4°   dziś 1°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

pepa

Dołączył do portalu: 2012-06-11 14:41:16
Ostatnia aktywność: 1970-01-01 01:00:00

Komentarze do artykułów: 1

W szpitalu urodziła martwe bliźnięta

Czytam komentarze, a obok mnie leży moje maleństwo. Rodziłam w limanowskim szpitalu parę tygodni tem, więc moja wypowiedz będzie bardzo aktualna. Poród nie był łatwy, maluch owinięty pępowiną, zielone wody płodowe. Był przy mnie dyżurujący lekarz oraz cudowna położna M.F. Wszystko się udało. Lekarz pomagał mi bardzo, był spokojny, chętnie tłumaczył co się teraz dzieje itp. Po porodzie nie mogłam narzekać na brak opieki ze strony położnych. Oczywiście są takie, które starają się pomóc, są cierpliwe i miłe. Nie można ich wrzucić do jednego wora z tymi, które zjadła rutyna lub takie po prostu są. Natomiast mam wiele do zarzucenia jak traktuje się pacjentki oddziału ginekologii. Forma badania pacjentek wykracza poza normy człowieczeństwa. W trakcie badania przez samego szefa uczestniczą wszyscy lekarze - jest to bardzo krępujące. Poza tym jest to zaleciałość starego systemu. Zamiast traktować pacjentki indywidualnie i taktownie to traktuje się je jak kawałek mięsa. Pacjentka nie może liczyć na opiekę lekarza prowadzącego co jest niezrozumiałe. Wydaje mi się, że należy wymienić jednego PANA, a oddział ten odzyska miano przyjazdnego dla matki i dziecka. Póki co taki nie jest!!!!! Rodzinie współczuję. A i słowo do Limonki - jeden z lekarzy tego oddziału też rodził kamień...i też twierdzi, że poród to 'pikuś'...Szkoda tylko, że nie ma racji!!!!

2012-06-13 13:35:27
Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]