sroka
Komentarze do artykułów: 92
A przed czym dzieci miały bronić Panią dyrektor??? Przed konkursem?? Inna sprawa,skąd dzieci wiedziały o konkursie jeśli faktycznie tak było..Od rodziców którzy im powiedzieli że Panią dyrektor chcą usunąć? Chwyt poniżej pasa..
Faktycznie,trzeba czytać ze zrozumieniem.Powinieneś przeczytać jeszcze raz naszą dyskusję.Ja odpowiadam na twoje pytania,niestety sama nie mogę doczekać się odpowiedzi.
Wiem! Zapiszę się do związku! Albo nie,założę związek przed kolejnym konkursem!
Naprawdę żałuję że mnie tam nie było,miałabym zapewne więcej do powiedzenia. A tak,dysponuje bardzo skromna wiedzą na temat praw jakie rządzą tymi konkursami. Myślałam że wygrywa je po prostu lepszy..
Jak to nie napisałeś? Wypowiedź 34.'Piłeś-nie pisz!'
Zadziwiająca pewność siebie!A po czym poznajesz,jeśli mogę wiedzieć,że byłam w komisji?
A gdzie to prawo naruszono,przypomnij proszę? Wyobraź sobie że nie wiedziałam kto ma wygrać,nie wiem kto był w komisji ale zżera mnie ciekawość co to były za związki co to ich nie dopuszczono i kogo delegowały do komisji. I nikt mi nie chce odpowiedzieć na to nurtujące mnie pytanie:-(
Spieszę z wyjaśnieniami. Cały ten lament wynika z tego że konkursu nie wygrały właściwe osoby. A jedynymi słusznymi kandydatkami na te stanowiska były osoby które przegrały konkurs. A teraz trzeba się dwoić i troić żeby podważyć te wyniki i spróbować raz jeszcze obsadzić stołki dyrektorskie swoimi ludźmi.
Nawet jakby sobie nie dołożył nikogo to i tak wygrałyby te same osoby.
Sprawa związków też jest grubymi nićmi szyta.Jeśli powstały one po ogłoszeniu konkursów to wiadomo w jakim celu-aby wpływać na ich wynik. Dowiem się w końcu co to za związki i kogo delegowały do komisji konkursowej?
Litości! Te powiązania tyle razy były tutaj wałkowane że się czytać tego nie chce. Prawo,o ile mi wiadomo,nie wyklucza w tym przypadku żadnej osoby z udziału w głosowaniu ponieważ nie ma między żadną z tych osób pokrewieństwa pierwszego stopnia z kandydatkami na dyrektora. A czy dyrektor też na niczym nie musi się znać?
Dobre!!!Myślę że nas nie pomylą..Szczerze,nie wiem czy są kuzynkami ale Wójt wie i radca prawny również więc nie muszę wiedzieć. I znowu ucieczka...
A mógłbyś się odnieść supermenix/wyborca77 do tego co zrobiła Pani dyrektor (zebranie ogóle-posądzenie o kradzież której nie było)? A nie pisać w kółko o tych donosach które były następstwem jej kroków? Problem w tym że nie chcę wyciągać tych brudów ponieważ teraz to musztarda po obiedzie-konkurs rozstrzygnięty ,a poza tym to nie moje metody tylko twoje. I znowu jestem obojnakiem.. Niżnik przegrał a Przewodniczącego tylko przepraszają i przepraszają..
Ale on zwrócił się tylko do władz o uświadomienie Pani dyrektor że nie może sobie zwoływać zebrań ogólnych aby wyeliminować ze swojego otoczenia (Rady Rodziców) pewne osoby a na ich miejsce wsadzić koleżankę od kawki.
Problem w tym że ten gagatek nie poniósł żadnych konsekwencji i to jest według mnie poważne uchybienie. Zdziwiłbyś się dlaczego tak się stało. Ale widzę że dla ciebie jest wszystko cacy. W swoich insynuacjach posuwasz się trochę za daleko,przystopuj trochę bo to do niczego nie prowadzi,im więcej oszczerstw pada z twojej strony tym więcej faktów na temat nieprawidłowości w szkole w Olszówce wyciągnę na tym forum. Zamiast pomagać szkodzisz!
Rozmawiasz ze sobą supermenix? Kiedyś już o tym pisano,to nie były donosy a próba oczyszczenia swojego dobrego imienia przez Przewodniczącego niesłusznie oskarżanego o kradzież na zebraniu ogólnym na którym frekwencja była nadzwyczaj wysoka..Przekroczenie kompetencji przez P.D. zostało jej udowodnione i to były pierwsze acz nie ostatnie jej przeprosiny skierowane w stronę Przewodniczącego. Prawda jest taka że to nie Pan Urbańczyk rzucał kłody pod nogi Pani dyrektor tylko było odwrotnie. Nawet przed konkursem drwi się z niego zamiast zająć się dyrektorką.
Społeczność Olszówki była wodzona za nos do września 2013 r. W szkole rządziły mamusie,popijały kawki,nosiły ciasteczka dla P.D. a pod ich nosem jeden uczeń drugiego prawie udusił (czy ktoś jest ciekawy czyim synem jest ten bandyta i czy P.D. cokolwiek zrobiła w tej sprawie? ). Wielu rodziców o tym wie ale niestety nie wszyscy,a szkoda,może wtedy każdy trzeźwo spojrzałby na chorą sytuację w szkole.
Oczywiście że będzie zdecydowany sprzeciw-rodziców z pospolitego ruszenia,tych bezdzietnych również!
A może poparłbyś swoje teorie konkretnymi aktami prawnymi supermenix? Ja szczerze mówiąc nie mam o prawie bladego pojęcia ale radca prawny chyba wiedział jak dopuszczali członków komisji do głosowania. Ale słyszałam że wyklucza pokrewieństwo w linii prostej? A sprawa delegata RR jest oczywista a mianowicie nie po to rodzice wybierają trójki klasowe a potem trójki wybierają Radę Rodziców aby w takich sprawach decydowali wszyscy rodzice. Decydują przedstawiciele i tak stanowi regulamin.Tak jak na równoległym forum wspomniałam,nawet gdyby Pani Szybiak nie było w komisji mógłby być remis...resztę sobie dopowiedz gdyż wiesz lepiej ode mnie;-)
I ponownie się Pan/Pani redaktor nie postarał. Przewodniczący nie wytypował przedstawiciela do komisji konkursowej tylko był a raczej była ona wybrana w drodze głosowania. Nie ma sensu powtarzać bredni usłyszanych od rodziców z pospolitego ruszenia gdyż sprawdzenie tej kłamliwej informacji jest banalnie proste (Księga protokołów),ewentualnie można zapytać jednego albo nawet wszystkich członków Rady Rodziców jak ta sprawa wygląda. Informacje z pierwszej ręki są chyba najbardziej wiarygodne. Piąte pokolenie w linii bocznej -przypominam-to żadne pokrewieństwo w świetle prawa.