@mariab, @zwen, a teraz @georg81. Jaki następny nick? Nudne to już.

Dzedaju smutasku coś cię przytkało? Zabrakło argumentów, pomysłów, czy wreszcie dobrano ci leki, które zaczynają pomagać? Wypaliłeś się już w swojej monotonnej i monotematycznej głupocie. Dlaczego używasz wobec mnie określeń, które są obrazem twojej osobowości? Dlatego, że tylko takie znasz, a w psychiatryku na bieżąco ci o tym przypominają. Ale beka dzedaj. Pamiętaj, które pytanie jest nadal aktualny. Mała podpowiedź, bo wiem, że nie nadążasz: zero, łowsik. Łapiesz już?

Nie stresuj się dzedaj. Już wracam do tematu. Niedoskonałość sieci przerwała mi zabawę na samym początku pisania komentarza i poszło. Ale beka, co nie dzedaj. Jaki ten peres ograniczony. Zdążyłeś się już do tego przyzwyczaić jak rozumiem? W każdym razie po twoim komentarzu nastrój mam radosny. Zrozumiałem, że dla ciebie jestem małpką, która szczeka. Zobacz jaka uzdolniona małpka ze mnie. A gdybyś się upierał, że jednak jestem twoim posłusznym pieskiem i waruję przy twojej nodze, to w jakiej sytuacji stawia to ciebie. Powinieneś wiedzieć, że piesek powinien być posłuszny panu. Pan wyda polecenie i piesek słucha. I masz zagwozdkę. Peres nie słucha dzedaja. Mądry piesek nie słucha głupkowatego pana. Nie masz dzedaju żadnych bogów, bo i po co? Sam jesteś bogiem, więc kto miałby mieć większą rangę, niż ty? Powiem ci, że trudno znaleźć. Chyba, że tylko ten, co ostatnio na zjeździe partii krzyczał naprzód naprzód. Totalna beka bogu. Brzmi ładniej, niż boże. Bogu zżera cię gangrena Owsiakowa. Nie wiesz bidulko jak z tego wybrnąć. Zero go nie zamknął, a więc nie jest oszustem. Jak naród przekonać, że nim jest? Bogu to zadanie dla ciebie na najbliższe godziny, dni. Daj znać, jak coś wymyślisz. Może poproś zero, to ci pomoże, bo on pomaga Polakom uniknąć pieniędzy z funduszy europejskich. Tobie też pomoże.

Trzeba zacząć proporcjonalnie do nastroju, jaki wywołuhesz

Dzedaj znów mnie zawiodłeś. Twój wpis można porównać do wczorajszej gry i wyniku Polaków w meczu z Belgami. Nie muszę tego objaśniać? Nie posłużyłeś się Najmanem, Trynkiewiczem, ale ze stałego repertuaru pojawił się łowsik. Możesz mi przypomnieć od kiedy,gdzie i na ile posadzili Owsiaka? Co ten zero sobie myśli, żeby takiego bandyty nie zamknąć?

Ten to nie ma lekko. Poprawna powtórka zdania dla dzedaja, bo nie zrozumie i będzie afera. Naprzód, naprzód!

Ale beka! Dzedaj zbiera siły albo szuka pomysłu, jak wykiwać opiekunów, żeby dostac się do kompa. Ten to nie lekko. To nie tak dzedaj. Ja wiem! Do ataku!!: Naprzód, naprzód!

Dzedaj bidulka zaciął się. Osiadł na mieliźnie. Kolejny raz powtórzył jeden ze swoich upośledzonych sloganów i tyle. Zabrakło pomysłów? W takiej chorej glowisi za dużo pomysłów się nie znajdzie. Zauważam też, że u dzedaja w psychiatryku opiekunowie bardziej pilnują swoich pacjentów. Dzedaj co raz później skrada się do kompa z dostępem do sieci i z obawy, że go nakryją zamieszcza krótki komentarz. Jak nie on. Ważne się dobrze bawi i ma z tego bekę. Idiocie przecież dużo nie trzeba do szczęścia. A teraz dzedaj postaraj się, abyś wygrał z dużą przewagą. Stać cię na to. Trzymam kciuki za ciebie.

