ulcia04
Komentarze do artykułów: 29
W Limanowej też kolędnicy kolędują już bardzo długo ale artykułu nie napiszecie. Cudze chwalicie a swego nie znacie...
Niech szanowni radni itd. przejedzie się właśnie drogą na Lipowe, od przekaźnika. Jeżdżę tamtędy kilka razy dziennie i szczerze to szybciej przez te dziury na nogach by się przeszło. Jak żałują kasy na remont to niech już lepiej zerwą te resztki asfaltu. Przynajmniej równo się będzie jechało...
Często ludźmi i to nie tylko lekarzami kieruje rutyna. Pamiętam jak rodziłam, byl na dyżurze taki starszy lekarz. Pamiętam jak córka się główką przyklinowała i on to usłyszał z korytarza po którym spacerował. Zaczął krzyczeć kleszcze, użyjcie kleszczy, nawet gość mnie nie widział, nie wiedział co się dzieje a chciał rządzić. Dobrze, że miałam rozsądną położną która zadzwoniła na oddział po innego lekarza, ten zbadał mnie, dwa razy nacisnął nad brzuchem i córka była na świecie. Bez żadnej ingerencji. Ale często jest tak, że jak młoda mama przyjeżdża na porodówkę to mało poważnie ją traktują. Bo co ona tam wie o rodzeniu? Nie zwraca się uwagi na to co ona mówi. Znam taki przypadek, ponad rok temu też młoda dziewczyna przyjechała do szpitala że od dłuższego czasu nie czuje ruchów dziecka, zostawili ją na oddziale, niby ktg zrobili że wszystko ok. I jeszcze perfidnie jedna z położnych dała jej do zrozumienia że jest głupia i nic nie wie. No i rano już było za późno. Wystarczyło zrobić usg aby zobaczyć że dziecko miało za mało wód płodowych i się udusiło. Ja nie oskarżam tu nikogo, sekcja sama pokaże kto tu zawinił. Mam tylko jedno pytanie do TERRORIST (to nie jest żaden atak na Twoją osobę) kobieta przyjeżdza w 7 miesiącu ciąży bliźniaczej i wody jej odeszły, co robisz? Bo skoro nie znalazła się na stole operacyjnym jeszcze tej nocy to na co czekali w szpitalu? Czym ten lekarz się kierował w tym momencie? Tylko to mnie nurtuje, bo sama przyjechałam na porodówkę po odejściu wód i nikt mi czekania nie oferował. Choć byłam w 40 tygodniu i nawet przepełnienie w tym czasie na oddziale było.
@terrorist ja odnoszę się do tego co mówiła babcia. Ani mnie ani ciebie tam nie było to skąd możesz wiedzieć, jak było?! Jeśli było tak jak relacjonuje to naprawdę się dziwię takiemu postępowaniu lekarza przyjmującego tą kobietę. A po drugie skoro dzieci do rana się nie urodziły a matce wody odeszły to chyba jakaś prawda jest w tym co mówi babcia. Zresztą pomyśl... Kobieta przyjeżdża w 7 miesiącu ciąży, z bliźniakami, wody jej odeszły a ty czekasz na nie wiem na co i szukasz sali na patologii? No ludzie, proszę...! Nie jestem lekarzem ale gdy wody odchodzą to zostaje wywoływanie porodu jeśli skurczy nie ma lub cc. Rodziłam, to jakieś pojęcie mam.
Rok temu rodziłam w naszym limanowskim szpitalu. Choć całą ciążę prowadziła pani doktor z Krakowa. Miałam duże opory czy rodzić tu czy w Krakowie. Jako nastolatka spędziłam sporo czasu na jednym z oddziałów, odwiedziłam kilku naszych lekarzy w zamian otrzymałam błędną diagnozę... Ale to nie o tym. Od razu zaznaczam, że nie jestem i nie byłam pracownikiem szpitala ale jeśli chodzi o MÓJ poród i późniejszą opiekę na oddziale położniczym a byłam tam 8 dni to naprawdę nic złego nie mogę powiedzieć. Dzięki jednemu z lekarzy moja córka jest cała a ja uniknęłam kleszczy czy próżnociągu. A sam poród trwał cały dzień (wolno się rozwarcie robiło). Co prawda miałam swoją położną, zajmowała się mną cały czas. Normalną rzeczą jest, że gdy rodzi więcej kobiet to położne nie są na każde wezwanie pacjentki dlatego dla tych pań co chcą mieć komfort tego iż mają położną na każde swoje skinienie jest możliwość podpisania z nią umowy i wtedy ona jest z Tobą cały poród, tylko tobą się zajmuje. A uwierzcie, że wszystkie położne się przewinęły przez ten czas. I są takie do rany przyłóż, pomogą, doradzą i są takie co wydzierają się, że nie tak karmisz itd. ale jak dasz choćby czekoladę to milusińskie się robią. To są ludzie, jak wszędzie.Każdy swój poród może zrelacjonować inaczej w każdym szpitalu. Więc nie róbmy z limanowskiego szpitala w 100% be. Nie wiem jak będzie wyglądał mój drugi poród kiedyś ale co do ostatniego to naprawdę nie mogę nic złego powiedzieć. Sama przyjechałam do szpitala po odejściu wód płodowych, nawet zbytnio skurczy nie miałam ale nikt mi nawet nie zaproponował leżenia na patologii ciąży! Jak czytam relację babci, że szykowali jej miejsce na patologii to mnie gotuje! Kobieta w ciąży bliźniaczej, 7 miesiąc i bez wód! Ludzie, hello! Czy ten lekarz co ją przyjmował to z ulicy, o tak sobie przyszedł czy co?! Na porodówkę, ktg podpiąć i przygotowywać do cesarki. Przecież bez wód jak te dzieci miały przeżyć???
