Envee
Komentarze do artykułów: 60
Traktowanie zwierząt w tym kraju to w ogóle woła o pomstę do nieba. A ile jest dalej przypadków po wsiach topienia szczeniąt i kociąt? ludzie nie mają zielonego pojęcia co to jest kastracja, szkoda im kilkudziesięciu złotych, a przechleją nieraz 10x tyle albo dadzą na klechę. Psy spędzają całe życie przy budzie na łańcuchu, bo niby mają stróżować przy tych ruderach, w których i tak nic nie ma. Na zachodzie takie rzeczy są nierealne w ogóle, znam to z autopsji, bo mieszkam w Danii, tu zwierzę jakiekolwiek by nie było jest traktowane jako członek rodziny. W Danii w sklepie w ogóle nie da się kupić budy dla psa, bo oni nie wiedzą nawet za bardzo co to jest...
Już miałem nadzieję, że to młode pokolenie się będzie szybciej cywilizować, ale gdzie tam, dzicz dalej okrutna wśród okolicznych plemion.
No racja, przy dzisiejszej technologii i zakładając, że i tak na to trzeba wyłożyć tak grubą kasę to powinny być prędkości znacznie wyższe i dojazd do Krk powinien zejść do poł godziny z Nowego Sącza albo i mniej.
@mojglos Prawdopodobnie twoje dzieci również będą musiały wyjechać za granicę żeby w ogóle dokończyć budowę domów i tułać się całe życie tak jak ty, to jest utarty schemat tutaj. Jeśli powstałaby kolej a dzieci były ambitne może miałyby szansę na studiowanie albo pracę w Krakowie bez konieczności wynajmowania tam mieszkania, co ogromnie zmniejszyłoby koszty i miałyby dzięki temu lepsze perspektywy. To tylko jeden przykład, a korzyści może być znacznie więcej. Przykre jest to, że tylu ludzi musi tułać się za granicą nieraz żyjąc w najgorszych warunkach, budują porządne domy tutaj, w których nikt nie mieszka...
Jest gdzieś wrzucona dokładna mapka z przebiegiem linii? Nie szkic, tylko ta wersja do której mają dostęp samorządowcy.
jack111 Weź pod uwagę, że 80% tych domów powstaje za pieniądze zarobione za granicą. Ludzi pracujących tu na miejscu, poza nielicznymi wyjątkami lokalnych bonzów, którzy się dorobili na kontaktach z administracją publiczną bądź na 'biznesach' z lat 90. Zwyczajnych ludzi na to nie stać. Dobrych jakościowo prac pod względem rozwoju zawodowego i godziwej wypłaty jest bardzo mało. Zobacz Nowy Sącz - to miasto jest w stanie upadku, jeżeli nie otrzyma szybkiego połączenia z aglomeracją krakowską, która umożliwi z jednej strony pracę w Krk, z drugiej strony napływ biznesu z aglomeracji to ten rejon ulegnie jeszcze większej marginalizacji. Męcina to 3 tys. mieszkańców, Sącz z okolicami to potencjał grubo ponad 100tys. ludzi, a jeżeli dodać do tego rejon Limanowej to jest rzesza ludzi, którzy dostaną szansę. Rozwój biznesu z prawdziwego zdarzenia i dostęp do dobrych prac bardziej pomoże regionowi niż cokolwiek innego.
Taki dynamiczny rozwój był możliwy wyłącznie w latach 90, czy jesteś jakaś równie duża firma w regionie, która powstała po 2000 roku?? Nie ma.
Prawda jest taka, że praktycznie nikt nie chce mieszkać w bloku, jeżeli tylko ma możliwość nabyć choćby małą działkę z ogródkiem, zwłaszcza w takim rejonie. Nie lepiej te pieniądze przeznaczyć na Kraków, gdzie 'głód' mieszkaniowy jest znacznie większy? Kraków szybko przekształca się w metropolię z prawdziwego zdarzenia, daje znacznie większe możliwości. Tu to jedynie można przyjechać pochodzić po górach, a za te marne grosze, które przeciętny człowiek zarabia w regionie to czeka klepanie od pierwszego do pierwszego najwyżej.
Rodziny tkwiące na siłę w związkach małżeńskich, 'bo tak wypada' to nieraz taka patologia, że się w głowie nie mieści.
