powrotdzedaja
Komentarze do artykułów: 2002
zboju, idź lać "niewiasty". Może potem się poszczycisz dobrym ulicznym rekordem.
Z twoją nie gadam, pajacu.
Uuu, jakie nerwy. Czyżby trafiłem?
https://pl.wiktionary.org/wiki/meritum To jeszcze dla niego, bo się znowu skompromitował.
beniz, jeśli już siedziałeś, to się nie dziwię.
Jak można z jednej strony pisać, oczywiście złośliwie, bo jak inaczej w przypadku tego człowieczka, że się opuściło trzy słowa, żeby ten ktoś zrozumiał lepiej meritum (chyba powinno być sens, definicję), jednocześnie zmieniając znaczenie tego słowa?! Sprzeczność. Poza tym to on nie wiedział, czym jest kod genetyczny, a chce komuś tłumaczyć? Prawda jest taka, że kompromitacja na całego - jedzie z kilku kont, nie ma wiedzy, a się mądrzy i jeszcze wycina fragmenty, żeby ratować swoją głupotę. Zamieszcza kłamstwa. Tłumaczyłem mu te jabłka, ale jak do ściany. Odbija się od betonu. I chyba ten beton go nieźle pokiereszował. Miał nie pisać dawno, ale nadal pisze. Choroba postępuje. W każdym razie, idiota zaorany. W bardzo długim poście obnażyłem jego tępotę do reszty.
Czyli dalej odpisujesz, mimo że miałeś tego nie robić, bo nie możesz znieść poniżenia. Celowo pominąłeś słowa - zgadza się. Przyznałeś się. Jak można napisać, że celowo pominąłeś słowa, żeby było łatwiej zrozumieć meritum? Mnie? Przecież to ja ciebie przeszkoliłem z tematu kodu genetycznego, ty niedorobiona parówo! Jesteś tak głupi, że nawet nie potrafisz się przelogować na odpowiednie konto, żeby się nie skompromitować. Jesteś opóźniony kompletnie w rozwoju. Pominąłeś te słowa, żeby zmienić sens, napisać nieprawdę, zmanipulować. Bo pomijając te trzy słowa, napisałeś tak naprawdę nie o kodzie genetycznym, tylko o czymś zupełnie innym. Bo te słowa to istota kodu genetycznego, więc nie miałeś prawa ich minąć. Ale to zrobiłeś, żeby ratować się. Tak bardzo się OSYRAŁEŚ. Jesteś tak żenujący, że jedyne, co potrafiłeś, to skopiować regułkę z wikipedii. Może gdybyś poszukał jakiegoś mniej oczywistego źródła, to może byłoby mi trudniej, ale nawet tyle się nie wysiliłeś. A teraz, przy oczywistej kompromitacji, zamiast posypać głowę popiołem, to brniesz dalej i dalej się kompromitujesz. Sam sobie problemy robisz. I jeszcze starasz się przerzucać winę, gdzie wina jest oczywista i jest po twojej stronie. Ja wiem, co to jest kod genetyczny, a ty tego nie wiesz. Nie musisz mi, baranie, cytować, za co odpowiada kod genetyczny, bo jak już wyszło, sam to wiem bardzo dobrze, ale skoro nawet tego nie pojąłeś, to musisz być naprawdę głupi. To ty jesteś idiotą, który nie wie, za co odpowiada kod genetyczny. "Kod genetyczny odpowiada za właściwe odczytanie informacji genetycznych i dalsze ich przekazanie." TAK "Kod genetyczny odpowiada za kolor włosów, oczu itd. ale też m.in. za zdrowie (dziedziczone choroby)." NIE "Kod genetyczny zawiera w sobie całość informacji dotyczącej organizmu, i dlatego sam w sobie jest informacją :)" NIE Dalej brniesz i dalej się kompromitujesz. Jeśli będziesz dalej takie głupoty wypisywał, to tylko dalej będziesz się kompromitował i ośmieszał. A już jesteś pajacem pierwszej klasy. Co do tego nie ma wątpliwości. "Chociaż wątpię ;)" Ty doczytałeś, po tym jak cię poniżyłem na całego. Hahaha. Ale mimo to, piszesz dalej głupoty. Czyli nawet po przeczytaniu tego nie rozumiesz. Tak jesteś opóźniony. "ale nie analizuje treści" Napisał opóźniony, poniżony tłuk. Nie zapominaj się przelogować, hahaha. Za dużo masz kont i nie wyrabiasz, hahaha. Nadal nie zrozumiałeś, czym jest kod genetyczny. Nie ma dla ciebie już ratunku.
beniz, i by się zaraz jakiś biały rycerz znalazł i by się na ciebie rzucił, a potem on i ta kobieta by w sądzie powiedzieli, że to ty ich pobiłeś. Piękne bajki piszesz, ale nieprawdziwe.
