zajec
Komentarze do artykułów: 1363
Czysty Gender
Jaki majątek narodowy, ja się pytam ? Po roku 80 tym PRL był bankrutem, koszty obsługi długu były kolosalne, zresztą przestaliśmy spłacać. Cały PRL był na łasce wierzyciela i musiał przystać na warunki, które stawiał. Za miesięczną płacę można było nabyć kilkanaście zakazanych dolarów. Mój pradziadek założył fabryczkę w IX wieku. Pracowało w niej 6 osób. Po wojnie Bierut fabryczkę upaństwowił i zatrudnił w niej 22 osoby. Po roku 90 tym fabryczkę kupił powracający z Ameryki i myślał, że zrobi kokosy. Nie był zadnym mafiozo ani złodziej, ani komuch- kupił za swoje. Okazało się, że postęp techniczny, który wszedł do Polski spowodował, że cała fabryczka z archaicznymi maszynami , przesiąkniętymi komuną i wódką pracownikami , nadaje sie tylko na złom. I tak sie działo w wielu Polskich fabrykach, peerelowskie majątki dawno w hutach przetopione . Na szczęście. Albowiem fabryka ma produkować z zyskiem, a nie żeby zatrudniać pracowników ze względów pozaekonomicznych. Sprawa Popiełuszki mogła się dla nas smutnie skończyć. Miała na celu zakłócenie rozmów o przyszłym ustroju Polski . Dlatego też zarówno Glemp, jak i Jaruzelski wyciszali emocje. Bo przecież mogliśmy mieć ustrój podobny do białoruskiego, czyż nie ?
Likwidacja Urzędu Kontroli Prasy i Widowisk była dużym błędem.
Nasza Grażynka raczy nas tutaj sensacyjnymi kawałkami o służbach, a smutna prawda jest taka: Służby są zadaniowane , kontrolowane i koordynowane przez rząd Służby same sobie zadań nie stawiają, tylko wypełniają polecenia z góry. Służby można porównać do młotka- efekty jego użycia zależą od tego, kto go używa i jak. W zasadzie młotek powinien trzymać fachowiec , który zna go od podszewki np lat 30 Dlatego np Stalin nie wygubił nikogo z carskiej ochrany Lub Mosad - tam służyli do póznej sklerozy ci, co zaczynali od powstania w getcie. U nas nowy młotek kiepskiej jakości, fachman też słaby i często się zmienia. Doświadczenia zająca są jednak inne jak myśliwego. Stary młotek solidny, wiele przeszedł, w rękach dyletanta mocno bije po palcach. I to jest cała logika.
Doceniam Cię, Grażynka za Twoją pracowitość, jednak w sprawie Kamińskiego to ja się nie zgadzam. Tak , jak nie można rozwieść kawalera, tak samo nie można ułaskawić niewinnego. Służby nie mogą preparować spraw przeciw obywatelowi posługując się fałszywymi dokumentami, jak również nie mają prawa namawiać obywatela do popełnienia przestępstwa oferując seks z agentem Tomkiem i pieniądze. Są jakieś granice , a to co nam władza obecnie funduje to jest anarchia.
I to jest właśnie fajne, że pomogli sówce. Ja mam w ogrodzie 4 budki, które własnoręcznie wykonałem, ale w tym roku wszystkie puste. Wolą zrobić sobie same gniazdka, niż a moich korzystać. Za to na zimę mam zawsze gości : z daleka przylatują na moje winogrona, ale dopiero, jak sfermentują . Niektóre potrafią się tak uwalić, że muszą trzeżwieć schowane w żywopłocie.
Za Galicyi bili, za Sanacyi bili, za komuny bili, teraz biją. Jak różnica? Za komuny była milicja, SB i wojskowe. Teraz mamy policję, ABW, CBŚ ii jeszcze kilka innych. Jak różnica. Przecież nowych metod nikt nie wymyslił. Ile ma kosztowac ta nowa rewolucja? Łatwo zacząć, trudno skończyć, a jeszcze trudniej rządzic po rewolucji. Bolszewicy też łatwo uchwycili władzę , ale co z nią zrobili, to my poczuliśmy też.
Owszem, są kapliczki pamiątkami po przodkach : pan dziedzic stawiał kapliczkę przy drodze, na końcu swoich posiadłości, aby mu się chłopi z powinności wywiązywali i ze wsi nie uciekali. Pod Bożą opieką było wszystko , co przed kapliczką, a za kapliczką czekał Zły z niemiecka odziany, by duszę porwać do piekieł. Za kapliczką, na rozstajnych drogach, to już tylko diabły, strzygi i czarownice na biednego uciekiniera czekały :)
To, to każdy zna: Nie matura, lecz chęć szczera, zrobi z ciebie oficera Ale nie każdy wie, że jest druga zwrotka: Nie pomogą dobre chęci, z g**na bicza nie ukręci
' Musztrą, pieśnią i wuefem zwyciężymy z enerefem.'
