znaffca
Komentarze do artykułów: 34
A u nas od lat zbierało się tzw gałęziówke i muszę powiedzieć, że teraz jest z tym duży problem z kilku powodów: drogi w lesie są tragiczne, a nikt tego ręcznie nosił nie będzie, wiadomo LKT wszędzie wyjedzie ale zwykłym traktorem jest problem. Po drugie ciężko już zdobyć pozwolenie na samodzielną przecinkę młodnika. Teraz sam leśniczy potrafi iść z piłą i wycina pojedyńcze sztuki, które później przecina na mniejsze kawałki, przez co takie drewno leży i gnije w lesie zamiast być w odpowiedni sposób wykorzystane. Z drugiej strony sami możecie ocenić w jakiej kondycji jest teraz las (Ciecień, Księża Góra) po pozyskiwaniu drewna na masową skalę, bez jakiegokolwiek sprzątania gałęziówki, bez nasadzeń..
Bo to bardzo małe domy, więc jeśli ktoś decyduje się na budowę i inwestycję setek tysięcy złotych to woli trochę dołożyć i zrobić po swojemu. Trzeba było wprowadzić ustawę do 100m² to myślę że zainteresowanie byłoby dużo większe. U nas w kraju zawsze wprowadza się uproszczenia z których finalnie może skorzystać wąskie grono obywateli.
Tak się kupuje głosy.
No i co z tych milionów skoro każda inwestycja tak podrożała..
I znów jakiś prezes nie mający pojęcia o biznesie będzie sobie przyznawał premie po pół miliona
I jak zwykle szary, przeciętny obywatel poniesie koszty tych świetnych pomysłów...
Paranoja w tym kraju. Trzeba pomagać ale na miarę swoich możliwości.
W Niemczech za najniższą krajową można kupić 5 litrów, a u nas za najniższą ledwo dwa litry. Poza tym jaki odsetek rodowitych Niemców pracuje za najniższą krajową we własnym kraju, a jaki odsetek Polaków.
Tak z ciekawości wie ktoś czemu nie świecą latarnie w Szczyrzycu?
Jak żyć.. hehehe
Kiedy mi ktoś wybuduje mieszkanie?
Dlaczego spółka gminna sama nie wykona tego zadania? Po co było kupować sprzęt budowlany:koparki, traktory itd skoro nie są wykorzystane do takich celów?
Jesteśmy tylko ludźmi i wiemy, że zdarzają się takie sytuacje. Sam osobiście jeśli widzę pieszego który swoim zachowaniem wskazuje na stan nietrzeźwości to zwalniam do minimum, bo przecież w każdej chwili może się zatoczyć pod samochód. Ludzie trochę wyobraźni i nie piszcie, że dobrze mu tak, to ludzkie życie które jest tak cenne.
Wina leży tylko i wyłącznie po stronie kierowcy czerwonego samochodu. Jeśli ktoś uważa inaczej to naprawdę powinien się zastanowić nad tym czy słusznie posiada prawo jazdy (jeśli posiada). Przecież oczywistą sprawą jest, że dojeżdżając do przejścia dla pieszych w takiej sytuacji, w której mamy ograniczoną widoczność powinniśmy zwolnić do minimalnej prędkości, która pozwoli nam na szybką reakcję i zatrzymanie się przed pasami. Tutaj widać ewidentny brak prawidłowej reakcji kierowcy. Zamiast próby gwałtownego hamowania jest omijanie pieszego, coś w stylu "a może zdążę".
- poprzednia<
- 1
- 2
- następna>