agatka981
Komentarze do artykułów: 2
WięcejJest wiele osób, które zarabiają mniej lub więcej, niż faktycznie są warci na rynku pracy, stąd sprawdza się teoria, że 'Pracownik jest tyle wart, ile wynegocjuje...'. Rynek pracy, to rynek, jak każdy inny. Czy my, idąc do sklepu, nie chcemy 'kupić' jak najlepszej rzeczy w jak najniższej cenie? Nikt nie będzie płacił za coś więcej, niż musi, więc jeżeli jest dość chętnych pracować choćby za najniższą krajową, to naturalnym jest, że zakład pracy nie zaoferuje większej pensji. A co do już tam pracujących - kierownictwo jedynie musi mieć na uwadze to, że nie doceniając (w sensie płacy) ludzi, którzy na tle podobnych stanowisk, zakresu obowiązków, wiedzy, wykształcenia, zarabiają zdecydowanie mniej, prędzej czy później zaczną borykać się ze zbyt dużą rotacją personelu. Limatherm to nie sklep spożywczy czy odzieżowy, gdzie można łatwo wyszkolić handlowca, czy osobę do układania na półkach. Zresztą rynek jest pełen ludzi, którzy w podobnych branżach pracują. Tutaj jest produkcja specyficznych komponentów, z którymi nikt na co dzień się nie spotyka, tu pracownik latami nabywa wiedzę, która może sie przydać jedynie w tej firmie. Chciałabym zauważyć, że w przeciwieństwie do wielu zakładów czy innych pracodawców, w Limatherm są płatne urlopy, zapomogi na świeta, upominki na Dzień Kobiet, paczki mikołajkowe i wycieczki dla dzieci pracowników itp. Nie zmienia to jednak faktu, że pracodawca ten nie w każdym przypadku dba o sferę rozwoju pracownika (szkolenia, płaca...), toteż naturalnym tego skutkiem jest to, że nie tylko będą tworzone nowe miejsca pracy, ale już te istniejące będą zwalniane przez 'jeszcze' tu pracujących, np. przeze mnie:-D
Moi starsi rodzice mieli telefon od kogoś, kto zwracał się do nich 'ciociu' 'wujku' i przekonywał ich, że jest w Irlandii i miał wypadek i jak nie wpłaci 9500zł to obetną mu nogi. Rozmówca bardzo płakał do telefonu i był bardzo przekonujący do czasu, aż mama powiedziała, że nie ma możliwości finansowych i że może przekazać wiadomość o tym wypadku jego rodzeństwu itp tylko żeby dokładnie powiedział kim jest, bo nie zrozumieli z kim rozmawiają. Ale niemalże uwierzyła w prawdziwość słów!!!