Powinni byś bogaci. Jeżeli pokazuje swój majątek, znaczy, że jest zaradny, zapobiegliwy, pracowity, zdolny, dba o rodzinę , w sumie, że jest wartosciowym członkiem społeczeństwa, na którego warto w wyborach głosować.
Przedrozbiorowy autor tak opisywał pospolite ruszenie: Więc wojna Razem z panem bratem Każdy na koń wsiędzie Przytroczymy szable I jakoś tam będzie.
Marsjanie atakują, ale Red Bull doda Ci skrzydeł.:)
Odpowiedzialność przełożonych jest oczywista i bezdyskusyjna. Po pierwsze- przełożony odpowiada służbowo za wszystko, co robią podwładni, łącznie z tym, np jak wyglądają stosunki rodzinne funkcjonariuszy. Ponieważ przełożony ma przełożonych, odpowiadają wszyscy po kolei, co wynika z pragmatyki regulaminów służby. Wina przełożonych polega na niewłaściwym szkoleniu podwładnych, przyzwoleniu na stosowanie niedozwolonych metod i zapewne tolerancja i niewykorzystywanie środków dyscyplinujących w praktyce. Sprawy te powinny być omawiane na odprawach , które widocznie utwierdziły podwładnych w poczuciu bezkarności . W końcu jest sprawa niewłaściwego kwalifikowania kandydatów do służby A czy na odwołaniu Komendanta Wojewódzkiego się skończy, to zobaczymy. Wydaje się, że tak.
Ostatnio nie trudno o idiotyzmy, ale ten chembuster jest super. Zwłaszcza, że można rozszerzać jego wersje przez dosypywanie innych śmieci do żywicy. Można dodać czosnku i poszerzyć funkcje chemtralisowe o funkcję ghostbusterową. Swego czasu, wstyd przyznać, moja siostra , inżynier po wrocławskim wysrolu , zakupiła za 4000 nowych złotych cudowny aparacik do osuszania fundamentów za pomocą odwróconej osmozy. Aparacik składał sie z pudełka z mrugającym na zielono oczkiem, blaszki i miedzianej sprężynki.
Baj się baj, bajeczko, dr Krajski baja, baju baju, będziesz w raju. Zapomniał o śpiących w Tatrach rycerzach, zapomniał. Ale może w następnym jutubie przypomni. Pojawił sie w bajaniu Polak Wolny. Wyłazi on z dziury po chałupie , wszędzie wszystko spalone, on świeci radioaktywną poświatą, ale jest wolny. Oddycha pełną piersią powietrzem z jodem131, czuje się jak nad Bałtykiem. Wie, że na na końcu ruin , za spalonym lasem jest nasze Morze Czarne od popiołów, a Polska od morza do morza. Wreszcie bez masonów, islamu, prawosławia, bez Lutra i Gazety Wyborczej.
Jeżeli w ciągu okresu obliczeniowego, czyli 2 miesięcy zużyjesz 3 KW/h prądu, to wg taryfy przemysłowej, wg której będziesz rozliczać się z elektrownią , Twój rachunek , po doliczeniu wszystkich opłat- stałej, zmiennej i abonamentowej, bedzie wynosić 174, 78 zł.
A średnia długość życia ciągle się wydłuża.
