1°   dziś 1°   jutro
Wtorek, 24 grudnia Adam, Ewa, Irmina

dareq

Dołączył do portalu: 2012-01-06 17:54:39
Ostatnia aktywność: 1970-01-01 01:00:00

Komentarze do artykułów: 13

Partyzant groził bronią - powodem „Ogień”?

polecam - bez ości :) http://ipn.gov.pl/publikacje/ksiazki/partyzanci-lamparta.-historia-iv-batalionu-1.-pulku-strzelcow-podhalanskich-ak

2015-08-17 23:15:09
Partyzant groził bronią - powodem „Ogień”?

Nigdy nie byłem w Szczawie - w muzeum i na uroczystościach - jednak widzę, że trzeba się ruszyc - dla tych chłopcow, którzy walczyli bez zbędnych pytań i którzy ginęli za nas...a teraz to wybaczcie za słowa - traktujemy ich jak 'przeklętych' w historii...Ipsp AK dziękuje wam za obecnośc ...przepraszam za dzisiaj...

2015-08-17 23:09:47
Partyzant groził bronią - powodem „Ogień”?

aż cofam się do początku tematui - i dopadam fajne pytanie - czy jakikolwiek Zapała rozpoczął tu dyskusje....przepraszam czytelników ale musiałem się wracać....ehhh szkoda przeklęci AKowcy toczą walkę z tzw no sam nie wiem --- ;)

2015-08-17 22:52:49
Partyzant groził bronią - powodem „Ogień”?

wiesz wszystko gra - ale gdybyś w PIERWSZYM komentarzu nie chlapnął nazwiska - czy mI się wydaje ? ZAPAŁA - ten pan miał pod sobą i trzymał ich za buzie - heh jakby czwartaków - sam śmiech ...

2015-08-17 22:38:40
Partyzant groził bronią - powodem „Ogień”?

wybacz dygresje ;)

2015-08-17 22:27:14
Partyzant groził bronią - powodem „Ogień”?

...spoko ja wydałem ogniowi rozkaz żeby wstąpił d oUB.... przepraszam jako obywatel piszczyk , ale nie było nikogo

2015-08-17 22:24:21
Partyzant groził bronią - powodem „Ogień”?

i tak jeszcze na koniec - do łucznika - nie wiem - akurat uderzył mnie pierwszy komentarz odniesiony personalnie - wręcz z nazwiska - do niejakiego pana Zapały....po lekturze - partyzantów lamparta - chylę przed obrońcą godności !pspAK IV batalionu....pomalutku wahadło pracuje ;)

2015-08-17 22:18:51
Partyzant groził bronią - powodem „Ogień”?

