nieletnich osób spożywających alkohol i zakłócająca porządek.

Na miejsce pojechali funkcjonariusze KP Mszana Dolna. Zgłoszenie potwierdziło się. W lokalu znajdowała się grupa 10 osób w wieku od 15 do 17 lat spożywających alkohol. Badanie alkomatem wykazało u nich od 0,3 promila do 1,7 promila alkoholu.
Dwie 15-latki z gminy Niedźwiedź miały 0,9 oraz 1,1 promila, ich koleżanka w tym samym wieku tyle, że z gminy Mszana Dolna miała 0,5 promila, a 15-latek z gminy Niedźwiedź 0,7 promila. 16-latki z gminy Mszana Dolna miały 0,3 i 0,7 promila, koledzy - - rówieśnicy z tej samej gminy 1,1 promila, i 1,2 promila.
1,7 promila miał natomiast 16-latek – mieszkaniec gminy Niedźwiedź. Najstarszy z grupy był 17-latek z terenu gminy Mszana Dolna u którego stwierdzono 1,3 promila.

Część z osób stwierdziła, iż alkohol zakupiła w lokalu. Sprzedająca w nim kobieta temu zaprzeczyła. Teraz policja będzie prowadzić czynności pod kątem złamania ustawy o wychowaniu w trzeźwości (wobec sprzedającej i właściciela lokalu). O sprawie prawdopodobnie zostanie powiadomiony sąd rodzinny.

Pijani nieletni zostali przekazani opiekunom.
Zobacz również:

Komentarze (37)

Omar
2012-09-29 18:55:50
0 0
Ciekawe który to ten lokal gastronomiczny? :D
ale w ciemno obstawiam kota :D
Odpowiedz
owca1231234
2012-09-29 19:31:41
0 0
ja tez stawiam na kota:P tam mały czy duży wszysCY pijĄ i palą:D żal poprostu...
Odpowiedz
konto usunięte
2012-09-29 19:41:43
0 0
Jak szaleć, to tylko w MD.
Odpowiedz
konto usunięte
2012-09-29 19:42:37
0 0
Jaki szum codziennie widzę pijanych nie letnich i cóż z tego myślą że jak mają 15lat i piją to są fajni dobra może i są ale jaka opinia potem o nich krąży jaka o rodzicach ??? Policja była na dożynkach w łukowicy ciekawe po co jak byle kto pił i nie tylko dorośli bo co drugi nieletni był co najmniej po piwie
Żal.pl
Odpowiedz
bearchen
2012-09-29 19:57:47
0 0
Bezstresowe wychowanie daje takie a nie inne efekty!
Odpowiedz
pawel22
2012-09-29 20:10:42
0 0
No to chyba po koncesji na alkohol i 'KOT' znów do zamknięcia.
Odpowiedz
owca1231234
2012-09-29 20:11:13
0 0
polaku, są fajni bo piją? co za głupota! przez nieodpowiedzialnych ludzi mogla stac sie krzywda bo chca zarobic? to niech sie DOBRZE REKLAMUJA A NIE MLODZIEZY ALKOHOL SPRZEDAJA!!!!!!! rodzice tu nic do tego nie maja, to jak wychowuja dzieci to ich sprawa,choc powinni im tlumaczyc i rozmawiac z nimi o szkodliwosci itdd a przeciez otoczenie ma na nich wplyw jesli kupuja alkohol w barze to mysla ze tak im wolno, i tak wlasnie moze byc... a gdzyby jakies pijane dziecko wpadlo pod samochód to wtedy by byla powazna afera
wlasnie bezstresowe wychowanie dawalo by zupelnie inne znaki....
Odpowiedz
honda12
2012-09-29 20:16:12
0 0
no co zabawili się i git
Odpowiedz
konto usunięte
2012-09-29 20:19:19
0 0
owca1231234 Są fajni dla tych ludzi którzy też jak oni piją przepraszam nie jasno się wyraziłem
Odpowiedz
gedeon
2012-09-29 20:55:16
0 0
Mam nadzieję, że dla przykładu w/w lokal zostanie surowo ukarany, dla przestrogi innym, nie tylko za sprzedaż, ale za pozwolenie picia alkoholu na terenie lokalu 'jeżeli go tam nie kupili' ....
Odpowiedz
bearchen
2012-09-29 21:05:16
0 0
W artykule nie ma najmniejszej wzmianki o tym, ze to local 'KOT' wiec na jakiej podstawie wieszacie na nim psy?
Odpowiedz
misiek33
2012-09-29 21:21:57
0 0
bo trudno na kocie psy wieszac bo chyba sie nie lubia z natury
Odpowiedz
namoR
2012-09-29 21:38:18
0 0
@bearchen
Napisalas wyzej 'Bezstresowe wychowanie daje takie a nie inne efekty!' Duzo prawdy w tym swierdzeniu jest.

