Na poziomie gminy zaspokaja się potrzeby społeczności lokalnej i mało kogo z poza tej społeczności to interesuje.Ważne jest aby robić jak najwięcej, a jeszcze ważniejsze aby środków publicznych nie marnować, dlatego Pan Jan Skrzekut bardzo, ale to bardzo zasłużył.Zresztą priorytety i potrzeby poszczególnych wiosek danej gminy mogą być bardzo różne i ważne aby je poznać i realizować a do tego trzeba bardzo dużego zaangażowania. Bo nie wystarczy załapać się na jakiś temat, a potem autobusy stoją i rdzewieją..

Ktoś napisał, że za pieniądze z podatkow, tzn nasze, to prawda, ale mozna robić rzeczy z których mieszkańcy korzystają, ale też można wydawać grube miliony na coś z czego nikt nie korzysta.Najbliższy przykład bardzo blisko, choćby mój rynek, komunikacja miejska i to wszystko po sąsiedzku i też za nasze pieniądze.Brawo Janku, gratulacje zasłużone

Każdy ma prawo być głupim, każdy ma prawo zwariować, każdy ma prawo się upić, ale nikt nie ma prawa zagrażać innym, katować takimi wpisami, mowami od rzeczy, na forach internetowych, spotkaniach, wiecach, w ogóle w przestrzeni publicznej:)

Rzeczywiście smutne, a nawet żenujące, ale niech się nie dziwią, rządzili prze 8 lat i nic, ale to nic nie zrobili dla naszego regionu. Gdyby np. przygotowali dokumentację na obwodnicę, to dzisiaj byśmy już dawno nią jeździli i nie byłoby korków, podobnie z koleją i wiele innych. A kiedy Miasto otrzymało tak olbrzymie środki na inwestycje? Na same drogi 30 mln, a do tego na most na Lipowej, na wodociąg i kanalizacje osuwisko, razem pewnie 60 mln., a wtedy, zero nul, to niech nie opowiadają głupot i wezmą si ę do roboty, chociaż jakiś program niech opracują. Przyjechali ponarzekać?? Wstyd.

Mati83, czyli Twoim zdaniem, na ile przed wyborami nie należy podpisywać umów na inwestycje, zgłaszać do sejmu projektów ustaw itp., aby się nie narazić na zarzut działania pod publiczkę wyłącznie w celach wyborczych?Może rok, może dwa, a ja proponuję cztery. Popatrz, same korzyści, niepotrzebni urzędnicy, niepotrzebny sejm i senat, wspaniałe czasy, be darmozjadów:)))A tak na serio, podpisana umowa, zabezpieczono ogromne pieniądze, największe od wojny w naszym regionie, szybka linia elektryczna, szybki dojazd do Sącza, dla wielu, a docelowo również do Krakowa, no i na weekendy również z Krakowa, tylko trzeba wybrać tych którzy chcą i to realizują, nie patrzeć czy ładny czy brzydki Kaczor, bo to dla naszych dzieci i wnuków, po raz pierwszy u nas od Franciszka Józefa, świeć Panie nad Jego duszą:)

Należy przewidzieć możliwość włączenia dla mieszkańców największego osiedla ZA, najlepiej w rejonie ul. Marka. W zależności kto będzie rządził, to na wybudowanie 6 km drogi jednopasmowej wystarczą 2 lata i wtedy nawet 2027 będzie realny. W przypadku gdyby wygrała wybory poprzednia ekipa to rzeczywiście należy o tej inwestycji zapomnieć, podobnie jak o kolei. Takie doświadczenia już mieliśmy, wtedy kiedy rządziki.

Jeżeli zaś chodzi o obwodnicę, to owszem, pomoże, jeszcze bardziej w tej przyjętej wersji, bo przejmie również ruch od strony Łososiny i Młynnego, ale nie na tyle, żeby wyeliminować korki na Piłsudskiego. To jest miasto powiatowe i tutaj się koncentrują urzędy, szpital, a do tego handel i trochę zakładów pracy, mnóstwo ludzi dojeżdża do pracy, a komunikacja miejska leży i nie widać żadnych perspektyw, że zostanie kiedykolwiek uruchomiona.

Co najmniej o rok za późno, bo dojdzie jeszcze ruch przez nowo budowane mosty, ten od strony Sikorskiego, to po pierwsze. Młyny biurokracji mielą bardzo powoli, dokumentacja, pozwolenia, staranie o pieniądze.... Światła owszem, byłoby taniej i szybciej, ale minus jest taki, że nawet gdy nikt nie jedzie, to czekasz na czerwonym, tak jest wszędzie, przykładem może być Mszana.

Najpewniej 1 godz. max półtorej byli już za granicą Polski, a jakieś 3-4 godziny poza UE, dlatego te mądrości powyżej nie muszą akurat pasować do rzeczywistości.

