do@szperacza-aliści powód do radości. Poczytaj na stronce gminy, a dowiesz się, że to nie tak różowo, jak ty przedstawiasz. Za 4 zł na miesiąc segregujący mieszkaniec gm. Limanowa otrzymuje 3 worki białe na osobę i na cały rok-wkładamy do nich odpady segregowane, oraz 4 worki czarne na osobę, na cały rok. Za 7zł/m-c nie segregując, otrzymujemy 7 worków czarnych na cały rok dla każdego. A co jeśli worków ci zabraknie? Gmina informuje, ze w takiej sytuacji trzeba się skontaktować z urzędem i co? Trzeba sobie worek/worki dokupić. A jeśli kogoś na ten wydatek nie stać? Gdzie ląduje 'nadwyżka śmieciowa'??? I jeszcze jedno-w ustawie śmieciowej stoi jasno : gminom nie wolno limitować odpadów, a cały system ma być pokrywany z wpłat mieszkańców. Ale kto by się tam prawem przejmował?

zostawiam cię biedny znahorku trojga nicków, razem z twoimi obsesjami. Ta 'choroba' jednak uleczalna nie jest-nawet prywatyzacja przychodni nic nie da. Chyba nawet egzorcysta ci nie pomoże? Ale spróbuj. Może nie jest jeszcze za późno?

Nie powinienem, ale ci dam znahor jedną radę- jest na klawiaturze twojego kompa taki klawisz po lewej stronie, trzeci od dołu z napisem 'caps lok'. Jak w nerwach logujesz się na swoje kolejne 'wcielenia' to nie zapominaj go nacisnąć, bo co rusz piszesz wielkimi literami. Ta przypadłość więcej mówi o autorze niż to co biedaku wystukasz. Szkoda mi cię, że inni z dworu biegłego rewidenta cię nie wspierają i że musisz tak sam. Nie dziwota, że 'strzelasz' po swoich stopach. Śpij, bo jutro znowu jest dzień

@znahor, masz kłopot czytania ze zrozumieniem. Na twoje pytania odpowiedział @lucznik, choć go nie pytałeś. A jak dostrzegasz, jak to znakomicie nazwał @lucznik, 'wałek' w tych transakcjach /postępowaniach, to razem z rewidentem biegnij do prokuratury. Tam zaspokoisz swoją ciekawość

i jeszcze jedno @znahor - twoim wątpliwościom możemy tu na portalu, korzystając z powszechnie dostępnych dokumentów (BIP) jakoś spróbować zaradzić, ale twojej 'alergii' na Filipiaka i jego ludzi uleczyć nie damy rady. Jest jednak szansa-kiedy już ty i twoi koledzy, sprywatyzujecie przychodnię, to z pewnością będzie tam specjalista alergolog i .... psychiatra też

zadam ci znahor dwa pytania i od razu zaznaczam, że nie musisz na nie odpowiadać. Pierwsze: czy właściciele lub najmujący sklepy przy ulicach np. Kolbego, Starowiejska czy Piłsudskiego sami odśnieżają, czy może jednak robi to służby miejskie lub firmy, za publiczne pieniądze? I drugie pytanie: czy ci sami przedsiębiorcy opłacają uliczne oświetlenie z jakiego korzystają oni ale i ich klienci? Wobraź sobie, że oni też płacą podatki, nie mówiąc o zatrudnieniu sporej grupy osób. A teraz o dochodach. Mogę się mylić, ale sprawdziłem w BIP i tam chyba przekłamań nie ma? Oczywiście, do transakcji twojego 'guru' i 'wodza' i kasy jaką ten uzyskał za słynne już stare pisuary na 4. arowej działce, jego poprzednik dorosnąć szans nie ma żadnych, bo 202 tys zł za 444 m kwadratowe w samym centrum miasta, to 'osiągnięcie olimpijskie'. Za jeden ar wychodzi 55tys/ar, a na 'komunalnej' nabywca zapłacił za jeden ar 77.600zł przy jednej działce i 135.300/ar przy działce nr2. Razem do kasy za te 34 ary wpłynęło 3,620 mln zł (netto)