Przypomnialo mi sie jak kiedys znalazlem cos w necie na temat dzisiejszego wychowywania:

...'Byliśmy wychowywani w sposób, który psychologom śni się zazwyczaj w koszmarach zawodowych, czyli patologiczny.Na szczęście, nasi starzy nie wiedzieli, że są patologicznymi rodzicami.My nie wiedzieliśmy, że jesteśmy patologicznymi dziećmi.W tej słodkiej niewiedzy przyszło nam spędzić nasz wiek dziecięcy.Wspominany z nostalgią lata 70 i 80.Wszyscy należeliśmy do bandy osiedlowej i mogliśmy bawić się na licznych budowach. Gdy w stopę wbił się gwóźdź,matka go wyciągnęła i odkażała ranę fioletem. Następnego dnia znowu szliśmy się bawić na budowę. Matka nie drżała ze strachu, że się pozabijamy. Wiedziała, że pasek uczy zasad BHZ (Bezpieczeństwo i Higiena Zabawy).Siniaki i zadrapania były normalnym zjawiskiem. Szkolny pedagog nie wysyłał nas z tego powodu do psychologa rodzinnego.Skakaliśmy z balkonu na odległość. Łomot spuścił nam sąsiad. Ojciec postawił mu piwo.
Do szkoły chodziliśmy półtorej kilometra piechotą. Ojciec
twierdził, że mieszkamy zbyt blisko szkoły, on chodził pięć kilometrów.Współczuliśmy koledze z naprzeciwka, on codziennie musiał chodzić na lekcje pianina. Miał pięć lat. Rodzice byli oburzeni maltretowaniem dziecka w tym wieku. My również. Nie chodziliśmy do pywatnego przedszkola.Rodzice nie martwili się, że będziemy opóźnieni w rozwoju.Uznawali, że wystarczy jeśli zaczniemy się uczyć od zerówki.Nikt nie latał za nami z czapką, szalikiem i nie sprawdzał czy się spociliśmy.
Z chorobami sezonowymi walczyła babcia.Do walki z grypą służył czosnek, miód, spirytus i pierzyna.Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody,
na które wcześniej nasikały lisy i sarny. Mama nie bała się ze zje nas wilk,zarazimy się wścieklizną albo zginiemy. Skoro zaś tam doszliśmy, to i wrócimy.
Oczywiście na czas. Powrót po bajce był nagradzany paskiem.Gdy sąsiad złapał nas na kradzieży jabłek, sam wymierzał nam karę.Sąsiad nie obrażał się o skradzione jabłka, a ojciec o zastąpienie go w obowiązkach wychowawczych.Ojciec z sąsiadem wypijali wieczorem piwo - jak zwykle.Nikt nas nie poinformował jak wybrać numer na Milicję, żeby zakablować rodziców.Oczywiście, chętnie skorzystalibyśmy z tej wiedzy.Niestety, pasek był wtedy pomocą dydaktyczną,a Milicja zajmowała się sprawami dorosłych.Swoje sprawy załatwialiśmy regularną bijatyką w lasku. Rodzice trzymali się od tego z daleka. Nikt, z tego powodu, nie trafiał do poprawczaka.
Pies łaził z nami - bez smyczy i kagańca.Srał gdzie chciał, nikt nie zwracał nam uwagi.Raz uwiązaliśmy psa na 'sznurku od presy' i poszliśmy z nim na spacer, udając szanowne państwo z pudelkiem. Ojciec powiązał nas na
sznurkach i też wyprowadził na spacer. Zwróciliśmy wolność psu, na zawsze.Mogliśmy dotykać inne zwierząta.
Nikt nie wiedział, co to są choroby odzwierzęce.
Sikaliśmy na dworze. Zimą trzeba było sikać tyłem do wiatru,Każdy dzieciak to wiedział.Stara sąsiadka, którą nazywaliśmy wiedźmą, goniła nas z laską.Ciągle chodziła na nas skarżyć. Rodzice nadal kazali się jej kłaniać,
mówić Dzień dobry i nosić za nią zakupy.
Wszystkim starym wiedźmom musieliśmy mówić Dzień dobry.
A każdy dorosły miał prawo na nas to Dzień dobry wymusić.
Dziadek pozwalał nam zaciągnąć się swoją fajką.
Potem się głośno śmiał, gdy powykrzywiały się nam gęby.
Trzymaliśmy się z daleka od fajki dziadka.
Nikt nas nie odprowadzał. Każdy wiedział, że należy iść lewą stroną ulicy i nie wpaść pod samochód, bo będzie łomot.Czasami mogliśmy jeździć w bagażniku starego fiata, zwłaszcza gdy byliśmy zbyt umorusani, by siedzieć wewnątrz. Gotowaliśmy sobie obiady z deszczówki, piasku, trawy i sarnich bobków.Czasami próbowaliśmy to jeść.
Żarliśmy placek drożdżowy babci do nieprzytomności.
Nikt nam nie liczył kalorii.Jedliśmy niemyte owoce prosto z drzewa i piliśmy wodę ze strugi. Nikt nie umarł.
Nikt nam nie mówił, że jesteśmy ślicznymi aniołkami.
Dorośli wiedzieli, że dla nas, to wstyd.Nikt się nie bawił z babcią, opiekunką lub mamą.Od zabawy mieliśmy siebie nawzajem.Mieliśmy tylko kilka zasad do zapamiętania. Wszyscy takie same. Poza nimi, wolność była naszą własnością.Wychowywali nas sąsiedzi, stare wiedźmy, przypadkowi przechodnie i koledzy ze starszej klasy.
Wszyscy przeżyliśmy, nikt nie trafił do więzienia. Nie wszyscy skończyli studia, ale każdy z nas zdobył zawód.
Niektórzy wychowują swoje dzieci według zaleceń psychologów.Nie odważyli się zostać patologicznymi rodzicami.Dziękujemy rodzicom za to, że wtedy jeszcze nie wiedzieli, jak należy nas „dobrze” wychować.To dzięki nim spędziliśmy dzieciństwo bez ADHD, bakterii, psychologów, zamkniętych placów zabaw i lekcji baletu.A nam się wydawało, że wszystkiego nam zabraniają!...'


