A czy ewentualnie ten piesek mógłby być nie na SPRZEDASZ, a np. na WYNAJM ??:D

Bearchen-aby zakończyć radą: wybierz model który Ci się najbardziej podoba i przyciąga oko.Wsiądź i sprawdź jak się w nim czujesz. Jeśli to auto używane zweryfikuj jego bezwypadkowość i stan techniczny u mechanika. Jeśli dotąd wszystko jest ok to zapłać -i dalej... szerokiej drogi- niech teraz Twój nowy nabytek udowodni że na Ciebie zasłużył ! Dobrej nocy !

Oczywiście, jeżeli coś było "bite" to nie ma mowy o odporności na korozję. Z tego też powodu( między innymi)wszystkie moje auta kupuję w salonie i żadne mi nigdy nie zardzewiało.Oczywiście jest to wydatek, ale jest też komfort, spokój i późniejszy brak kłopotu z odsprzedażą.A współczesne samochody są w dużym stopniu zunifikowane, stąd zawierają podzespoły tych samych poddostawców które są montowane w różnych modelach wielu marek, więc i poziom usterkowości jest zbliżony.Tak więc teraz samochód kupuje się głównie "oczami", przywiązaniem do marki i potrzebami indywidualnymi.Tak czy owak pozdrawiam i życzę przede wszystkim bezpiecznej jazdy !:)

Frann, nie znam współcześnie produkowanego samochodu bez ocynkowanej karoserii.Prezentujesz duży poziom zaufania do niemieckiej technologii i trudno nie przyznać Ci racji. Nasi sąsiedzi zza Odry mają duże zasługi w budowie doskonałych środków transportu- od tych lądowych (samochody,ale też czołgi,np.Tygrys czy Pantera)przez powietrzne (Messerschmitt) aż po wodne (Schleswig-Holstein). Ogólnie rzecz biorąc niemiecki przemysł zawsze przodował, może tylko w gałęzi spożywczej występowały niedobory- słynne hasło "armaty zamiast masła".Jednak w dwójnasób te zaniedbania nadrobił przemysł chemiczny ze swoim sztandarowym wyrobem o nazwie Zyklon B, dzięki któremu państwo niemieckie realizować mogło swój wizjonerski plan nowego świata. Tak że czapki z głów przed niemiecką technologią.:)

Ok, dobrze że panowie są uprzejmi i to popieram-jednak pisząc "tankuje" mam na myśli głównie ciecz wlewaną do zbiornika na stacji pomijając to kto trzyma końcówkę. I stwierdzam,że Twoje ostatnie tankowanie było chyba w zamierzchłych czasach, bo CPN już nie istnieje od dawna.

Nie ma się czego obawiać :grypka u chłopców to nic groźnego. Co innego poważna grypa z powikłaniami u osób starszych.

Według mnie młoda kobieta nie powinna jeździć autem z dieslem. To nie przystoi; elegancka nowoczesna dziewczyna ma ładnie wyglądać, pachnieć i tankować benzynę. Jej auto wyjeżdżając ze stacji nie może klekotać i kopcić jak stara landara.A diesel uzasadnienie ekonomiczne ma przy przebiegach min.25 tys. rocznie.

Oj szczęście, szczęście....i duża uciecha dla kilku pięknych Pań....:)

poznasz głupiego po śmiechu jego...

Może i masz rację- tyle że nie wiem jak u p. Komorowskiej z ortografią. Mam nadzieję że lepiej niż z dietetyką. A swoją drogą ciekawi mnie jak nasz premieru Donaldu Tusku napisałby bliskie swemu sercu słowo "Wehrmacht" ?

zgaduję:I opozycjonista RP Jarosław K.

Czasem zdarza mi się napominać piszących tutaj i zwracać im uwagę na rażące błędy które popełniają. Czyniłem to zawsze w dobrej intencji, w trosce o poprawność naszego języka. Na nic to!!! Na cóż mi dbać o język ojczysty w Limanowej, kiedy głowa państwa polskiego lezie do ambasady japońskiej w W-wie i we wpisie do księgi kondolencyjnej wali takie byki ? Ból przez "u" zwykłe? Nadzieji zamiast nadziei ? Toż nawet Japończycy się śmiali ! Biada, biada naszemu językowi !!!

Obejrzałem prognozę pogody. Niestety zapowiedziano silne porywiste wiatry. Stąd mój apel: ludziska, pilnujta swoich spichlerzy. Bo dach wam taka wichura porwie, i nie odda, i co wtedy ? Miast spłacać jak przykładni obywatele długi publiczne wygenerowane przez naszych rządzących dutki wasze przeznaczyć będziecie musieli na remonty.

I tutaj musisz sprecyzować:czy faktycznie chodzi Ci o CHRZCINY w bazylice, czy tylko o chrzest,bo różnica jest zasadnicza i koszty nieporównywalne.

Jako że dysponuję radiowym głosem z miłym dla ucha tembrem a poza tym znam się na muzyce i polityce mogę być czołowym spikerem prowadzącym.Tyle że jednak nie za darmo;takie atrybuty są bowiem w cenie i trochę kasy muszę za to brać- ale bez przesady,całego budżetu radia nie zużyję.

Potwierdzam informacje mb3.

Jeśli ten rycerzyna wart jest 1500 zł to 10% znaleźnego daje 150 zł, więc gra nie warta świeczki,nie włączę się do poszukiwań tego nicponia.

kogo masz na myśli ?

Dwa tygodnie temu napisałem artykuł pt. "Nowy Rok bieży" (dział Dziennikarstwo Obywatelskie),gdzie zawarłem tezy na temat rosyjskiego śledztwa i tego co usłyszymy w jego wyniku.Jeśli ktoś czytając mój tekst miał wątpliwości, to z pewnością dzień dzisiejszy je rozwiał.

...jednak trzy złote to środki małe Ciężko jest za to zalewać pałę. Trzy złote dzisiaj kosztuje piwo, a po nim jeno głowa się kiwo...