'W związku z utratą zaufania, jako konsekwencji przeprowadzonych kontroli w Szpitalu Powiatowym w Limanowej, wykazujących szereg nieprawidłowości opisanych w protokołach kontroli, które znalazły swój finał w Zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Pana Dyrektora Dariusza Sochę skierowanym do Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu oraz Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie oraz nie widząc możliwości dalszej współpracy z Dyrektorem Dariuszem Socha...' To chyba jakieś żarty?! W takim bądź razie wytoczmy sprawę zarządowi Powiatu Limanowskiego. Zobaczymy ile tam uchybień znajdziemy. A zaufanie dawno już straciliśmy do nich a jeszcze ich nikt nie zdegradował ze stanowiska. A chyba czas najwyższy...
wystarczy podejść niedaleko, bo na oddział położniczy czy patologii noworodka do naszego szpitala i zapytać co WOŚP zrobiła choćby dla naszych maluchów. Mamy wiele sprzętów w tym np. inkubatory właśnie z WOŚP. A co najważniejsze wszystkie noworodki w Polsce po porodzie mają badany słuch i to właśnie dzięki WOŚP. Przecież dawniej tego nie było.
Powiem to tak. Zawsze się powinno dać po takim pogryzieniu szczepionkę przeciw wściekliźnie albo tężcowi. Jeśli właściciel psa nie ma papierka odnośnie szczepienia to napewno na słowo nie można mu wierzyć. To normalne że każdy wtedy dba o swój tyłek. Za wszelką cenę...
I gdzie tu wolność słowa??? Buhahaha....
Współczuję rodzinie... Moim zdaniem powinni zrobić od razu tomograf skoro to nie był pierwszy raz. Wiem, że bez znajomości lub kasy za bardzo nikt się z lekarzy nie wychyli bo po co. Strach się bać...
Przynajmniej asfalt mają jak trzeba...
Zazdroszczę tym Słopnicom... Tam to się wszystko da zrobić.
Odkąd pamiętam to Wiejska zawsze należała do miasta tak samo jak Zygmunta Augusta czy inne ulice w Limanowej.
'od Wiejska 4 do Wiejska 8' śmieszne... Więcej tego asfaltu tam zniszczyli!... Na taki maleńki odcinek nie będzie im się opłacało tam maszyn ciągnąć...
Jeżeli chodzi o tą pseudo powódź to masz rację Wojtku. Jest pseudo. Bo nie powódź zniszczyła nawierzchnię (teraz to robią jakiekolwiek deszcze, bo robią się potoczki i w resztkach asfaltu robią się koryta) tylko nieodpowiednie zabranie się za tą inwestycję. Jakoś na innych ulicach robią w podobny sposób kanalizację itp. ale umieją potem doprowadzić ulicę do stanu używalności...
Hallooooo! Wojtek, widać że nie w temacie jesteś! Nikt nie gada, że przez jakąś powódź to się tak podziało z tą ulicą! To że ostatnio tak intensywnie padało to jeszcze pogorszyło sprawę bo zaczęła się droga miejscami obsuwać. To, że komuś nie chciało się zrobić kiedyś przy kanalizacji pożądnej roboty to już inna bajka...
Bardzo dobrze że ktoś wkońcu zabrał się za tą sprawę! Obietnice odnośnie naszej ulicy Wiejskiej zaczęły się już lata wstecz jak to naobiecywali nam, że będą latarnie i lepsza droga... Tyle domów na ulicy i dokładnie zostały przyłączone dwie pseudo latarnie, w jednym miejscu i dosłownie najmniej odpowiednim dla nich. Jedna z nich rzeczywiście świeci wprost do okien sąsiadów! Trzeba było zamontować je tam, gdzie naprawdę były potrzebne, np. w paryji. A jeśli chodzi o naszą cudowną drogę to ciężko tam na nogach zejść a co dopiero samochodem. Musiałby chyba każdy jeepa kupić sobie żeby normalnie przejechać tą drogą i czegoś sobie nie urwać! Pamiętam jak Ci panowie robili te wykopy... Bardzo ślamazarnie im to szło. Wogóle z tą kanalizacją miała mieć cała ulica Wiejska a nie wszystkie domy posiadają ten 'przywilej'. Nikt nie prosi UM żeby całą drogę naprawili ale niech naprawią to, co zniszczyli i nie nadaje się do żadnego funkcjonowania a wręcz zagraża! Jakiś czas temu 'posypali' drogę jakimiś kamyczkami, które pod wpływem wcześniejszych i ostatnich opadów zrobiły korytko dla rzeczki. Dosłownie! Mamy 2010 rok a niektóre drogi w Limanowej przypominają Erę kamienia łupanego...
Masakra! Dostaną mieszkanie za darmo bez konfliktów i jeszcze im wymagań się zachciało?! Wiele limanowskich rodzin w potrzebie czeka na mieszkania a oni wymagania stawiają... Niech się cieszą, że nie pod mostem będą mieszkać!
Moim zdaniem nie ważne jest kto do jakiego LO chodzi, bo jeśli chce się czegoś człowiek nauczyć to nie jest zależne do jakiej szkoły się chodzi.
porażka...