Dopiszcie cos jescze wspominajac Wasze dziecinstwo, aby porownac do wspolczesnych czasow...

Pozdrawiam i super niedzieli zycze wszystkim!
Odpowiedz
RAGTIME
2012-09-29 22:03:06
0 0
Przeciez to Mszana Dolna, skad młodzi ludzie maja czerpac wzorce? Skoro dorosli mieszkancy tej wioski postepuja znacznie gorzej.
Odpowiedz
bearchen
2012-09-29 22:09:28
0 0
@namoR dodam tylko tyle.
Na podstawie wlasnych obserwacji, dochodze do wniosku, ze w obecnych czasach, w wielu rodzinach to dzieci rzadza rodzicami, a nie rodzice dziecmi. Czy tak jest rowniez u malolatow z artykulu? Tego nie wiem, ale sposob w jaki sie prowadza w tym wieku o czyms jednak swiadczy.
Odpowiedz
namoR
2012-09-29 22:21:34
0 0
@bearchen
To prawda, jest tam czasami jak piszesz i wiele dzieci jest rozpieszczonych az do przesady. No ale w wieku nastoletnim to juz troche za pozno na dobre wychowywanie. Wedlug mnie pierwsze 10 lat zycia kazdego dziecka, to najwazniejszy czas na budowanie mocnych 'fundamentow i kregoslupa' i wszystkich innych spraw czy cech charakteru, ktore kazdy rodzic chce, aby jego dziecko mialo. Oczywiscie nie mozemy zapominac tez o tym ze istnieja geny, ktore w mniejszym czy wiekszym stopniu kazdy z nas 'dostaje za darmo' po rodzicach.
Odpowiedz
namoR
2012-09-29 22:30:32
0 0
Na temat nastolatkow wymienionych w tym artykule nic nie napisze poniewaz nic o nich nie wiem. Po prostu 'sie spili i schlali' a czyja to jest wina tez nie wiem, rodzicow czy osoby sprzedajacej alkohol w tym lokalu lub moze ich samych czy kolegow i kolezanek.
Na pewno nie jest to wesoly dzien dla ich rodzicow czy opiekunow...
Pozdrawiam i super niedzieli zycze!
Odpowiedz
konto usunięte
2012-09-29 23:35:28
0 0
Namor, ten tekst, który wkleiłeś wyżej jest świetny. Nieźle się ubawiłam, ale tak właśnie wyglądało nasze (moje) dzieciństwo. Nikt nie umarł, to prawda, choć jak sobie przypomnę niektóre szalone pomysły, to dziękuję Bogu, że skończyło się tylko na paru szwach... A dziś człowiek się zastanawia, kiedy go do kryminału wsadzą, bo dziecko samo wraca ze szkoły...
Odpowiedz
nevada
2012-09-29 23:44:13
0 0
tekst super, czysta prawda ale dotyczy pokolenia od lat 60-90 , teraz prawda , dziewczyny gwiazdy filmowe juz od 6 roku życia, a chłopaki nic wspólnego z swoją płcią nie mają ,
Odpowiedz
namoR
2012-09-30 01:06:26
0 0
@aemte
Mi tez ten tekst sie podoba, chociaz moje dziecinstwo co prawda nie wygladalo w stu procentach jak opisane w tym tekscie, ale jest tam wiele ciekawych zabaw ktore pamietam. Tak to jest,czlowiek z dziecinstwa pamieta te najlepsze i najgorsze chwile, a te pomiedzy to jakos tak przelecialy.Twoja zabawa ktora zakonczyla sie na paru szwach to moze byla kiedys bolesna, ale dzisiaj wspominasz na wesolo i jako szalony pomysl.I tak wlasnie trzeba wspominac.
Ja mialem maly dylemat, gdy moj syn bedac w czwartej klasie zadal mi pytanie, czy moze do szkoly jezdzic na rowerze (napomne tylko ze autobus moze go zabierac z pod domu, a na rowerze musi jechac przez okolo 15 min i przekroczyc kilka dosyc ruchliwych ulic. To 'bezstresowe' wychowanie przez moment nawet mi sie udzielilo. Ale po krotkiej wspolnej rodzinnej rozmowie pomyslalem sobie, czemu nie? Ktos moze powiedziec ze moze jestem nieodpowiedzlalnym ojcem, ale moimi oczami widzialem duzy napis: 'ruch to zdrowie'. I tak wlasnie do dzisiaj (oczywiscie tylko wtedy gdy warunki atmosferyczne na to pozwalaja) moj syn jezdzi sobie tym rowerem do szkoly a jest juz w piatej klasie. Moglbym na ten temat wiele napisac, przeciez mamy teraz komputery, internet, wiele kanalow telewizyjnych, mamy Xboxy i Playstation itd itd. Jestem tez szczesliwym ojcem nastoletnej corki, ale to chyba nie dobre miejsce i czas aby sie rozpisywac na ten temat. :)
Nie wiem jak wyglada w szkolach powiatu limanowskiego edukacja na temat nalogow,alkoholu, narkotykow, seksu itd. w podstawowych szkolach, ale musze Ci powiedziec ze ja jestem ogromnie zadowolony z bardzo czestych lekcji i prelekcji, spotkan czy dzialan ktore podejmuja szkoly w moim dystrykcie. Reasumujac, ciezko jest znalezc winnego za takie a nie inne zachowania nastolatkow ktore ta publikacja nam tutaj pokazuje. Z jednej strony mamy dzisiaj wiele udogodnien, ale z drugiej strony nie wiem czy latwiej jest nam rodzicom wychowac 'dobre dzieci' . Jedni powiedza ze tak ,a inni ze nie. Rodzicielstwa nie da sie nauczyc z ksiazek, kazdy musi to przezyc, a najciekawsze jest to ze kazdy rodzic mowi ze 'naskie' dzieci zawsze sa lepsze a sasiadow czy znajomych gorsze.... ha ha ha :)
Pozdrawiam i zycze milej niedzieli.

