prężna firma która cały czas się rozwija musi być negowana jak zwykle Tymbark w żadnej innej gminie nie ma problemu. jeżeli komuś przeszkadza sąsiedztwo zakładu proponuje pogadać z panem Jońcem pewnie chętnie odkupi nieruchomość i ze spokojem będzie się można przenieść na tereny zielone

widać ze nie umiecie świętować tylko znów nagonka nie lepiej gdzieś do rodziny jechać albo do ;kumpli; na kawę

chciałem zapytać o jakie kłamstwa chodzi wszyscy mówią o kłamstwach czytając Tymbarki in można przeczytać o co ta cała sprawa.

w niewielkiej oleglosci od siebie mieszkancy macie już taki zakład jakos nie przeszkadza nikomu a teraz jest wielki problem

panie zazula rządził pan cztery lata i nikt panu nie przeszkadzał wiec daj pan porządzić Ptaszkowi. Ludzie zdecydują o Jego losie za trzy lata. Panie 008. jako byłemu przewodniczącemu nie jest godne nawoływać do rozwiązania rady.

jak zauważycie i sprawdzicie nowych forumowiczów to 70 procent z nich powstało w ostatnich dwóch do pięciu dni wszystkie z tych wpisów są przeciw panu Ptaszkowi dla czego się Go tak boicie

lim20 napisałeś komentarz czytałem go a nagle znikł to tez kampania prowadzona przez redakcje.myślałem ze są bezstronni

Nawiązując do sajdaks myjnia ani złotówki z gminy ale sto procent w kredycie a zaplecze do wykonywania usług w rozsypce super inwestycja.

Czas najwyższy na zmiany. Komisariat w Tymbarku /z s. w Zawadce/ od kilku lat stał się wygodnym miejscem do pracy biurowej śledczych. A gdzie efekty ich pracy? Po pierwsze należy: 1. Dokonać roszad pomiędzy posterunkami w wśród funkcjonariuszy tak aby nie prowadzili spraw tam gdzie mieszkają. 2. Zwiększyć kontrolę nad ich pracą. Koniec Panowie Policjanci z obżarstwem ciasteczkami w pracy. Bo skończycie jak ten z 'Ojca Mateusza'. W terem chwytać złodziei. 3. Rozliczać funkcjonariuszy z faktycznych wyników pracy, tj. postępowań zakończonych schwytaniem sprawców, a nie od ilości umorzeń. Jak śledczy ma więcej umorzeń niż przestępców- przenieść na inne stanowisko np. do drogówki. 4. Nowym Komendantem nie może być osoba z tej grupy! Tylko człowiek z zewnątrz może zaprowadzić tam porządek.

Policja nie musi daleko szukać. Wystarczy zajrzeć na Koszary i sprawdzić 'naszą kochaną mniejszość narodową' wiecznie gnębioną i głodną, która chciałaby porządnie i w zgodzie żyć , ale pech chce, ciągle jej nie dają i prześladują. Dlatego może Policja traktuje ich jak 'święte krowy'? Wszak korzenie mają indyjskie.