Kowalczyk mówi portalowi: ' jak nie będzie widział, to mu pomożemy' chyba ma na myśli dra Siwca, który szuka okulisty, a tu się okazuje, że taki na Piłsudskiego 2 ordynuje. Będzie jak znalazł do nowej, sprywatyzowanej lecznicy. Na tabliczce trzeba napisać: Biegły okulista mgr.... itd. przyjmuje od...do... Jeden 'specjalista' już jest. Gabinet wyposażony czeka. Może zaczynać od zaraz - może mszaniacy wreszcie przejrzą na oczy?

do @perla - Osmed był czynny do 20, a nawet chyba do 22, ale 'na papierze' Po niezapowiedzianej kontroli NFZ, okazało się, że tak właśnie musiał wyglądać grafik przyjęć, żeby wszystko we wniosku o specjalistykę 'grało'. Mniejsza o praktykę - po kontroli specjalistów w Osmedzie ubyło i to znacznie i nikt już w bambuko pacjentów nie robi. Trzeba być bardzo naiwnym żeby uwierzyć, ze z chwilą prywatyzacji do mszańskiej przychodni zawitają specjaliści 'kontraktowi'. Bedą, owszem ale za wizytę zapłacimy od 100 zł w górę. Czy tego chcemy? Moze lepiej wziąć skierowanie do lekarza w Mszanie i zarejestrować się do specjalisty w okolicy. Ale widać są i tacy, którym bardzo zależy, żeby przychodnia, chyba naj;adniejsza w okolicy, poszła w prywatne łapki? Kto ma tak wyposażony gabinet kardiologiczny w okolicy? gdzie jest klima, parking, winda, otoczenie super, nowe schody, poręcze, nowe WC, drzwi, okna??? Zapraszam do prywatnej przychodni w Kasince - już same drzwi wejściowe wile 'mówią', no ale to nie pacjenci będą głosować, ale mszańscy radni

Nie wymagajcie od 'poczciwego dziadka' że ogarnie wszystko - jedni chcą ścieżkę dla swoich bicykli, drugim się marzy obwodnica, jeszcze innym MOK się nie podoba, a tu jeszcze fekalia w studniach zamiast wody, śmieci tańsze 'na niby' i jeszcze te marzenia o klinice z gabinetami i specjalistami od wszelakich schorzeń. Jeśli prywatyzacja miałaby być antidotum na brak specjalistyki to wszystkie szpitale byłyby dawno w rękach prywatnych, a tak nie jest. Problem jest w systemie (NFZ) Tam potrzebna głęboka zmiana. A w Mszanie? Tu jest dobrze, ale nad przychodnią krąży 'duch' takiego, co to się na wszystkim zna-na bydle zarodowym i szpitalu powiatowym, na rehabilitacji i elektrowniach wodnych, na spółkach komunalnych i samorządzie. Czerepach powiedziałby: geniusz! Zanim ludzie powiedzą TAK dla prywatyzacji, niech kukną do najbliższej prywatnej placówki-Osmedu. Tam nikt nikomu łaski nie robi (jak to mówi Józef Kowalczyk w materiale), tam czeka się w aucie, jak się go ma, bo poczekalnia albo zamknięta, albo miejsca nie, albo zaduch taki, że siekierą da się zawiesić. Takiej placówki chcemy? Aż prosi się powiedzenie: 'lekarzu (burmistrzu i sekretarzu), ulecz się sam'

Przychodnię czeka prywatyzacja, a całe miasto jeszcze trzy lata mlekiem i miodem płynące. Jednym słowem 'złoty wiek', a tu jak się nie odwrócisz, d... z tyłu. Czy konsultacje ws prywatyzacji będą podobne do tych ws 'kibli'? Bo jeśli tak, to los przychodni przesądzony. Dla niewtajemniczonych-w 'konsultacjach' o przyszłości starych WC brali udział: burmistrz i jego świta (na oko ok. 20osób, a na widowni drugie 20 z tego 3/4 to poplecznicy. I w taki sposób uruchomiono 'spłuczkę' która spuściła kibelki za 202tys.zł. A tak serio, to nie ma czego zazdrościć p. W.Siwcowi - jak mu samorząd (Kowalczyk z Rogiem ) 'pomoże' to ... aż strach pomyśleć

'Ostatnia od końca', tak ocenia przychodnię burmistrz. To chyba dobrze? Bo to oznacza, że jest pierwsza. I jeszcze do Karolci- nie trzeba stać od 6 rano. Wystarczy telefonicznie dziecko, lub dorosłego zarejestrować, a przypadki nagłe, lekarze przyjmują bez zgłoszenia(rejestracji) A z tym koczowaniem pod drzwiami, to pewnie personel miał pecha i o do drzwi kołatał sam burmistrz?

