Nie będę się zniżać do twojego poziomu 'takise' ale pisząc informacje na czyjś temat wypadałoby wiedzieć czy to jest prawda, chcę ci tylko powiedzieć że w dobie dzisiejszej techniki wszystko jest do sprawdzenia i można poznać osobę która pisze i jeżeli informacje okażą się nie prawdą można mieć sprawę w sądzie za pomówienia, więc następnym razem zastanów się nad tym co piszesz. Pozdrowienia dla Wilkowska i mam nadzieję że sprawa Pani której tak bronisz wreszcie się wyjaśni a wtedy się przekonamy kto miał rację.

Widzę że się rozpisaliście, każdy ma coś do powiedzenia, ale tego nikt nie pisze że nauczycielka bierze pieniądze i siedzi w domu, każdy by tak chciał bo co bo ma takie prawo bo jest nauczycielem bo pójdzie do sądu pracy i wygra mimo że ma proces w sądzie karnym, i to już nie pierwsza jej sprawa karna. A wracając do wypowiedzi 'takise' jak ci tak źle na tym wilkowisku to się wyprowadź, albo może startuj na stanowisko bo dyrektorce przecież kiedyś się kończy kadencja...

Tylko ile razy można się nie wstawiać na rozprawy, marnowanie czasu i pieniędzy, no ale kto by nie chciał nie pracować i brać pieniądze. Najwyższy czas żeby wreszcie ktoś zabrał się za te sprawę i żeby się zakończyła bo widocznie Pani ma coś na sumieniu skoro się ciągle nie wstawia.

Odnośnie komentarza 6, ciągłe wypisywanie i wyciąganie wygranych, czy przegranych spraw to jest żenada, Pani winy i tak nikt nie umniejszy przez to tylko że innych Pani obrazi, zrobiła Pani ohydną rzecz i musi Pani ponieść konsekwencje bo za błędy trzeba płacić a w szczególności odnośnie dzieci, może wreszcie sprawiedliwości stanie się zadość.

A według mnie dobrze że to ujawnili a nie zamietli sprawy pod dywan, tak jak się dzieje w wielu instytucjach, wiadomo że dla nauczycielki sprawa jest niewygodna bo jak się media za nią wezmą to będzie głośno...

Piszecie takie głupoty że aż głowa boli, a tak naprawdę nikt nie wie jak jest sytuacja w szkole, dobrze że dzieci się odważyły cokolwiek powiedzieć, a nauczycielka powinna się zastanowić nad swoim zachowaniem a nie wyżywać się na dzieciach, bo co to kogo obchodzi że ona ma jakieś problemy prywatne, każdy je ma,widać ewidentnie że nie nadaje się do tej pracy. Nauczyciel powinien dzieci dopingować do pracy a nie zniechęcać, a na dodatek co to za metody pracy upokorzenia dzieci, dobrze że ją zwolnili będzie wreszcie święty spokój...