Tu mogą być dwie skrajnie odmienne opcje podejścia do sprawy, rosyjska albo skandynawska. Można to opisać obrazowo - rosyjska zakłada zakucie w kajdany i wysłanie na Sybir, ewentualnie 'zaginięcie w niewyjaśnionych okolicznościach' - nie ma człowieka, nie ma problemu. Druga opcja, skandynawska: spróbujmy mu pomóc, być może ma jakieś problemy ze sobą, może rodzice alkoholicy się nad nim znęcali i teraz to odreagowuje. Może nie do końca to jego wina, że jest jaki jest. Jak mu pomożemy a on będzie chciał współpracować, jest szansa, że wróci do normalności , wyjdzie na prostą i i odpłaci społeczeństwu za swoje winy. No i polska opcja czyli nie róbmy nic albo wsadźmy go do paki...
Nie zdziwiłbym się gdyby Kogut nawet nie wiedział o jakichś wałkach w tej fundacji, przecież on jest takim głąbem, że może nie mieć pojęcia o wielu kwestiach, które ktoś robił za jego plecami.
@colo Ale poziom zamożności jest przecież odwrotnie proporcjonalny do dzietności. Wskaźniki dzietności są obecnie najwyższe w najbiedniejszych krajach afrykańskich. Zresztą nawet u nas za komuny, najwyższe wskaźniki dzietności były w momentach największej biedy materialnej - tuż po wojnie i w czasie stanu wojennego. Najniższą dzietność obecnie na świecie ma Singapur i Korea Południowa. O tych krajach można powiedzieć wszystko, ale na pewno nie to, że ludzi tam żyjących nie stać na podstawowe produkty niezbędne do wychowania dziecka.
Tym lepiej, mniejsza konkurencja na rynku pracy, mniej zanieczyszczeń, śmieci. Świat jest przeludniony, powinien znacznie ograniczyć przyrost ludności. Mniejsze ludnościowo kraje są znacznie lepiej zarządzane, także same plusy. Szwajcarów czy Skandynawów jest 10mln i to w zupełności wystarcza.
Niech się nauczy czytać najpierw, bo aż uszy bolały jak słyszałem fragment. Skąd w ogóle PiS dobiera sobie takich nieuków?? Suski, Kogut, teraz ten, przecież to jakieś ostatnie głąby po podstawówce, ręce opadają... Dyzma już miał więcej sprytu i taktu.
Panu Zastrzeżyńskiemu polecam skorzystać z dobrych usług psychiatrycznych. Stan jest już ciężki niestety, ale może jeszcze da się coś z tym zrobić.
Przyjęcie tej ustawy cofnie nas do mentalnego średniowiecza i wywoła masowe, poważne protesty w całym kraju. Nie przyjęcie jej spowoduje, że katobetonowy elektorat obrazi się mocno na Jarkacza (Jarosław Kaczyński przypomnę głosował za przyjęciem do dalszego procedowania ustawę dopuszczającą aborcję do 12 tygodnia, sic!, Jako pozbawiony skrupułów polityk już wiedział w co się wpakował). PiS strzelił sobie samobója.
Oserwator To jest najskuteczniejszy sposób. Wystarczyłaby niewielka obniżka cen gazu, bo cena węgla teraz już jest bardzo wysoka. Różnica w cenie plus dopłata, choćby niewielka, do pieca gazowego załatwiłaby sprawę.
Znam wiele osób, którzy mają wyższe emerytury netto niż ludzie zarobki na etacie, także różnie z tym bywa. Ja mam dane czarno na białym, ten sam budynek 80m2 ogrzewany wcześniej węglem i po wymianie instalacji na gazową, także nikt mi nie wmówi głupot. Termoizolacja ta sama przed i po.
Obecnie różnica ceny między gazem a węglem jest już tak niewielka, że nie rozumiem decyzji trwania przy węglu, jeżeli ktoś buduje nowy dom, decyduje się na wymianę starego pieca, ma infrastrukturę to jest bezsensowne. Licząc cenę kupna podpałki drewnianej (jeżeli ktoś takowej nie ma) i węgla to już praktycznie wychodzi na jedno. Jest też oczywistością, że ceny węgla będą szły w górę szybciej niż gazu, bo to wynika z polityki energetycznej UE, ale też i polskich planów dodatkowego opodatkowania węgla. Do tego plusy gazu, czyli brak zanieczyszczeń, brak konieczności rozpalania, pełna automatyka, brak brudu i smrodu w domu, możliwość ogrzania wody przez jedno urządzenie, brak konieczności przerzucania co roku ton węgla do kotłowni i ciągłego wynoszenia popiołu jest bezdyskusyjny.
Ja wierzę w Boga Szatana i się dobrze bawiłem xDDDD