To tak jakby powiedzieć, że czyny jednego posła PiS, PO czy Lewicy kompromitują cały elektorat tych partii. Absurd. Odpowiedzialność karna jest indywidualna. Gość został złapany przez służby – i bardzo dobrze, że takie działania są podejmowane.. Trzeba oddzielać fakty od emocji i nie wrzucać wszystkich do jednego worka.

A co mają wybory do działań operacyjnych służb, które walczą z patologią i złapały gościa na gorącym uczynku? Tu nie ma mowy o żadnej "ciemnej masie", tylko o faktach. Jeśli ktoś został przyłapany z ręką w nocniku, to żadna kampania ani ideologia tego nie zmieni. A jeśli chodzi o Nawrockiego – zarzuty pojawiły się idealnie na czas kampanii, więc bardziej to wygląda na klasyczną zagrywkę jak z Rancza, kiedy Czerepach próbował pogrążyć Dudę przez kreowanie absurdalnych zarzutów, których nawet nie dało się sensownie bronić. Kto oglądał, ten wie, jak się takie numery kończą. Prawda się obroni – byle nie mylić realnych przestępstw z politycznym teatrem.

Cały cyrk wokół rezolucji to teatr dla ludzi. Patrząc na to, jak samorządy robią pokazówkę rezolucjami bez mocy prawnej, a Unia Europejska straszy pieniędzmi jakby od tego zależał los świata, przeciętny człowiek dostanie schizofrenii — bo żyje w rzeczywistości, gdzie nic się realnie nie zmienia, ale wszyscy udają, że walczą o wszystko.