powrotdzedaja
Komentarze do artykułów: 2000
Nadal ani słowa o kradzieży. Gdzie są ci hejterzy?
O, nawet pojawił się chory psychicznie hejter ze wścieklizną. Dziwne, że nikt nie ma do mnie problemu, tylko on ma problem i pisze, jakby było ich więcej, a jest sam. Jak zwykle dziecinne zaczepki, czyli jak widać nadal nie dorósł. I już nie dorośnie.
aspir, ty chyba masz słaby zmysł obserwatorski. Widziałaś kiedyś, jak starszy człowiek potrafi przejść przez jezdnię? Chociażby sprawa Najsztuba tego dowodzi. Dziennikarz potrącił starszą kobietę, ale został uniewinniony - widocznie sąd nie podziela twojego zdania, że jak się ma ileś lat, to nie trzeba uważać.
"albo okaże się, że nabijałeś się też z siebie." Jak mogłem nabijać się z siebie, skoro nabijam się z narzekaczy? Myślisz czasami, co piszesz? Twoje zdanie jest sprzeczne samo w sobie. Jak widać śmiałem się z ciebie, z człowieka, który nie myśli.
Kolego, nie będziesz mi pisał, z kogo mogę się śmiać, bo nie jesteś moim panem. Jak chcę się wypowiadać o bezrobociu, to biorę artykuł, który ty ignorujesz. Rozumiem, że ty znasz więcej niż twoich 100 sąsiadów, żeby podważać dane państwowe? Jeśli masz problemy ze znalezieniem pracy, to ci współczuję, że jesteś taką niedorajdą. Jeśli ty chcesz się wypowiadać o bezrobociu i podważać, czyjeś zdanie, to jakie masz do tego powody? Nie widzę nic złego z naśmiewaniu się z polactwa, bo polactwo samo sobie jest winne. Większość ludzi ma pracę, często zdarzy się, że tę pracę zmieni, więc jeśli ktoś tej pracy nie ma, to sam sobie jest winien. A jeśli mamy artykuł z danymi państwowymi, a ktoś to podważa, bo nie może pracy znaleźć, a raczej nie chce do niej iść, to jest to zwykłe polactwo. Więc jeśli nie masz nic rzeczowego do napisania, nie posługujesz się żadnym faktami na swoje poparcie, to dlaczego zabierasz mi mój cenny czas? Zamiast pisać w necie, idź do pracy. Rozumiem, że wg ciebie powinniśmy kupować telefony za 1700 zł i to będzie oznaką dobrobytu. Jak widać nie zrozumiałeś przykładu i go przeinaczyłeś. Więc ci to wytłumaczę może prościej, jak debilowi. Jak można pisać, że jest coraz gorzej, skoro dzisiaj przeciętny człowiek ma samochód, komórę i toaletę, a człowiek 50 lat temu tego nie miał. Ale jest własnie grupa ludzi, która zawsze będzie miała źle i zawsze będzie chciała więcej i do tego jest najbardziej żądna uwagi. Rozumiem, że dla ciebie każdy powinien być bogaty i kupować sobie nowości, a nie liczy się ogólna poprawa standardu. Zresztą o czym, ty chcesz ze mną dyskutować. Jak widać w ogóle nie masz pojęcia o życiu. Zapewne jesteś bardzo młody i nie masz wiedza, o tym jak było kiedyś. Żeby zapytać o przyczyny spadku bezrobocia, to może najpierw sam podaj swoją teorię spiskową. Ty najpierw uzupełnij swoją wypowiedź o sprostowanie tego, co ja napisałem, a ty przeinaczyłeś. Nie ma to jak podawać przykład, że telefony były kiedyś drogie. Ale teraz nie są i przeciętnego człowieka jesteś na posiadanie dwóch numerów. Rozumiem, że wg ciebie dookoła są sami bezrobotni i głodni. A prawda jest taka, że przeciętny człowiek w Polsce jest ma pracę i jedzenie. Ci co nie mają tych dwóch rzeczy, sami sobie są winni. Wystarczy zobaczyć, ile mln zł kosi Owsiak i ile mln zł jest na zbiórkach siepomaga. No ale wg ciebie nasze społeczeństwo żyje w ubóstwie.