To bardzo podobne do działania radnych w m. Mszana Dolna- tam też 'obniżono' ceny ale za śmieci. Po tej 'obniżce' mieszkańcy zapłacą jednak ...więcej. Jaja? Nie, absolutnie nie. Poczytajcie, jak o tej 'obniżce' napisał jeden z internautów; @jarekw, wczoraj, 09:17 - A ja mam w głębokim poważaniu czy odpady odbierać będzie firma z Myślenic, Tylmanowej czy innej za przeproszeniem 'koziej wólki', jest mi też zupełnie obojętne czy burmistrzem jest Pan X,Y,czy Z....... W przeciwieństwie do osób komentujących artykuł nie mam zamiaru wdawać się w polityczne przytyki bądź personalne wycieczki. Interesują mnie tylko fakty oraz cyfry, więc zadałem sobie trochę trudu i porównałem koszty ponoszone przez rodzinę zwykłego Kowalskiego w dniu dzisiejszym oraz od stycznia 2016. Założenie jest takie, że rodzina Kowalskiego składa się z trzech osób i odpady gromadzi w sposób selektywny czyli co miesiąc wpłaca na rachunek UM kwotę 22,50 zł (3os*7,5), daje to roczny koszt w wysokości 270 zł za rodzinę. Wychodząc z założenia, że Kowalski lubi wiedzieć za co płaci, znalazłem na stronie UM harmonogram odbioru odpadów na rok 2015 i policzyłem, że w ciągu całego roku odpady segregowane (worek żółty oraz zielony) z gospodarstwa Kowalskiego odebrane zostaną 27 razy. Czyli jednostkowy koszt odbioru odpadów będzie kosztował Kowalskiego równe 10 zł (7,5*12=270 a 270/27=10). Takie samo wyliczenie przeprowadziłem dla roku 2016, opierając się na harmonogramie odbioru odpadów jaki załączony był do przetargu. I tak Kowalski teraz płacił będzie 19,5 zł (3 os*6,50zł) czyli rocznie do kasy UM odprowadzi 234 zł za całą rodzinę. Nowa firma odbierze od kowalskiego jednak śmieci 'tylko' 19 razy w ciągu roku. Czyli jednostkowy koszt odbioru odpadów będzie kosztował Kowalskiego po zaokrągleniu 12,32 zł(6,5*12=223 a 234/19=12,34). Jeśli moje obliczenia są nierzetelne albo gdzieś się pomyliłem to bardzo proszę o korektę.... Tytuł artykułu brzmi: 284 tys. zł oszczędności po przetargu. Ceny za śmieci w dół Ja twierdzę, że dla Kowalskiego cena za odbiór odpadów wzrosła a nie zmalała... Czy ja jestem ekonomicznym dyletantem i nie potrafię liczyć???? Idąc tokiem myślenia 'propagandy sukcesu' można by napisać, że sołtys wsi X wydał rozporządzenie w sprawie ceny chleba. We wsi chleb kupowany przez mieszkańców ma być tańszy i nie może kosztować więcej niż 2 złote. Okoliczni piekarze oraz sprzedawcy dostosowali się do zarządzenia i wszyscy sprzedają pieczywo w cenie 'sołtysa', więc mieszkańcy powinni być szczęśliwi. Jednak jeden z nich położył w sklepie bochenek na wagę i co się okazało? Bochenek nie waży 1 kg jak było to do tej pory ale 80 dkg.... Kończę już mój wywód;) Konkluzja z tego jest taka, że oprócz ceny jednostkowej trzeba porównywać pozostałe parametry. Moje pytanie pozostaje otwarte, jak to jest że potaniało a jest drożej??

