My wszystko robimy dla Ukraińców a oni widać jak nam dziękują.

Chcą, niech jadą. Ci którzy nie chcą, niech nie jadą. Jako tako mamy jeszcze wolność w podejmowaniu takich decyzji. Jeżeli ktoś w coś wierzy to niech tego broni. Reszta ma ból dupy i jedyne w co wierzy to w jakieś gusła i pseudo profesorków z internetu

Wszystko po to, żeby zmusić do przyłączenia się do kanalizacji, żebyśmy tylko mogli zapłacić więcej za to samo. Każdy wie o co chodzi. Kasa kasa kasa.

Narzekaliście na Pis to macie teraz rudego , który przyprowadzi nam tonę czarnych i sprzeda pół Polski.

Bigos dobry, pokaz fajerwerków też. Ważne, że dzieciaki zadowolone.

W końcu. Człowiek po nocnej zmianie po omacku musiał isc do domu.

Możesz pisać co chcesz, ale wiesz, że wiem kim jesteś. Miłego Sylwestra

Drugie dziecko w drodze i singielka? Ciekawe czy twój mąż wie, że go rzuciłaś. Wasz kolega R... wszystko o was opowiada

Oczywiście, założyłem konto tylko po to, bo jak widzę co z mężem wypisujesz to aż ręce opadają

McDonald jest tutaj przykładem, ale rozumiem, że po świętach cieżko. Jeżeli masz magistra a aplikujesz na stanowisko gdzie go nie potrzeba, to jest to już Twoj wybór. Masz umowę do przeczytania przed podpisaniem i jak nie pasuje to nie podpisujesz. Koniec. Podobno są braki kadrowie wszędzie więc nie będzie problemu ze znalezieniem pracy wykształconej pieęgniarce.

Tak, czuję się dobrze. Ale jeżeli nie jest potrzebny tytuł magistra na jakimś stanowisku i może to zrobić osoba mniej kompetentna, to po co przepłacać? Nie uważam, żeby pielęgniarki były na tyle głupie, że nie potrafiły przeczytać warunków przyjęcia do pracy jak i kompetencji jakich się od nich wymaga. A pielęgniarka mająca magistra po zdalnych...No proszę...

Czy to znaczy, że jak pójdę do pracy w McDonaldzie, a mam tytuł magistra, to dostane więcej niż inni? Nie bardzo. Podpisując umowę, godzę się na pewne warunki i płace. Najwięcej domagają się młode pielęgniarki, a gdy pójdziesz do szpitala to traktują Cię jak intruza. Poza tym, większość komentarzy tutaj, pisana jest przez pielegniarki i członków ich rodzin.