Cichy: jeżeli dobrze pamiętam- Biuro Polityczne PZPR w obliczu krachu ekonomicznego kraju podjęło desperacką decyzję o nielegalnym wykupie polskich obligacji w zachodnich bankach. Kurs tych obligacji sukcesywnie spadał w miarę postępującego kryzysu. Przez podstawiane osoby kupowano nielegalnie dolary np od koników, a następnie , przez podstawione osoby wykupywano te obligacje za znikomy procent wartości, np 18 centów za dolara obligacyjnego. Jasna rzecz, że operacje te wykonywali funkcjonariusze ówczesnych służb, ale również pracownicy różnych instytucji publicznych i jasna rzecz, że dochodziło do wielu nieprawidłowości z którymi nie poradził sobie ówczesny system prawny, gdyż ten był dostosowany do działania w ekonomicznym systemie socjalistycznym. Podobne trudności napotkały próby osądzenia afery art B. A pieniądze brali wszyscy, którzy byli blisko, bez podziału na partie. Kwota, która podajesz, jest to kwota przed denominacją, zresztą pieniądz był bez wartości i pokrycia, drukarnia drukowała bilety NBP bez umiaru. Pieniądze zawłaszczone są z pewnością dobrze ulokowane i dały początek wielu fortun wielu zdolnych ludzi .Co chyba nie jest złe, bo w ten sposób kładziono podstawy pod nowy ustrój. W czasie załamania ustrojowego lat 80/90 pieniądz leżał na ulicach, istniało dziwne przyzwolenie na różne afery gospodarcze i wyprowadzanie majątku firm. Upadło szereg banków np spółdzielczych zniszczonych przez szanowanych do dzisiaj obywateli wchodzących np w składy rad nadzorczych , którzy nic wspólnego nie mieli ze służbami. Sprawa NFOZ w zasadzie była głupia i naiwna. W całym PRLu nie było tyle dolarów, aby znacząco poprawić tragiczny bilans handlowy z zachodem. Populistyczne żądania płacowe i socjalne np darmowe leki dobijały gospodarkę- rząd ustępował na całej linii przed związkami zawodowymi- to były prawdziwe straty dla gospodarki. Ciekawą sprawą była afera ' Żelazo' została ujawniona w związku z próbami usunięcia ministra MSW Milewskiego, który blokował próby reform. Ale to już inny temat.
Kurier Codzienny, Kraków 16 maja 1935 roku- artykuł pod tytułem: Dlaczego przewleka się kryzys w Polsce. W czasie kryzysu kredyt tanieje , przez co pojawiają się inwestycje ożywiające gospodarkę. Potanienie kredytu przyniosło zdecydowaną poprawę gospodarki w wielu krajach, ale w Polsce kredyt nie tanieje w dostatecznej mierze. Stopa dyskontowa wynosi więcej niż 12 %, a rentowność wynosi 11.8%, Są to stawki astronomiczne , wschodnioeuropejskie. Kredyt zaciągany w takich warunkach jest kredytem zabójczym, a nie twórczym. Kto chce się zarżnąć, niech zaciąga kredyt na takich warunkach, bo musi stać się bankrutem, gdyż wygospodarowanie takiego procentu nie jest możliwe. Dlaczego kredyt nie potaniał? Wszak wkłady oszczędnościowe niepomiernie wzrosły w latach 28-35 z 212 mln do 809 mln (w bankach), w kasach oszczędnościowych z 290 do 700 mln, a w spółdzielniach z 205 do 276 mln. Wkłady oszczędnościowe wzrosły więc bardzo silnie {...}realnie wzrosły pięciokrotnie. Można więc wybudować pieciokrotnie więcej domów, fabryk czy dróg... Banki powinny więc szukać klientów i napierać na nich, aby zechcieli brać pieniądze po taniej stopie. Dlaczego tak nie jest ? Przyczyną jest fakt, że jedynie 17% wkładów znajduje się w bankach prywatnych. Podobnie wkłady w ubezpieczeniach społecznych niepomiernie wzrosły. Czy oszczędności te idą na rozbudowę inwestycyjną? Niestety nie. Środki te idą na kredyty państwowe. Np w PKO 80% papierów wartościowych lokuje się w obligacjach banków państwowych . Kredyt państwowy pochłania ogromną część nowo wytworzonych środków finansowych. Do niedawna wielu rozumowało tak: cóż z tego, że miejsce baków prywatnych zajmą banki państwowe- oszczędności będą bezpieczniejsze, lokaty pewniejsze, transakcje uczciwsze. Może w ten sposób uzdrowi się całą bankowość. Dziś wiemy, że to rozumowanie było fałszywe. Dziś banki przeznaczają kredyt na inne cele i inna jest forma kontroli. Gospodarstwo prywatne pozbawione jest własnego, normalnego aparatu kredytowego. Wysiłek oszczędnościowy gospodarstwa prywatnego nie wzmacnia tegoż gospodarstwa, nie przyczynia się do jego rozbudowy,do ożywienia obrotów w przemyśle, handlu czy rolnictwie. Idzie za to na finansowanie interesów państwa, państwowych przedsiębiorstw i nadmierny rozrost aparatu państwowego.Wiele imprez państwowych zostało ułatwionych przez fakt posiadania ogromnego aparatu banków państwowych, wiele też sum zostało niecelowo przeinwestowanych Dlatego celowa jest walka o przywrócenie większej roli bankom prywatnym i zmniejszenie bankowości państwowej. Wówczas dopiero gospodarstwo prywatne otrzyma normalnie rozwinięty aparat kredytowy. Fakt, że u nas oszczędności ludowe nie przemieniają się u nas w kapitał , jest ukrytym żródłem wielu bolączek kryzysowych. A więc powtarzamy stare błędy. Sanacya niczego nie nauczyła.