Dzedaj w ciągu dnia jest odcięty od internetu, ale po 23.00 jego możliwości w tym zakresie ulegają poprawie. Opiekunowie w psychistryku pewnie już przysypiają, to jakoś można podkraść się do kompa. Nie wiadomo, czy dzisiaj dzedaj będzie miał tyle siły i czasu, aby cokolwiek napisać. Może też napisać krótko, bo nuż się zdarzy, że lek lepiej zadziała na jego organizm i nie wyzwoli w nim kulminacji głupoty. Fajny tłuczek z tego dzedaja. Ale beka.

Biedny dzedaj! Nerwy mu puściły. Ale beka. W sytuacjach, kiedy nie radzisz sobie z emocjami, używasz coraz więcej przezwisk. Czy to moja wina, że w psychiatryku nie znaleźli ci lekarstwa, które chociażby częściowo wytłumiło twoją chorobę? No nie moja! Gdybyś myślał tak, jak myślą normalni, zdrowi ludzie, to już dawno temu zorientowałbyś się, że inni nabijają się z ciebie do woli, a ty z tym walczysz zażarcie i jeszcze jesteś przekonany, że wszystkich kładziesz na łopatki. W twoim języku to jest beka z ciebie!!! Tylko czekasz, jak znów rzucisz kilkoma wyzwiskami, wrócisz do starych komentarzy, które według ciebie bardziej uderzają w twoich rozmówców. Być może posłużysz się panią Czesią, Najmanem, Dodą, albo zabójcą psychopatą, którego nazwisko mi już uleciało. Ulecieć mi mogło, bo stary dziad spod Biedronki, a zarazem bezrobotny i robotnik od łopaty nie musi, a nawet nie może wszystkiego pamiętać. Tutaj się otwiera pole dla ciebie, bo będziesz mógł sobie równo po mnie pojechać. Możesz wykorzystać niedawne słowa swojego małego wodza: naprzód naprzód! Ale beka!

Na przykładzie dzedaja widać, że przez ten niby covid pieniądze w służbie zdrowia zmarnowane, albo źle wydane. W każdym razie psychistryki na tym ucierpiały, a co za tym idzie - ich pacjenci. Ale beka, co dzedaj?

Dzedaj ty nie jesteś każdym. Ty jesteś wyjątkowy, jedyny, niepowtarzalny. Dodam, że bardzo wytrwały. Masz dużo cech, które kojarzą się z pozytywna oceną człowieka. Problem jest tylko z tym, że inaczej te cechy charakteryzują osobowość człowieka, który jest normalny, a inaczej takiego, który stworzony jest do robienia beki z niego. Napisz coś jeszcze! A co! Niech ta niedziela zakończy się tak dobrze, jak się zaczęła. Ale beka.

Dziękuję dzedaju za wyczerpujące odpowiedzi na moje pytania. Na ciebie zawsze można liczyć. Zawsze jesteś merytoryczny. A, że przy okazji beka jest nieziemska, bo to nie twoja wina, tylko natury, że obdarzyła cię, z raczej nie obdarzyła mózgiem. Z takich spraw śmiać się nie można, ale bekę można mieć. Ty uwielbiasz mieć bekę ze wszystkiego, więc na pewna z tego też będziesz miał. Jak smakowała wieprzowina u wujcia Miecia?

Dzedaj znów wygrałeś! Mam jeszcze do ciebie pytanie: jaki jesteś na co dzień? Kogoś akceptujesz i ciebie też inni akceptują? To w sumie są dwa pytania.