PS. Wybacz bledy i styl mojego pisania, bo wiem ze sie na tym znasz...a ja lepiej nie umie... :)
Odpowiedz
konto usunięte
2012-09-30 08:04:14
0 0
@namoR
Piękna opowieść...jakby moja historia :-)Tęsknię za tamtym czasem..
czasem podpalonych kotów, które płonąc wbiegały do stodoły i kończyło się pożarem ku uciesze gawiedzi....ech...
Odpowiedz
konto usunięte
2012-09-30 08:10:38
0 0
A tak serio, to teraz problem jest taki, że ludzie tracą instynkt rodzicielski atakowani mądrościami z mediów, a i posunę się do stwierdzenia, że celowo i z żądzy zysku podsyca się ich strachy przed różnymi 'zagrożeniami' na walkę z którymi poświęcają sporą część energii.
Odpowiedz
konto usunięte
2012-09-30 08:25:54
0 0
opisaną przez redakcję sytuację oceniam tak:

Pozytyw 1 - ktoś zareagował, widząc nieletnich spożywających alkohol, co świadczy o wiedzy, znajomości prawa, wrażliwości i odwadze.

Pozytyw 2 - zareagowała policja, wykonując właściwie swoje obowiązki.
Obydwa te fakty pozwoliły młodym ludziom doświadczyć natychmiast konsekwencji własnego niewłaściwego postępowania. Trudno o bardziej wychowawczą sytuację.Ciąg dalszy jak przewiduję nastąpił w domu...