Szczególnie m. Mszana dysponuje terenami pod nowe zakłady pracy. Może burmistrz wsparłby właściciela terenu przy ul. Orkana któremu RZGW nie pozwala na budowę ogromnej hali montażu stolarki PCV z uwagi na bliskość potoku Porębianka. Ta montownia to szansa na kilkadziesiąt miejsc pracy. Tam trzeba pomóc

'Pod koniec sesji, w punkcie wnioski i oświadczenia radnych, Ewa Filipiak złożyła aż dwanaście wniosków. Jak stwierdziła, są one wynikiem jej dotychczasowych przemyśleń na temat pracy samorządowca. Dodała, że składa je teraz, bo być może nie będzie już miała do tego okazji, co zostało odebrane, jakoby kandydatka Prawa i Sprawiedliwości poselski mandat miała już prawie w kieszeni' - cytat z artykułu powyżej. Czy komentarz jest tu potrzebny? Z tak przerośniętym 'ego' można na Wiejską, ale wiejską zabawę.

Jak to dobrze mieć miejsce na rozgrywanie dużych imprez na odpowiednim obiekcie. Radna z Mszany i dyrektorka szkoły z Poręby Wielkiej p. Sasal była uprzejma powiedzieć kiedyś, ze realizowane w minionej kadencji inwestycje w Mszanie Dolnej były nietrafione i nie myślano przy ich wyborze o człowieku(ludziach) Może powtórzy to tym dzieciakom? Może powtórzy to na apelu we własnej szkole w Porębie Wielkiej? Może odpowie też na pytanie, dlaczego w tym obiekcie rozgrywanych jest tyle powiatowych, gminnych a nawet rejonowych imprez? Czy w nich nie uczestniczą ludzie? Czy źle, że taki obiekt powstał w Mszanie?

brzoza1 chyba boli cię głowa i to bardzo .Mylisz fakty informacje i nicki. Brzoza7 to nie ja, a ja to nie brzoza ale ty i tak tego nie pojmiesz. Napij się wódki,bo rozum masz krótki!

Dla mnie targ jest OK. Zaś niechęć odebrania nagrody 100 tyś. przyznam dość dziwi zwłaszcza jeśli mamy postrzegać to, jako gospodarność obecnych władz.

Jeśli news na stronkę gminną powstał po .... poczęstunku, autor jest usprawiedliwiony-nic wielkiego się nie stało. Panowie się nie pogniewają, wszak pojedli, pośpiewali. Zdarzają się gorsze sprawy

Ja proponuję pomnik pt 'grupa Laokona' (PO mszańsku 'grupa kowalczyka') Ekonomista z Lubomierza rodem w centrum, a wokół niego POplątani siecią POwiązań i wzajemnych zależnośći: sekretarz um, rajcowie; Surówka, Matoga, Sasalowa, Modrzejewska (co to biuro porad prawnych ma prowadzić za publiczną kasiorę?) Fligowa, niezastąpiony Miecio z kolektury, naturalnie poseł z Raby Niżnej-'skutecznym'zwany. Może jeszcze ktoś by chciał, ale na postumencie więcej miejsca nie ma.

A ja czekam, aż Kowalczyk zarządzi rozbiórkę Starowiejskiej, Kopernika, Marka, Matejki, Konopnickiej, Topolowej, Ogrodowej, Spadochroniarzy - za dziadzia z Lubomierza, takie nie były. Żeby nikt nie mówił, ze i to Filipiak porobił: rozebrać! Czekam też, jak zgasną lampy w parku, bo za niego nie świeciły. W kolejce na rozbiórkę czeka też hala, orlik - to też Filipiaka 'sprawki' No i ten cholerny plac targowy - im bardziej obrzydzany przez swoich, tym częściej nagradzany przez obcych, znających się na rzeczy. A może i szkoda, że Filipiak ze swoimi za tym wszystkim dreptali? Może lepiej byłoby dziś taplać się w błocie, wdeptywać co krok na łajna pozostawiane wszędzie przez kupców na starym jarmarku, jeździć po ulicach z dziurami po kostkę. Ja się jednak nie dziwię - to naturalne resentymenty 'ekonomisty' z Lubomierza do czasów dzieciństwa, gdzie błota nie brakowało, ale za to lamp jak lekarstwo było, dziura dziurę goniła pomiędzy w drogach pomiędzy płotami, a 'placków' krowich było tyle samo, co na mszańskiej targowicy za jego czasów- to smak dzieciństwa i czasów młodości. Nie dziwota, że wciąż chce by mu i w mieście towarzyszyły. Sentymentalny jest i tyle