"W jednym masz rację. Nie bede sie z koniem kopał." Słowa nie dotrzymał, a jedyne na co się wysilił, a i nawet zaczął od tego, to argumentum ad personam. Brakło argumentów, więc zostały dziecinnie docinki o łapaniu oddechu. Taka natura warto... tfu, roomserwis. Przecież się przelogował, tym razem nie zapomniał. Widać zabolały moje komentarze w punkt. Zresztą to niepierwszy raz, jak desperat mnie zaczepia, bo przywołał chociażby temat z jabłkami. Widać potrzebuje tego, jak niektóre osoby na tym forum. Kolejny hejterek do kolekcji. Zanim do sedna... To najpierw, dlaczego za pierwszym razem nie odniosłeś się do pytania o leki? Bo myślałeś, że ci się upiecze i pominę? Czyli jednak odkryłeś, co jest nie tak w zdaniu z lekami? A teraz przeanalizujmy twoją rzekomą odpowiedź, nie wprost. "Kod genetyczny - informacja genetyczna, zawarta w sekwencji nukleotydów kwasu nukleinowego (DNA lub RNA)." To jest dokładnie twoja odpowiedź. Chciałem ciebie zapytać o źródło, ale stwierdziłem, że sam znajdę źródło tak wierutnej bzdury, bo jest to wierutna bzdura. Szczególnie, że sam żadnego źródła nie podałeś, więc zachowałeś się tak z pewnego powodu, wstydliwego, kompromitującego. Wpisałem ten tekst do google, bo co myślałeś? Że tylko ty masz google i ludzie są taki głupi jak ty i nie potrafią sprawdzać tak prostych rzeczy? Co mi wyskoczyło jako pierwszy wynik? Wikipedia. Jeszcze raz twój tekst: Kod genetyczny - informacja genetyczna, zawarta w sekwencji nukleotydów kwasu nukleinowego (DNA lub RNA). A teraz oryginał z wikipedii: Kod genetyczny – reguła, według której informacja genetyczna, zawarta w sekwencji nukleotydów kwasu nukleinowego (DNA lub RNA) Co się okazuje? Że kolega warto... a tfu roomserwis, zapomniałem znowu, że się przelogował, wyciął sobie dokładnie trzy słowa, które zmieniają sens i kompletnie zmienił znaczenie. Po prostu zmanipulował, skłamał. Jak robi zawsze. To zwykły, podły kłamca. Zamieścił świadomie, celowo, z pełną premedytacją informację nieprawdziwą. Na koniec radośnie i uroczyście obwieścił swój sukces i nazwał mnie bezceremonialnie debilem. Brawo, kompromitujesz się, idioto, po raz kolejny. Celowo skłamałeś, napisałeś nieprawdę w kwestii, którą każdy może sprawdzić. Kod genetyczny nie jest informacją genetyczną, tylko jest regułą, instrukcją. Świadomie wyciąłeś trzy słowa i kompletnie zmieniłeś znaczenie definicję, zaprzeczając dziesiątkom, jak nie już setkom lat ciężkiej pracy naukowców, ponieważ masz tak chore ego, że nie potrafisz się przyznawać do błędów. A to że jedziesz na kilku kontach tutaj, to już jest totalna kompromitacja. Wnet byś napisał, że człowiek ma skrzela, a ryba ma płuca, bo tak bardzo boisz się przyznać do błędu. Życiowe zero! Śmieć, a nie człowiek!
O proszę, Manitou zaparkował tam już 2 razy. Nie no, co za doświadczenie. I w ogóle ma wprawę, bo specjalnie do Krakowa jeździł, żeby nauczyć się parkować. Przynajmniej ten idiota parkingowy nie będzie już się rzucał i wymyślał parkowania niezgodnego z liniami.
Kobiety to jednak nie mają taktu. Spać się chciało, to się w aucie podczas jazdy położyła. Mogła zabić, a dostała tylko mandat.
Kobieta? Starsza? Krewna? To że zdecydowali się wezwać policję, to naprawdę już musiało dojść do poważnych rzeczy. Przecież starsi stosują regularnie przemoc młodszych od siebie i uchodzi im to na sucho, bo przecież starszy może. A do tego jeszcze kobieta. Oddaj kobiecie, to będziesz miał łatkę męskiego boksera do końca życia.