Negatyw 1 - postawa sprzedawczyni - zakładając nawet że to nie ona sprzedała im alkohol, to powinna być pierwszą osobą, która zgłasza takie zdarzenie na policję. Wypełniłaby wtedy prawo, a przede wszystkim ochroniłaby koncesję lokalu na sprzedaż napojów alkoholowych.
Mam nadzieję, że sprawa zostanie wyjaśniona i pozwolenie na sprzedaż alkoholu cofnięte.
Odpowiedz
exkalibur
2012-09-30 09:22:25
0 0
mysle ze jeszcze jedna instytucja znakimicie wychowywala niektorzy nazywali ja debilarna ;wojsko polskie; sprawdzalo sie w 100 procentach panienki z tamtad niewychodzily takie jak dzisiaj chodza po ulicach jak sa problemy to sobie nieradza i do mamusi ,te dwa lata to szkola zycia i samodzielnosci na cale zycie @namor ten tekst oddaje wszystko ciesze sie ze ktos o tym wreszcie napisal bo bezstresowe wychowanie to nic dobrego
Odpowiedz
oioioi
2012-09-30 10:44:15
0 0
RAGTIME: ty matole!
Odpowiedz
didek
2012-09-30 10:58:25
0 0
w 100% moje dzieciństwo ;) zgłębiając temat bijatyk w lesie to my 'przerabialiśmy' tzw. WOJENKI ;) walki zazwyczaj były ' na kije' ale czasem ktoś wpadł na pomysł aby nabić jabłko na tego kija i jak z katapulty rzucić nim w przeciwnika i jakoś nikt oczu nie stracił i wszyscy są zdrowi a dodam, że czasem jabłko było zamaczane w krowiej kupie hahaaaa piękne to były czasy;):)
Odpowiedz
Janek64
2012-09-30 11:25:32
0 0
@namoR mimo twojej lektory pod tym arykulem napisze ; ze pewnie nie powinno sie to zdarzyc! Chociaz wiem ze mlodosc rzadzi sie swoimi prawami .I pewnie za naszych czasow nie bylo lepiej bo tez bylo wino patykiem pisane. Jedna roznica pewnie bardziej robilismy to po kryjomu z obawy przed rodzicami bo byly kary domowe i jeszcze jedno nie bylo portalu Limanowa in . Wszyscy ucza sie na bledach i pewnie mlodziez tez wyciagnie z tego wnoski bo wiem ze to dobra Mlodziez. Pozdrawiam
Odpowiedz
Janek64
2012-09-30 11:27:48
0 0
sorry * lektury*
Odpowiedz
Janek64
2012-09-30 11:49:22
0 0
@ namoR brawo brawo za twoje komentarze i za to ze tak i tyle piszesz tutaj Szkola czyni mistrza ! Pamietasz pewnie jeszcze nasze rozmowy w tawerni 11 wrzesnia hehe . Nie zazdroszcze ci twojego dziecinstwa bo takie samo mialem jeszcze jedno do dzisiaj pamietam garniturki szkolne i codziennie bialy swiezy kolnierzyk i te pyszne buleczki ze swieza marmolada : pycha ! Super tez bylo poranne szusowanie na sankach jeszcze przed szkola.Piekne to czasy byly .Pozdrawiam Chicago i zycze Milej Niedzieli .
Odpowiedz
konto usunięte
2012-09-30 17:15:08
0 0
Namor, oczywiście i moje dzieciństwo nie wyglądało dokładnie tak samo jak w cytowanym tekście. Chodzi raczej o tamtą atmosferę, swobodę, samodzielność... Świetnie, że Twój syn może dojeżdżać do szkoły na rowerze, w naszej limanowskiej rzeczywistości to niemożliwe. I absolutnie nie uważam, że moje dziecko jest lepsze od dzieci znajomych. Przeciwnie, zawsze się zastanawiam, dlaczego osobisty potomek taki niesforny, a cudze dzieci ułożone...