Akurat to prawda, że starsi ludzie często chodzą po przejściach jak święte krowy, bo są starzy, to im się należy - kierowca ma uważać, a nie oni. Prawda jest też taka, że jeśli myśli ktoś, co robi, to umie korzystać z przejścia dla pieszych, a jak się umie, to można bezpiecznie przez nie przejść i zminimalizować niebezpieczeństwo do małego promila. Umówmy się, są ludzie mądrzejsi i głupsi. Nie każdy umie ugotować i jeszcze do tego nauczy się języka. Tak samo nie każdy umie korzystać z przejścia dla pieszych.
*Ile osób w klasie w liceum, np. Orkan, o ile otarłeś się o taką szkołę, miało telefon w 1995 roku?
*a ty moje zdanie próbujesz podważać swoim zdaniem bez faktów
Kolego, najpierw to naucz się czytać, bo przeinaczyłeś moją wypowiedź. W mojej wypowiedzi jest jedno, a ty piszesz, co innego. To na początek. Po drugie, skoro chcesz danych statystycznych i wchodzić w taką polemikę, to najpierw sam podaje dane, których wymagasz. Mam do nich dostęp tak samo jak i ty, więc zacznij od siebie. Najczęściej jeśli ktoś wiąże koniec z końcem, to jest to jego wina. Jeśli żyjesz na tym świecie i uważasz inaczej, to zapewne taką osobą jesteś. Piszę co widzę dookoła, wiem jak zmieniło się życie w porównaniu z tym, bo nie żyłem wtedy, więc słucham tego, co mówią starsze pokolenia. Rozumiem, że ty jesteś jakimś urzędnikiem z US, żeby podważać wypowiedzi innych, ale jednak żadnych danych nie podałeś. Ja wyraziłem swoje zdanie, a ty moje zdanie próbujesz podważać swoim faktem. Jeśli nie masz nawet tyle ogarnięcia, żeby wyjść przed dom i zobaczyć, ile aut stoi przed domem sąsiada, to współczuję. Widzę, że ogólnie nie wiesz, co się dzieje - nie masz rozeznania wśród znajomych, jakie mają wykształcenie, jakich zarobków oczekują i gdzie pracują. Podam ci jeden prosty przykład. Ile osób w klasie w liceum, np. Orkan, o ile otarłeś się o taką szkołę, miało telefon? Czy normalne jest dzisiaj, aby jakiś 7-latek nie posiadał telefonu komórkowego? Otwórz oczy i przestań narzekać i uzależniać swoje życie od całego świata, tylko nie od siebie. Jeśli wiążesz koniec z końcem, to znaczy, iż jesteś życiowym nieudacznikiem. Może najpierw zdobądź wiedzę o świecie, porozmawiaj z kimś mądrzejszym. Kto ci broni być drugim Lewandowski, Gortatem, Religą czy Kotem? Możesz być piłkarzem, koszykarzem, lekarzem, aktorem, pracownikiem Biedronki. Może popytaj w Limanowej, jak zaczynali bracia Koral, bo zaczynali w Limanowej i nikt im nic nie dał. Nie byli resortowymi dziećmi. Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach pieniądz leży na ulicy, tylko trzeba go podnieść. A jak się nie chce, to potem się narzeka w internetach.
Hahaha, nie ma to jak polactwo. Jak bezrobocie spada, to lepiej o tym nie pisać, bo to na pewno teoria spiskowa. No bo jak to możliwe, żeby bezrobocie spadało, a nie wzrastało. Wiadomo, że musi rosnąć, bo musi być coraz gorzej. Nie może być coraz lepiej. Ludzie, często średnio zamożni mają 2 auta, 6 aut w gospodarstwie domowym, po 2 telefony na łebka, 6 laptopów, ale żyjemy w najgorszych czasach historii świata. Zapewne ci mądrzy komentujący pominęli, że przez ostatnie kilka lat brakuje rąk do pracy i wręcz jest brak pracowników...
Niemcy zamiast domagać się zwrotu Szczecina, Wrocławia i Gdańskich, polskich miast, powinni nam oddać Berlin.
