jerzykiller
Komentarze do artykułów: 212
chylę czoła przed Pana dokonaniami Starosto. Po prostu, do zobaczenia
tyle razy Kuba już to pisał - tych pieniędzy nie można było wydać inaczej niż na budowę punktu informacji turystycznej. Czyli nie można było z nich zrobić żadnej drogi, chodnika, rynku. Było tylko pytanie - wziąc na buzodrom czy nie brać w ogóle. Poczekajmy aż buzodrom zostanie oddany - mnie osobiście się podoba (jeśli zostaną poprawione wady wykonania)
gorączkujecie się, a przecież budowa wcale nie została odebrana
a jednak - poczekajmy na efekt końcowy. Mooooże jednak - w bólach - ale coś się urodzi
wylewacie żółć, a przecież każdy może - stanąć do wyborów samorządowych, wygrać głosy ludzi i pokazać co potrafi. najbliższa szansa - 21 listopada 2010 r. Aczkolwiek Pani Ula jako przecinająca wstęgę mnie dziwi, trudno wskazać jakieś jej zasługi w tym względzie (chyba, że o czymś nie wiem)
brawo, to pokaz wzrostu siły Powiatu
a moja mama co sobotę piecze w piecu chlebowym 6 chlebów na liściach kapusty. Bierzecie kromkę takiego chleba - jeszcze ciepłą i smarujecie dopiero co zrobionym w domu masłem. Takie smaki pamięta się choćby człowiek był tysiące kilometrów od domu. Slow food to przyszłość turystyki
fajna fota
pytaj się Miasta, posłów i Generalnej Dyrekcji - nie udawaj, że nie wiesz
drogi powiatowe są w lepszym stanie niż krajowa. to jest miara sukcesu Powiatu.
w zamówieniach publicznych nie można sprawdzać mocy przerobowych i terminowości wykonawcy. Można żądać wyłącznie referencji. A decyzji o przedłużeniu realizacji umowy nie podejmuje starosta lecz zarząd powiatu. Trudno sobie wyobrazić zresztą gdzie w tym roku nie doszło do przesuniecia terminu wykonania robót budowlanych z powodu pogody.
nawiązując do rzekomej odpowiedzialności TOPa chciałbym posłużyć się pewnym przykładem. Sprawa o morderstwo, prokuratura przeprowadziła śledztwo, sporządziła akt oskarżenia i wniosła sprawę do sądu. Sprawę szeroko relacjonowały media. Sąd rozpoznał sprawę i uznał, iż prokuratura nie przedstawiła wystarczających dowodów sprawstwa. Czy oskarżony a następnie uniewinniony może domagać się od redakcji prasowych i telewizyjnych odszkodowania za to, że te podały informację o rzekomym mordercy i morderstwie w ślad za ustaleniami prokuratury?. Otóż NIE, ponieważ posługiwanie się komunikatami organów ścigania z czynności przez nich prowadzonych znosi bezprawność działania dziennikarza. To dlatego nikt takiej sprawy w Polsce nie wygrał, ba - nikt przytomny nawet nie próbuje jej wnosić.
kawał porządnej roboty dziennikarskiej panowie wykonali. Jaca i Top czapki z głów - trzeba było portalu, zacięcia i odwagi by pokazać rzeczy, o których niektórzy tylko szeptali po kątach. A sam Pachowicz? trochę jak 'cesarz' Kapuścińskiego. nawet fakty nie zmienią dobrego samopoczucia.
sie kurde wszyscy na obrady sesji rzucili. znaczy w limanowej w urzędach jest ukryte bezrobocie, bo o 10.00 to ludziska powinni pracować, a nie tv ogladać :-). BTW Pani skarbnik dzisiaj twarzowo wygląda :-)
Ileż to lat juz poseł Dutka walczy o produkty regionalne. Walczy i walczy - i tak w Ausrii, na Węgrzech, w Chorwacji, Czechach i Słowacji można produkować w domu trunki (alkohol) na sprzedaż w gospodarstwie rolnym. U nas śliwowica jest dalej zakazana. We Francji, w Austrii robi się sery wprost na halach, a u nas jest sanepid, więc nawet masła z gospodarstwa sprzedać nie można legalnie. Walka trwa dalej.
jopek - nie cytowałem uchwały Sądu Najwyższego z 2005 tylko jak wyraźnie wskazałem wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 2003 r - nie wkładaj w moje usta słów które nie powiedziałem. Uchwała Sądu Najwyższego nie pasuje do tej sytuacji - tego artykułu - bo SN analizował tzw śledztwo dziennikarskie,a zatem sytuację, w której dziennikarz sam zbiera materiały. Zacytowany przeze mnie zaś wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu bardziej pasuje do tej sytuacji, gdzie odpowiedzialność - w całości spoczywa na Policji, jako prezentującej informację. Ponieważ Policja jest z urzędu zobowiązana do weryfikowania informacji na temat ewentualnych naruszeń prawa nie obciąża to dziennikarza - byłaby to weryfikacja weryfikacji. Także pozostałe powoływane przez Ciebie orzeczenia nie odnoszą sie do sytuacji w której to organ publiczny w granicach swoich kompetencji przekazuje informację. Pozdrawiam i proszę o precyzję w ewentualnej odpowiedzi
Jopek może skomentujesz to: wyrok s.apelacyjnego w Poznaniu,I ACa 1443/03 Dziennikarz ma do dyspozycji ograniczone środki w zakresie ustalania faktów i nie są one w żaden sposób współmierne do środków będących w dyspozycji organów ścigania lub wymiaru sprawiedliwości. Nie sposób w tej sytuacji wymagać takiej ścisłości ustaleń, jakiej można wymagać w sformalizowanych postępowaniach, pamiętając o tym, że niejednokrotnie 'dojście do prawdy' w tych postępowaniach pochłania wiele czasu. Prawo prasowe nie wymaga, by dziennikarz przed opublikowaniem artykułu zawierającego informacje przedstawiające w niekorzystnym świetle osoby opisane w publikacji kontaktował się z tymi osobami i umożliwił im ustosunkowanie się do zarzutów. Dla tych osób w pełni otwarta jest instytucja sprostowania (art. 31 Prawa prasowego).
Marcin odważ się!!! czas na zmiany
pieniądze to powinni na sprzęt przekazywać nie na remizy. W remizach to się tylko działacze gromadzą (bo teraz to nawet wesela się już w remizach nie odbywają) na tzw walne.
to nie jest słup - to jest wodowstrzymywacz