Rozmowy z GDDKiA powinny się już dawno toczyć, a jeżeli zaniedbano, to natychmiast należy rozpocząć. VVV- czy wynika z tego kto powinien się tym zająć? To po pierwsze, a po drugie Miasto jest od tego, żeby robić wszystko, aby ułatwić życie mieszkańcom, tam jest duże osiedle, centra handlowe, a opisywaną inwestycję przeprowadza Miasto i wypadałoby, żeby Pan Burmistrz albo napisał, albo zadzwonił, albo otworzył okno i umówił się z kim trzeba i załatwił gdzie trzeba, aby tam powstało np. rondo.:)

Aby wszystko przyniosło spodziewany skutek, samorząd będzie musiał podjąć jeszcze kilka inwestycji. Sami kierowcy zwracają uwagę, że po budowie obu mostów na trasie nadal będą dwa tzw. wąskie gardła: most w ciągu ulicy Szwedzkiej oraz niewielkie skrzyżowanie o ruchu okrężnym na wysokości ulicy Grunwaldzkiej. Jeszcze może najważniejsze, skrzyżowanie Zygmunta Augusta z Kościuszki, bo już teraz tworzą się tam korki, a przecież ruch w znacznym stopniu wzrośnie. Rozmowy z GDDKiA powinny się już dawno toczyć, a jeżeli zaniedbano, to natychmiast należy rozpocząć.

I jeszcze jedno, zbycie tego obiektu musi pokryć koszty budowy, inflację i cenę działki w tym miejscu, powinno wyjść kilkanaście mln zł.

Nie sztuką jest zrobić byle co i byle jak, natomiast sztuką jest zrobić konkretne potrzebne inwestycje, które będą przez lata służyć mieszkańcom i przyjezdnym, a Miastu przynosić jakiś dochód, a nie same straty. Przykładem tutaj jest ten nieszczęsny Dołek. Gdy do tego dodamy niekończący się kabaret z komunikacją miejską, parking koło kościoła, to obraz inwestycji miejskich jawi się w zupełnie innych barwach niż przedstawia Pan Burmistrz. Proszę zatem odjąć te inwestycje od sumy ogólnej i wtedy policzyć ile wyjdzie na jednego mieszkańca i na którym miejscu będziemy w rankingu. Wszak nie inwestuje się dla samych inwestycji i miejsca w rankingu. Utrzymanie Urzędu Miasta Rady Miasta kosztuje mieszkańców krocie i za to oczekujemy pożytecznych działań, a nie nieustannej łaski pańskiej.

W artykule nie podano ile kosztowała ta cała inwestycja razem z prowadzonymi procesami sądowymi, Mam nadzieję, że to zostanie podane. Przecież to cudo nie może być sprzedane poniżej tej wartości, powiększonej o aktualne ceny materiałów budowlanych i wykonawstwa, a więc o inflację.

A co dopiero popaprańcy, to szczyty Himalajów. A tak swoją drogą, duże bezrobocie, jak za PO, PSL to szczyt upodlenia pracownika, można mu płacić grosze, wymagać nad siły i tak przyjdzie, bo jeść trzeba, a jeszcze rodzina. A pamiętacie kto był wtedy ministrem pracy, to ten sam który podnosił wiek emerytalny. Pozostawiam bez komentarza.

Za czasów rządów PO i PSL w 2015 roku bezrobocie w powiecie było 2,5 razy większe, a dokładnie 9341 osób, a wtedy nie było wojny w Europie i nie było pandemii, a teraz tylko 3546 osób. Ha ha ha znowu PIS wspaniale dał radę, a popaprańcy się zbłaźnili.

Ale proszę się nie dziwić, wszak to wymysł tych samych ludzi, co stworzyli takie oto wiekopomne dzieła jak Mój rynek, mój parking, moja komunikacja miejska, czy mój most i moje korki w Mieście. :)))

Ciekawe czy taniej będzie wywozić stare meble, lodówki, pralki wyrzucone byle gdzie i byle kiedy, na poboczach, chodnikach, w potokach i paryjach i to nie w określonych terminach, a cały rok, bo przecież tak to się skończy.

Gdyby ktoś zaatakował np. Polskę, to natychmiast będzie ogłoszona powszechna mobilizacja, a wtedy każdy będzie powołany do obrony Ojczyzny. Szanse na przeżycie ma ten kto ma jakiekolwiek pojęcie o broni, taktyce. Wojna to nie tylko walka, uzbrojenie, taktyka, ale również ciągłe dowożenie paliwa, amunicji, żywności, wyżywienia itd. Powołany, który nie miał broni w ręku, nie ma żadnych szans, a poza tym zawodowa armia nie jest niezniszczalna i trzeba uzupełniać również zasoby ludzkie, po kilkudniowym przeszkoleniu szansa na przeżycie równa się zeru. Proszę popatrzeć na wojnę na Ukrainie. Przecież Rosja to duży kraj, a brakuje już żołnierzy zawodowych, walczą i masowo giną ci co nie dali rady zwiać poza granice.

"Niestety, żaden z terminów nie sprawdził się, bo cały program uruchomienia niskoemisyjnego transportu miejskiego, obejmujący wiele branż, jest bardzo skomplikowany." Tak bardzo skomplikowany, że umysł normalnego człowieka w żaden sposób nie jest w stanie tego ogarnąć, a co dopiero umysł urzędnika, czy nawet jego szefa. A powód jest bardzo prosty, autobusy jeszcze nie należycie zardzewiały, a takie nie godzi się, by po Limanowej mogły jeździć. A ponadto komuś znudziło się żyć na powietrzu i zapragnął zdobyć na własny użytek choćby niewielką, z zasobów państwowych, celę.:)))