cd...Ogień” posiadał notatnik, w którym zapisywał swoje decyzje i niektóre wydarzenia, między innymi: • 28 sierpnia 1945 r. zastrzelenie 4 Żydów w Maniowach • 24 października zastrzelenie B. w Zakopanem za kradzież pieniędzy zabranych na poczcie • 18 grudnia zastrzelenie handlarza złotem z Warszawy • 2 lutego 1946 Jana Lacha, członka PPR zastrzelono w Kluszkowcach • 10 marca wydał rozkaz zabicia mgr. Misiaka, pracownika Urzędu Miejskiego w Rabce. Został zastrzelony we włas- nym mieszkaniu. • 29 grudnia zastrzelono w Luboniu Wielkim człowieka, który był na wczasach • 3 maja ograbiono i zastrzelono koło Krościenka 12 osób obojga płci narodowości żydowskiej. Spisz i Orawa (…) w czasie grasowania bandy „Ognia” ucierpiały szczególnie. Wieś Krempachy była ograbiona czterokrotnie. Wpadli w czasie odprawianego w kościele nabożeństwa i rozpoczęli rabunek. Podzieleni na grupy po 3-4 osoby, posługując się zanotowanymi numerami domów, napadali na zamożniejszych gospodarzy. U Jurkowskich zabrali dwie krowy i konia z wozem, kopali i bili, wymyślając od Słowaków. U Jana Łukasza „Lorenca” zastrzelili w chlewie tucznika, zabrali konia z wozem, na który załadowali zdobycz. Matce Jana Jurkowskiego „Synka” wyrwali z uszu i zabrali złote kolczyki. Jana Pietraszka ograbili, zabrane rzeczy załadowali na wóz, a jego samego zatrzymali jako woźnicę. (…) Innym razem ograbili mieszkańców Nowej Białej, uprowadzili Jana od Katryny. Zrozpaczona długo męża poszukiwała, wierzyła, że żyje i wróci. Pewnego dnia podrzucono jej kartkę z informacją, gdzie jest mąż. W Waksmundzkim lesie znaleziono grubo przykryte ściółką i gałęziami cztery trupy, a wśród nich męża Katryny, wszyscy byli z Nowej Białej. (…) Dnia 6 czerwca banda ograbiła w Obidowej dyplomatów angielskich wracających z Zakopanego do Warszawy. 23 lipca – „Doniesiono o harcerzu z Ochotnicy. Drużyna szybko-wykonawcza. Powiesili, zerwał się, jeszcze raz” (cytat z notatnika „Ognia”). 4 grudnia – „Kontrybucja. Haburowa Katarzyna 500 000 most. Giżycka Maria 500 000 1.XII. zlikwidowano, Łapsze Niżne 150 000. Niedzica 100 000 24.XI. zlikwidowano, Kamin…150 000 24.XI” (cytaty z notatnika „Ognia”). (…) W ciągu niespełna dwóch lat (kwiecień 1945-luty 1947) banda wykonała około 350 akcji, m.in. rozbiła 57 posterunków MO. Z rąk bandy „Ognia” poniosło śmierć, według danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, 430 osób, w tym: 76 funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, 70 funkcjonariuszy MO, 45 żołnierzy KBW i WP, 28 członków PPR, 27 żołnierzy radzieckich, 53 Żydów, 131 innych osób. Do najbardziej potwornych i ohydnych zbrodni popełnionych przez „Ognia” i jego ludzi należą: • powieszenie w Ostrowsku 10 XII 1945 r. na słupie telegraficznym ciężarnej Katarzyny Kościelnej, z d. Remiasz za to, że wobec sąsiadki nazwała „Ognia” bandytą • zgwałcenie Czubiakowej, wezwanej z Waksmundu, matki dwojga dzieci. Odprowadzający „ogniowiec” również ją zgwałcił, po czym zastrzelił. U „Ognia” istniał patologiczny, odbiegający od normy, popęd płciowy. Wzywał imiennie do siebie w Gorce przez gońców kobiety, zmuszał je do uległości, a broniące się gwałcił. Żołnierze partyzanci 1. Pułku Strzelców Podhalańskich AK, zrzeszeni w Związku Żołnierzy AK w Nowym Targu: Włodzimierz Budarkiewicz „Podkowa”, Władysław Sowa „Celiński-Dunin”, Władysław Zagardowicz „Kukułka”, Franciszek Kieta „Limba”, Jan Sral „Krasny”, Bronisław Wielkiewicz „Skok”, Jan Kacwin „Juhas”, Tadeusz Czubernat „Płomień” Nowy Targ, 16 marca 1990 r. W tekście zachowano oryginalną pisownię. Fragmenty tekstu opublikowanego w nr. 9. „Przeglądu” 4 marca 2012 r.

2015-08-17 22:06:58
Partyzant groził bronią - powodem „Ogień”?