Trzeba sobie szczerze powiedzieć, że to wszystko jest za trudne dla dzedaja. Tłuczek się gubi i już sąm nie wie kiedy i co jest czyje, a dokładnie czyjego autorstwa. Jak mu coś wpadnie do tego ubogiego móżdżka, to wręcz kopiuje i używa jak swoje. Innym razem to niby swoje znów podważa. Ciężko znaleźć podobnego oszołoma. Po prostu gość wymiata i co najważniejsze zawsze wygrywa i ma bekę ze wszystkich. Dodam jeszcze, że ma luzik i nie spina się.

Dzedaj dziękuję ci za umożliwienie spełnienia się zawodowo w kolejnej profesji, A w każdym razie jeśli nie chodzi o zatrudnienie, to mój status zawodowy. Sam już nie wiem kim jestem i co w życiu robię, bo mieszasz mi w głowie. Według ciebie nie tak dawno byłem dziadem spod Biedronki, byłem też bezrobotnym na utrzymaniu mamusi, siedzącym na forum Limanowa In, byłem też emerytem, a teraz jeszcze swój czas spędzam przy łopacie. Możliwe, że coś jeszcze pominąłem. W moim wieku i z moim stopniem rozwoju umysłowego, to normalne. W takim razie mam prośbę do ciebie. Proszę, udziel mi wskazówek co i jak mam robić, żebyś był zadowolony i nie będziesz mnie ganił. Nieśmiało powiem, że chciałbym ci dorównać, no ale o tym muszę zapomnieć. Nawet ja wiem, że tego się nie da. Bardzo liczę na ciebie, bo jeśli nie ty, to kto prawidłowo pokieruje moim losem?

Dobrze przewidziałem. Dzedaj znów wygrał. To człowiek sukcesu, który jest skazany na zwycięstwo. Tacy ludzie świetnie spełniają się w polityce. Być może dzedaj już w tej polityce tkwi i jest jakimś doradcą Vateusza, albo "najwyższego" z prezesów? Mądrość ma swoje miejsce i powinna być właściwie wykorzystana. Inna sprawa, że "nasze" służby nie zawsze radzą sobie ze sprawdzaniem osób, które pełnią funkcje państwowe. Przykład z pancernym Marianem chociażby. Najpierw był krystaliczny, a potem be. I z dzedajem może być podobna historia i ktoś przeoczy te pobyty w psychiatryku... A może przewartościowałem w ocenie dzedaja? Może jest tylko w lokalnej polityce? Tutaj ma łatwiejszy grunt, aby przeciągnąć na swoją stronę wyznawców pislamu. Charakterologicznie bardzo pasuje do tej grupy ludzi, której szerzej przedstawiać nie trzeba. Za bardzo się rozpisałem. Dzedaj znów to przepuści przez swoją maszynkę i zrobi z tego makaron. Miłego dnia wielki człowieku.

Nasz portalowy buraczan zawiesił się. Chopina studiuje internety, zagląda do podręcznych notatek i w końcu jak coś stworzy, to po prostu wygra. Jak zawsze zresztą. Mówią, że głupi to ma szczęście. Coś w tym jest.

I co takie luzy w tym psychiatryku, że w ciągu dnia pozwalają ci korzystać z sieci. U was już wakacje?

Jaśnie wielce oświecony dzedaj znów skorzystał z tylnego wyjścia i po angielsku wyszedł z imprezy. Tam, gdzie napotkał na trudny dla niego temat (a wszystko dla niego jest trudne) ominął szerokim łukiem. Nie odniósł się do klarownie przedstawionych sytuacji. Dlaczego? Brak argumentów i spuchnięty móżdżek, który wciąż jest zbyt mały, aby "zakumać" co się wokół dzieje. Użyj tluczku jeszcze kilka wyświechtanych zwrotów młodzieżowych i gitara. Niech wszystko będzie trendy. Zero ci powiedział gdzie siedzi Owsiak? Odpowiesz, czy nadal udajesz, że nie doczytałeś wypowiedzieć do tego momentu?