"Polski wał" sztandarowy program PiSu okazał się bublem.

Mięso armatnie samo się nie utworzy trzeba zachęcać najlepiej w pipidówach, jak to robią ruski, gdzie bieda tam chętni. WOT bez sprzętu to tylko mięso na front, wojsko zawodowe specjalistyczne będzie bardziej chronione, nie ma poboru to muszą sobie jakoś radzić.

Tak samo myślano przed II wojną światową. Nigdy nie wiadomo, jeżeli propaganda Putina jest nastawiona ze to Polska jest winna za porażkę, to jest już zagrożenie. Opinia publiczna w rosji jest ukierunkowana na wojnę z polską, pokrzyżowało im plany problemy na Ukrainie, jednak im dłużej walczą tym gorzej dla Ukrainy. Dopóki walki trwają na Ukrainie to Rosja nie odważy się otwarcia drugiego frontu, lecz może dokonywać sabotażu lub ataków lokalnych anonimowych.