peres
Komentarze do artykułów: 1908
Mylisz się. To czysta ironia z fantazji Pani Grażyny.
Tylko Jarosław! I jego dwa koty.
... już po północy... Po krótkiej nocy dzedaj będzie zmęczony. Potem nie mając świadomości, że jest już na jawie, znów coś mądrego napisze. Wiem co! To ja jestem głupi i znów przegrałem. To on jest tuż za mną, a ja tutaj przylazłem. Albo inaczej: zebrał siły, itd. Nie mów, że nie tak?!
Uwaga! Wielce prawdopodobne jest, że Grażyna uwolniła się z astralu.
Biedni ludzie. Nikt im nie chce pomóc. Przecież można im dać zatrudnienie w biurach urzędu gminy czy w starostwie i mogliby zarobić na utrzymanie. A tak, to muszą zwozić elektrośmieci, opalać je i truć się dymem. Może warto im kupić maski, aby ochronić przed wydzielającymi się szkodliwymi substancjami?
Dobranoc panie burakinio.
Cieszmy się z małych rzeczy, boWzór na szczęście w nich zapisany jest!
Jak myślisz, ile budynków plebanii jest w miejscowości Mlyńczyska? Jeżeli rozwiążesz tę zahadkry, to wszystko Ci się rozjaśni.
Dla ciebie żadna moja odpowiedź nie będzie na odpowiednim poziomie. Jesteś ponadprzeciętny, więc nie ma szans, abym mógł dorównać do twojego poziomu. Nawet nie chcę, bo stałbym się takim samym dziwakiem jak ty.
I znów mnie dojechałeś. Miej litość dzedaju. Przecież wiadomo, że jesteś fenomenem nawet wśród fenomenów, więc co ja mogę?
To musi być ktoś obcy... Może to dzedaj był? Uwolnił się z kaftana i stracił panowanie nad sobą.
Stuknięty znów coś nastukał. W tym twoim obowiązkowyn ubiorze jest ci zwyczajnie za gorąco i resztki szarych komórek są w agonii. Jak ci to poprawi humor, to zarzucę ci trochę kadzidła: jesteś super gość, najlepszy k znów przegrałem. Do następnego pisania mój ty zwycięzco.
Wiesz to, wzorując się na sobie? Raczej nie. Ty się "utrzymujesz" dzięki lekom, które odkąd cię znam, to nie pomagają. Mimo to walcz dzedaj, a ja trzymam za ciebie kciuki.
Unikaj słońca. Przegrzewasz się. Tak mi przykro, że nie poprawia się stan twojego zdrowia.
Nie czaisz, że jest weekend majowy?
Czekaj cierpliwie na swojego Pana.
Mój ty dżinie z lampy przegrzałeś się. Zmień lampę. I ważne, że znasz swoje miejsce w szeregu, co sam już wielokrotnie napisałeś. Jesteś krok, a czasami pięć za mną. I tak już musi być. Nie dogonisz mnie. Zapytam jeszcze, czy taki specyficzny dżin jak ty, to siedzi w lampie czy kaftanie?
Przerabiasz drobniutko nóżkami nie mogąc doczekać się na odpowiedź. Nawet miło.Spróbuj być konsekwentnym wobec siebie. Był czas, że miałeś mi za złe pisanie z rana lub przed południem, a teraz jesteś zawiedziony, bądź prowokujesz do tego. Puk, puk! Jest trochę mózgu w głowisi
To nawet miłe dzedaj, że tęsknisz za mną. Jakby nie było, to jesteś istotą żywą i czy tego chcesz czy nie, to masz uczucia. A co do kaftanika, to nie rozpędzaj się tak, bo jeżeli ja w nim jestem, to znaczy, że ty masz przepustkę, a nie sądzę aby ci jej udzielono. Miłego dnia.