O, forumowy łapacz reklam prowokuje konflikt. Biorę popcorn i będę oglądał kolejne odcinki. A raczej docinki.
miszcz świata w byciu wykazał głupotę rządu i podał cudowne rozwiązanie. Szkoda, że nikt go nie chce słuchać i wszyscy mają go gdzieś. Szkoda, że łowsikowi druczku do skarbówki nie potrafi wypełnić. Ale dobrze, dla niego, że ma swojego pana, za którym może podążać, nawet jak pan przed sądem się skompromitował.
Ja jeszcze czekam na cygańskiego Elona Muska z Fabrycznej.
Limanowski Elon Musk!
Napiszesz mi, co jest nie tak w zdaniu z lekami? Pisałeś o mądrości, powinieneś wiedzieć. Mądry człowiek, wie o czym pisze. Ty ewidentnie nie wiesz.
Czyli wartowniku, trafiłem w czuły punkt. Nienawiść, bo cię kiedyś... a, to nie ja, to ktoś inny cię skompromitował, ja to tylko przypominam, kiedy ty się do mnie rzucasz, plujesz. Mam podać link do tamtego tematu, artykułu? Chcesz? Widać nie potrafiłeś odpowiedzieć na żaden z moich postów sensownie. Ale ty masz ból tyłka, jak mi przykro z twojego powodu, marny hejterze. Jedziesz na kilku kontach i nie masz żadnego wstydu, nawet 5-letnie dziecko ma wstyd, a ty go nie masz. Ale to chyba głównie takie wychowanie przez rodziców zaaplikowane, prawda? Jeśli chcesz szukać powodów swoich problemów, to musisz odwiedzić dom rodzinny, stanąć w progu i popatrzeć na swoich rodziców. Znajdziesz źródło swoich problemów. Genetyka nie kłamie. Jak widać cytaty o lekach zbił cię kompletnie z tropu i jak małe dziecko, błądzisz we mgle. Nawet nie wiesz, co jest nie tak. Zero odpowiedzi, tylko zażenowanie z powodu twojej głupoty. Tak to jest, jak sam zaczynasz, ale nie masz do tego podstaw i nie masz mądrości, o której tylko piszesz. Nawet sam nie byłeś w stanie czegoś napisać, tylko powtarzasz po kimś. Po kimś mądrym. Dobrze, że możesz cytować kogoś, a nie musisz polegać na swojej głupocie. Co do jabłek, bo widzisz, ja potrafię się odnieść, w przeciwieństwie do ciebie, wartowniku, to pamiętam jak najbardziej o jabłkach. Tylko, że tam chodziło o procenty, a nie o wielkość, więc znowu pudło, głąbie. Zapewniam cię, że wielkość nie ma znaczenia, tylko gęstość. Skoro uważasz, że litr wody i litr soku ma taką samą wagę, to musisz szybko wrócić do szkoły. Myślę, że nawet gdybym porównał się do skunksa, a to zwierzę jak najbardziej szlachetne, to i tak bym wyszedł przy tobie jak Arystoteles. Ale, czekaj, może podeślę ci źródło, bo jestem przekonany, że taki głąb pomyli to z jakimś brazylijskim piłkarzem albo greckim przedsiębiorcą. Dobrze, że czytasz mądrzejszych, tak trzymaj. Może kiedyś dobijesz poziomem do przedszkola. Na razie dobijasz poziomem do Dody, Najmana i Jabłonowskiego. Jeśli nadal nie poznałeś sensu procentów, to tym bardziej do szkoły. A widzę, że nie poznałeś.
Nie dziwi mnie, że masz taką myśl przewodnią. Wszak myśl przewodnia ma prowadzić do celu, ciebie ona prowadzi do mądrości, bo ci jej brakuje. Piszę o tym, bo pokusiłem się zobaczyć, co tam u ciebie i jak czytałem jakąś twoją wypowiedź, to zdziwiło mnie, że o mądrości pisze, a raczej cytuje, bo sam byś nie napisał, osoba, która nie potrafi stawiać przeciwników. I jeszcze to... "Najlepiej naturalnymi suplementami, w ostateczności lekami, ale na litość boską, nie ingerencją w kod genetyczny." Uśmiałem się do reszty. To tak jakby Kalisz mówił o sporcie. Mówienie o mądrości nie sprawia jeszcze, że jesteś mądrym. Dobra nauczka dla ciebie, myślę, wartowniku. Zresztą kolejną. Pamiętaj, żeby się wylogować.
Rozumiem, że nie jestem do przodu, bo nie tracę czasu jak inni na uczenie się na pamięci jakichś monologów, przemyśleń innych ludzi, a skupiam się na własnych. Tak wynika z wypowiedzi tego bałwana. wieśku, nie pamiętam, ale widzę, że ty pamiętasz i mnie to wcale nie dziwi. Małpa małpę pozna.