Ta nieruchomość powinna służyć społeczeństwu Limanowskiemu. Dziwię się ze poszła pod młotek do wojewody czy skarbu państwa. Budynek powinien służyć seniorom czy inny cel który jest potrzebny w Limanowej np. Dom dla dzieci z domu dziecka np. mieszkania itp. cele lub dla pogorzelców. Dlaczego nie może być takiego domu tylko chcą sprzedać i zabrać pieniądze nic w zamian. Czasami nie rozumiem polityków jaki krótki maja wzrok gdzie pomoc dla biedniejszych.

Czy Oni nie umieją sprzątać, wysłać tam MPGK z Limanowej by posprzątali śmieci wokół domu.

monitoring na ulicy kwestia czasu

pedofile zaćpani grasują, mam nadzieje ze ich złapią

ebi - wiem ze inna kultura słowa cię porywa ale czasami trzeba dużej rozwagi i kompromisu by być dobrym włodarzem. Trzeba widzieć druga stronę i czasami postawić się co ja bym zrobił gdybym był na jej miejscu. Ważne jest to co jest teraz i co z tym można zrobić teraz a nie co już było. Gdy będziemy żyć przeszłością nic nie zrobimy dobrego dla społeczeństwa. ebi - wiem ze ty tez chcesz dobra dla nas wszystkich wiec nie darzyj do osądzania kogokolwiek bo nie wiesz jak było dawniej. Jak jest teraz bo z pozycji innej imaczy widzi się problem.

Żyjemy W XXI wieku i jesteśmy krajem Unii Europejskiej, a komunikacja, dworzec, przystanki, rozkłady jazdy wyglądają jak w krajach trzeciego świata. Tu masz MAJA12 racje ale miasto sprzedała dworzec pieniążki mogło rozdysponować na cele ładnych zajezdni. jak to jest po innych miastach. Tak to pieniądze za dworzec poszły z miasta. Wojewoda je spożytkował na jakieś inne cele. Kupili je w prawdzie przewoźnicy ale nie rozwinęli tej zajezdni. W dobie transportu dużo się zmieniło miasta idą na przeciw ludności i jest kilka zajezdni w mieście i przewoźnicy powinni robić pętle wokół miasta by pozbierać ludzi tam gdzie doszli do danej zajezdni bo im było bliżej. Natomiast przy większych trasach i zagranicznych wychodzą z większej zajezdni. Tak w większości miastach jest to rozwiązane. Masz racje nie za dbano by dworzec dostał wystarczyło go zmodernizować , ale to się już stało tego nikt nie zmieni. I trzeba dążyć do tego by Wojewoda zwrócił te pieniądze ze sprzedaży ale w tedy był inny Wojewoda i inny Rząd. A pieniędzy pewno nie ma. widzisz Maja jak my skaczemy sobie do gardła a kto na nas korzysta.? Jedynym wyjściem jest by wszyscy razem się opamiętali i chcieli wspólnego dobra. Wtedy region może się rozwinąć. Przecież mamy dobrych teraz włodarzy burmistrz starosta, wic- starosta, każdy z nich ma dużą praktykę w samorządzie, może zaczną pracować nad komunikacją miedzy ludzka i wspólnie coś wymyślą. Liczę na to. Inie dadzą by kolejne pieniądze wypłynęły do wojewody ze sprzedaży czegoś jakiegoś budynku. Chyba ze nie maja na to wpływu.

Co będzie jak Limanowa musi rozdysponować islamistów.

Bo z biblioteki mało ludzi korzysta. Tylko młodzież ucząca się . Biblioteka staje się Muzeum dla książki w dzisiejszych czasach . Chyba ze powstaną wypożyczalnie e- książki.