A wracając do samego artykułu. Myślę, że większość z nas dorosłych ma jakieś wino czy piwo przed osiemnastymi urodzinami na sumieniu, tylko się tym nie chwali. O spożywaniu w knajpie też nie było mowy, bo można było za to ze szkoły wylecieć...
Odpowiedz
namoR
2012-09-30 18:10:27
0 0
@aemte
Ja nawet mam na sumieniu wypalone ponad polowe paczki 'klubowych' przed osiemnastymi urodzinami razem z kolega i to w przeciagu chyba polowy godziny......oj Boze, jak sobie przypomne te zawroty glowy i to 'rzyganie'.....
Pozdrawiam i milego wieczorku zycze.
Odpowiedz
namoR
2012-09-30 18:58:47
0 0
@Janek64
Ja na moje dziecinstwo nie narzekam, a wrecz przeciwnie ja za nim czesto tesknie, nasze pokolenie troche 'zachlysnelo sie' komunizmem i bieda, ale jak zapewne wiesz, nasi rodzice zrobili dla nas wiele i wszystko co tylko mozliwe, abysmy wyrosli z 'prostym kregoslupem', a Ci zyjacy nadal zawsze mysla o nas i chca jak najlepiej dla swoich dzieci mimo juz podeszlego wieku i do konca zycia bede im za to bardzo, ale to naprawde bardzo wdzieczny.
Rozmowe w barze 11 wrzesnia pamietam, powiedziales mi abym pisal wiele komentarzy, ale chyba musze troche zwolnic, poniewaz niedlugo znajda sie tacy, ktorym moze to bardzo przeszkadzac....
Pozdrawiam i milego wieczorku zycze
Odpowiedz
Janek64
2012-09-30 19:02:51
0 0
Roman pamietaj zawsze bede Cie wspieral i moi przyjaciele z Limanowszczyzny a mam ich wielu nawet na tym portalu tak ze pisz pisz i badz spokojny z oddali zawsze lepiej widac . A co tam w Chicago ?
Odpowiedz
namoR
2012-09-30 19:10:10
0 0
@Janek64
No jak to co, opadajace liscie z drzew trzeba grabic, ale jak czasami je se podpale to sie kurzy gorzej niz podczas mlocki wyschnietego zyta w zimie i gorzej od rozruchu starego 'dizla'....
Odpowiedz
noo
2012-09-30 19:37:39
0 0
Czarny Kot jest zajebisty!;D
a tym młodym gówno zrobią , parre osob tylko bedzie miec ten sąd rodzinny. Policja skłamała w tym artykule, bo nie zastała ich pijących tylko bawiących sie. znam bardzo dobrze tą sytuacje. a panna która to zgłosila nie ma życia juz w Mszanie i okolicy!!
Odpowiedz
skijer
2012-10-01 11:03:28
0 0
Dla mających problem z ustaleniem w którym lokalu to się działo,niejaki 'noo' już Wam wyjaśnił.I takie jest przekonanie śpików,nikt nam nic nie zrobi.W Mszanie jest parę lokali i innych miejsc,gdzie powinny być stosowane regularne najścia policyjne,ZERO TOLERANCJI,może to by nauczyło czegoś małolatów,np.miałby kto posprzątać te butelki i puszki.Tylko dlaczego policja ani straż miejska w te miejsca nie zagląda??
Odpowiedz
drSyrop
2012-10-01 14:51:22
0 0
a ja mam kaca
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"10 pijanych nieletnich"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]