z nieśmiertelnej sieci : ...Ośmiu żołnierzy AK spisało zbrodnie Józefa Kurasia 16 marca 1990 r. na plebanii kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Targu zjawiło się ośmiu wysokich rangą byłych żołnierzy Armii Krajowej. Przekazali proboszczowi, ks. prałatowi Franciszkowi Juraszkowi, dokument dotyczący działalności na Podhalu Józefa Kurasia „Ognia”, przysięgli na Biblię, że wszystko, co napisali, jest prawdą (…). Kuraś wstąpił do oddziału partyzanckiego AK, dowodzonego przez por. Władysława Szczypkę „Lecha” w Gorcach w połowie 1943 r. Wkrótce, na skutek nieszczęśliwego wypadku, „Lech” zginął i na jego miejsce przybył por. Kryspin Więckowski „Zawisza”. (…) Przed Bożym Narodzeniem 1943 r. Ernest „Sław” i Helena „Sława” Durkalcowie, kierujący schroniskiem na Lubaniu, zaprosili „Zawiszę” z kilku partyzantami do siebie na wieczór wigilijny. Przed odejściem „Zawisza” wydał „Ogniowi” rozkaz pozostawania z oddziałem w ziemiankach do jego powrotu, żywność partyzanci mieli. „Ogień” rozkazu nie wykonał, poszedł z częścią oddziału 26 XII do Ochotnicy na zabawę. O świcie w dniu następnym wrócili do ziemianek i przystąpili do czyszczenia broni. W ślad za nimi przyszedł oddział żandarmerii i partyzantów zaatakował, ubezpieczenie nie funkcjonowało. „Ogień” żadnego rozkazu do samoobrony nie wydał, otworzył drzwi, wystrzelił z pistoletu i znikł. (…) Oddział „Wilk” rozproszył się. „Zawisza” większą grupę po pewnym czasie zebrał w schronisku na Lubaniu. (…) Nie dołączył do Oddziału „Ogień”, zgrupował on koło siebie kilku partyzantów i odtąd do końca okupacji Podhala oddział ten stanowił samodzielną, nikomu niepodlegającą jednostkę, nie uznawał nad sobą żadnej zwierzchności, unikał spotkań z dowódcami i oddziałami AK. Rozbrat z „Zawiszą” nie wynikał z rzekomej odmienności poglądów politycznych. Znając twardy charakter swojego poprzedniego dowódcy, „Ogień” obawiał się odpowiedzialności za niewykonanie rozkazu. (…) [„Ogień”] swoje poglądy polityczne prezentował w zależności od aktualnej sytuacji korzystnej dla siebie. Nie przebierając w środkach, włącznie z krwawymi rozbojami, zdobywał „dutki” (pieniądze), do bankructwa życiowego w 1947 r. przedstawiał się jako członek: Konfederacji Tatrzańskiej, Armii Krajowej, Batalionu Chłopskiego, Ludowej Służby Bezpieczeństwa, Polskiej Partii Robotniczej, Milicji Obywatelskiej i w końcu Narodowych Sił Zbrojnych. Wzywany wielokrotnie przez mjr. Adama Stabrawę „Borowego”, dowódcę 1. Pułku Strzelców Podhalańskich AK i dowódcę IV batalionu kpt. Juliana Zapałę „Lamparta” do podporządkowania się, na wezwania nie reagował. (…) Po wkroczeniu jednostek Armii Radzieckiej na Podhale „Ogień” ze swoim uzbrojonym oddziałem zszedł z Gorców do Nowego Targu I podporządkował się władzy ludowej. Pojechał do Lublina, a stamtąd do Warszawy i tam zatwierdzono mu samozwańczy stopień porucznika i wydano dokument, z którym zgłosił się w Wojewódzkiej Komendzie MO i otrzymał nominację na komendanta MO w Nowym Targu. Posterunki, miejski i w okolicznych wioskach, obsadził swoimi partyzantami. W tym czasie do nowotarskich placówek MO i UB był przydzielony radziecki oficer NKWD jako doradca. Posługując się posiadanym spisem, dokonywał on wspólnie z funkcjonariuszami UB aresztowań AK-owców. (…) Aresztowani podejrzewają o sporządzenie spisu i wręczenie go bolszewikom – Józefa Kurasia. (…) Kuraś 11 kwietnia 1945 r. z milicjantami zdezerterował, porwał przy tym i uprowadził ze sobą Katza-Burzyńskiego, Żyda, szefa miejscowego UB. Wrócili w Gorce (…) i rozpoczęli zbrojną działalność, wymierzoną w organa władzy ludowej. Rozbijali komitety PPR, posterunki MO, mordowali ocalałych z holokaustu Żydów, strzelali i zabijali napotkanych w Gorcach turystów, uznając ich za zwiadowców UB, egzekwowali nakładane przez „Ognia” kontrybucje. (…) W kwietniu „Ogień” popełnił jedną z pierwszych zbrodni, licznych w późniejszym okresie swojej działalności. Wezwał do siebie przez gońca Franciszka Zapałę, zamieszkałego w Koninie, brata Juliusza Zapały „Lamparta”, d-cy IV nowotarskiego batalionu PSP-AK. Franciszek Zapała zgłosił się u „Ognia”, zabierając ze sobą blankiety zaświadczeń o nadaniu Brązowego Krzyża Zasługi z Mieczami, podpisane in blanco przez „Borowego”. (…) „Ogień” blankiety zabrał, a Franciszka Zapałę zamordował. Do blankietów wpisał pseudonimy swoich podkomendnych i im zaświadczenia rozdał. (…)

