Pomijając fakt kogo dotyczy ta ustawa, w każdym razie art. 5.1. skonstruowany został w ten sposób, że w zależności od pełnionej funkcji publicznej , naruszenie ustawowych zakazów skutkuje: w pkt. 1. odpowiedzialnością dyscyplinarną lub podstawą do rozwiązania stosunku pracy przy naruszeniu art. 2 pkt. 1-4. w pkt. 2. podstawą do odwołania, czyli jest podstawa ale nie ma obligatoryjnego zwolnienia, przy naruszeniu art. 2 pkt. 5 i 7-10. w pkt. 3 spowodowaniem wygaśnięcia mandatu, w tym przypadku naruszenie zakazów art. 4 jest równoznaczne z wygaśnięciem mandatu, które jak można wyinterpretować z tej ustawy następuje z chwilą naruszenia zakazu. Pytanie czy to jest sprawiedliwe?