W takim razie co byś zrobił, Panie ciekawy? Musisz wiedzieć, że przede wszystkim to duże, groźne psy i stwarzają realne zagrożenie, tym bardziej że mogą być wygłodniałe. Popatrz z perspektywy rodzica martwiącego się o dzieci wracające ze szkoły czy kościoła. Po drugie facet, który po nocach dzwoni dzwonkiem jak jakiś ministrant, nie jest do końca zrównoważony - chyba się z tym zgodzisz - i nie wiesz czego można się po nim spodziewać. A po trzecie, można mu współczuć i tolerować jego zachowanie, ale pod warunkiem że nie narusza wolności drugiego człowieka. A niektórzy po prostu nie życzą sobie, by ich nachodzić ze zgrają psów w miejscu, które jest ich domem, a więc miejscem które powinno być bezpieczne. Powiem więcej, gdyby na mojej działce nawet w biały dzień stał mój sąsiad, czysty i trzeźwy, to zwróciłbym mu uwagę, żeby sobie poszedł. Bo to moja działka, niech idzie na swoją (twierdzisz przecież, że ten pan ma 'ładny kawałek ziemi). Ale gdy zwócisz temu panu uwagę i poprosisz, żeby sobie poszedł, to on stanie się agresywny i będzie Cię wyzywał... Piszesz że byś go nie wyzywał? A czy ja w w swoich wypowiedziach go wyzywałem? Nie. I zaręczam, że sąsiedzi również go nie wyzywają, nie chcą z nim zadzierać i 'schodzą mu z drogi'. Ale wszystko ma swoje granice. Prawda? Popatrz więc z szerszej perspektywy :)

bearchen, zgadza się. Z tym, że ten człowiek w rozmowie 'na trzeźwo' jest jakby... normalny. Ale gdzy spytałem go, dlaczego chodzi boso, odpowiedział mi że to wynika z fascynacji kulturą Indian i on uważa, że to recepta na zdrowie. Generalnie on sprawia wrażenie zupełnie zdrowego psychicznie, no poza tym jego zachowaniem, a jego warunki życiowe to nie przejaw jakiejś tam traumy i patologii, tylko jego wybór. Przynajmniej mi się tak wydaje. Pozdrawiam!

ciekawy, co kogo obchodzi kto ile ma ziemi?! Pisałem już, że zachowanie tego człowieka nie jest normalne - facet chodzi boso, w jakimś wełnianym płaszczu i nosi szczeniaki w wiaderku. Jakieś trzy tygodnie temu ok. 21.00 na własne oczy go widziałem, jak chodził z tymi psami po okolicy i dzwonił dzwonkiem. Ale ok, jego sprawa jak spędza wolny czas. Ale jeśli stanąłby ze sforą psów pod Twoim balkonem w nocy, to pewnie inaczej byś tu pisał...

Oj widzę, że żadne z Was nie zna dobrze sytuacji. Ale sąsiedzi tego Pana wiedzą, że potrafi się awanturować pod czyimś domem, oczywiście kompletnie pijany, nachodzić, zaglądać w każdy kąt - bo sam widziałem jak wieczorem walił pięścią w okno jednego z domów. Ten 'dziadziuś' potrafił 11-letniego chłopca 'skurw.wać' pod jego własnym domem. Nie wspomnę już o tym, że chodzi za nim cała wataha psów, zebranych z całej okolicy. Nie zaszczepione, bez kagańców - dzieci boją się ze szkoły wracać i wcale im się nie dziwię. A co do sytuacji finansowej - ten pan ma normalną emeryturę, bo normalnie pracował.

Kolejne odwołanie do twórczości dziewiętnastoletniej Farny... To jest ten powód do dumy? (że niby hip-hopu nie słuchasz, jakby to było coś złego...?) Nawiązuje do opisu Twojego bloga, bo niestety nie bardzo rozumiem jego przekaz. Po pierwsze generalizujesz i opierasz się na stereotypach, a po drugie pokazujesz jakieś psychiczne zamknięcie na inne gatunki i co gorsza ludzi, którzy ich słuchają i przez co w Twoim mniemaniu są gorsi? Nie chcę dopuścić się jakiejś nadinterpretacji, ale skoro Ty jesteś dumny że do nich nie należysz, to znaczy że oni mają się...wstydzić? A może wychodzisz z założenia, że jeśli coś jest mało popularne, niszowe to automatycznie oznacza to, że jest także ambitne, niezależne, tylko dla koneserów? (odsyłam do http://limanowa.in/blog,53,295.html) A projekt L.U.C.a rzeczywiście nowatorski i ambitny, ale nie jest to rzecz której słuchasz stojąc w korku czy siedząc na fotelu u fryzjera. Oprócz artystycznych uniesień, które ma wywoływać u słuchacza, muzyka spełnia też czasem funkcję ROZ-RYW-KO-WĄ! Dżem i R. Riedel to taki klasyk, że teksty kilkunastu piosenek znam na pamięć, pomimo że od 10-ciu lat nałogowo słucham rapu ( dobrego rapu, nie jakiejś tam g*wnianej JP Firmy czy podobnych). W mojej playliście znajdziesz też SOAD, Limp Bizkit i LP obok Nat 'King' Cole'a obdarzonego jedwabistym wręcz głosem, Louisa Armstronga z jego fenomenalną trąbką i Binga Crosby'ego. I mam się czegoś wstydzić? Nie nadążam za Twoim tokiem rozumowania... Wiedz jednak, że mamy prawie 7 mld różnych ludzi na świecie i każdy z nich może mieć inny gust muzyczny. P.S.: Polecam debiutancką płytę Medium - 'Teoria Równoległych Wszechświatów', ale to raczej dla tych z 'otwartą głową'. Pozdrawiam!

@RAGTIME Nie wiem czy jesteś internetowym hejterem o stu różnych nickach, czy też po prostu potrafisz tylko kopiować bzdurne wypowiedzi innych, bo słowo w słowo identyczny wpis jak Twój znajduje się na m. in. : http://wiadomosci.onet.pl/forum/tusk-zdradzil-co-odda-wosp-to-moja-ulubiona-koszul,0,575143,76830333,czytaj.html http://www.polskatimes.pl/forum/watek/136976,100,.html?cookie=1 http://www.tvnwarszawa.pl/forum,temat,rosnie-scena-dla-wosp,359813,1.html http://muzyka.onet.pl/inne/forum/wielki-zadymiarz-w-srodku-zimy,1,576238,76949344,czytaj.html http://forum.poranny.pl/wosp-w-hajnowce-t86756/ http://www.eostroleka.pl/xx-final-wosp-2012-smyczy-w-prezencie-od-ostroleckiego-samorzadu,art27776.html ... i wiele więcej... Pamiętaj, że nie wszystko co znajdziesz w Internecie jest prawdą. Ciekawe, czy byłeś na stronie WOŚP gdzie publikowane jest roczne rozliczenie z działalności fundacji? Zakładam że nie.