Idźcie do spowiedzi na Wielkanoc i pogódźcie się. Mamy dość sporów w limanowej i w Rządzie. Nikt też nie powinien nadużywać władzy. Dzięki przewoźnikom kilkanaście rodzin ma miejsca pracy w Krakowie bo dojeżdżają. Nikt nie rozumie tego ze w Limanowej niema pracy. Iw tym kierunku należy coś zrobić. Rozumiem tez pana Burmistrza jak niema pieniędzy na nic bo Rząd poprzedni wszystko przerzucił na Samorządy a Gminy, Miasta zostają niewiele środków pieniężnych. I koło się zamyka. My skaczemy sobie do gardeł bo niema na nic pieniędzy. Niema ich burmistrz ani przewoźnicy by dojść do wspólnego porozumienia. Tak jest z wszystkim w naszym kochanym mieście . Niema pieniędzy na dzieci w Żłobkach, niema pieniędzy na nic. Dobrze ze są przedsiębiorcy którzy biorą sprawy swoje ręce i kilka lat temu zajęli się przewozami ludzi do Krakowa , Nowego Sącza by tam znaleźli pracę. Należy im się odrobinę tez szacunku za to. I też powinni dążyć do tego by z panem burmistrzem i starostwem się jakoś dogadać. Wszystko rozbija się o kasę i ułomne nasze prawo w Polsce. O Konstytucje którą nikt do tej pory nie respektuje . a w Rządzie nagle opamiętali się ze jest coś takiego jak Konstytucja. I kłócą się. Ta zła atmosfera przekłada się na cała Polskę. Może kiedyś się to zmieni i każdy będzie mówił swoim imieniu. W tedy będzie lepiej. Ja czekam na taki dzień ze ludzie wzajemnie nabiorą szacunku dla siebie i innych. Ze urzędnicy będą dbali o dobro przedsiębiorców, przez to Nasza Limanowa się będzie się rozwijała. O dobro wspólne wszystkich ludzi nie wybrańców. Z pewnością w tedy będzie dobrze. W Imię Jezusa Chrystusa Bardzo bym chciał byście doszli do kompromisu by kolejne święta Wielkanocne każdy mógł spędzić w spokoju ducha, w gronie rodzinnym, by znikły te niepoważne spory tego Wam Życzę z całego serca. Limanowianin.

Starosta do uczniów o 'kompetencjach w biznesie' . Miał interesujący wykład- tego mu tez nie wolno.

,,wsparcie działań na rzecz jedności i rozwoju gminy”- to się jednali w zapusty

10 przykazań miłości Miłość jest jak księżyc: jeśli się nie wznosi - opada. Miłość się nie dzieli, ale się rozmnaża. Miłości nie można kupić ani sprzedać - można tylko ofiarować. Miłość jest albo pokorna, albo jej wcale nie ma. Miłość zamiast mówić: 'Dam ci pocałunek', mówi: 'Podam ci rękę'. Miłość, która oblicza miłość, nie jest prawdziwą miłością. Kochać, to nie znaczy przyzwyczaić się do kogoś drugiego. Kochać, to łagodnie przyprowadzić kogoś do siebie samego. Kochać, to uczynić szczęśliwym drugiego człowieka. Kochać, to zrobić więcej niż niezbędne.

faktycznie potworne - beznadziejne, nie chcę mi się kupować mieszkania po czymś takim

Może jeszcze dostrzegą dzieci w Żłobkach niepublicznych jeśli będą mieć dobra wolę i ustalą dotacje jaką kol wiek. I zwolnienia z opłat parkingu przy szkole dla rodziców. Będzie to zachęta ze dba się o każdego obywatela w tym mieście. Aż będzie się chciało mieszkać w takim miasteczku.