Też nie zgadzam się z dzieleniem na piesi i kierowcy. Nikt się nie rodzi ani jednym, ani drugim. Sztuczny podział. Obie definicje odnoszą do ludzi, więc obie definicje cechuje głupota ludzka, a ta jest niepojęta. Domyślam się, że lewrasta ma rację, bo tak często jest. Ja pamiętam jak kiedyś wyjeżdżałem z parkingu kościelnego w stronę poczty. I już wyjechałem, byłem prosto na drodze od 2-3 sekund, a wtem przed maskę wjepała mi się, babka która zaparkowała samochód przed tą bramą na placu kościelnym. Oczywiście musiałem gwałtownie hamować, zatrąbiłem na nią, a ona do mnie faka z zaciśniętymi zębami. Innym razem znowu na rynku jechałem wokół rynku, a koło bobasa stała samochodem kobieta i chciała wjechać na rondo. Stoi patrzy, widzi mnie i próbuje wjechać przede mnie. To zatrąbiłem na nią, zatrzymała się i do mnie z łapami - że o co mi chodzi. Ja sobie myślę - przecież mam pierwszeństwo, a skoro ty stoisz, to o tym wiesz. I jeszcze dwie kolejne sytuacje mi się przypominają... A dobra, opiszę je... Innym razem znowu też na rondzie jechałem zewnętrznym pasem, przede mnę auto na odległość jednego auta. A kobieta obok na pasie stwierdziła, że skoro jest miejsce na jedno auto, to sobie wjedzie. Wryła się przed maskę, ja musiałem hamować, zatrąbiłem, a ona zdegustowana się do mnie odwraca z rozłożonymi rękami, że o co ci chodzi, gościu. Ostatnia już sytuacja, jak zjeżdżałem bodaj z leśnej i jest skrzyżowanie naprzeciw banku. Dojeżdżam stycznej, a tu łup spod banku babka z dzieckiem w aucie ścięła mi zakręt i energicznie wjechała w górę, zahaczając o mój pas. Oczywiście musiałem hamować, a ona się tylko uśmiechnęła, podniosła rękę i jechała dalej. Taka elektryczna babka, która musi pokonać odcinek drogi jak najszybciej. Z kobietami jest tak, że albo są bardzo dobrymi kierowcami albo beznadziejnymi. Jak w życiu - baba jest albo porządna albo beznadziejna.
Przecież Putin nie żyje.
Jakaś plaga kierowców bez uprawnień, czy mi się tylko wydaje?
grzesiu też cygan :D tylko ukrywa swoje romskie korzenie.
@aramis, to nie miejsce na takie dyskusje. Trzeba też mieć trochę rozumu w głowie. Czy pacjentka ma konta na siepomaga i może pomoc fundacji akogo.
Wojskowi to tacy eksperci, jak ostatnio w Iranie, bo mieli 10 sekund na decyzję. Więc zestrzelili.
Czyżby grzesiu sz. mieszkający na MBB?
Piesi raczej bardzo rzadko nie stosują się do zasad, które obowiązują pieszych. Z tego co ja widzę, zazwyczaj się zatrzymują. Natomiast to jak jeżdżą kierowcy, to jest tragedia. Przepisy są tak napisane, żeby obie strony uważały. Ile razy miałem taką sytuację, że wszedłem na jeden pas, a na drugim pasie mignął mi drugi samochód. A często tacy kierowcy widzą, co się dzieje, tylko specjalnie odwracają głowę, udają, że nie widzą i działają na zasadzie: Widzisz, że jadę, to się zatrzymasz. Kilka razy mogłem już zginąć, na szczęście umiem korzystać z przejść. Stosuję się do zasad na przejściu, ale to oczywiście za mało. Cały czas obserwuję się, co się dzieje na jezdni. Większość pieszych popełnia ten błąd, że dobrze się zachowuje przed przejściem, ale już na przejściu patrzy przed siebie. Chociaż wg prawa generalnie mają już pierwszeństwo i to kierowca powinien zadbać o to, żeby na przejściu nic się nie stało. Co do przejścia koło straży, to nie jest ono niebezpieczne. Widoczność w obu kierunkach jest dobra, bo zakręty są daleko. Ale jak ktoś przechodzi przez przejścia na zasadzie przez ramię, to faktycznie może nie zdążyć, bo tam auta jadą szybko. Tam generalnie, na ulicy MBB powinny być zainstalowane progi zwalniające, ale nie z powodu przejścia. Raczej tam dalej za przejściem, gdzie kierowcy przesadzają, bo jest ładny odcinek prostej drogi.
@maat, desperacie, ktoś już cię rozdziewiczył? Podobno planujesz jechać w tym celu do Arabii Saudyjskiej i korzystać z ich metod.