2015-08-17 22:05:04
Partyzant groził bronią - powodem „Ogień”?

kto to jest dr Korkuć ? bardzo proszę o przybliżenie

2015-08-17 21:39:31
Partyzant groził bronią - powodem „Ogień”?

nie wiem .....poszukajcie testamentu żołnierzy 1psp AK ....w każdym razie wydaje mi się ,że dzisiaj wy AKowcy jesteście j przeklęci...dziękuje wam za bycie....wtedy

2015-08-17 21:17:30
Partyzant groził bronią - powodem „Ogień”?

grubo przykryte ściółką i gałęziami cztery trupy, a wśród nich męża Katryny, wszyscy byli z Nowej Białej. (…) Dnia 6 czerwca banda ograbiła w Obidowej dyplomatów angielskich wracających z Zakopanego do Warszawy. 23 lipca – „Doniesiono o harcerzu z Ochotnicy. Drużyna szybko-wykonawcza. Powiesili, zerwał się, jeszcze raz” (cytat z notatnika „Ognia”). 4 grudnia – „Kontrybucja. Haburowa Katarzyna 500 000 most. Giżycka Maria 500 000 1.XII. zlikwidowano, Łapsze Niżne 150 000. Niedzica 100 000 24.XI. zlikwidowano, Kamin…150 000 24.XI” (cytaty z notatnika „Ognia”). (…) W ciągu niespełna dwóch lat (kwiecień 1945-luty 1947) banda wykonała około 350 akcji, m.in. rozbiła 57 posterunków MO. Z rąk bandy „Ognia” poniosło śmierć, według danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, 430 osób, w tym: 76 funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, 70 funkcjonariuszy MO, 45 żołnierzy KBW i WP, 28 członków PPR, 27 żołnierzy radzieckich, 53 Żydów, 131 innych osób. Do najbardziej potwornych i ohydnych zbrodni popełnionych przez „Ognia” i jego ludzi należą: • powieszenie w Ostrowsku 10 XII 1945 r. na słupie telegraficznym ciężarnej Katarzyny Kościelnej, z d. Remiasz za to, że wobec sąsiadki nazwała „Ognia” bandytą • zgwałcenie Czubiakowej, wezwanej z Waksmundu, matki dwojga dzieci. Odprowadzający „ogniowiec” również ją zgwałcił, po czym zastrzelił. U „Ognia” istniał patologiczny, odbiegający od normy, popęd płciowy. Wzywał imiennie do siebie w Gorce przez gońców kobiety, zmuszał je do uległości, a broniące się gwałcił. Żołnierze partyzanci 1. Pułku Strzelców Podhalańskich AK, zrzeszeni w Związku Żołnierzy AK w Nowym Targu: Włodzimierz Budarkiewicz „Podkowa”, Władysław Sowa „Celiński-Dunin”, Władysław Zagardowicz „Kukułka”, Franciszek Kieta „Limba”, Jan Sral „Krasny”, Bronisław Wielkiewicz „Skok”, Jan Kacwin „Juhas”, Tadeusz Czubernat „Płomień” Nowy Targ, 16 marca 1990 r. W tekście zachowano oryginalną pisownię.

2015-08-17 21:11:23
Tajemnicza spółka w powiecie

Obecnie prezesem Gorczańskich Wód Termalnych jest sekretarz gminy Niedźwiedź. Z racji pełnienia tejże funkcji za 2010 r. tenże pan wykazał w oświadczeniu majątkowym dochód w wysokości 19 200 złotych. Powyższe dane można sprawdzić w Biuletynie Informacji Publicznej. Chciałoby się przypomnieć ,że nie zawsze łączenie kilku wymagających aktywności funkcji przysparza skuteczności w działaniu. Budowa basenów termalnych w Porębie Wielkiej to przykład inwestycji planowanej chyba na 50 lat,ot chwytliwy temat przed każdymi wyborami - następnie cisza, przetasowania i niedomówienia. Tłumaczenie,że coś zostało zrobione, coś tam załatwiono w maksymalnie możliwym tempie, w obecnych realiach zakrawa na kpinę. Śmiem twierdzić, że przez opieszałość decydentów region już stracił niepowtarzalną szansę na skumulowanie turystycznego ruchu. Liczenie na to , że kapitał prywatny wejdzie w tak 'fachowo' zarządzaną spółkę, to gotowa historia na Sabałowe bajania.

2012-01-06 18:38:24
Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]