to dobry gest

Jeśli chodzi o żłobki to pani Prezes Rady Ministrów i Pani Minister Rodziny i Pracy i Polityki Społecznej powinna przeanalizować dobrze ustawę Żłobkowa która narusza prawo Konstytucyjne równouprawnienia placówek publicznych i niepublicznych z godnie z Konstytucja - wszyscy jesteśmy równi. A tworzy się Programy np. Maluch gdzie faworyzuje się Gminy. A zostawia się placówki niepubliczne Żłobkowe które są bez dotacji z Gmin. Tak naprawdę te placówki Żłobkowe realizują zadania prorodzinne za Gminy za państwo. w obecnej chwili nie ma jasnej ustawy która mówi ze dzieci w Żłobku należy się dotacja. Gmina może dotować . To znaczy w większość przypadków nie podejmuje uchwał Rada w Samorządach Gminnych ze będzie dotować dzieci w Żłobkach niepublicznych. ( bo musi znaleźć na to środki ) i tu jest problem nikt tego nie kontroluje właściwie po Gminach jakie są potrzeby i dlaczego niema dotacji na żłobki. Jak jest realizowana polityka prorodzinna, statut. Placówki niepubliczne Żłobkowe borykają się z utrzymaniem dzieci w żłobkach niepublicznych bo rodzice nie maja pieniędzy na naszym terenie dużych i koło sie zamyka - sprytnie obmyślane przez ustawodawców. Sami w własnym problemach się zamykamy. ,, Inni' co mogli by pomóc w tej sprawie nie maja dobrej woli by pomóc i tak się problem nie rozwiązuje. Zastanawiają się ze niema w Polsce żłobków. Nie ma dlatego ze nie przestrzegane jest równouprawnienia w prowadzeniu placówek Żłobkowych . Wymogi i standardy równe dla wszystkich i na tym się kończy a dotacji żadnej ze strony Państwa na dzieci Żłobkowe w Żłobkach Niepublicznych. To dawno powinno być już zrealizowane i z pewnością problem ze żłobkami by znikną i nie było by podziałów w Kraju podobno demokratycznym gdzie przestrzegane jest prawo i Konstytucja. Gdzie od najmłodszych lat dba się o rozwój obywatela czyimś kosztem. ( rodzice sami muszą sobie radzić bo brak jest żłobków ) Zgodnie z Ustawa Żłobkową Samorządy lokalne Gminne czy Miejskie mogą ustalić dotacje ale nie muszą bo tak jest nie precyzyjnie napisana ustawa Żłobkowa lepiej ze by jej nie było przynajmniej człowiek by się nie denerwował na ustawodawcę ze tak się nie pisze. Bo pisze się ze coś ma być zrealizowane albo nie. i w tedy Gminy by musiały realizować ustawę. Powinna być dotacja jak w przedszkolu która idzie za dzieckiem peselem a rodzic decyduje do którego Żłobka dziecko pośle najbliżej zamieszkania. Widocznie to jest za trudne dla Rządu Polskiego by to zrealizować. Nowa Pani minister może pochyli się nad tym problemem Pani Elżbieta Rafalska wygląda na kobietę która przynajmniej do tej pory rozumie problemy. Zobaczymy jak się wywiąże. Czy coś się zmieni w tej sprawie. Mamy nadzieje ze tak. Ze ktoś to przeanalizuje i dotacja będzie na dziecko po równej kwocie w każdej placówce w Polsce taka sama czy publicznej czy niepublicznej. Dzieci są takie same i tacy sami nauczyciele, rodzice. Powinniśmy być wszyscy równo traktowani.

Liczy się tylko miłość. Miłość najważniejsza jest z pewnością nam potwierdzą to małżonkowie z takim dużym stażem.

Zmiany są konieczne ale ludzi którzy zatrzymali się na pewnym etapie w szkolnictwie i są niezreformowani bo się ich nie da zreformować. Brak etyki nauczyciela, szacunku do innych nauczycieli a co dopiero do dzieci. Brakuje ludzi gdzie będą uczyli godności i życzliwości.

Czy dożyjemy czasów ze ludzie będą ważni a nie partie polityczne i to co sobą reprezentują . Jak szanują innych, jak rozwiązują problemy.

misia 73 - higiena ale dobrą wodą